Skocz do zawartości

Kaspian

Modelarz
  • Postów

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaspian

  1. No to pierwsze koty za płoty. Udało się wylatać w sumie 10 pakietów - bez strat własnych. W locie sprawuje się bardzo dobrze, w zasadzie nie wymagał żadnej korekty. Jak dla mnie najlepiej zachowuje się przy średnich prędkościach. Bardzo fajnie szybuje (bawiłem się niedaleko od brzegu jeziora i granicy lasu nad polem z wysokim zbożem). Nosek trochę cięższy niż byłem przyzwyczajony, za to lata jak po sznurku. Do skorygowania mam chyba tylko jedną rzecz - przy maksymalnym wychyleniu SW trochę nim roluje. Nie jest to raczej oderwanie smug... Myślę, że jedna połówka SW jest ciągnięta przez bowden i wygina się bardziej. Muszę 'rozdzielić' bowden i zamocować orczyk na dwu połówkach. Fotorelacja z lotów + jakiś filmik pewnie będzie wieczorem, jak dostanę od operatorów. Bawił się z nami też wujkowy dron, więc część filmu może będzie też z powietrza.
  2. W kilka wolnych chwil pomiędzy nauką do egzaminów udało mi się przygotować Hurkę do lotu. Nie jest jeszcze w pełni skończona (chciał bym dodać linie podziału blach, wymienić wyloty spalin i zrobić oszkloną kabinę), ale do harców już się nada. W ten weekend uciekam z bratem na kaszuby, będzie wiele okazji do sprawdzenia jak się w locie zachowuje. Z wyważenia wychodzi trochę za ciężka na nos (mocno do przodu wysunięty jest akumulator) ale zobaczymy jak będzie w praniu. Do lotu z pakietem 1300 wyszło jej 375 g. Kolory nie są zbyt autentyczne (szczególnie zielony - trawiasty) ale mi to nie przeszkadza. Model malowany próbnikami farb lateksowych, za radą Krzyśka. Od brzuszka, za radą Przemka, dałem przewymiarowane pasy inwazyjne. Całość brzuszka jest szara - tak jak kabina. Pasy wymagają korekty (coś mi maski poprzepuszczały ^^') więc brzuszkiem się dziś nie pochwalę. PS. zapomniałem przed zdjęciem dodać lusterka wstecznego, ale jest!
  3. W poniedziałek dotarła do mnie paczka od npn. Wszystko w komplecie i porządnej jakości. Mam dziś chwilę czasu a pogoda do lotów nie sprzyja - zabieram się za krojenie!
  4. No to wiem już na co zwrócić szczególną uwagę. Dzięki wielkie!
  5. Skoro to ESiAk to wolał bym nie tracić czasu na dochodzenie w jakiej jestem pozycji. A czasem wzrok od niego oderwać by wypadało aby zorientować się, gdzie się w kotle jest. W takim razie dzięki za podpowiedzi! Mam nadzieję, że tym razem esiaka uda mi się 'odpicować' na tyle, aby nie odstawał od innych. ; )
  6. OK. Dzięki wielkie. A jest ktoś może kto miał model pomalowany w kolory podobne do tych 'morskich' hurrek? Czy w praktyce giną one na niebie?
  7. Mam namyśli rury wydechowe przy silniku. Są jasne? Podczas gdy widać osmolenia za nimi? Z czego były? Nie powinny być przegrzane i osmolone?
  8. Witam serdecznie. To moje drugie podejście do esiaków, wcześniej był BF 109, którym obecnie bawi się brat. Bestia w ostatnim czasie miała aż dwa razy bardzo bliski kontakt w powietrzu z moimi deproniakami więc postanowiłem wyrównać szanse w kraksach i też zasiąść za ESiAkiem. Padło na Hurricane od p. Marka. Potrzebuję trochę porad odnośnie malowania. Na początku jednak trochę tego co chciał bym mieć ja. 1) 318 dywizjon "Gdański". Latał od 1943 w Afryce, na początku na hurricanach. Zapewne mieli malowanie pustynne + większy filtr powietrza. Tu wersja z działkami, dla esiaka będzie wersja mk I. 2) Hurricat/Sea Hurricane - czyli wersja morska. Zapewne wersja IB, bo z działkami jak wyżej. Poniżej - ciekawy kolor wylotów powietrza. Ktoś jest w stanie coś o tym powiedzieć? 3) Ewentualnie jako ostatnia opcja malowanie nocne. Czas na garść przemyśleń i pytań: Najchętniej latał bym polskim morskim. a. Czy Polacy latali na wersjach morskich? Jeśli tak to jak ich znaleźć? Może ktoś dysponuje źródłem? b. Czy malowanie morskie (2) jak wyżej nie będzie mi się gubiło na niebie? c. Malowanie nocne (3) ma na pewno najbardziej kontrastowy kolor z niebem (lepszy chyba był by tylko czerwony. ). Jednak obawiam się, że na piance nie uzyskam zadowalającego mnie efektu. Jednolita czerń zostanie zmasakrowana przez przebijającą się strukturę pianki. d. Czy model pustynny (1) będzie dobrze widoczny na niebie? Do tej pory w tej skali latałem ciemnozielonym BFem, spitem IX w malowaniu mk.392 (z pasami inwazyjnymi) i gołymi zielonymi deproniakami. Bardzo nie lubię tych sekund, gdy gubię model lub tracę orientację ustawienia. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że do zobaczenia w powietrzu!
  9. No i uwaga - 58 cm spit leciał. ; D W sumie w locie dokładnie tak jak bym to widział, jedynie wychylenia lotek do poprawy na większe, a może i sama ich powierzchnia. Nie jest za szybki co bardzo mnie cieszy. Ze śmigłem 6x3 nie było mowy o wznoszeniu, no ale 8x4 to znacznie więcej niż potrzeba. Jutro pewnie kupię coś pośredniego. Na trzy starty dwa lądowania, trzecie niestety w słupie. Wymuszona wymiana skrzydła, mała kosmetyka i zaproszę Państwa na film. ; )
  10. Wygląda na prawdę fajnie i nie za trudno. ; ) Chyba na coś takiego się skuszę. Do tego czasu zrobiłem sobie kawałek 'spita' z depronu 3mm. Rozpiętość 60 cm. Ale chyba marnie widzę jego latanie. Co prawda jest prosty, wszystko ładnie się zgadza. Ale chyba trochę turbo przecinako-ciegła. ; ) Może dziś go sprawdzę, mam nadzieję, że nie uszkodzę wyposażenia. ; D
  11. Dzięki Robert, trochę mi to rozjaśnia. Z drugiej strony jednak 'dużym' modelem za bardzo nie poskręcam - prawda? Czyli dwupłat stylizowany na WWI wchodzi w grę?
  12. Silnik to prawdopodobnie Tower Pro 2410/XX (prawdopodobnie, bo z zestawu RTF) Regiel do tego 20 A Pakiet Xtreme 2S 850 mAh 7.4 V dwa serwa po 9 gram. Tu mi 'najprościej' przyoszczędzić masę, ale nie wiem czy jest sens w porównaniu do reszty. 'Najfajniej' warbird, ale przede wszystkim w depronie. Ma to być nie wiążące środków finansowych w ogóle. Całość waży (z odbiornikiem) dokładnie 150 g, poszczególne elementy - nie mam pojęcia.
  13. Esiakiem też latam po boisku/parku ale właśnie brak możliwości 'rozwinięcie skrzydeł' motywuje mnie do poszukiwania drobniejszej skali na delikatnie odchudzonym wyposażeniu. Shock - Zabawka super, ale zupełnie nie o to mi chodzi. Po pierwsze depron, po drugie samolot. Pozdrawiam!
  14. No widzę Elkojote żeś powiedział co wiedział. ; ) Skoro esiak waży pod 400 g i ma 80 cm to z wagą płatowca koło 50 g + 150 g bebechy coś rozmiarów 60 cm powinno być w miarę sterowne, prawda? Czy będzie latało jak turbo cegła? Doświadczeni modelarze, zapraszam do tablicy. ; ) Pozdrawiam serdecznie!
  15. PK999 Dziękuję za zainteresowanie. Prześledziłem twój temat już wcześniej. Super robota! Co do wagi wyposażenia - to jedyne czym dysponuję, więc chciał bym się dowiedzieć za co jest sens się z tym brać. Jak nisko można zejść z gabarytami, aby prędkość i zwrotność wystarczały na zabawę na boisku. Pozdrawiam!
  16. Witam serdecznie! W modelowaniu jestem dość zielony, sprzętu mam tyle co nic, ale... Chodzi za mną zabawka którą mógł bym zabrać na boisko. Mam kompletne wyposażenie które waży równo 150 g i zielone paskudztwo. Najchętniej widział bym jakiegoś myśliwca WWII, może trochę przeskalowanego jeśli chodzi o proporcje skrzydeł itp. Nigdy nie tworzyłem też wielopłata, a wydaje mi się to ciekawe. Do tej pory bawiłem się Pionieerem (1,4), Esiakiem (0.8) i depronowcami koło 1m. Chciał bym zejść do mniej więcej pół metra i utrzymać nie za wysoką prędkość. Czy jest to możliwe? Jakieś przykłady? Pozdrawiam i liczę na szybką odpowiedź!
  17. Myślę, że lepiej dać szerszą lotkę i mniejsze wychylenia w razie czego. Nie przesadzać znowu, aby nie wyglądało to nie proporcjonalnie, ale ja bym dał tak szeroką jak się da. Co do balsy - dostaniesz deseczki w sklepie dla plastyków na ul. Uphagena lub Miszewskiego. Dwa plastyczne blisko siebie, ceny bardzo podobne. Powiedz jakie potrzeba Ci wymiary, bo może takie ścinki znajdę w szufladzie. Pozdrawiam!
  18. Przez zabawę z ESA, planowanie, lekarzy, i awarie sprzętu budowa poszła trochę w odstawkę, ale FW znów wraca na blat. Przedłużony nosek, przycięta nowa owiewka. Następne kroki to wzmocnienie stateczników, zbudowanie 'lądownika' - zbiornika paliwa, przeplanowanie 'kabinki'. I jak nic się nie urodzi to pewnie malowanie. ; )
  19. Witam serdecznie. No ambitnie, ale skoro długofalowo, to wszystko na swoim miejscu. Też jestem w tym gronie dość świeży, ale już kilka godzin w powietrzu mam. Jeśli jeszcze nigdy nie latałeś, to Warbirdy na początek rzeczywiście bym odpuścił. Na pewno przyjdzie jeszcze na nie czas. ; ) Jeśli chodzi o coś do nauki latania, to ja polecam Pioneera. Najlepiej w wersji ARF (zestaw prawie gotowy do lotu, bez nadajnika, odbiornika i baterii). Nie ma możliwości pomyłki przy mocowaniu czegokolwiek, a zaoszczędza się kilka groszy na docelową aparaturę. Sam zacząłem na RTF (zestaw gotowy do lotu) i trochę teraz tego żałuję. Pionieer ma zaletę, że ni jak nie połamiesz śmigła - jest mocowane nad skrzydłem. Model lata w sumie sam, co najwyżej można mu poprzeszkadzać, ale i tak znosi wszystkie błędy bardzo dzielnie. Nie ma co prawda podwozia, co uniemożliwi Ci naukę starów i lądowań na kołach. Dlatego może warto spróbować z FunCubem? Śmigło mocowane z przodu (więc wymaga większego skupienia przy lądowaniu!), klasyczne podwozie. Górnopłat, więc w powietrzu również bardzo stabilny. Oba te samoloty są z EPP, więc trzeba się przyłożyć, aby uszkodzić płatowiec. Mają zasilanie elektryczne - nie wymaga ono w zasadzie żadnej konserwacji. No ale docelowo wolał byś spalinę. Wdg mnie, dobrze zacząć i tak od elektryka. Pionieer w dodatku pozwala na piękne szybowanie na termice, co zawsze przydaje się przy lataniu. Pozdrawiam serdecznie!
  20. Czasem jest to też asfalt czy betonowe płyty. Wolał bym jak najbardziej uniwersalnie. Taką troszkę obawę mam, czy w wysokiej trawie jakieś źdźbło czy zagubiona gałązka nie zetnie/urwie mi tego zbiornika. A jak by tak jego nos połączyć żyłką z dołem osłony silnika? Co by nic niepożądanego nie dostało się między te części. Czy to zbędna fatyga?
  21. Bardzo dziękuję za podpowiedzi Robercie. Sposób na wzmocnienia stateczników rzeczywiście bezinwazyjny. I od razu mogę zrobić w tym jakieś konkretniejsze zawiasy. Czy w ten sam sposób wzmocnić stery? Co do podwozia. Zastanawiam się, czy wgl z niego nie zrezygnować. Jedyny argument na 'tak dla podwozia' to wały do silnika redox, które mają zabezpieczenie przed wygięciem. Skutkuje to, tym, że nawet przy lądowaniu w trawie, pięknym ślizgiem wał potrafi się złamać. Ulepszana powierzchnia wału w jednym miejscu ma rowek, który po prostu przesadnie ułatwia złamanie. Przeglądając inne modele, zawitał mi do głowy pomysł na podwieszany 'zbiornik paliwa/bombę' umieszczoną pod skrzydłem i z kółkiem w środku. Cały zbiornik paliwa robił by za 'owiewkę' do koła. Może mieć to ręce i nogi? Czy końcówki skrzydeł nie są wtedy za bardzo narażone? Pozdrawiam serdecznie!
  22. Bardzo dziękuję za wasze komentarze. W sumie też nie wiem, czemu postawiłem serwa w ten sposób. Chyba brak myślenia. Było tam troszkę chaosu, bo okazało się, że profil w tym miejscu jest cieńszy niż wróżyłem. Dlatego serwa wychodzą na wylot. Co do wydłużenia nosa - znów brak myślenia. Nie wpadłem na to. ; P Stwierdziłem, że ogranicza mnie zestaw 'swappable' i nic z tym się nie da zrobić. Prawdopodobnie skończy się to przeróbką. Jestem wdzięczny za podsunięcie tego toku myślenia. Mocowanie podwozia. Robercie, a jak by pod ten prostokąt (ma 3.5 x 3 cm) dać większą powierzchnie ze sklejki? Z dwu stron ograniczają mnie dźwigar i żebro, ale jest to do przeskoczenia. Czy to by wystarczyło? Pozdrawiam serdecznie.
  23. Podwozie jest zamocowane w kąt dźwigara skrzydła i żebra. Czyli lądowanie w tej konfiguracji to tylko jak całowanie siostry? ; p
  24. Bardzo dawno temu robiłem deltę i kryłem ją właśnie taśmami. Dostępne są w różnych kolorach, więc można wymyślić jakieś fajne, kolorowe wzory czy pasy szybkiego rozpoznania. ; )
  25. Witam serdecznie. Bardzo dziękuję za uwagi, w pełni się z nimi zgadzam. Właśnie wróciłem z kołowania po asfalcie jak stół i mam troszkę spostrzeżeń. Niestety filmu brak, jeszcze nie mam trzeciej ręki. Wieczorem ma luba wraca z pracy, może coś się uda. A jak nie to jutro rano. Przede wszystkim bardzo fajnie kołuje. ^^ Rusza płynnie, robi duże koła, a jak potrzeba ciaśniej, to troszkę mocy i tańczy na jednym goleniu. Niestety z perspektywy wygląda trochę na krzywulca. Posprawdzałem, rzecz rozbija się najbardziej o nie równe kąty w podwoziu. Nie za bardzo jestem w stanie to doprecyzować. Poza tym, też jakoś super idealny nie jest. Co do wyważenia, jest tak jak mówisz Krzysiek, problem z wyważeniem samym osprzętem. Wychodziło mi, że jak by skrzydło było OK, to i z wyważeniem nie było by problemu. A tak: Ażurowe dociążanie. ; ) Weszło 20 ocynkowanych nakrętek pod M12 i wydaje się być OK. Nosek zostanie zasklepiony jakąś obudową silnika. Na pewno było by lepiej, gdyby serwa były nad płatem (zrobiłem tam nawet specjalnie miejsce między wręgami). Stosunek długości od nosa do SC do od serw ogona do SC to 1:5, więc dochdozi mi jakieś 2 x 9 g x 5 wagi dociążenia nosa, której można było uniknąć. Aż mi się wierzyć nie chce, że wyszło aż 90 g. o: Następna rzecz to podwozie eksperymentalne. W jeździe sprawdza się bardzo fajnie, jest możliwość demontażu, co prawda trwa to kilka chwil. Kanapka z depronu 5 mm, pod tym 3 mm z wklejonymi na hot glue nakrętkami, sklejka 1.5 mm, sklejka 2 mm wycięta w kształt golenia do tego dokręcana trzema śrubkami M3 10 mm sklejka 1.5 mm trzymająca wszystko w kupie. Same śruby są w takich miejscach, że też przytrzymują golenie. Nakrętka do sklejki jest też złapana na UHU por, więc nie będzie się kręcić przy wkręcaniu śruby, nawet jeśli hot glue nie da rady. Robert. Propozycja wzmocnienia sterów jest warta rozpatrzenia. W praktyce na dotychczasowych Spitfire problemu nie było, ale były troszkę lżejsze. Stateczniki zaś sporo większe. Co do usztywnienia ogona, na moje małe doświadczenie, wychodzi, że jest OK. Ale nie ma dużego problemu z wklejeniem do środka w dolne narożniki listewek sosnowych. Doda to kilka gram na ogon, ale trudno. Mądrzejszych trzeba słuchać. Co do wagi ogólnej. Wracając z kołowania zahaczyłem o sklep i waga podała 605 g wyważonej wersji gotowej do lotu z pakietem 3S 1300 mAh. Dobrze czy źle? Wydawał mi się strasznie ciężki, ale te cyferki troszkę mnie uspokoiły. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do krytyki! A stoi na kołach o tak!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.