Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Pioterek

  1. Według opisu wygląda mi to na utratę zasilania odbiornika i jego rozbindowanie. Na krótkotrwałe zaniki sygnału wystarczy zadziałanie funkcji F/S, ale odbiornik musi mieć cały czas poprawne napięcie..
  2. Kapotaż modelu: W jednym z lądowań niestety nie uniknąłem kapotażu. Model niby dotknął kołami ziemi tam gdzie trzeba, ale potem niósł się długo, aż dobiegł do skraju lotniska gdzie blokowany kołami wykonał piękne salto w przód. Oryginalny dźwięk "paszczą" był niecenzuralny, więc zastąpiłem go muzyką. Modelowi nic się nie stało, ale mimo woli została sprawdzona jego konstrukcja - lataliśmy tego dnia dalej. A tu film ze zdarzenia:
  3. Przy okazji lotów Spacewalkerem (ma w telemetrii wmontowany licznik mAh) przemierzyłem swoje pakiety ze względu na pojemność. Rzeczywista pojemność pakietów Zippy 4S 4500mAh 35C po dwóch sezonach eksploatacji spadła z 4200 do 3800 mAh. Nowe pakiety miały pojemność wyjściowa 4200 mAh a więc to co jest podane na opakowaniu to w moim przypadku jak to określa kabaret "Ani mru mru" był chłyt marketingowy. Tak poza tym pakiety nie są napuchnięte , trzymają równo cele pod obciążeniem, więc są raczej w dobrym stanie. Alarm lądowania mam ustawiony na 3500 mAh i na tym poziomie mogę wykonać wersją Sport 7 minutowy lot z akrobacjami i zapasem na 2-3 dodatkowe podejścia do lądowania. Gdyby pakiety miały zachowaną deklarowana pojemność czas ten byłby co najmniej o 3 min dłuższy.
  4. Przygotowuję artykuły do Modelarza, tam będzie ciąg dalszy - dam znać jak się ukaże. Jest łatwiej o doradztwo prawne więc będę wiedział co można publikować.
  5. Drogi Rafale Decyzja jest logiczna. Mój temat o Rangerze został zamieszczony w dziale modeli. Model został wykonany i lata, ale opis siłą rzeczy coraz bardziej zmierza w kierunku FPV. Więc kończenie tematu na tym etapie jest już na czasie - model poleciał. Sprawa druga - przepisy o których wspomniał Tomek. Lot komercyjny - niekomercyjny, zasięg wzroku lub bez - są to kryteria, które w zależności od interpretacji mogą obrócić się przeciwko osobie wykonującej lot. Przykład - reklama doczepiona do filmu amatorskiego z powietrza na You Tube jest działalnością komercyjną czy nie ?. A zamieszczenie zdjęcia z powietrza w celach edukacyjnych np. w Modelarzu komercyjne czy nie ? Zasięg wzroku - są koledzy w klubie którzy potrafią śledzić w słoneczny dzień model swojego szybowca 2 km i więcej. W gorszy dzień widoczność spada więc i to pojęcie też jest płynne. A jak ja lecę na monitorze FPV a Kolega mnie asekuruje i śledzi model (więc wiem gdzie on jest) to jest to lot w zasięgu wzroku czy nie ? A czy jak latam modelem i czasem dłużej lub krótko zerkam na stojący obok mnie monitor to już lot FPV czy nie ? - nie używam przecież okularów oddzielających mnie od rzeczywistości i wiem gdzie jest model. Wygląda też na to, że wszyscy ścigający się na swoich 250 w okularach FPV łamią przepisy. Dlatego stwierdziłem, że nie będę publikował materiałów FPV z lotów, bo zawsze może znaleźć się ktoś, kto mimo moich dobrych intencji możne próbować wykorzystać je przeciwko - takie mamy czasy. Obraza majestatu ? - Tomek którego znam osobiście ma napisane w stopce pod zdjęciem Moderator. Jeżeli więc pisze w oficjalnych sprawach (przestrzeganie przepisów), to jest to już stanowisko forum. Jakby Tomek chciał napisać po koleżeńsku to mamy od tego PW - ja przynajmniej w takiej sytuacji tak bym postąpił - byłoby wtedy faktycznie po koleżeńsku. Pozostaję bez urazy i pozdrawiam wszystkich Moderatorów Świata Pioterek Edit: Na zakończenie dobra wiadomość - powstała następna wersja V2,5 oprogramowania PitLab&Zbig. Pojawiły się nowe funkcjonalności. Widać, że produkt ciągle żyje i się rozwija. Utwierdza mnie w to słuszności mojego wyboru. Będzie się z czym zapoznawać Dodano nowe tryby pracy i nowe składowe trasy, Dodano wielosegmentowe trasy lotu, Dodano wsparcie dla startu umożliwiające utrzymanie równego lotu pod zadanym kątem wznoszenia, Dodano automatyczne lądowanie za zdefiniowanym lotnisku bez konieczności zaangażowania pilota, Nowe opcje stabilizacji pochylenia i przechylenia Dodano stabilizację kursu Dodano monitor stanu pokazujący stan do 5 kanałów RC Dodano widok historii zmiany wysokości Dodano ignorowanie powrotu do bazy przez określony czas po zaniku sygnału RC
  6. Ponieważ Moderator forum zgłosił uwagi co do uprawnienia wykonywania moim modelem niekomercyjnych lotów FPV temat FPV w niniejszym dziale zakańczam. Pozdrawiam wszystkich do tej pory odwiedzających ten temat. Pioterek
  7. Korzystając ze świeżo skoszonego lotniska wyciągnąłem swojego Spacewalkera II 2,0 m i wykonałem nim parę lotów. Mogłem w ten sposób porównać latanie Spacewalkerem II i Popylaczem Różnica jest zauważalna. Spacewalker lata bardzo spokojnie i wolno wykonuje akrobacje. Lądowanie jest łatwe na małej prędkości i trudno go raczej przeciągnąć. Lotki są mniej skuteczne niż u Popylacza. Latanie Spacewalkerem przypomina latanie Popylaczem ze skrzydłami standard. Z Popylaczem Sport nie ma porównania, Spacewalker wydaje się przy nim mułowaty i bardziej podatny na wiatr. Popylacz Sport jest szybki, wykonuje figury ładnym niezakłóconym torem lotu jak przystało na samolot akrobacyjny - daje więcej emocji z latania. Za to szybkość lądowania jest większa, więc trochę trudniej się tym modelem ląduje. Waga Spacewalkera II 4,8 kg Waga Popylacza Sport 6,4 kg
  8. Sprytny ten Pingwinek. Adam robi filmy kamerą Sony Action Sport ze stabilizacją steadyshot. Mimo ciężaru kamery z obudową Pingwinek dobrze sobie radzi z dodatkowym ładunkiem. A pogoda była wyśmienita ...jak rzadko.
  9. Również lotnisko zmieniło wygląd - jest idealnie przygotowane. Ranger nie będzie miał żadnych utrudnień przy starcie - wyciągnąłem dzisiaj nawet na lotnisko mojego Spacewalkera II z małymi obudowanymi kółeczkami
  10. Pioterek

    PZL P-11c

    Popróbuj z lotkami może się przekonasz - do miksowanie SK też nie zaszkodzi.
  11. Pioterek

    PZL P-11c

    Gratuluję Pawle udanego oblotu. Co do zakrętów rozważ może wprowadzenie lotek różnicowych
  12. Z mojego doświadczenia z pakietami wynika, że najbardziej optymalne prądy (zapewniające długi żywot pakietowi) to 10-15C i to nie zależnie od deklarowanej wartości C na opakowaniu. Oczywiście wyższe C to mniejszy opór wewnętrzny pakietu, więc lepiej. Wyższe prądy niż podałem to jak sam zauważyłeś nagrzewanie się pakietu jego puchnięcie i w sumie krótki żywot. Myślę, że do takiego modelu potrzebujesz już pakietów wyczynowych lub pakietów o większej pojemności - przez pojemność też można zwiększać bezpiecznie prąd na zasadzie 4000 mAh to 40-30A. 5000mAh to 50-75 A itd... Lotnisko przygotowane jak należy, więc zapraszam , brawa dla Gospodarza Pozdrawiam Piotr
  13. Film z lądowań Popylacza Akro w trudniejszych warunkach. Dlaczego trudniejszych ? ze względu na "obłożenie" lotniska szybownikami i kierunek wiatru. Kierunek wiatru był w poprzek lotniska modelarskiego i w zasadzie powinienem lądować również w poprzek pod wiatr. Ale to wymagało zmiany mojej pozycji ku krawędzi, gdzie model przyziemia i ustawienia się niekorzystnie względem słońca. Dlatego postanowiłem lądować trochę ukośnie, na siebie i skośnie do wiatru. Jest to trudniejsza pozycja bo trzeba oceniać odległość i prędkość modelu z oddalenia, z czym my jako ludzie nie radzimy sobie najlepiej - zła ocena odległości to np. b.częsta przyczyna wypadków samochodowych. Podejście z nad drzew połączone z koniecznością wczesnego wypuszczania klap i wiatr o zmiennej sile (który raz mocniej hamował model albo nie) dodawały "uroku" tym lądowaniom. W dodatku Popylacz ze skrzydłami Akro nie lubi przeciągnięcia i od razu sygnalizuje to majtaniem skrzydeł. Natomiast duże i bardzo skuteczne lotki są w stanie powstrzymać jakiś czas model przed upadkiem dając czas i szansę na zwiększenie jego prędkości. Lądowania były różne, jedne bardzo ładne inne z większym lub mniejszym podskokiem, ale wszystkie bezpieczne. Dlaczego tak uparcie ćwiczę lądowania modelem Akro - bo jest to wg. mnie najtrudniejsza faza lotu tego modelu (Popylacz Akro zachowuje się jak typowa makieta myśliwca) , więc wyrobienie poprawnych odruchów jest jak najbardziej wskazane - to mniej stresów w przyszłości. Zapraszam więc na film:
  14. Dzięki 120 mm kołom wysuniętym mocno do przodu, mimo sporych oporów toczenia "Popylacz" radzi sobie dobrze ze startami i lądowaniami w wysokiej trawie:
  15. Myślę że to nie waga modelu a konstrukcja podwozia (duże koła) i jego umieszczenie przed GP ma w takim przypadku znaczenie.
  16. Ale dla cięższej makiety, (pół makiety) już będzie niebezpiecznie a mamy parę ładnych ładnych modeli w klubie.Moje wykonane samodzielnie modele nie maja z trawą kłopotu bo przewidywałem taka sytuację od początku, ale do oblotu czeka np. mój Sea Fury 1,7 m, którego na taką trawę nie wypuszczę bo mam obawy że go uszkodzę. Pewnie widziałem dzisiaj Twojego Kolegę i nawet lataliśmy przez chwile razem. I zdaje się mi się, że jego oba modele to były lekkie konstrukcje styropianowe - jeden puszczany z ręki a rozpiętość się zgadza.
  17. W Wicherku wystarczą stery płytowe, mniej roboty łatwiejsze mocowanie i regulacja a efekt taki sam - możesz sobie uprościć.
  18. Startowanie z ulicy nie jest takie łatwe bo nie ma tolerancji szerokości bo pobocze blisko a jeszcze jak jest boczny wiatr ? - parę razy już próbowałem (mam nadzieję że nie będzie lamp).
  19. Podwozie prędzej czy później by odpadło, było już naruszone przy poprzednich lądowaniach a może nawet oblocie. Miałem szczęście, że stało się to przy takim łagodnym przyziemieniu. Wysoka trawa nie mała tu chyba wiele wspólnego. "Popylacz" ma koła 120 mm i taka trawa mu nie przeszkadza. A kocyk trawy rzeczywistsze jest spory i dla modeli z małymi kółkami to już jest kłopot przy starcie.
  20. Naprawa podwozia: Podwozie zostało wyrwane w kierunku ku tyłowi modelu. Klejenia wytrzymały, ale puściły boczne sosnowe listwy narożne - rozwarstwiły się więc cała płyta podwozia jak na zawiasie obróciła się ku tyłowi i tu oczywiście klejenie puściło. Postanowiłem wzmocnić mocowanie płyty podwozia dodając dodatkową pół-wręgę z przodu płyty ze sklejki lotniczej 3 mm oraz bukowe narożniki. Płyta podwozia i dodatkowe elementy Dodatkowa pół-wręga Po montażu, jeszcze bez bukowych narożników Z wklejonymi narożnikami: kadłub przygotowany do uzupełnienia folii
  21. Piękna majowa pogoda, prawie nic wiatru, więc Popylacza pod pachę i na lotnisko. Latanie modelem w takich warunkach to bajka, lądowania piękne. Ale żeby nie było zbyt różowo: Niestety w trakcie któregoś z kolei lądowania podwozie modelu wyczepiło się zaraz po zetknięciu kół z ziemią. Piszę wyczepiło, bo faktycznie tak to wyglądało z boku. Konstrukcja mocująca podwozia była widocznie już nadwyrężona wcześniej i po prostu puściła. Mimo to, udało mi się zamknąć klapy i bezpiecznie wylądować na brzuchu. Oprócz podwozia żadnych innych uszkodzeń (a mogły np. powstać wgniecenia pod skrzydłami od kół|). Czeka więc mnie naprawa mocowania podwozia, do której się oczywiście zaraz zabrałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.