



-
Postów
173 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez niki
-
A czy była gdzieś wypowiedź NC ESA? Regulamin ESA dość ewoluował ostatniego roku - zacytowana przez Sebastiana część już właśnie jest tą po modyfikacji. Fakt jest taki, że nadal pozostawia dowolność interpretacji - pytanie czy granice sobie możemy wyznaczyć sami czy może to już za duża swoboda. Malowanie wybrane przez kolegę jaciomp ma tą przewagę, że celem było świętowanie zakończenia wojny a pilot ten sam, który tym modelem walczył... zatem tutaj nadal można mówić o nawiązaniu PILOT-WALKA-WOJNA. Jednak nie mieści się w wojennych ramach czasowych i tak pomalowany na pewno nie miał okazji uczestniczyć w żadnej bitwie... i szczerze mówiąc tutaj można by się było dalej wywodzić na temat prototypów samolotów, które nie brały udziału w regularnych walkach a i tak są dopuszczone w regulaminie... i jeśli tu można mówić o nawiązaniu PILOT-WALKA-WOJNA... to ja mogę również w ten sam sposób określić P-38 latające w barwach Red Bulla - bo jedyne co mi się nasunęło i co myślałam widząc ten model w powietrzu to właśnie to... że ktoś kiedyś tymi maszynami walczył i zdecydowanie nie nazwałabym tego cyrkiem . BTW - czy model doczekał się gwiazdek? latał już?
-
fakt - model musi mieć malowanie zgodne z oryginałem... ale z drugiej strony: oryginał lub pierwowzór musiał latać w okresie do 1918 roku a nie latał przynajmniej nie w tym malowaniu... ja bardzo chętnie bym chciała zobaczyć takie modele na niebie - ciekawa jestem opinii innych a tak interpretując... mógłby latać na zawodach p-38 w malowaniu Red Bulla może??
-
a ja mam pytanie co do tego malowania... i w sumie wszystkich mu podobnych... http://www.cbrnp.com...1/showbirds.htm czy to się łapie w regulamin? te samoloty w walkach uczestniczyły w zupełnie innych malowaniach - a przemalowane zostały dopiero wiosną 1919 roku na paradę... kiedyś chciałam wykonać samolot właśnie w jednym z tych malowań no i to wzbudziło jednak trochę kontrowersji czy samolot był już na jakichś zawodach? były jakieś spostrzeżenia w tym temacie?
-
powiem tyle... wg mnie organizacyjnie Radom się nie umywa - miejsc parkingowych pod dostatkiem, kierowanie ruchem doskonałe... ot po prostu kierują Cię dokładnie na konkretne miejsce parkingowe, nie ma bałaganu i zamieszania... zero kolejek, jest miejsce z jedzeniem na ciepło i tona punktów z przekąskami... my nie nocowaliśmy więc, co do noclegu się nie wypowiem - natomiast widziałam przy drodze z parkingu do kas parę namiotów... https://picasaweb.go...iacWrzesien2012
-
latanie było i dziś o 10 na Przegorzałach - ale bez aparatów, więc dokumentacji brak w sumie to skończyło się na paru oblotach ponaprawianych Esiaków, jednym przelocie MiniMaga i TwinStara... no i próbie odpalenia Adasiowej spalinki przegonił nas koło 13 nasilający się deszcz...
-
odbiornik dałam na sam tył kadłuba, pod skrzydłem - na zdjęciu poniżej widać odciętą część, wystaje tylko antenka
-
P-38 i Jer-2 latają na "odciętych" kabelkach - w żadnym nie ma problemu z brakiem synchronizacji silników. Przy czym zakresy min-max były ustawiane już w konfiguracji docelowej Y, nie na każdym z regli osobno (Jer ma regulatory Tower Pro MAG-8 12A, a P-38 regulatory HobbyKing też 12A).
-
ja mogę również zarekomendować Jaka - nawet ja dałam radę tym latać
-
hehe... Marku - odcięcie zasilania nie koniecznie znaczy odcięcie kabla przecież aha - i nie wiem czy aby na schemacie nie jest akurat pokazana izolacja na kablu, a nie fakt jego wyjęcia z wtyczki... warto o niej pamiętać, żeby się nie narazić na zwarcie z tym, że to już tylko poeta może wiedzieć, co miał na myśli malując tą szarość na końcu kabelka
-
http://abcrc.pl/smiglo-V939-walkera
-
heh... myślę, że podstawa to zadać dobre pytanie zakładam, że interesuje Cię, co zrobić ze zbędnym zasilaniem, które idzie z regulatora na odbiornik? dobrze myślę? jeśli tak... to... zasilanie do odbiornika idzie tylko z jednego regulatora, drugie się po prostu odcina na forum się już przewinął ten schemat (http://www.pteroworks.com): wyjaśnia podpięcie do pakietu, a także do odbiornika...
-
Czasem tu jeszcze zaglądam... 1) kable na Y - jeśli dobrze zrozumiałam pytanie... wszystkie 4 idą do wtyczki, łączone "parami" 2) regulatory są schowane w gondolkach od wewnętrznej strony pod skrzydłami, o tak: 3) farby - akurat Lightning był malowany głównie farbą w spray'u, więc co do pactry w tym wypadku się nie wypowiem, natomiast inny dwusilnikowiec Jer-2 był malowany aerografem z wykorzystaniem 4 słoiczków pactry (nie cała zeszła, ale ile kolorów na samolocie, tyle słoiczków - no chyba, że w grę wchodzi jeszcze ich mieszanie) btw... po tym jak Jer dorobił się kołpaczków... P-38 pozazdrościło i też ma dwukolorowe nawet, co widać na zdjęciu powyżej
-
Czarny hurrik nabrał kształtów - można go będzie w końcu pomierzyć i rozpocząć kolejne prace już nad całą czwórką To nie była... czysta robota . Jak wspominałam wcześniej, można nabałaganić sobie dosyć konkretnie czarną pianką... plus taki... ze jest mniej odporna na odkurzanie niż jej biały odpowiednik No cóż... ciekawa jestem, jak model będzie latał po wprowadzonych przeze mnie modyfikacjach... jeszcze raz warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie jest to model dla kogoś, kto skleja swojego pierwszego esiaka!! wznios teraz wygląda tak: A sprawa mocowania ogona wyjaśniła się sama podczas szlifowania. Górna część się po prostu urwała... i już to wygląda tak, jak we wcześniej prezentowanych modelach. Na domiar dobrego - części po tym "wypadku" pasują do siebie bardzo dobrze - będzie to wszystko widać na poniżej wklejonych zdjęciach z pomiarami . W skrócie - samolot praktycznie mieści się w regulaminowych wymiarach (wliczając wcześniej założony błąd pomiaru zostaje mi do spiłowania parę minimetrów na skrzydłach) dla przypomnienia wartości teoretyczne z wcześniejszego posta: 1) w miejscu teoretycznego wklejenia wręgi - z wyliczeń 6,9cm 2) w miejscu gdzie zaczyna się statecznik poziomy - z wyliczeń 3,2cm a tu zmierzone dla modelu D: ad 1) 5,5 cm ad 2) 2 cm pozostałe wyliczone wymiary - analogicznie do wcześniejszych wpisów - znajdują się po prawej stronie zdjęć: rozpiętość skrzydeł modelu D to 85 cm, a jego długość 65 cm (trochę niefortunnie kolor dobrałam - przed konwersją przez picasa to lepiej wyglądało) Na koniec jeszcze waga... Mamy rekordzistę!! Sama pianka waży 111g dla przypomnienia: model A - 74g model B - 87g model C - 84g
-
jak już zauważono wcześniej, kolega przerobił ten znaczek... na coś innego - co widać na zdjęciach powyżej jest tam gdzieś jakaś, którą ja przeoczyłam?? a poza tym, co do swastyki w naszym prawie stoi tyle: Art. 256 mówi, że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". gdzie: propagowanie, w rozumieniu art. 256 kk, oznacza każde zachowanie, polegające na publicznym prezentowaniu, z zamiarem przekonania do niego, faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa. zaczerpnięte z: art.256 Kodeksu karnego (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz.553) Więc nie jestem taka pewna, czy jeśli ktoś wykonuje po prostu model samolotu to pod to podlega... bo przecież nie z myślą, do przekonywania do jakiegokolwiek ustroju, ale do latania. Tak czy siak... zważywszy na to, co te symbole oznaczają - przyjęło się przerabianie ich na modelach.
-
to ja mam dwa pytania po pierwsze czy był już oblot... jeśli tak, to jak wypadł ? i przede wszystkim czy te Twoje modele bez węgli w kadłubie biorą udział w regularnych walkach? szkoda, że przy tak szerokim kadłubie elektronika nie jest schowana do środka... rzadko widać na niebie modele z Cyber-Fly w ten sposób wykończone
-
wg mnie wszystko zależy od modelu... na pewno mają większą rozpiętość skrzydeł co za tym idzie krawędź natarcia... umożliwiająca cięcie jest dłuższa no i więcej śmigiełek do cięcia tasiemki natomiast naprawa na szybko takiego modelu już jest bardziej problematyczne niż jednosilnikowca... budowa zresztą też jest ciut bardziej skomplikowana czy są szybsze? hmm... porównywalna prędkość... aczkolwiek p-38 i jer-2 są wolniejsze od hurricane na tym samym silniku to zupełnie inne maszyny więc chyba kiepski parametr do porównania
-
tak chyba, że w wyniku głosowania czas walki zostanie zwiększony do 7 min - to wtedy może być krucho...
-
to ja sobie już wszystko ustalę na priv
-
Lot takiego modelu to, że tak powiem "iloczyn" modelu i pilota Dlatego chcę, aby kilku pilotów miało okazję polatać każdym z tych modeli i podzielić się swoimi spostrzeżeniami - łapiesz się?
-
hmmm... emax 2812 ma 1534kv to jedna sprawa a druga - ośki z emaxów 2822/2812 są często kupowane jako zamienniki do black'ów dlatego, że są właśnie trwalsze... co do łożysk emaxowych - to racja, często z nimi problem
-
uniwersalnej co najwyżej można zamiast piżamy używać a nie zadawać szyku na lotnisku
-
Auto SST Racing - prośba o ocenę.
niki odpowiedział(a) na bujalski temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
specjalistką w temacie zdecydowanie nie jestem... ale widzę, że post się obył bez komentarza (pewnie i tak już po fakcie) ale... ja dostałam rok temu taką zabawkę: http://www.modele.sklep.pl/pl/Producent/SST-Racing/SST-Racing-Stuck-XBD-VE-Buggy-110-RTR-zolty.html obstawiam, że środek jest dokładnie taki sam a różni się tylko zewnętrznie... sam model jest stosunkowo ciężki - porównując z innymi modelami, a w zasadzie zabawkami tej skali (są tacy co twierdzą, iż ktoś zrobił ze spalinki tańszego elektryka, może faktycznie) tak czy siak na wstępie zostały wymieniony silnik i regiel na mocniejsze... a kółka na mniejsze... bateria zestawowa okazała się zupełnie nietrafiona - samochód generalnie jeździł wolno i krótko przed zmianą aha... i już miał wymieniane przednie wahacze i amortyzatorki - zestawowe sobie pękły... -
środek ciężkości wypadł w około 1/4 płata licząc od natarcia... ale to sprawdź najpierw przyklejając pakiet taśmą do modelu przed wycięciem otworu na niego... a sam pakiet umieszczony jest tak:
-
hehehe Właśnie... na chwilę obecną mam plan, aby jeden z białych miał takie malowanie jak czarny - będzie widać "czarno na białym" różnicę BTW w wątku z porównaniem czarne vs białe EPP są zdjęcia pomalowanego - o tutaj No cóż...
-
Dziś skrzydła modelu D zostały skorygowane... dorobiły się wzniosu i nowego kształtu - jest już prawie dobrze Ku memu zaskoczeniu całkiem dobrze się je szlifowało - więc albo papier ścierny na pilniku żelowym jest magiczny, albo wcale nie trzeba się sugerować tym punktem instrukcji . Mało sympatyczne jest jedynie to, że wszędzie dużo czarnego pyłu... biały jakoś tak mniej bolał: Skrzydła mają profil Clark - czyli jak A i B... dodatkowo na zdjęciu poniżej można zaobserwować, jak wygląda pianka po zeszlifowaniu: Porównałam jeszcze przekroje lotek z pozostałymi modelami... Lotka jest zdecydowanie mniejsza od pozostałych (przekrój również porównywalny z A i C - ale trzeba pamiętać, że w tych modelach lotka nie jest na całości skrzydła w przeciwieństwie do tej z modelu D). A tu już widok radośnie schnących skrzydełek... Pozostaje jeszcze dopasować ogon do kadłuba... zeszlifować kadłub i będzie go można pomierzyć i porównać z resztą... Już jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że skrzydło modelu D to tak można porównać ze skrzydłem B po obcięciu lotek , ciekawe jak to wyjdzie w liczbach