TomekP
Modelarz-
Postów
317 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez TomekP
-
Wojtku, dzięki za zainteresowanie tematem, ale chyba słabo wyjaśniłem swój problem Nie mam problemu z przetłumaczeniem nazw w języku angielskim, tylko raczej wątpliwości co do samej zasady wpisywania danych w program. Wiadomo, że 1, to rozpiętość skrzydła, 6 cięciwa przy kadłubie. Tu wątpliwości nie mam, natomiast rozumiem, że w pola oznaczone numerami 3 i 5 wpisujemy wartość zbieżności krawędzi spływu, tak? Jeżeli krawędź spływu jest prosta, to w obu polach wpisuję 0. Pytanie gdzie należy wpisać cięciwę na końcówce skrzydła? Spróbowałem dwie metody. W pierwszej wpisałem ją w pole oznaczone nr 2, natomiast dla pola oznaczonego numerem 4 przyjąłem jakąś wartość(np. 250 mm) i w takiej odległości od końcówki skrzydła zmierzyłem cięciwę i wpisałem w pole z nr 7. Druga wersja to wpisanie cięciwy na końcówce skrzydła w pole oznaczone nr 7, natomiast w niepotrzebne pola wpisałem 0 lub zostawiłem puste. W efekcie dostałem dokładnie ten sam wynik SC, tylko która z tych metod jest właściwa? Analogicznie postąpiłem dla statecznika poziomego. Drążę temat, ponieważ zalecany SC jest znacznie bliżej krawędzi natarcia niż ten, który wychodzi z programu, a stosując opisany na stronie www.piotrp.de dive test wygląda na to, że SC powinien być właśnie przesunięty do tyłu. Tomek, dokończ mikrusa, bo na prawdę warto. To bardzo fajny model! Podoba mi się w nim to, że można go złożyć do bardzo kompaktowych rozmiarów i przechować wszędzie, a złożenie trwa dosłownie chwilę. W powietrzu też radzi sobie fajnie, jednak próbuję jeszcze różnych ustawień SC. Już przesunąłem pakiet do tylu i moim zdaniem własności lotne się poprawiły, ale tak jak opisałem wyżej wg wyliczeń SC wychodzi jeszcze dalej, więc chciałbym popróbować. Na jednym pakiecie 1000 mAh, przy raczej średnio termicznych warunkach latam 30-45 minut, w zależności od tego czy z wygłupami w powietrzu czy bez, bo to się przekłada na ilość wind na silniku. Warto oblatać, póki pogoda jest sprzyjająca
-
Witajcie, proszę o poradę osób bardziej zorientowanych w temacie. Oblatałem Mikrusa, jednak chciałbym spróbować innych ustawień SC. Próbuję policzyć wartości proponowane przez program ze strony http://www.piotrp.de/MIX/ewd.htm jednak wyliczenia wychodzą mi dość różne od ustawień proponowanych przez producenta. Jak powinienem wg was podstawić odpowiednie wartości, żeby policzyć SC dla modelu bez uszu, z pojedynczym wzniosem na całej długości skrzydeł? Rozpiętość skrzydeł 1380mm, cięciwa przy kadłubie to 165 mm, na końcówce skrzydła 125mm, odległość od krawędzi spływu skrzydła do krawędzi natarcia statecznika poziomego 365mm, cięciwa statecznika poziomego przy kadłubie 120mm, a na końcówce 90mm, rozpiętość statecznika to 460mm. Załączam plik z ponumerowanymi polami do wstawiania danych, żebyśmy rozmawiali o tym samym bez pomyłek.
-
Jeżeli dobrze rozumiem, to problem jest na kesonie? Może spróbuj wyciąć ten kawałek folii delikatnie skalpelem lub żyletką z lekkim naddatkiem, oderwij, przeszlifuj i naklej bezpośrednio na drewno (nie folia na folię) nowy kawałek folii z lekkim zakładem? Temperatura żelazka na minimum, jakiego użyłeś do przyklejenia folii bez jej kurczenia. Wiadomo, że trochę będzie widać, ale wydaje mi się to i tak dość estetycznym rozwiązaniem jeżeli nie chcesz usunąć całej obecne folii. Zdjęcie jest trochę słabe i nie widać do końca czy problem polega na samych zmarszczkach folii, czy uszkodzeniu balsy.. Mój Mikrus jest już oklejony i czeka na montaż wyposażenia. Niestety wolnego czasu jak na lekarstwo, więc robię wtedy kiedy mam możliwość. Mam nadzieję oblatać go po wakacjach.
-
Hej, faktycznie przychodząc wcześnie udało się zająć bardzo fajne miejsce, w miejscu o którym pisałeś. Duże uznanie dla umiejętności pilotów, zarówno tych latających w serii redbulla jak i grupy akrobacyjnej Breitling Jet Team. Świetne widowisko dla zainteresowanych tematem.
-
Witam, Irek, czy wchodząc tak jak mówiłeś, na plażę poza bramkami, jest jeszcze szansa, żeby coś fajnego zobaczyć? Chciałbym przyjechać jutro, ale nie uśmiecha mi się pojechać 200km w jedną stronę i nic na tym nie skorzystać. Dodatkowo może ktoś jechał dzisiaj w stronę Gdyni A1 lub starą jedynką? Którędy lepiej, żeby nie utknąć w korku na 3 godziny?
-
Tak, dokładnie o tym kleju pisałem. Potwierdzam - świetna sprawa! Ja kupiłem mniejsze opakowanie (chyba 250g). Starczy na zdecydowanie więcej niż sklejenie mikrusa, a do tego rozmiar butelki jest bardzo wygodny. Nie wiem czy większa pojemność ma dozownik tej samej wielkości, jednak moim klej nakłada się bardzo wygodnie.
-
Ja kleiłem poszczególne elementy dolnego i górnego kesonu cyjanoakrylem. Pozostałe elementy skrzydła ze sobą oraz kesony do żeberek już Pattexem Express. W niektórych miejscach sklejałem punktowo elementy na CA, żeby łatwiej było zachować kąty i potem zalewałem delikatnie pattexem. Jeżeli chodzi o rozstaw pomiędzy żeberkami to ustalają go pomocnicze listwy wzdłuż natarcia i spływu. Elementy można też pasować do kesonów, bo są wycięte na wymiar. Reszta kątownik i trochę cierpliwości. Jeżeli chodzi o kolejność to ja zacząłem od sklejenia dolnego kesonu. Na nim najłatwiej było mi odpowiednio ustalić dwa pierwsze i ostatnie żeberko i przyłapać je punktowo z dolnym dźwigarem i pomocniczą listwą spływu na CA (przyłapać to również z kesonem). Potem na sucho reszta żeberek, górny dźwigar i pomocnicza listwa natarcia. Całość przyłapywałem również od razu do dolnego kesonu. Z pomocniczą listwą natarcia warto uważać, ponieważ jest strasznie krucha. Zeby nie celować z rozstawem żeber, to przyłożyłem sobie pomocniczą listwę natarcia do kesonu i odznaczyłem na nim miejsca, w któryh powinno wypadać żeberko. Dzięki temu od samego początku żeberka były właściwie ułożone i listwę natarcia jedynie wsunąłem bez kombinowania. Z pierwszą połówką nie szło tak dobrze Na niej wypracowałem sobie metodę składania i druga połowa poszła bardzo sprawnie. Przy klejeniu elementy muszą być dobrze przymocowane do deski, żeby się nie powichrowały.
-
Witam, Również jestem w trakcie składania Mikrusa i mogę potwierdzić, że z elementami kabinki jest niewielki,ale łatwy do rozwiązania problem. Reszta modelu składa się bez najmniejszych problemów i skrzydeł zdecydowanie nie trzeba się obawiać. Jedynie warto uważać na pomocniczą listwę, mającą ustalić rozstaw żeber przy krawędzi natarcia. Jest bardzo krucha i potrafi pęknąć akurat w miejscu wycięcia na żebro (tam jest dość wąska) - trzeba ją ostrożnie wsuwać w pozostałe elementy.
-
Tomek, my się też nie dziwimy :wink: Zdecydowanie łatwiej pracuje się, kiedy jest porządek, ale czasem po prostu ciężko go utrzymać. Tak czy siak w modelarni, którą często jest piwnica czy coś podobnego takie ładne regały, pojemniki segregacyjne i temu podobne udogodnienia nie często się zdarzają
-
Prawie jak sala operacyjna.. Tylko kolor się nie zgadza
-
@Tomku(Motylasty) Co prawda to nie jest mój wątek, ale myślę, że ani Wojtek, ani nikt inny się nie obrazi, jeżeli wstawisz te zdjęcia Piękne modele zawsze się chętnie ogląda. To bardzo dobra motywacja do dalszej pracy!
-
Już rozumiem, dzięki
-
Mam nadzieję, że nie oberwie mi się za OT, ale bardzo mnie to interesuje :wink: Tiger, w jaki sposób wykonana jest osłona silnika?
