![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
3 906 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Odpowiedzi opublikowane przez kaszalu
-
-
Ok Michał - w Twoim ostatnim poście jest dużo cennych informacji które zamierzam wykorzystać ale oświeć mnie jeszcze trochę jak już tak szczegółowo rozmawiamy - rozumiem że przechowujemy w lodówce i po takim przechowywaniu przed lataniem muszą się ogrzać do temp. otoczenia - czy wyższej ?
Ale o jakiej temperaturze myślisz mówiąc o wkładaniu akusa "ciepłego" do modelu - podgrzewasz go poprzez ładowanie czy wystarczy np wieźć je przed lataniem czy pływaniem ( zdarza mi się to czasem w zimie jak lodu nie ma ) w kabinie samochodu - jak myślisz to technicznie zrealizować ?
Jeżeli akusy nie lubią ładowania małym prądem to "ile razy prąd 10-cio godzinny" najlepiej ?
A co ewentualnie z tymi z lekka "spuchniętymi" - można je jakąś waszą zawodnicza ciekawą metodą "odpuchnąć" ?
-
Mówisz o aneksji lodówki dla akumulatorów ??
Ciekawe co powie na to moja żona .....
Ale i tak dobrze że nie jestem wędkarzem - te białe i czerwone robaki też gdzieś trzeba przechowywać ...
-
No - to jest ekologiczne podejście w tym technologicznym szaleństwie !!
-
To wprawdzie jeszcze nie koniec budowy kadłuba chociaż dla mniej cierpliwych można by wstawić ster oraz napęd i była by to typowa amerykańska, atlantycka "dory" ( dawniej były z napędem wiosłowym, potem stosowano różne silniki i modyfikacje napędu ..).
Ja Was jednak jeszcze trochę pomęczę z tym kadłubem - to niespodzianka ale myślę że trochę zaskakująca i ciekawa
!
Zapraszam do dalszej lektury , pozdrowienia !
Stocznia ma na razie dzisiaj przerwę na piwo !
C.D.N.
Ps.
Michał - ile żyją u Ciebie te akusy ?
-
Michał - znaczy się czas wydłużyć półkę na kolejny puchar !! Trzymam kciuki !!
Te akumulatory to masz jakieś specjalnie dobierane czy prosto z produkcji seryjnej ? Kitajskie czy jakieś inne ? Sam lutujesz pakiet z pojedynczych cel czy gotowiec ?
Krzysiek - chcę w tej relacji pokazać całą technologię budowy łodzi "szytej drutem i laminowanej" a ona wymaga właśnie położenia zewnętrznej warstwy laminatu na łączeniach elementów konstrukcyjnych - burt, pawęży i dna . Tkanina będzie wprawdzie teraz cieniutka ale i tak zamierzałem malować kadłub bo sklejka z której go zrobiłem nie powala urodą ( ma trochę błędów i zaprawek produkcyjnych co widać na fotkach ) - będzie więcej czasu to zrobię na zakładkę machoniowego klasyka z miedzianymi nitami pod lakier ....
Na razie myślę o takiej kolorystyce jak na fotce, ale zobaczymy ...
-
Kadłub wstępnie oszlifowany od zewnątrz, nadmiary sklejki i drutów montażowych zlikwidowane !
Tu sprawdza się dobrze broń pancerna , czyli "czołg"
. Jak widać nawet po zeszlifowaniu drutów miedzianych kadłub nadal jest w kupie i nie rozpada się !
Trzeba będzie jeszcze dopieścić później tu i ówdzie ale zaczyna wyglądać ( to na pocieszenie dla mniej cierpliwych
) !
Przygotowujemy się do laminowania pasków maty na połączeniach zewnętrznych burt, dna i pawęży .
Czas operacyjny robót bezpośrednich przy kadłubie ( nie licząc schnięcia i leżakowania odłogiem z powodu "lenistwo stoczniowca" - 6, 5 godziny od startu czyli nieźle !!
C.D.N.
-
Jeziorko przy Auchan jak przypuszczam - ale od Fordońskiej czy z drugiej strony ?
-
Dzięki za dobre słowo Marceli !
Mam nadzieję że komuś..., kiedyś....., na coś..... się ta pisanina przyda !
W tym wątku wcześniej jest jeszcze kilka podobnych relacji z budowy różnych innych modeli ( np. łódka zanętowa o konstrukcji innej niż zwykle ; str 23 ;
) - zapraszam do lektury !A ja biorę się do roboty przy kadłubie i dalszej relacji !
Pozdrowienia dla Wszystkich !
Ps.
Kaziu - sklejka 4mm ,wodoodporna, liściasta "łodziowa" z pozostałości po budowie żółtego "HOBBITA" ( foto wyżej) napęd jednośrubowy maszyną parową jednocylindrową dwustronnego dzałania, nawrotną - w końcu musi być jakaś tajemnica - CIERPLIWOŚCI C.D.N !
-
Po zżelowaniu żywicy obcinamy wystające druty miedziane i przystępujemy do obróbki zewnętrznej części kadłuba !
Teraz funkcie wytrzymałościowe przejęła zalaminowana wcześniej tkanina i możemy zrobić to bez obaw o "rozpad"konstrukcji.
Należy dokładnie na zewnątrz opiłować i wyrównać końcówki drutów i nadmiary wystającej sklejki, lekko zaokrąglając krawędzie dla lepszego ułożenia tkaniny szklanej..
Po obróbce na łączenia nakładamy i przylaminowujemy teraz od zewnątrz kadłuba paski tkaniny tak jak wyżej .
-
-
Nie wiem, ale na naukę nigdy nie jest za późno !
Właśnie w tym celu technologia została pokazana !!
Jest poza tym całkiem szybka i skuteczna do budowy NORMALNYCH łodzi żaglowych czy motorowych - może się komuś przyda !!
Jakoś młodzież trzeba zachęcić i nauczyć różnych technologii, a modelarni jak na lekarstwo , nie to co kiedyś ....
Niektórzy nawet takim "szytym" jachtem przepłynęli Atlantyk, czego i Wam życzę !!
To jest najszybsza metoda zdobycia doświadczeń własnych i budowy prostego kadłuba, pomijając oczywiście zakup gotowca !
Ps.
Moja "szyta" łódka - żółta ,na dolnych zdjęciach - też spisuje się całkiem dobrze !
-
Spoko Michał - to jest jeszcze w tracie produkcji !
-
-
-
Dodatkowa rozpórka technologiczna wmontowana w miejsce wyjętej wręgi rozporowej na czas zaciągania spoin szpachlą epoksydową i laminowania krawędzi .
Musi być nieco szersza aby jeszcze lekko rozchylić burty ( ok 10 - 15 mm) - pozostanie tu do końca laminowania krawędzi łodzi i obróbki kadłuba !
Przed zaciągnięciem szpachlą epoksydową (mieszanka żywicy + mikrobalon lub drobne trociny ) należy od wewnątrz kadłuba "dobić" druty miedziane na płasko w sklejkę - ostatnia fotka !!
Nie przejmujemy się na razie wystającą , zewnętrzną krawędzią dna
- to robota na później a właściwie już jutro !!
-
No i już - dno wycięte, wstawione i "połapane montażowo" cyjakiem do burt !
Czas operacyjny 30 minut !
Łączny czas operacyjny robót bezpośrednich od startu ( nie licząc schnięcia po kąpieli !!) - 4godziny 30 minut !
Technologia expresso poniżej na fotkach !
Teraz kolejny krok - zaciągnięcie połączeń szpachlą epoksydową z wypełniaczem ( mikrobalon albo drobne wióry z pod tarczówki
) i laminowanie brzegów paskiem tkaniny .
Szpachlowanie spoin pachwinowych prowadzimy packą promieniową - dobrze sprawdza się moneta, np złotówka !
-
"Kasztelana" spiję z Tobą zawsze z przyjemnością !
Wannę można zastąpić prysznicem , byle był gorący !!!
Chodzi o uelastycznienie włókien sklejki przed gięciem , co na pewno wiesz !
A ciekawe się za chwilę zacznie ...
https://www.youtube.com/watch?v=wvgcJZZnMxg
CDN !
-
-
Jasne Kaziu - można dostawić jeszcze dwie poprzeczki w następnym etapie produkcji i "podrasować" kształty ! Pomyślę o tym !
Pozdrowienia !
-
-
Popływać z Wami na razie nie mogę, bo jak już mówiłem choróbsko mnie dopadło i muszę w domu siedzieć, ale z nudów zawsze coś się dłubie ....
Poza tym Janusz nadaje, że ok 25 maja na Balatonie szykuje się pływanie na festynie osiedlowym więc wypada coś nowego przywlec a czasu mało ....
Wymyśliłem więc szybką w budowie łódkę z napędem parowym w stylu amerykańskiej dory z " torturowanej sklejki odpadowej" coby na Balaton zdążyć i czasu za dużo nie marnować!!!
Przy okazji do oblukania przez zainteresowanych budowa kadłuba dla leniwych
metodą "szycia miedzią i laminowania" - efekty błyskawiczne !!
Potrzeba 6 pasków zwykłej, liściastej (lepsza) lub iglastej sklejki wodoodpornej grubości 3 - 4 mm o szerokości 50 mm i długości ok 1000mm , kawałek sklejki 6 mm na pawęż i dziobnicę , kawałek sklejki 4mm na dno , trochę drutu miedzianego 1,5mm2 , żywica poliestrowa, trochę tkaniny szklanej . Dla mniejszych łódek może być też średnia lub twardsza balsa ale wtedy trzeba delikatnie wiązać cienkim drutem lub żeglarskim juzingiem aby nie uszkodzić - o czym później !!
Burty z pasków sklejki składamy na zakładkę jak to widać na zdjęciach ( uwaga na lustrzane odbicia aby nie zrobić sobie np. dwóch prawych burt !!!
)- minimalne zakładki ok 10 - 15 mm - i kleimy cyjanoakrylem prowadząc spoinę wzdłuż zakładki "wężykiem" ( ważne dla późniejszego etapu prac !! ) . Sklejone pasy tworzą jednocześnie na klejeniu grubsze wzdłużniki znakomicie usztywniające konstrukcję . Wycinamy pawęż i dziobnicę, dla chętnych można podciąć nieco pas rufowy burty przy pawęży ok 1/3 długości od strony dna oraz wciąć "siodełko" na całej długości górnej krawędzi burty ( widać to na zdjęciach - dodaje lekkości kształtowi łodzi - ale niekoniecznie - łódź będzie wtedy bardziej płaska ) . Kleimy dziobnicę i pawęż do burt cyjanoakrylem jak widać na zdjęciu , tworząc "płaszczaka".
Wiercimy po sklejeniu burt, pawęży i dziobnicy otwory montażowe fi 2,5mm wzdłuż krawędzi pawęży i dziobnicy oraz burt- ważne - nie za blisko krawędzi bo można rozerwać sklejkę przy dalszym montażu !! Odizolowany wcześniej drut miedziany tniemy na odcinki ok 60 - 70 mm . Przeciągamy przez wykonane wcześniej otwory montażowe, "szyjemy "sklejkę i skręcamy jak na fotce szczypcami ściągając "z czuciem "aby nie ukręcić ale dość mocno.DRUTY SĄ KONIECZNE - BEZ NICH KONSTRUKCJA NA SAMYM KLEJU SIĘ ROZJEDZIE NA DALSZYM ETAPIE PRAC !!
Metoda jest skuteczna także do budowy normalnych łodzi - uszyłem sobie taką łódkę żaglową ze sklejki 6 i 8 mm dla 4 osób ! Wycinamy szablon wręgi środkowej ( szerszy od planowanej szerokości łodzi ok 10 - 15% z uwagi na odsprężynowanie materiału !!) z występami do pochwycenia burt. Teraz kąpiel "płaszczaka" w wannie z gorącą wodą , wstawienie wręgi środkowej " z czuciem" po przynajmniej 10 min moczenia - potrzebna druga osoba ! - ustawienie kadłuba i wręgi i znowu na 10 minut do wanny . Tu uwaga - klejenia krawędzi dziobnicy i pawęży z uwagi na występujące naprężenia mogą zacząć miejscami puszczać, ale tym się nie przejmujemy - miały tylko znaczenie pomocnicze na etapie przygotowania montażu - teraz funkcję wytrzymałościową i kształtującą przejmują miedziane szycia drutem !! Wstawienie środkowego szablonu elegancko podnosi i wygina linię burty, dna oraz kształtuje łódź - po namoczeniu szablon nawet nie wymaga mocowania, pamiętać należy tylko o symetrycznym ustawieniu rozporu i innych elementów aby nie zwichrować kadłuba łodzi !!! Tak są do dzisiaj wykonywane amerykańskie "dory" które cechowała duża dzielność morska ( rybacy musieli na nich wytrzymać na wzburzonym morzu po 10 - 12 godzin łowiąc na haki dorsza , zanim zebrał ich statek baza
!! ). Teraz suszenie przed dalszym procesem technologicznym - minimum 24 godziny, można 48 ( lepiej ) - w tym czasie dłubiemy co innego
! Jeszcze tylko info po co spoina zakładek wężykiem - bo nie pęka przy dość mocnym wygięciu i rozchyleniu burt - sprawdzone i przetrenowane !!
Technologia , niezbędne narzędzia , kleje oraz wspomagające dzieło tworzenia płyny energetyczne na fotkach poniżej , ciąg dalszy nastąpi ....
Czas trwania poniższego etapu - 2 wieczory po 1,5 - 2 godziny - nie bujam !!!
-
1
-
-
Chętnie bym też pojechał popływać , ale niestety siedzę uziemiony w domu przez choróbsko ...
Ale jeszcze to nadrobimy !
-
Wygląda super !!
Pełna "profecha" - gratulacje !!
A z czego chcecie ładować gaz do zbiorników ? Normalnie z większej butli czy z pojemników ciśnieniowych do kupienia w "detalu" ?
Sporo tam tego wejdzie - będzie manometr do kontroli ciśnienia gazu ?
-
Wygląda elegancko - a gdzie obiecany filmik Cezary ?
A jak z poziomem wody na Balatonie - podniósł się trochę od ubiegłego roku czy nadal widać dno przy pomoście ?
Pływanie - Bydgoszcz i okolice
w Północ
Opublikowano
O - to są właśnie te szczegóły tajemnic szefa kuchni o które mi chodziło !!![:)](//pfmrc.eu/applications/core/interface/js/spacer.png)
Dzięki za wyjaśnienia !![B)](//pfmrc.eu/applications/core/interface/js/spacer.png)
Pozdrowienia !