Skocz do zawartości

Elvis

Modelarz
  • Postów

    609
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Elvis

  1. Dzięki Jacku. Nie trafiłem na takie "rodzynki" nt. jeti, dobrze wiedzieć. Jak widać każda marka ma swoje słabe punkty.
  2. No Jacku, z tym Jeti to dołożyłeś do pieca można by kolejny forumowy elaborat spłodzić - podziel się uwagami. Ja również oglądałem jeti ds14 i co do materiałów i spasowania elementów nie miałem najmniejszych zastrzeżeń (kwestia wyglądu to inna bajka - co kto lubi). Temat taranisa przydałoby się posprzątać, może prędzej szło by go przeczytać. Osobiście z tematu coś nowego się dowiedziałem nt. anten frsky - własnie dzięki tobie Jacku - także jakiś pożytek z niego jest. Pozdrawiam wszystkich.
  3. No to Radku będzie nas dwóch z 20. Widziałem pewno tą twoją 20 na alle i muszę przyznać że to była bardzo dobra oferta. U mnie jest to zmiana nie tylko z frsky na graupnera ale na dodatek z jeża na blat. Jak nie przypadnie mi filozofia graupnera to będę przyglądać się horusowi. Choć ma już kosztować tyle co mc20 i ma być/jest wypuszczany z nowym softem frsky ale oczywiście można wgrać opentx. Jacku, zaciekawileś mnie tą informacją że horus ma inny moduł nadawczy. Ciekawe co poprawili. Myślę że przy obecnej cenie taranisa można przymknąć oko na te drobne jego bolączki. Ale wiadomo, każdy ma własne kryteria.
  4. Soft opentx znam z x9d używanym od ponad roku, i tak jak Jacek napisał, wykorzystałem go w ok 20-30%. Dla mnie ten soft to obecnie najlepszy system na świecie w nadajnikach i wcale nie trudniejszy od innych. Miałem okazję porównać do aurory-9x, mz-24, mx-16, mc-20, ds-14, dx-18. Dla mnie faktycznie, mz24 to .... trochę jak zabawka, a soft w mx i mc jest taki trochę jakby skostniały w porównaniu do opentx. Natomiast jestem rozczarowany jakością plastików w x9d (ścierająca się srebrna powłoka) i o zgrozo rdzewiejące nakrętki na przełącznikach (nadajnik używany sporadycznie, trzymany w walizce w mieszkaniu, w życiu nie widzący kropli wody) oraz alertami o słabym zasięgu na pułapach 600-800 m. A, i jeszcze jedna kwesta: anteny w odbiornikach serii x - dla mnie nieporozumienie z racji gabarytów i nie zauważyłem żadnej różnicy w ich pojawieniu się, ale może faktycznie są lepsze. Może Jacek coś więcej wie na ich temat bo widzę że mocno "siedzi" w taranisie. Mc20 miałem okazję pomacać natomiast x9e nie więc nie mam porównania co do jakości. Dlatego po twoim wpisie Adam myślałem że z mc też są jakieś przygody w dłuższym użytkowaniu. Może faktycznie poczekam na horusa i opinie na jego temat.
  5. "a Graupnery... Znajomy ma MC-20 i dla mnie w dotyku jest trochę jak zabawka" Przepraszam, wiem że wątek na inny temat, ale czy mógłbym prosić o rozwinięcie tej myśli? I czemu jest trochę jak zabawka? Wiem że każdy ma prawo do własnego zdania ale może w tym przypadku jest jakiś konkretny powód. Sam stoję przed dylematem: x9e czy mc20. Radek, jakiego obecnie używasz nadajnika i czemu zainteresował cię x9e? Z góry dzięki za odpowiedź.
  6. Dziękuję Darku za wyjaśnienie. Po prostu ta kwestia zwróciła moją uwagę. "spotkałem bardzo niewielu nieodpowiedzialnych modelarzy i mam nadzieję, że ich grono w niedzielę 10-go się nie powiększy." - trzymam kciuki Kwestia mieć czy nie mieć ubezpieczanie w naszym hobby to odrębna kwestia wałkowana x-dziesiąt razy.
  7. "Modelarze latający modelami o wadze powyżej 5 kg - koniecznie powinni posiadać ubezpieczenie" Czy to znaczy że przy lżejszych modelach nie jest już ono konieczne? Co w razie wpadki? Jest jakieś ubezpieczenie samej imprezy ma taką okoliczność czy to już problem pechowca? W zeszłym roku ubezpieczenie było bezwzględnie obowiązkowe.
  8. Po wielu latach wróciłem do modelarstwa i to od razu do dziedziny która w młodości bardzo mnie fascynowała lecz była dla mnie niedostępna - modele samolotów RC. Na razie zdobywam doświadczenie, dlatego rzadko pewno będę się odzywał na łamach forum, jednak na bieżąco czytam wszystkie posty i wchłaniam potrzebne wiadomości. Na razie zajmuję się modelami elektryków i przy elektrykach zamierzam pozostać. W młodości budowałem z kolegami modele na uwięzi i swobodnie latające napędzane silnikami spalinowymi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.