



-
Postów
184 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gmeracz
-
Parametry zębatek atakujących
Gmeracz odpowiedział(a) na Gites temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Sorki, ale nawet w największym skrócie mod to nie jest wielkość zęba. To parametr określający kształt, a raczej krzywiznę jego boków.Im wyższy mod tym bardziej proste zęby. A ich wielkość wynika ze średnicy koła. -
Wystarczą. Grubość przewodów przedłużaczy ma istotne znaczenie przy długich kablach oraz mocnych, cyfrowych serwach. Możesz łatwo sugerować się grubością samych kabli serwa. Jeżeli masz kilka to porównaj ich grubości.
-
MODE 1 MODE 2 MODE 3 MODE 4
-
F4U Corsair 1,4 m EPO - zestaw PNP od RcMatsu
Gmeracz odpowiedział(a) na Thonni temat w Modele średniej wielkości
Wiele lat temu zrobiłem taki model z balsy, ale rozmiarowo to to samo. Właściwości lotne - bajka. A to dzięki grubemu profilowi środka płata i sporemu wzniosowi. Z podwoziem to inna bajka - Corsair ma obracane o 90 st. przed schowaniem. Kiedyś to było marzenie, teraz HK sprzedaje takie od ręki. Mogę polecić spokojnie dla kogoś, kto już czymkolwiek latał, bez fantazji z klapami, bo są trudne w wykonaniu i w sumie niepotrzebne. -
Im niższa wartość tym większa przepustowość prądowa.
-
Tia, latałem nimi w heliku. Jak odpinałem rzepa po locie to słyszałem jak odsapnęły, takie były baloniki. Poszły do kosza po jakiś 20 lotach. To tanie chińskie pakiety z dużym oporem wewnętrznym, więc muszą puchnąć. Ich sprawność to połowa obiecanego C.
-
A to ciekawe, a nie jest czasem tak że regler przy pierwszym progu pulsuje napięciem dając znać, że czas na lądowanie? A dopiero przy dalszym spadku odcina silnik. No chyba że w helikach są jakieś magiczne reglery
-
Kolego, nie tylko ty uczysz się liczyć beleczki czy kratownice. Są tu też tacy co zjedli na tym zęby a latać i tak musieli się nauczyć od początku. Poza tym brakuje ci podstawowej wiedzy na temat zasad konstrukcji, więc to czy model wytrzyma to jedno, a to czy poleci to drugie. Oczywiście ty nie polecisz nim tylko jakiś na prawdę doświadczony pilot. Taki model wymaga precyzyjnej regulacji silnika, wyważenia, oblatania i regulacji końcowej w lotach... Że już nie wspomnę że jeżeli schrzanisz konstrukcję, zrobisz złe kąty i wykłon silnika to potem już żadne czary ci nie pomogą. Jak sam pisałeś, zdajesz sobie sprawę że duży model to duże siły, masa, bezwładność... I równie duże umiejętności są potrzebne do latania nim. I rozwaga połączona z cierpliwością. Widzisz, koledzy próbują dać ci grzecznie i delikatnie do zrozumienia że porywasz się na zbyt ambitny projekt, ale ty ciągle swoje. Szkoda po prostu ciężkiej pracy na 5-cio sekundowy lot. No dobra, daję ci 11 sekund bo go zadrzesz do góry :roll:
-
Polski RCConcept robi bzyczki dla pakietów, zaletą jest możliwość programowego ustawienia progów i obecność silnej diody, która zamontowana od spodu spisuje mi się świetnie w małym modelu. Widać z daleka kiedy przeginam Adres strony z detalami
-
Regler jednak jest programowalny bez karty. A co najgorsze, domyślnie ma ustawione pakiety NiMH a nie LiPo, co prawdopodobnie jest źródłem twoich problemów, bo regler może dawać inne timingi przy różnym zasilaniu. Ale o tym firma słodko milczy i to tylko moje domysły :wink: Jednorazowo możesz zmienić jedno z dwóch ustawień. Wykonaj taką procedurę (najlepiej bez śmigła): - włącz nadajnik, gaz na maks i włącz model - po sygnale startowym poczekaj 3 sek. na sekwencję ustawień. Jeżeli nie ruszysz drąga gazu nic nie zmienisz: 1A - beep__beep - pakiet auto lipo - 50% mocy przy 3V, odcięcie przy 2,9V/celę 1B - beep beep__beep beep - pakiet NiMH (DOMYŚLNIE!!!) 2 - beep beep beep__beep beep beep - włącz/wyłącz hamulec (domyślnie wył) Jeżeli chcesz zmienić którąś z opcji czekasz do odpowiedniego piszczenia i w trakcie dajesz drąga gazu na zero. Po tym regler wychodzi z programowania. Aby zmienić kolejną opcję musisz wszystko powtórzyć. Poza tym silnik ma sprawność poniżej 80%, więc jego impedancja wewnętrzna jest spora. Można użyć okrągłego radiatora na pastę silikonową, to pomaga w inrunnerach.
-
Gwoli ścisłości można ładować stosując przejściówkę. Co do tematu - ładowarka generalnie używa grubych przewodów do ładowania, a cienkich z białą końcówką do pomiaru napięcia na celach i balansowania ich, czyli wyrównywania napięcia. Jeżeli nie podepniesz któregoś z nich na ekranie pojawi się info o błędzie.
-
Jeżeli wjeżdża na teren oznakowany i zakazany to nawet jeżeli by wpadł do dużej dziury, obił sobie ten pusty łeb i stracił parę zębów - to już jego broszka. Mieliśmy analogiczny problem z Szczecinie - trenerzy psów robili nielegalne szkolenia psów. Zawiadowca zawsze się cieszył gdy lataliśmy kombatami i robiliśmy nad nimi "Tota Tora Toraaaa..." :lol2:
-
W tym przypadku nie musi, bo pakiet ma kilka wejść:
-
Poszukuje właścicieli nadajników z serii Futaba T14MZ/T12Z
Gmeracz odpowiedział(a) na rob temat w Aparatury RC
Nawet zalecane bo te firmowe siadają z czasem. Ja zmieniłem w Futabce pakiet na lipol i teraz wystarcza na ponad 10 godzin pracy ciągłej. -
Nie. Parametry pracy ustalasz raz, bo regler po włączeniu wykrywa napięcie pakietu i odpowiednio dostosowuje progi działania funkcji odcięcia.
-
Jak to nie masz regulacji? A ta śruba ze sprężyną przy wlocie paliwa to do czego twoim zdaniem służy?
-
Nie koniecznie... Wiele tańszych ładowarek tak robi ale ładuje wszystkie dostępne cele. Nawet te z komputerem czasem głupieją.
-
Cześć. Ja używam pakietów w helikach. Jeden 3C lub dwa w szereg. Prądy średnie 20 A, w pikach do 65 A. Rozładowanie do 3,6 V. Ładowane 1C lub najczęściej 2C: - Zippy 2800 35C 3S - 80 cykli, dobrze dają prąd, małe wymiary i są lekkie. Pożyją jeszcze - Turnigy 2450 35C 3S - 80 cykli, trochę mniejszy power ale są przewidywalne. Można dać im w palnik do połowy czasu, później spokojniej ale są stabilne. Długie i płaskie - Turnigy 2200 35C 3S - jak wyżej - Voltz 2600 35C 6S - dają tyle ile silnik chce. Czuć przewagę w locie. Małe i lekkie jak na ten prąd i pojemność, dobrze trzymają balans - FlightMax 2200 30C 3S - dobre przez pierwsze 20 cykli. Potem odpadały przewody balancera (nie silikonowe). Obecnie do lekkiego latania. Średni prąd oddawany i średnia wydajność - Rhino 2250 30C 3S żółte - jak wyżej, szału nie ma. Mają pojemność ale nie chcą dać deklarowanego prądu w szpilkach. Nadają się do stabilnego poboru średniego prądu - FlightPower EVO Lite V2 3S zielone - stara technologia i mizerne możliwości - nano 2200 45-90C 3S - mniejsza rezystancja obiecywała duży prąd (99 A!!!). Przy 50 A zaczęły zdychać i puchnąć, czyli obiecanki cacanki i szkoda dla mnie zachodu. Opisy naszych pakietów będą się różnić bo ich eksploatacja jest różna. Poza tym każdy pakiet umiera jeżeli go rozładujemy poniżej 2,9 V na celę. Tak na prawdę kondycję i wydajność pakietu można ocenić monitoringiem. Oto przykład pracy pakietu w heliku:
-
Racja, przejęzyczenie... Marcel - ile byś nie miał anten staraj się zawsze wyprowadzić antenę tak, aby była wyprowadzona jak najwyżej od odbiornika. To tak na przyszłość i profilaktycznie, bo też jestem za koszykiem jako winowajcą. BTW - spotkałem się z odbiornikiem 2-antenkowym w tej apce Jeżeli chodzi o wyłącznik - zawsze najpewniejszym dla akku jest łączówka typu Deans lub XT60. Wszelkie pstryki to kolejny stopień do piekła... Pomijam już obciążalność prądową.
-
Nie czegoś z czym a chodzi częstotliwość drgań własnych rezonansowych.
-
I tak już raczej będzie bo gaźnik jest dosyć prymitywny i ma tylko jedną regulację - ogólnego składu mieszanki. Do tego te nieszczelności rozpylacza... Jedna uwaga - gdy już go ustawisz na maks. obrotach na ziemi możesz odkręcić ze dwa ząbki przed lotem, bo w powietrzu silnik się napędza do wyższych obrotów niż na ziemi i brakuje mu zazwyczaj wtedy paliwa.
-
Oprócz oczywistego błędu zasilania koszyczkiem - czego też jestem przeciwnikiem - dochodzi jeszcze kwestia samego odbiornika, a w zasadzie wąsów anteny. Nie napisałeś jak poprowadziłęś antenki, ale jeżeli są dwie to mają cieńsze końcówki bez izolacji. To są właściwe anteny, które najlepiej wyprowadzić z kadłuba (np. poprzez wklejone rurki) pod kątem 90 stopni względem siebie. Jeżeli np. model leci tak że przesłania kadłubem jedną z nich, druga antenka zapewnia łączność. Jeżeli poprowadziłeś je równolegle i to w kadłubie, znacząco mogłeś ograniczyć niezawodność działania aparatury. Taki system jest zalecany min. przez Futabę, z której Turnigy kopiuje wiele pomysłów. A co do zakłóceń - przewody możesz spokojnie spiąć razem przy odbiorniku i nie będzie nic się u ciebie działo. Zakłócenia jeżeli już mogą pochodzić z regulatora obrotów czy silnika elektrycznego. Wtedy na przewodzie jest założony okrągły magnes ferrytowy (wygląda jak obrączka). Więc nie szukałbym tu przyczyny.
-
Albo spróbuj włączyć zasilacz z podpiętą wcześniej ładowarką.
-
Nie ustawisz go sam bez wiedzy na temat chociażby regulacji głowicy. Niestety, heliki latają tylko dzięki dokładnie ustawionej mechanice i odpowiednim setupom w aparaturze.
-
Oczywiście Leszek że walnąłem babola i opisałem odwrotnie, sorki. To tak jest jak się spieszy człek na polatanko A generalnie chodziło mi o to, że CUT używa się tylko w spalinach, bo w elektrykach wystarczy HOLD, a używanie CUT nie ma sensu.