BigBen

Posumuj jeszcze raz dokładnie kwoty dla 2.7m, bo na samym modelu i silniku już masz 3000pln różnicy.

Tutaj masz DA120 z canistrami Alu-nestera : Wiadomo, to bokser, więc z natury brzmi inaczej niż jednocylindrowy. Ale ciche to to na pewno nie jest. W porównaniu do poprzednich tłumików (chińskie noname) jedynie dużo bardziej basowe. Zaryzykuję stwierdzenie, że jakiego wydechu byś nie wstawił, to nie wyciszysz silnika benzynowego tak, żeby w powietrzu na otwartym terenie na wysokich obrotach z kilometra nie było go słychać. Zapomnij, niewykonalne.

Do kupienia tylko u producenta, w żadnym innym sklepie tego nie spotkałem. Ale przesyłka dochodziła błyskawicznie. Kupowałem dwa razy, jedna doszła w 5 dni roboczych, druga chyba w 7.

Tech Aero IBEC - używam od dwóch lat z silnikami 120ccm. Awionika i układ zapłonowy zasilane z jednego źródła. Najmniejszych problemów. Płytka jest odrobinę większa od popularnych kill-switchy, więc na pewno ją gdzieś upchasz. Chyba już nigdy nie wpakuję do modelu osobnego pakietu do zasilania zapłonu.

Zobacz na to : X24 Flight Controller Cena podobna do Powerbox Evolution a możliwości bez porównania większe. Obsługuje SBUS dla Futaby, Spectrum, Jeti, pozwala wyeliminować kill switch i osobny pakiet dla zapłonu. Minus taki, że urządzenie do dostania tylko w Stanach.

W ogóle nie ma co polemizować, absolutnie słuszna uwaga Jarek. Czuje się zasłużenie zrugany. Dopiero na spokojnie oglądając film dotarło do mnie, że wytracenie prędkości było stanowczo za duże. Ale nic, wyszło jak wyszło i pozostaje się pilnować, żeby w przyszłości w ten sposób nie lądować. Trudno po dwóch lotach jakoś wyczerpująco odpowiedzieć na takie pytanie, kiedy jedyną dotychczasową regulacją było wyważenie, ustawienie expo i wychyleń. Co zauważyłem - nowa Extra jest zdecydowanie zwrotniejsza w powietrzu. Ale to tak zde-cy-do-wa-nie! Figury pionowe jeszcze nie za bardzo wychodzą - zupełnie nie potrafię wyczuć momentu, kiedy trzeba model 'wytrącić' z pionowego korkociągu, żeby zaczął się jakoś widowiskowo obracać. Ale zauważyłem też jedną istotną wadę - w rzucie pionowym mocowanie podwozia wypada dość blisko środka ciężkości. 'Na oko' to jakieś 11cm. A to sprawia, że model ma potężną tendencję do kapotażu przy lądowaniu - widać do również na filmie Rafała z drugiego lotu. Co prawda model nie poleciał na maskę, ale drasnął śmigłem murawę. Trochę mam teraz problem, co z tym zrobić. Tyłu już bardziej doważyć nie mogę. Chyba pozostanie wyrobienie w sobie nawyku (wcześniej nie miałem potrzeby tak robić) zaciągania steru wysokości zaraz po tym, jak model dotknie ziemi. Pytanie - na ile to będzie skuteczne...

Extra gotowa. Jutro oblot.

Dziękuję za kolejną podpowiedź. Spróbuję się z nimi skontaktować. To chyba byłaby ostateczna ostateczność. Raz - ani nie znam nikogo takiego, ani nie wiem jak ewentualnie szukać. Dwa - zero ubezpieczenia i chyba największe problemy w przypadku jakiejkolwiek draki.

Bardzo dobra wiadomość. A ile Ci szły te przesyłki?

Cześć, Stanąłem przed problemem przetransportowania modelu z UK do Polski. Wydawać by się mogło, że w dobie otwartych granic i rozkwitu najróżniejszych kurierów i pośredników będzie to operacja trywialna, ale wcale tak nie jest. Paczki są trzy i mają wymiary (w centymetrach) 215x56x46 (19kg), 133x72x18 (8.5kg), 46x46x46 (4.5kg). Nie wiem, czy problemem jest odległość, czy licho wie co, ale popularne firmy kurierskie albo nawet nie podejmują się wyceny takiego zlecenia, albo rzucają lekko abstrakcyjnymi kwotami na poziomie 600 funtów. Jedyny na razie przewoźnik jakiego znalazłem i który podjąłby się transportu za niemałe, ale ostatecznie akceptowalne pieniądze to Transtoke (https://www.transtoke.co.uk/en/). Ale co to to w ogóle jest? Opinie w google są. Słownie : cztery. Niby firma widoczna na facebooku i twiterze, ale jakoś mam opory... Tak więc - czy ktoś ma w podobnym temacie jakieś własne doświadczenia albo inne pomysły?

Noo, daleka droga za mną. Na początku było tak... Czekam na Mejzlika, niestety Nastik ma w tym tygodniu urlop.

Może tak byśmy niedługo coś nowego oblatali?

Obawiam się, że przy 120 stopniach folia (tak, to ta chińska) w ogóle nie złapie. Ale sugerujesz, żeby ozdoby kleić dopiero po naprężeniu białego podkładu na skrzydle?

Dziękuję za podesłanie linka. Rozważę zakup. Jednak zastanawia mnie to dziurkowanie, bo zdarzało mi się dokładnie oglądać niejeden 'sklepowy' model i śladu po czymś takim nie było. Chyba, że dziurkowana jest nie warstwa zewnętrzna a ta pod spodem.

Przekłuwanie traktuję jako absolutną ostateczność. To skrzydło ma 120cm długości. Ciekawostka (od 7:03) : https://www.youtube.com/watch?v=B_QLuQc5v9U Przyłożenie, machnięcie żelazkiem, gotowe...