rapier

to jeszcze bardziej upraszcza sprawe bo bryly nie trzeba ciac na plastry. Jesli ma to byc bryła pod frezarke to tak jak mowie, w Rihno zajmie to niewiele czasu. Robienie tego w Auto CADzie czy Turbo CADzie to inna bajka. i mordega

Sławku, koledze raczej chodziło o rysunki z boku z gory i wregi- dosc gesto aby zrobic z tego kopyto pod forme tradycyjna metodą , a w takim razie to nie kilkadziesiat a kilka godzin w Rihno . To co innego niz zrobienie puzli pod laser

powieksz poziomy a i wydluzenie dzwigni czyli kadłubowej czesci zaskrzydłowej to dobry pomysł bo widac na ostatnim zdjeciu ze statecznik jest dosc blisko skrzydeł

Kurcze, nie mowcie ze nie ma ustalen cen miedzy sklepami. Moze zmowa bym tego nie nazwal, ale sam bylem swiadkiem takich ustalen telefonicznych . Co zas do samej marzy, to mnie jako klijenta takie podejscie cieszy jednak patrzac jako sprzedawca i biorac pod uwage wielkosc krajowego rynku modelarskiego moze sie taka polityka okazac strzalem w kolano, niemniej kibicuje i trzymam kciuki.

Ja tez upatrywalbym winy w zespole silnik-smiglo. Widac ze silnik kreci zarowno smiglem jak i modelem

Dokladnie taki dzwiek jak na tym filmie http-~~-//www.youtube.com/watch?v=54lmduaLNh0 A jeszcze lepiej slychac to na tym filmie

a co, robisz teraz nie z mdf-u a z metalu kopyto???? proszkowo lakieruje sie tylko materiały przewodzące lub takie ktore mozna naelektryzować. Male sprostowanie...Ponoc w Polsce jest jakas lakiernia proszkowa do MDF-u ale to ponoc jakis specjalistyczny i drogi zaklad. W normalnej lakierni tego nie zrobisz

Napisales przeciez ze robisz kopyto a nie forme. Forme uzyskasz po zdjeciu laminatu wlasnie z tego kopyta.Co prawda kopyto nie z mdf-u ale ze styroduru ale zasada taka sama. Przesledz watek i bedziesz wiedzial co i jak http://pfmrc.eu/index.php?/topic/29164-fox/

Co za pierdoly Wasc prawisz..Chyba nie u nas...Zaraz za taki wydech stracisz dowod rejestracyjny, wiec nie mow ze policja sie nie czepia.A napedu pulsacyjne moze i sa popularne ale w USA a nie u nas bo z tego co pamietam to jest zakaz u nas stosowania tych napedow, wlasnie ze wzgledu na poziom halasu. To ze ktos zbuduje model z tym napedem i gdzies poleci nie znaczy ze mozna, tak samo jak jakis kretyn jadacy bez tlumika.

chodzi mi o ten model balsowo-depronowy o ktorym pisales i zamiesciles miniatury z budowy. Na fotkach widac plan pływaka jak mysle i to chyba inne plany niz te depronowe.

Kojani, a mozesz zamiescic reszte rysunkow? Jest cos wiecej? jakis plan zbiorczy? zdjecia itd?

Tak male konstrukcje to tylko japonka, albo papier kondensatorowy. Polecam strone www.ffscale.uk Problem taki ze tak cienkiej japonki u nas nie ma i trzeba ja kupowac w arkuszach wysylkowo w sklepach zachodnich. Albo kozystac z naddatkow z zestawow np guillowsa. Syntetyczny papier termo jest super ale na ciut wieksze modele ok 60cm i mozna go malowac jak japonke. Nie naciaga sie tez tak bardzo wiec spokojnie nie ma obaw o zwichrzenia jak robi sie to uwaznie, ale juz wstepnie musi byc naciagniety ,bo zmarszczek nie wyciagniesz- az tak sie nie kurczy. Wada foli jest tez to ze potrafia zflaczec co nie wystapi w przypafku japonki i cellonu.

Mozesz jasniej?

Pamietaj ze nie jest to halówka 3D gdzie lata sie na silniku a model to tylko taki dodatek Twoj model ma latac dzieki siele nośnej na skrzydłach.Znane są przypadki ze pomimo ciagu przekraczajacego znacznie wage modelu, model ten nie lata - a to dlatego ze ciag jest ale predkość strumienia zasmiglowego jest za mała. Twoj model bedzie potrzebował znacznie wiekszej predkości aby latac niz model wykonany lzej . Tak naprawde to ze ciag wyrywa model pionowo nic poki co nie mowi.

Modelik fajny ale wykonanie przekombinowane. Pancerny strasznie a co za tym idzie wcale nie bedzie wytrzymaly. To ze jest pancerny odbije sie na wadze a to z kolei na predkosci lotu ktora bedzie znacznie wieksza co w polaczeniu z wieksza waga i spotkaniu z matka ziemia sprawi ze model bedzie mial wieksze uszkodzenia niz delikatna konstrukcja. Jesli wybrales statecznik pelny to w takim modelu maz z balsy 2mm a nawet pokusilbym sie o 1,5 z rowingiem na krawedziach. Skorupowe skrzydła to też daleko idąca przesada. Jedyne co by mozna tu bylo kryc balsa to kadlub a i tak ja osobiscie robilbym go w technice podłużnicowej. Co do wyposażenia to tutaj nawet kable graja role. Serwa za duże, odbiornik do ołupienia z obudowy, kable do przycięcia, no a o piascie nie wspomne bo sam widzisz. Ważne natomiast jest to ze potrafisz dłubać i idzie Ci to nieżle tak więc jak ten nie poleci to nastepny w oparciu o doświadczenie konstrukcyjne zrobisz pieknie i leciutko. Tak czy inaczej powodzenia. (modelik tej wielkosci spokojnie powinieneś zamknąć w wadze 160g. Teraz kończe olinkowanie w modelu Se5 o rozpietosci 61cm i model gotowy do lotu waży mi 163g a nie zdjolem plastikowej obudowy odbiornika jeszcze , nie mówiąc ze jest to dwupłat)

Mylisz pojecia. Moc a ciąg to zupelnie inne sprawy.A tak z innej beczki to: rozpędz taki model z silnikiem 50cc do 400km/h

Pierwszy element laminatowy juz jest, choc nie jest to docelowa kabinka a jedynie próbna odbitka aby ocenić sztywność. Docelowo bedzie weglowa. Oczywiście widać ze lakier byl nałożony ze zbyt małej odległości i zamiast mgielki jako pierwszej warstwy powstały "oczka". Kolor tez nijaki bo taki jaki akurat był pod ręką. No ale że to próbka to nie ma sie co przejmować.

a slyszales na wlasne uszy jak taki silnik halasuje? Zaden film na YT tego nie oddaje. Halas jest piekielny

Z tą twardościa Motipów to bym polemizowal. Motipami walcze z kopytem w mikro foxie i powiem ze nawet na dzien po malowaniu jak polozylem kadlubik wazacy zaledwie 20-30g na szmatce to na na kolejny dzien na powierzchni lakieru zamiast poprzedniej gladkiej jak szklo powierzchni byl odcisniety splot tkaniny. Jakbym mial malowac cos wiekszego to wybralbym lakier chemoutwardzalny samochodowy. Teraz spokojnie nawet male ilosci mozna sobie kupic w sklepach spacjalistycznych.

Nie wiem czy w naszym , jak to ujołes pieknym kraju nad wisłą polatałbyś z tym silnikiem. Nie wiem czy nawet nie ma zakazu ze wzgledu na poziom halasu jaki wytwarza

Prac nad mikrusem ciag dalszy. Na pierwszy ogien poszla kabina. Ksztalt kabiny zamaskowalem tasma maskujaca a nastepnie zrobilem z plasteliny krawedzie formy, ktore pozniej odetne po liniach jakie odcisna tasmy maskujace. Calosc 11 razy nawoskowana i tylez razy zapolerowana. Zelkot oczywiscie wlasnej roboty Zywica L285 + barwnik + aerosil. Na to około 5 warstw tkaniny szklanej 52g. NArazie wyglada to poczwarnie

Jestes absolutnie pewien? Ja obstawialem ze lotne i delikatniejsze sa "szklane kuleczki" a aerosil zbija sie bardziej ze wzgledu na swoje wlasciwosci tiksotropowe. Zreszta tej delikatniejszej substancji mam wiecej o wiele a paktycznie nie uzywalem mikrobalonu natomiast sporo uzywalem aerosilu do robienia zelkotu co potwierdzaloby moje przypuszczenia, ale potrzebuje pewnosci.

Koledzy- ratunku. Mam dylemat i do jutra musze go rozwiazac. Potrzebny mi aerosil. Na szczescie mam go sporo, ale....No wlasnie mam tez mikrobalon. Sek w tym ze obydwa w identycznych opakowaniach oczywiscie nieopisanych bo po co? No i teraz pytanie - Jak rozroznic jedno od drugiego. Jeden bardziej higroskopijny ma tendencje to zbijania sie w twardsza powierzchnie ale lekki bardzo. Drugi luzniejszy i jakby przezroczysty taka jakby mgla na krawedziach porcji nabranej i bardzo lotna.

pibros, mugi, Tzagi

prace ida do przodu, choc malenkimi kroczkami. Jak sie nie da czasu aby lakier dobrze sie utwardzil to trzeba rtobic na nowo. Efekt dzisiejszego męczenia foxa na filmiku ( na zdjeciach marnie to wyglada ) W rzeczywistosci kadlubik prezentuje sie jeszcze lepiej. Oczywiscie sa miejsca jeszcze ktore daloby sie podciagnac, ale chyba juz sobie odpuszcze. CZas pomyslec o zdjeciu formy kabiny. Na filmie najlepsza ostrosc jest pod koniec filmiku.