




Gregi
Modelarz-
Postów
91 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Gregi
-
Anteny koniczynki - prośba o pomoc
Gregi odpowiedział(a) na komar1967 temat w Nadawanie i odbiór, anteny
Ta ze złączem kątowym ma trzy listki, więc "na oko" nie pasuje do pozostałych. A poza tym, to obojętne, która idzie do nadajnika, która do odbiornika jeśli były dobrze spasowane. Jak nie masz swr miarki, to po prostu zrób sobie testy na ziemi, która z którą najlepiej współpracuje? pozdrawiam Grzegorz -
No fakt - można powiedzieć, że zrobione z tego co się znalazło pod ręką. ;-) Teraz testuję sobie różne ustawienia. Złamałem już trzy różne śmigła przy kretach, poza tym samolot jest niezniszczalny. Wczoraj też przykreciłem, gdy spróbowałem latać na śmigle 11x4. Model leciał wolno i z wysiłkiem. W pewnym momencie odjąłem zbyt dużo gazu i przy zakręcie straciłem kontrolę, co skończyło się stratami w postaci złamanego śmigła. Zdecydowanie jest to typ lubiący prędkość (przynajmniej na tym skrzydle). Tak natomiast lata sobie spokojnie przy ładnym zachodzie słońca, na śmigle o jeden skok większym, czyli 10x5: https://www.youtube.com/watch?v=L4qGNCQgHNg
-
A środek ciężkości? Nie przesunął się minimalnie? Może akurat ten model jest na to wrażliwy. pozdrawiam Grzegorz
-
Ok, zrobiłem wersję wstępną nr 3 - ze skrzydłem na wzór extry 300. Poniżej parę zdjęć z etapów robienia skrzydła, zdjęcia kadłuba rozpiętego i zszytego trytytkami oraz minuta z urywkiem z pierwszego oblotu (było zbyt gorąco na dłuższe testy). To skrzydło lata jeszcze lepiej od pierwszego. Jedyne co w pewnym momencie się stało to, przy dużej prędkości lotki wpadły w trzepotanie (fluttering). Prawdopodobnie mają za wielkie powierzchnie na duże prędkości, bo luzów na serwie i orczyku nie było. Jak myślicie, obciąć je trochę? Zastanawiam się teraz nad zrobieniem "obudowy z kabinką" z depronu... Czas lotu na pakiecie 2200mAh = około 7 minut na pełnych obrotach. Budowa. Kawałek listwy styropianowej, aby podnieść profil: Płyta skrzydła: Profil: Kadłub rozpięty: Kadłub spięty trytytkami: Porównanie skrzydeł: Oblot wersji ze skrzydłem v.3: http://www.youtube.com/watch?v=MtrAU54BZRk&feature=youtu.be
-
@andrzej_t Myślałem już o zakupie acromastera, czy podobnego modelu, ale z doświadczenia wiem, że w moim przypadku nie uniknąłbym kretów i trochę szkoda mi kasy. Rozwaliłem już ze trzy trenerki i wiem, że jeszcze nie raz będę lądował zbyt gwałtownie. Dlatego poszukiwania odporniejszego materiału. ;-) Mam symulator, ale on nie oddaje całkiem realiów. Na przykład, rzadko kiedy mam u siebie bezwietrzną pogodę, dobrą dla lekkich modeli. A trudno też uczyć się precyzyjnego latania na lekkim modelu przy podmuchach wiatru. Poza tym, jakichś zawodniczych ambicji nie mam. Wystarczy mi zadowolenie jakie odczuwam gdy steruję modelem i widzę jak sunie on w powietrzu, robi zakręty, przelatuje blisko mnie. Nie wiem, to jest jakieś takie uczucie estetyczne związane z pięknem poruszania się modelu w powietrzu, odczuwanie jakiejś formy wolności, coś w tym stylu. Dlatego na razie chciałbym poprzestać na mniej sprawnym, ale bardziej niezniszczalnym modelu, który umożliwi mi więcej latania rekreacyjnego a mniej ambitnej pracy. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. ;-) @zbjanik, japim Oczywiście wrzucę dane i jakieś zdjęcia poglądowe. Generalnie, wszystko było cięte z metra, na oko. Konstrukcja ma być modułowa, maksymalnia prosta do złożenia, ewentualnej naprawy i testowania różnych wersji. Czyli: - jest moduł napędowy w postaci kieszeni wsuwanej w kieszeń - wsuwanie pozwala również na wyważanie modelu, - skrzydła leżącego na kadłubie, również przesuwanego, - kadłuba z jednego kawałka coroplastu - odpornego na rozwalenie bo z minimalną ilością łączeń stanowiących czułe punkty, - podwozia z drutu nasuwanego na kadłub, na razie bez kółek, żeby nie zaczepiać o roślinność na moim "lotnisku". Profil bieżącego skrzydła był robiony również na oko. Kawałek płaskiej płyty coroplastu na dół. Na to przyklejona w paru miejscach rurka węglowa umieszczona gdzieś w 1/4 skrzydła. Mniej więcej w tym samym miejscu naklejone kilka pasków depronu, aby uzyskać wypukłość. Na koniec, na wierzch naklejony depron budowlany 6 mm, taśma klejąca, farba. W ten sposób uzyskałem profil płasko-wypukły. W pewnym sensie profanuję trochę sztukę modelarską, ale trudno, tak to u mnie wygląda. Priorytetem dla mnie jest latanie. pozdrawiam Grzegorz
-
Coromot powoli ewoluuje. Spróbowałem zmienić kształt kadłuba na bardziej smukły i lżejszy. Po oblocie i mocnym centralnym krecie widzę, że jest ok - jedynym skutkiem mocnego zderzenia z ziemią było złamane śmigło. Energię zderzenia pochłonęło wsunięcie się szufladki z silnikiem i pakietem w głąb kadłuba, skrzydła na gumkach przesunęły się tylko w dół. W przypadku pianki nie miałbym co zbierać, a tak to tylko wymieniłem śmigło i dalej, w górę. ;-) Następnym etapem pewnie będą testy z różnymi kształtami skrzydeł i prawdopobnie zrobienie czegoś na kształt nakładki, obudowy na kadłub z depronu podłogowego. https://www.youtube.com/watch?v=UU9tVwFllAU
-
To fakt, coromot musi latać szybko. Dzisiaj założyłem śmigło slow flyer i puściłem go na silnym wietrze. W efekcie nie mogłem się rozpędzić i opanować samolotu. Wiatr rzucił go na drzewo i była wspinaczka. ;-) https://www.youtube.com/watch?v=mfUhQfPBh8A
-
Po ostatnich kretach zmodyfikowałem odrobinę mocowanie silnika, tzn. w sanie wkleiłem po prostu kawałek dopasowanego elementu drewanianego i do niego przykręciłem silnik. Silnik nie wpada w wibracje. Przykręciłem jednak trochę za małe śmigło 10x5. Jutro wypróbuję 12x6 SF. Lata mi się bardzo stabilnie, ale najważniejsza dla mnie, jako początkującego w nauce różnych figur, jest odporność modelu na zderzenia z ziemią. Od stycznia zaliczyłem już niezliczoną ilość kretów piankolotami, praktycznie dwa modele już nie warto było kleić. Coromot pozwoli mi na więcej latania niż klejenia. To kilka urywków z dzisiejszego testowania. https://www.youtube.com/watch?v=d2m6FgAPjHY
-
Testów ciąg dalszy. Na początku robienia coromota, pomyślałem sobie, że będę musiał przetestować go kiedyś pod kątem odporności na krety. Bo takie było założenie, że to ma być latadło treningowe odporne na twarde lądowania - dość miałem ciągłego lepienia pianki. Dzisiaj moja podświadomość sama dokonała tych testów. ;-) Z rezultatów jestem bardzo zadowolony. Coroplast (czy poliwęglan) okazał się bardzo mocnym materiałem. Popełniłem dzisiaj dwa błędy. Pierwszy, miałem za bardzo podniesiony ster wysokości, ale nie chciało mi się go wyrównać wkręcając snapa, tylko zrobiłem offset na mikserze. Skutkowało to tym, że ster wysokości nie wychylał się mocno w dół. Gdy spróbowałem latania na plecach, szybko okazało się, że nie mogłem się w pewnym momencie wznieść lecąc w kierunku ziemi (1:12 na filmie). Gdyby to była pianka zbierałbym już kawałki modelu po polu. Ale tu wystarczyło tylko nowe śmigło i trochę taśmy, by próbować dalej. Drugi błąd, to kombinacje przy dual-rate na przełączniku. W trakcie lotu pomyliłem się i przełączyłem go w złą stronę, co wyłączyło mi wszystkie serwa. Efektem był kolejny, silny kret z dużej wysokości (2:30 na filmie). Nie zrobiło to jednak większych strat poza wygiętym mocowaniem silnika, co było to łatwe do wyprostowania kombinerkami. Tak w ogóle coromot prowadzi mi się bardzo dobrze. Korkociąg w 12 sekundzie filmu był celowy :-) http://www.youtube.com/watch?v=QoNZpzvPKKA
-
Przy okazji zobaczę w bricomarchę na nalepkę takiej płyty czy będzie napisane z czego jest. Tak czy inaczej mam tylko taki materiał pod ręką. ;-)
-
Hmmm, to mnie zaskoczyłeś. Myślałem, że nie ma różnicy, że coroplast to nazwa takiej "plastikowej płyty z kwadratowych rurek" . ;-)
-
Właśnie ze względu na "moc" materiału wybrałem coroplast, bo mimo bycia początkującym lubię latać bliżej ziemi, co kończyło się wiele razy kretami, a model piankowy klejony po raz nasty nie wygląda ładniej od coroplastowego. Ok, spróbuję zmniejszyć stateczniki poziome, wyciąć w nich (oraz w kadłubie) trochę dziur dla zmniejszenia wagi i zakleić folią. Co do długiego dzioba, to na razie tak wyszło, żeby ustawić jakiś wstępny CG. Przód zrobiłem tak, że w kadłub wsuwana jest z lekkim oporem jakby kieszeń z silnikiem i aku, właśnie w celu szybkiego demontażu i łatwego ustawiania CG w zależności od przyczepionego skrzydła. Bo mam zamiar porobić różne skrzydła i je zmieniać w zależności od potrzeb i pogody. No i muszę zobaczyć na ile da się zwęzić kadłub w tylnej części nie tracąc zbyt dużo ze sztywności (na razie jest to prosta "rura").
-
Skrzydło ma profil płasko wypukły. Dół skrzydła jest płaski z coroplastu, na przodzie leciutko podgięty na pół centymetra, a góra wypukła z depronu z podkładów pod panel. Skrzydło mocowane na gumy leży na kadłubie, czyli równolegle do osi kadłuba. Statecznik poziomy również leży na kadłubie. Silnik jest też mniej więcej w osi kadłuba (no może minimalnie ze skłonem w dół).
-
Witam W poszukiwaniu uniwersalnego kretoodpornego latadła zrobiłem sobie samolot z coroplastu. Na razie jest to toporny, nieładny model, ale co najważniejsze - lata. No właśnie - lata, ale mam do was prośbę o przyjrzenie się filmom i jakieś podpowiedzi, co w dalszych wersjach powinienem zmienić, aby zoptymalizować właściwości latadła pod kątem przystosowania go do nauki figur akrobacyjnych. Na przykład czy zmniejszyć/zwiększyć stateczniki, zmienić profil, itp. W trakcie pierwszych testów wiał silny wiatr, więc nie mogłem też za bardzo go wytrymować i znaleźć prawidłowy CG, lub umieszczenie skrzydła. Ale może doświadczenie koledzy zauważą już jakieś niuanse. ;-) http://www.youtube.com/watch?v=f-dd5k2d3iE https://www.youtube.com/watch?v=aueBQvxwdHc
-
Budowa Extry 330 20-30cc Styrodur + Styropian
Gregi odpowiedział(a) na baster45 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Mariusz, ja trzymam za ciebie kciuki. Gdyby ktoś studził mi zapał tak jak niektórzy w tym wątku to bym się zirytował. A to uwagi co do pisowni, a to wiek nie pasuje... Ludzie, zapomnieliście już jak to fajnie jest coś tworzyć? Nieważne czy to będzie doskonałe i jak będzie latać. Liczy się proces samodzielnego tworzenia! -
Dzień dobry! Jakiś czas temu kupiłem sobie hubsana i sterowanie latającymi modelami bardzo mi się spodobało. Następnym zakupem był Yi sky 1400, i symulator. Pierwsze loty były oczywiście opłakane w skutkach. ;-) Samolot jest dość mocno poklejony i oblepiony taśmą. ;-) No i oczywiście, jako praktyk z natury wziąłem się za budowę swojego prymitywnego projektu. Gdy będzie gotowy nie omieszkam podzielić się z Wami opisem. pozdrawiam Grzegorz