Piotrze, musisz znaleźć kompromis pomiędzy masą nagrzewnicy, czasem nagrzewania i wydajnością. Kilka dodatkowych wskazówek:
- "komora" powinna mieć jak najmniejszą objętość. W zasadzie to cienkki otwór przechodzący przez całą długość nagrzewnicy. 400C to po mojemu dużo za dużo, ale nie wiem, jaką masz mieszankę.
- płyn wtryskiwany przez pompę do tego otworu powinien przejść w fazę dymu (odparować w całości ) w ciągu bardzo krótkiego czasu , więc długość tego otworu ma krytyczne znaczenie, nie tylko temperatura
- krótki czas nagrzewania osiągniesz zmniejszając masę nagrzewnicy, niestety zmniejszy to również wydatek wtryskiwanego płynu, lub zmniejszy czas działania wytwornicy (bezwładność termiczna)
Jak widzisz, to jest zabawa z kilkoma zmiennymi i tylko eksperymenty dadzą Ci dobry końcowy efekt. Ja niestety operowałem tylko wytwornicami w skali makro :-) więc za bardzo nie pomogę Ci w przeskalowaniu.