Bez przesady, to że trzeba poświęcić kilka minut na prawidłowe ustawienie mechaniczne nie zaważy na potencjalnym rozbiciu modelu. Nawet lepiej, jeśli zostaną prawidłowo dobrane długości popychaczy i dźwigni a nie ograniczysz się do poklikania na nadajniku!
Nie chodzi mi o koszty tylko o to, po jakiego diabła bawić się w przeróbki skoro ma się gotowe rozwiązanie, które w tego typu modelu się sprawdza, chyba nie zaprzeczysz?
Bo to ma być model tani! Służy do treningu i rekreacji, i...koniec. I jeśli ktoś ma w sezonie tracić czas na przerabianie trenerka na dwa serwa lotek ew. dozbierać kasy na jeszcze jedno serwo a nie ma czym latać to niech lepiej przestanie czytać te dywagacje, założy resztę wyposażenia i lata, wtedy wreszcie trenerek spełni swoją rolę.
Michał, masz oczywiście racje, pisząc 4V czyli 1V na cele miałem na myśli, że to już napięcie do ładowania a nie latania. I jeszcze raz, lepiej zrobić dziesięć cykli za dużo niż jeden za mało...