Skocz do zawartości

Kubuś

Modelarz
  • Postów

    121
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kubuś

  1. Sądzę, że można się zastanowić nad Clarkiem Y.
  2. To nie jest używane w lotniach? Przecież nie mamy zamiaru budować lotni, tylko model z silnikiem.
  3. Skrzydło Rogallo? To chyba jednak nie byłby najlepszy pomysł.
  4. Rozpiętość 315cm Cięciwa 35cm Kadłub 15cm Czyli powierzchnia skrzydeł 0,35m*3m=1,05m Może by pomyśleć o użyciu po prostu Clarka Y? Nawet go nasz prowadzący polecał. Znalazłem też fajny profil "Lucky Lindy", który (pogrubiony do 15%) używam w budowanym obecnie przeze mnie modelu. Ma łatwą do zrobienia krawędź natarcia. Dwuwypukły pewnie byłby ideałem, ale ma pewne wady jak utrudnienie budowy. Zresztą koledzy z koła jakoś się go boją używać i robić z nim skrzydło. Z innej strony profil wklęsły lub płasko-wypukły dają większą siłę nośną i można latać nieco wolniej, a o to nam też chodzi.
  5. Z innej strony to jest krzyżówka motoszybowca z klasycznym górnopłatem. Może dałoby się zrobić prostą konstrukcję z krótkimi drewnianymi bagnetami i zastrzałami. Patrząc po obrazku kadłuba powinny pasować. Myśmy rozważali skomplikowane łączenie rurek z wręgami w kadłubie. Stamtąd miały wychodzić i wchodzić w skrzydła. Może lepiej do wręg doczepić na stałe tylko żeberka przykadłubowe, a rurki przełożyć przez otwory w nich?
  6. A takie rurki jak doczepić do kadłuba? Mieliśmy pewien projekt, ale dość ciężki. Może ktoś coś podpowie? Może zastosować zastrzały?
  7. Szacowana masa samolotu z paliwem to jakieś 5-6kg.
  8. Na gumkę starczy? Samolot będzie miał 3 metry. Nie lepiej dać drewniane bagnety i zastrzały? Też proste rozwiązanie, a chyba pewniejsze.
  9. Wicherek to nie jest. Jednak skoro nasz samolot miał być jak najprostszy to musi mniej więcej tak wyglądać. Wicherek też był bardzo prostym samolotem i siłą rzeczy konstrukcje są podobne. Zresztą jak ma wyglądać prosta kratownicowa konstrukcja? Tak poza tym kolega mówił, że też używają xflr5. Ja osobiście korzystałem zawsze z rad z kilku książek, ale te pewnie są mniej dokładne.
  10. Na konkurs to nie jest. Nie muszę nic ukrywać Wstępny projekt kadłuba wygląda tak jak na poniższym obrazku. Jeszcze nie wiemy jak rozwiążemy dokładnie łączenie kadłuba ze skrzydłami. To z obrazka jest takie tylko poglądowe. Myśleliśmy o zrobieniu metalowych bagnetów zamiast tych drewnianych z obrazka, tylko to dużo by strasznie ważyło. Może by zrobić jednak bagnety drewniane i do tego zastrzały? Jeśli samolot za szybko nie będzie latać, to aż tak bardzo się oporem nie trzeba też martwić. Macie jakieś rady co do mocowania skrzydła w kadłub?
  11. Nasz będzie dużo większy i prostszy. Do tego będzie miał profil wklęsły. Będzie zdecydowanie przystosowany do wolniejszych lotów.
  12. Jeszcze nawet projekty nie są do końca gotowe.
  13. To też nie ja jeden ten samolot projektuję. Aerodynamiką się zajmie ktoś inny. Ja zajmuję się konstrukcją kadłuba i skrzydeł. We wstępnych rysunkach dałem kąt zaklinowania skrzydeł 4 stopnie, ale to można w każdej chwili zmienić - po prostu na rysunku zmienić jeden wymiar. Moje szybowce potrafiły latać przy kilku stopniach więc na początku tu tak też narysowałem. W samolocie, który kiedyś sam zbudowałem jest jednak ciut mniej, a w kolejnym dam pewnie jeszcze mniej. Na początku trochę marudziłem w związku z kołem. Bo zresztą na początku trochę źle wyglądało. Wszyscy rozsyłali masę różnych projektów, z których większość była nietrafiona. Teraz została grupa kilku osób, które coś wiedzą. Z początku już się bałem, że jedynie to ja coś wiem (a przecież potrafię robić tylko proste modele - czyli wiem na prawdę niewiele). Całe szczęście po kilku spotkaniach organizacyjnych już się wszystko klaruje. A co do wyników pracy, to na razie jesteśmy w fazie projektowania, więc trudno cokolwiek pokazywać. Jak coś będzie złożone i będę miał zdjęcia, to chętnie pokażę.
  14. Dobrze piszę? Ms - Mu=Pzs * l - Pzu * (L - l) = 0 gdzie: Ms - moment od skrzydła Mu - moment usterzenia Pzs - siła nośna skrzydła Pzu - siła nośna usterzenia l - odległość osi aerodynamicznej skrzydła od środka masy L - odległość osi aerodynamicznej skrzydła od osi aerodynamicznej usterzenia Bo to jest z książki "Aerodynamika modeli latających" Staszka i jak to napisałem to wszyscy kazali mi się douczać i sięgnąć po tą właśnie książkę. Przyznaję, że wiele nie wiem i za wiele nie potrafię. Często się mylę - bo bądź co bądź jestem wciąż początkujący.
  15. A tak poza tym to teraz wszyscy mówią o jakiś skomplikowanych obliczeniach na momentach. Ja wiem, że moment od skrzydła powinien być równoważony momentem od statecznika, ale pewnie są jeszcze jakieś inne obliczenia? Bo chyba to nie byłoby aż tak proste?
  16. Ja miałem na myśli właśnie inną biegunową. Moje umiejętności są wystarczające na prościutkie modele. I tak kąty, i większość skomplikowanej aerodynamiki pewnie kto inny policzy. Na razie nikt się jeszcze nie zgłosił, więc próbowałem spróbować samemu to ogarnąć. Chyba to jest chwilowo zbyt skomplikowane, więc trzeba poszukać innego delikwenta. Ja za to zrobiłem projekt skrzydeł i kadłuba, który się spodobał w grupie. Jeśli chodzi o tworzenie całych samolotów przeze mnie ograniczę się na razie do prostszych. Często przy mało wystarczających obliczeniach trzeba posłużyć się tam metodą prób i błędów, co jest całkiem dopuszczalne przy modelach o rozpiętości 1m. Inna kwestia mniej więcej wiem, że trzeba ustawić tak skrzydło by pozostawał jeszcze "luz" do momentu gdzie skrzydło będzie tracić siłę nośną, że można to też regulować kątem zaklinowania statecznika. Rozmiary samolotu zależą od cięciwy skrzydła (jak duża cięciwa to długi ogon, jak mała może być krótszy). Wiem jak duży można mniej więcej opracować statecznik itp. To się musi sprawdzać jeśli od kilkunastu lat zrobiłem kilkadziesiąt szybowców, które lepiej czy gorzej, ale latały. Zrobiłem też kiedyś, pamiętam małe latające skrzydło. Też ono latało. Robiłem też w swoim czasie (w szkole podstawowej, a może w gimnazjum) testy szybowców bez skrzydeł. Też latały. Całą siłę nośną wytwarzał specjalnie wyprofilowany kadłub. Pamiętam, że w pierwszym takim (to na pewno w głębokiej podstawówce) zrobiłem otwieraną kabinę i mogłem przewieść drużynę żołnierzyków
  17. Windows Z mojej książki. Wykres Cz od Cx jest inny niż w tym programie od profili. I przepraszam, że do góry nogami.
  18. Próbowałem już różne wersje na 2 różnych komputerach, żadna nie działa.
  19. Ja serio piszę i sobie żartów nie robię. Ale ja tak dużo (za dużo?) tego narobiłem? Jednak przyznaję, że 90% tych modeli były bardzo proste modele halowe, zrobione w kilka godzin. Było jednak kilkanaście bardziej ambitniejszych projektów. Zrobiłem nawet jedno małe latające skrzydło. Teraz sam nie wiem ile zrobiłem, bo miejsce w mieszkaniu zajmowały i się części musiałem pozbyć. Do pewnego momentu je numerowałem, ale potem przestałem. A co do Gottingen-405 w mojej książce, to mi siła nośna rośnie do około 14,5-15 stopni. Albo gdzieś jest błąd, albo to są inne profile. Bo mi ten mój trochę inaczej wygląda (choć może się mylę). XFLR5 powoduje protesty mojego komputera, który poinformował mnie, że jak ten program uruchomię, to się zepsuje.
  20. U mnie Gottingen-405 spokojnie daje radę z 10 stopni. Potem wykres zaczyna się bardziej zakrzywiać, a w ogóle bardzo łagodnie, więc trudno powiedzieć- zamiast 10 stopni może być 12-13. Tym bardziej, że w książce ten wykres jest jakby nie w całości i też nie jakiś super dokładny.
  21. Oczywiście, silnik jest tu najważniejszy. Dziwię się jednak tym, że Gottingen-405 tak słabo znosi duże kąty dla Re=250 000. Bo przy Re=420 000 osiągał jakieś 15 stopni. Czy aż jest taka różnica między Re=420 000 a Re=250 000? Inna kwestia to taka, że skoro jest to samolot odrzutowy będzie pewnie też osiągać Re=420 000 jak się nieco rozpędzi. Przy takich założeniach i moich prostych wyliczeniach (nie za pomocą programu, tylko ręcznych) kąt zaklinowania nawet do 3-4 stopni wydawał się całkiem OK. Najlepszym rozwiązaniem na pewno byłoby zrobić zwichrzenie. Przy kadłubie dać 3-4 stopnie a potem zejść do zera (czy coś w tym rodzaju). Niestety to jest dość skomplikowane rozwiązane. Inna kwestia to założenia z Wicherka się sprawdzają w moich modelach, ale to inna klasa. Czyli wychodzi na to, że jeśliby samolot miałby latać przy Re=około 250 000 mógłby wystąpić problem z tym, że łatwo byłoby przeciągnąć. Czyli albo znaleźć profil, który dobrze się spisze również przy Re=250 000, albo zmniejszyć kąty (można by chyba też majstrować przy kątach usterzenia). Popatrzę sam do tego XFLR5. Raz, że pewnie będzie to dokładniejsze niż moje wcześniejsze obliczenia, a dwa, że przyda mi się to na przyszłość. Będę mógł robić lepsze samoloty. Jak na razie zrobiłem samemu około 30-40 (a może i więcej - kto wie) szybowców i jeden samolot z silnikiem.
  22. 14 stopni to pewnie dla innej Re. Dane brałem z książki "Profile modeli latających" W. Niestoja. Pomyślę o tych 0 stopni kąta zaklinowania. Można też pomyśleć o zmianie profilu. Szkoda tylko, że w mojej książce większość profili jest podana przy Re=420 000 lub przy Re zdecydowanie za małym. Re=250 000 wydaje się bardziej sensowne. Można by też zmienić kąt zaklinowania statecznika. A jak to wyglądało w modelu Wicherka? Bo on miał chyba kąt zaklinowania skrzydła około 3,5-4 stopnie.
  23. Statecznik kto inny projektuje- mam nadzieję, że dobrze to zrobi. Jeśliby założyć kąt 4 stopnie zaklinowania w skrzydłach jaki najlepiej dać kąt w stateczniku? Rozpiętość samolotu: 315cm Cięciwa: 35cm (brak zwichrzenia, bo za trudne do zrobienia dla większości z nas) skrzydło o obrysie prostokątnym Długość kadłuba: 160cm Profil: Gottingen-405 W szybowcach nigdy nie miałem problemów osobiście z dobieraniem kątów, wyważeniem itp. ale to zupełnie inna klasa. Boję się, że jak coś źle się zrobi to mogą być katastrofalne skutki. Choć przy naszym profilu chyba zapas byłby nieco większy. Zaczyna dopiero przepadać przy 14,5-15 stopniach. Czyli nieźle.
  24. Sam mam jeden na komputerze kalkulator do SC. Ale i tak wychodzi zawsze około 1/3 cięciwy. Więc można tak na sam początek założyć. Co do kątów zaklinowania na razie w skrzydle myśleliśmy o 4 stopniach. Ile by pasowało w stateczniku (motylkowym)? W stateczniku był rozważany kąt 0 stopni. Jednak to nie jest pewne. Może by ktoś bardziej doświadczony coś podsunął? Co do modelu z filmiku od mjs. Raczej samolot będzie ciut inny jednak. Na pewno będzie bardziej masywny.
  25. Na dobry początek można środek ciężkości umiejscowić w 1/3 cięciwy. Ktoś już nawet rozważał różne modele z przybliżonymi wymiarami i je jakoś tam wyważał. Zresztą jak znam długość ogona to wiadomo jakie będzie ramie statecznika. Poza tym ktoś kto zaprojektuje statecznik, zna mój kadłub i skrzydła. Więc przede wszystkim projekt statecznika ograniczy się do jego konstrukcji i osadzeniu w kadłubie. Zresztą zgadzam się na pewno z twierdzeniem, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Inna kwestia usterzenia ma być motylkowe, więc stwierdziłem, że to po prostu za trudne dla mnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.