Niestety projekt upadł.
Jakiś elementów z Rzeszowa, co mieli przysłać nie przysłali i się tak skończyło.
Niedługo rozpocznę własny projekt, który pójdzie na pewno lepiej (bo się sam wszystkim zajmę, a jak wiadomo gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść). Chętnie go zrelacjonuję. Będzie to pewnie co prawda może za miesiąc lub nawet kilka zanim zacznę, ale się do tego dobrze przygotuję.