d.a.r.o.

Można również powiedzieć: jaki czytający, taka wiedza http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uploads/544272942X226591X16.pdf str8, na samym dole

Ale do tej ceny należy doliczyć koszty przesyłki i ewentualne odsyłanie w wypadku naprawy gwarancyjnej. Wtedy już nie jest tak różowo.

Nie musi, nie musi, wystarczyć powąchać helikopterka

Jak dla mnie to za uboga mieszanka. Odkręć mu trochę iglicę. Gdyby gasł, to spróbuj cieplejszą świecę.

Kolega kbr1 w pierwszym poście wyraźnie napisał jaką kwotę jest w stanie przeznaczyć na zakup aparatury, więc rady typu: "dołóż trochę" (trochę=drugie tyle), są co najmniej nie na miejscu. Każdy z nas chciałby być w tak komfortowej sytuacji, żeby móc kupić aparaturę taką, jaka mu się podoba. Niestety tak nie jest i tacy modelarze (do nich również ja się zaliczam), muszą wybierać jakieś kompromisy. To, że niedawno nie było tanich podróbek i że każdy musiał latać na odbiornikach za paręset złotych, to tylko dowód na to ile znane firmy każą sobie płacić za własne logo. Dobrym przykładem jest wspomniane radio Graupner X412. Nie tak dawno za byle płytę cd, wykonawcy również kazali sobie płacić dużo więcej. I co z tego wynikło? Piractwo na ogromną skalę. Teraz gdy ceny są na normalnym poziomie, każdy woli kupić oryginał (nie dotyczy gier ale to też się zmienia). Kolego Sekator, piszesz, że odbiornik za 230PLN to nie tragedia. Pewnie, znam większe ale jeśli masz 10 modeli i do każdego musiałbyś kupić taki odbiornik? A 10 odbiorników po 40PLN to już w ogóle bajka. Napisałeś: "Dużo się mówi o tym, żeby kupić aparaturę taką, na jaką cię tylko stać, nie wiem czy kolega kbr1 o tym słyszał." Za pewne słyszał i wyznaczył górny próg, jaki może na aparaturę wydać. Dlatego w tym przedziale cenowym doradzajmy koledze, a nie żeby dozbierał jeszcze raz tyle.

Może będę mało oryginalny i zbiorę sporo na karb od przeciwników ale dlaczego kolego kbr1 nie rozważysz kupna powszechnie znanej aparatury Turnigy 9X? Moim skromnym zdaniem jest to kompromis, nad którym warto się zastanowić. Sam latam na tej aparaturze (t-rex 600n, t-rex450, Floater Jet) i nie mogę o niej powiedzieć złego słowa. Mam też JR'a DSX7, na którym latam t-rex 550. Praktycznie obie aparatury sobie dorównują, poza tym, że do T9X odbiorniki kosztują 1/8 ceny tych drugich. Turnigy jest aparaturą rozwojową jak mało która na naszym rynku, wystarczy tylko podstawowa umiejętność lutowania. Jeśli nie zamierzasz latać modelami za kilkanaście lub więcej tysięcy złotych, to uważam, że to byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie.

Nie wszyscy! Ja czekam na film z oblotu....później poproszę o plany

Też tak myślę

Bardzo ładnie się zapowiada. Ile wyszła Ci przesyłka do kraju? Myślę o jakiejś średniej spalince na przyszły sezon. Może też się skuszę na ten model.

Kolego, ja pytałem o zabezpieczenie zewnętrznej powierzchni budy. Maskowanie wnętrza to zupełnie inna bajka.

Mam nadzieję, że nie zerwałeś zewnętzrnej folii ochronnej? Jeśli tak, to przed malowaniem musisz dokładnie osłonić zewnętrzną stronę budki.

Jak dla mnie - rewelacja

Wszystko się zgadza. Im zimniejsze powietrze, tym mieszanka paliwowa staje się uboższa (po to są intercoolery w samochodach). Silnik dostaje za mało paliwa w stosunku do powietrza i na wysokich obrotach gaśnie.

Do malowania lexanu stosuje się specjalne farby, np: http://allegro.pl/farba-rc-cars-do-lexanu-110-czerwona-110-red-i2711395617.html Przygotowanie budki polega na jej dokładnym umyciu wodą z płynem do naczyń i osuszeniu. Zasada jest taka, że zaczynamy malować od kolorów najciemniejszych. Na koniec dobrze jest prysnąć całość jeszcze raz jednym kolorem, żeby pod światło budka nie prześwitywała jak sukienka pod słońce I znowu jest pewna zasada: żeby kolory były bardziej wyraziste i przy tym troszkę ciemniejsze - pryskamy czarnym, jeśli chcemy ją nieco rozjaśnić-pryskamy jakimś jasnym, np. szarym lub białym. Oczywiście można też malować budki od zewnętrznej strony. Stosuje się to jednak tylko do karoserii używanych, które były już malowane i wymagały naprawy. Wtedy powierzchnię musimy zmatowić i malujemy od najjaśniejszego koloru do najciemniejszego.

Możesz go podłączyć do dowolnego regulatora dla silników bezszczotkowych. Jedyny warunek, to odpowiednia moc regulatora. Do sprawdzenia czy działa wystarczy niewielki, około 25A lub więcej. Jeśli miałbyś ochotę sprzedać ten silniczek, to jestem zainteresowany (nawet gdyby okazał się niesprawny).

To może coś z czołgów Heng Long zaadoptować. Dodatkowym atutem może być sterowanie wieżyczką. Po jej zdemontowaniu, można zainstalować kamerę w oparciu o ten mechanizm. Ceny modeli są przystępne, niestety nie wiem jak z ich jakością wykonania.

A przeczytałeś wszystkie wymagania odnośnie tego pojazdu? Między innymi ma mieć mały promień skrętu i być możliwie niski. W trialach promień skrętu jest względny ale za to wysokość dosyć spora. W niskich przepustach mogłoby się okazać, że jest dla niego za mało miejsca.

Chciałbym dodać, że poza tym dźwiękiem, żadnych innych, niepożądanych objawów nie było. Przez okres ponad dwóch lat użytkowania aparatury sprawuje się ona wyśmienicie do tego stopnia, że w tym sezonie powierzyłem jej kontrolę nad T-rex'em 600 nitro. Jak do tej pory obyło się bez jakichkolwiek sensacji (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć )

W zeszłym roku miałem podobną sytuację ze swoją T9X, jednak nie pamiętam już w jakich warunkach to nastąpiło. Od tamtego czasu nie powtórzyło się więcej.

Cztery koła, napędzane parami - lewa i prawa strona załatwiłyby sprawę sterowania i uprościły konstrukcję w stosunku do gąsienic. Poza tym koła o większej średnicy, w prosty sposób umożliwiłyby jazdę w pozycji normalnej jak i odwróconej ("na plecach"). Na pewno napęd poprzez przekładnię.

Jakieś zdjęcie mogłoby pomóc w rozpoznaniu. Ewentualnie zapraszam w niedzielę około 15 (jeśli pogoda dopisze) na Chwarzno. Będziemy w większym gronie i na pewno razem dojdziemy do jakiś konstruktywnych wniosków

Wyłączniki mają przeważnie regulatory dwukierunkowe, do samochodów. Czy obok wyłącznika jest mały przycisk?

Czy obydwa koła obracają się swobodnie? Może lewe ma większy opór niż prawe i przez to model skręca.

A co to ma wspólnego z lataniem RC? Chyba nijak ma się jedno do drugiego? A ja mam wrażenie, że oczekujesz gotowego projektu, a nie rad, bo przecież kolega Air podał Ci kilka w swoim poście. Trzymam Cię za słowo i będę śledził temat. Mam nadzieję, że nie umrze on śmiercią naturalną jak wiele podobnych.

Hmm...i tak będziesz sobie tym wisiał (podskakiwał) w pokoju, przed telewizorem? Bo do polatania na dworzu to raczej się nie nadaje. A w ogóle to ciekawe ile wytrzymają te silniczki?