Koledzy na lotnisku Koczargi też nie wierzyli. Ale zrobili próby na swoich Graupnerach i wyszło im to samo. Lekki opad szczęki.
Może zatem odważę się nowy soft załadować.
Wiesz, ja z innymi aparaturami nie miałem do czynienia. MX-20 to moja pierwsza, po 35 latach przerwy w modelarstwie. Wtedy mogłem sobie pomarzyć (były 4 Graupnery na cały Aeroklub).
Oprócz jednego crashu softu, totalnego, aparatura pojechała na gwarancji do serwisu, nie było problemów. Zajęło mi trochę czasu zrozumienie filozofii programowania (paru rzeczy do dziś nie do końca rozumiem). Generalnie jestem zadowolony. Ale jak mówię, nie mam porównania.