mikon

Sądząc po naklejkach, Twój nadajnik jest jednym z pierwszych i jest objęty akcją serwisową. Nie mogę znaleźć tej informacji na stronie Multiplexa (publikowali PDF-a) ale przeczytać można tutaj: http://www.rc-soar.com/multiplex/news/pressrelease.htm i w kilku innych miejscach. Stosują oni oznaczenie daty rr/mm Swojego czasu "na osłodę" dodawali dla wysyłających sprzęt zza granicy serwo, nie wiem czy jeszcze to proponują - skontaktuj się z ich helpdeskiem. Ewentualnie jeżeli aparatura była oryginalnie kupiona w Polsce (przez Riku) to skontaktuj się z Riku, oni powinni się tym zająć. Co do softu - najnowsza wersja to 1.11 , poprawiali w międzyczasie jakieś bugi - jeżeli zdecydujesz się odesłać nadajnik na naprawę to i tak wymienią Ci soft, a jak zdecydujesz się robić to samemu, sprawa jest bardzo prosta (przy odpowiednim kabelku). Specjalną wtyczkę kupisz np. w TME (potrzebna jest DIN 7pin). Ogólnie radio uważam za bardzo udane, próbowałem się przesiąść na Royal Evo i mc3030 - niestety bezskutecznie; CockpitSX jest niemal stworzony dla moich łapek, każde inne wydaje się niewygodne... Tyle że swojego przerobiłem na 2.4 (FRSKY) - od roku nie używam 35MHz... @Leszek -> w SXie MHz nie robili cyrków z blokowaniem PPM, do ostatniej wersji (1.11) działa jak powinno. Ale wiem że taką minę zrobili w RoyalPro doprowadzając do modułu w.cz sygnał cyfrowy zamiast ppm. Pozdrawiam, Michał

Nie znam instrukcji do DA, mam za to instrukcję od mojego DLE-30. Producent nie pisze w niej nic o stosowaniu konkretnego typu oleju (mineralny/syntetyk), jedynie wskazują użycie mieszanki 30:1 Patrząc na parametry olejów 2t, można znaleźć parametr "temperatura zapłonu". W olejach syntetycznych dba się o to żeby była dość niska (<100*C) - chodzi o to aby olej szybko i "czysto" się spalał (komfort użytkowania, poziomy emisji). Oleje mineralne mają wyższą temperaturę zapłonu - przez to pozostawiają więcej stałych produktów spalania. W procesie docierania z powodu niedokładności obróbki mogą powstać punkty tarcia, w których lokalnie temperatury będą rosły. Olej syntetyczny w tych warunkach może się spalać, co powoduje jego brak tam gdzie właśnie jest potrzebny. Mineralny z kolei z powodu wyższej temperatury zapłonu ma szanse lepiej się sprawdzić. Olej który użyłem (Agip kart 2t) charakteryzuje się temperaturą zapłonu >200*C, co moim zdaniem jest szczególnie korzystne w czasie docierania. Owszem, gorzej się spala (silnik "pluje" częściowo niespalonym olejem) ale za to doskonale smaruje. Co do mieszanki, benzyniak powinien być ustawiony co najwyżej po bogatej stronie punktu optymalnej pracy, zmienne obciążenie jak najbardziej. Co do śmigieł, bezdyskusyjnie się zgadzam. Przy tej wielkości śmigła niewyważone śmigło mogłoby spowodować oderwanie firewalla z modelu. Niemniej nawet z wyważonym śmigłem poziom wibracji pracującego DLE-30 przewyższa znacznie te z silniczków klasy 8.5-10ccm (do takich mam porównanie bo takie mam). Pozdrawiam, Michał

1.5kg przy 4.5kg to mizerny wynik, DLE-30 ważący 1kg z osprzętem potrafi wytworzyć ponad 7kg ciągu. Jeżeli koniecznie chcesz użyć ten silnik, rozejrzyj się za jakimś górnopłatem - może np. Decathlon? Michał

Silnik przechodził swoje pierwsze zbiorniki na hamowni, na specjalnym amortyzowanym łożu (zgodnie z instrukcją producenta). Nigdzie w instrukcji nie znalazłem informacji o konieczności stosowania oleju mineralnego przy pierwszych uruchamianiach; wiem że jest taka tendencja (przyzwyczajenie? moda?) ale używane argumenty mnie nie przekonują. Uważam że w pierwszych "biegach" powstają szczególnie duże punktowe obciążenia cieplne, i zastosowanie dobrego oleju może tylko pomóc. Zobaczymy jaki efekt uzyskamy po modyfikacjach, dam znać czy problem został wyeliminowany. Pozdrawiam Michał

Nie ma za co. Oczywiście śmigło wyważone - wibracje nie są przesadne, ale odczuwalne. Za to paliwo w zbiorniku zmienia się z klarownej cieczy w mętną pianę - być może wynika to z kiepskich własności anty-pieniących użytego oleju (agip kart 2t zawierający rycynę). Póki co do sprawdzenia dwa tropy: paliwo właśnie (na Motulu) i wyeliminowanie zewnętrznego filtra (być może powietrze idące do gaźnika "włazi" przez filtr). Dodatkowo silnik dostanie "ssaka" ze spiekanego brązu, oraz grubszą gąbkę pod zbiornik. Silnik jest dość świeży - przepalił na "hamowni" może ze 4 zbiorniki; wydawać by się mogło że nie ma co go dłużej męczyć na ziemi. Wstępna regulacja, wydawało się OK. Tymczasem podczas dziewiczego lotu extry, silnik "sobie zgasł" i konieczne było awaryjne lądowanie. Po tym epizodzie zabraliśmy się za dokładną regulację w wyniku której został ciut zubożony (H na max obrotów po czym lekko wzbogacona, L na granicy ubogości). Na jałowych może wypalić cały zbiornik i nie zgaśnie, na pełnym gazie stabilnie kręci i nie zdycha (chociaż pojawiają się "wypadające zapłony"), a na 1/3 gazu pochodzi 20sek i gaśnie. Świeca ngk cm-6. Walki będzie ciąg dalszy Pozdrawiam, Michał

Dzisiaj próbowaliśmy regulować DLE-30 w modelu _Zbig_-a. Zauważyliśmy że w zbiorniku powstaje mnóstwo piany która utrudnia regulację, a także podejrzewamy powoduje gaśnięcie silnika na 1/3 gazu. Czy pozostaje walczyć z oddzieleniem zbiornika od modelu jakąś gąbeczką żeby nie przenosić wibracji, czy macie inne patenty? Może np. filcowy ssak (obecnie jest zwykły metalowy)? Pozdrawiam Michał

Nie, jeśli użyje się użyje "odwracacza" do serw (poza tym odwrócenie kierunku działania serwomechanizmu grzebiąc w nim też nie jest skomplikowane, co więcej - są dostępne serwomechanizmy, które działają odwrotnie). No przecież pisałem że trzeba będzie kombinować :mrgreen: Pozdrawiam Michał

Mimo że też mam Saito, nie uważam żeby ASP były złe. Owszem mają gorszy współczynnik mocy do masy, ale do ich działania nie można mieć żadnych zastrzeżeń (czterosuwów; dwusuwy są ciężkie do poprawnego wyregulowania). Pozdrawiam Michał

No u Ciebie nie będzie problemu, bo masz do dyspozycji 8 kanałów - chyba że mikserów zabraknie w MX-16 (nie znam tego radia). Chodzi o to że wpinając zasilanie na Y-kablu możesz przez jedno wyjście odbiornika jednocześnie zasilić odbiornik i podłączyć serwo. A co do listwy, chodzi o to żeby przy mocnych serwach uniknąć rozprowadzania zasilania przez ścieżki odbiornika które mogą być niewystarczające. W takim układzie serwa podłączasz do listwy, a listwę do odbiornika. Sygnały z odbiornika docierają do serw, a zasilanie serw "omija" odbiornik. Pozdrawiam Michał

Tak jak koledzy piszą, zasilanie podłączasz przez Y-kabel na dowolny kanałem, np. do kanału 8 podpinasz Y-kabel i do jednej końcówki serwo przepustnicy silnika2, a do drugiej pakiet zasilający. Odbiornikowi jest "wszystko jedno" do którego kanału podłączasz zasilanie (bo wszystkie linie zasilania są w środku połączone razem). Swoją drogą przy większych modelach (i bardziej prądożernych serwach) proponowałbym rozprowadzić zasilanie "poza" odbiornikiem (choćby na listwie). Klapy na y-kablu trzeba by "kombinować" mechanicznie (bo przy serwach zamontowanych symetrycznie będą działać "naprzemiennie"), silniki też chyba lepiej zostawić na osobnych serwach (ze względu na trymowanie, ale tutaj niech się wypowiedzą ci co latają wielosilnikowcami).

Naprawę nadajnika lub wymianę na nowy jeżeli naprawa jest nieopłacalna. Swoją drogą do robienia zdjęć używać się powinno aparatu fotograficznego, jeżeli chcesz coś pokazać na płytce do do tego musisz użyć funkcji makro. Po tych zaszumionych i nieostrych planszach (bo nie zdjęciach) trudno cokolwiek wywnioskować. Michał

Dlaczego hack z FRSKY? Moduł DFT idealnie pasuje do Optica. Generalnie FRSKY technologicznie jest bardziej zaawansowany od DSM2 spektrumowskiego (z tego co wiem DSMX nie jest dostępne w modułach DIY), do tego bardzo przyzwoite ceny odbiorników. Większość z moich znajomych przeszła z 35 na FRSKY, ja też od roku latam na tym systemie. Moim zdaniem rewelacja. Pozdrawiam Michał

Problem może tkwić w nadajniku lub odbiorniku, bez testów nie uda się określić winowajcy. Co to za system? Na jakiej częstotliwości pracuje? Michał

Co do rozmiaru to nie mam wielkiego wyboru, model tak już jest wykonany. Tyle że mam pewne obawy co do stopu, PA38 jest dość plastyczny a ja wolałbym coś twardszego konstrukcyjnego (np PA6) Dzięki za info. Pozdrawiam Michał

Wręcz przeciwnie, po wytrymowaniu i "wlataniu się" w model zastosowałbym śmigło szybsze - 12x6...12x7 Michał

Witam, Czy rurka z alu PA38 (6101), średnica 18mm ścianka 1.5mm nada się na łącznik skrzydeł szybkiego modelu 150cm rozpiętości, ok 3kg masy? Wiem że nie jest to najlepszy materiał (lepszy byłby np PA6) ale w tym rozmiarze nic sensownego nie mogę znaleźć. Pozdr., Michał

Tylko czym się wtedy uratujesz? Włączysz tryb 3D? :wink: Wyobraź sobie że możliwość szybkiego przyspieszenia potrafi pomóc, nie tylko przy przejściu do harriera czy zawisu. Michał

Nie zadawaj zagadek, tylko powiedz jak będzie... :devil: Śmigło z małym skokiem da efekt podobny jak jazda samochodem na niskim biegu - większy "uciąg", mniejsza prędkość. Po założeniu śmigła 4" do Saito, uzyska się wyższy ciąg statyczny niż ze śmigłem o skoku 6" (przy założeniu że oba będą miały odpowiednio dobraną średnicę). Pozdrawiam Michał

Pewnie piszesz o ciągu statycznym? W takim razie załóż do Saito śmigło ze skokiem 4" i wtedy porównaj, oczywiście takiej średnicy która go "obciąży" (w sensie, uzyska z nim ciut poniżej max RPM). Zdziwisz się. Michał

Evolution nie jest producentem, tylko marką silników. Część z ich silników jest produkowanych przez Sanye (czyli ci chińczycy od Magnum i ASP). Te silniki gwiaździste sądząc po wyglądzie to silniki marki Seidel, dostępne (przynajmniej teoretycznie) też w HK: http://www.hobbyking.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=11029 Pozdrawiam, Michał

No bo na 2.4 nic się nie stroi! Najlepiej zrobić PCB zgodnie z rekomendowanym layoutem producenta chipa 2.4 i NIE RUSZAĆ (nie mając zaplecza w postaci warsztatu z wektorowym analizatorem sieciowym), za to później taki projekt łatwo powielać. Dlatego 2.4 jest dla producentów sprzętu dużo tańszy od 27/35/40MHz Pozdrawiam Michał

Mam SAITO FA56 w identycznym modelu jaki mój kolega napędza za pomocą ASP61; SAITO z tych dwóch jest zauważalnie mocniejszy - w przypadku Saito 82 i ASP 91 może być podobnie. Swoją drogą widzę (youtube) że w tych modelach mają raczej 91 ; trochę "ciężko" ten model wychodzi (3800g) - przy tej wielkości dziwne że nie mieści się w ok 3200. Inna sprawa - jak z wyważeniem? Jeżeli trzeba doważać z przodu, lepiej powalczyć o większy silnik. Pozdrawiam, Michał

Przede wszystkim sprawdźcie drożność przewodów paliwowych, czy nic nie jest przytkane ani załamane, oraz czy wężyk ssący nie spadł/nie jest uszkodzony (dziurawy). Inna rzecz, silnik ze zbyt bogatą mieszanką jest łatwiejszy do odpalenia; mieszanka w sam raz lub ciut uboższa normalne odpalenie będzie utrudniać. Zobacz czy w ustawieniu dla którego pracuje poprawnie a nie możecie odpalić pomoże w odpaleniu przytkanie tłumika w momencie kręcenia rozrusznikiem - powinno zwiększyć ciśnienie paliwa i chwilowo wzbogacić mieszankę. Michał

Piszesz to dla FS120 czy ogólnie? Bo taka "regulacja" zmieniać się będzie z silnika na silnik, generalnie obie iglice powinny być ustawiane "na objawy" a nie "na obroty (iglicy)"... Michał

Tyle razy była juz o tym mowa...Każdy silnik rozwija swoją max. sprawność na danym smigle i przy odpowiednich obrotach. Więc to nie jest tak do końca, że na małych obrotach. Może lepiej ciut większe śmigło by trochę zdławić obroty? ja np z OS Max 46LA latałem tylko na śmigle 12,25x3,75 chociaż zalecant to max 11'. Tyle że sprawność (jako skuteczność przerabiana paliwa na moc napędu) ma dla nas (modelarzy) drugorzędne znaczenie, bo nie bawimy się w loty długodystansowe. Jeżeli zaś właściciel modelu boi się prędkości ("nie zawsze trzeba latać na full gazie") proponuję śmigło o mniejszym skoku. Do tego najlepiej dać maksymalną średnicę jaką silnik bez przeciążenia "ukręci" (zapas ciągu statycznego na ratowanie się z opresji) - przy silniku .61 zacząłbym poszukiwania od ok. 13x4..13x5 Michał