lukasto

hmm... wielkie dzięki, zaczynając ten temat miałem nadzieję na uzyskanie właśnie takich uwag. Mam zatem rozumieć, że tworząc profil Clark Y np 16,5% tak jak u Ciebie przeskalowałeś tylko wysokość z 11,7 do 16,5 (proporcjonalnie wszystkie współrzędne) a sama długość pozostała bez zmian? To czy robię jeden przekrój zebra i go skaluję czy kilka rożnych nie ma aż tak dużego znaczenia. Owszem jest więcej pracy ale ja chcę mieć model latający spokojnie.a nie szybko zrobiony. Nie zależy mi na makiecie czy nawet pół makiecie. Oczywiście będę się starł aby wizualnie był jak najbardziej podobny do oryginału ale na pewno nie będę przywiązywał wagi do detali w stylu kabina, rury wydechowe silnika, nity, itp.... Rozwiałeś również moje wątpliwości o zwichrzeniu (internet to fajna baza danych ale niestety czasem znajduje się sprzeczne informacje i niestety miałem dylemat jak to interpretować )

Przez przypadek rozmawiałem wczoraj z modelarzem "starej daty" jeśli można się tak wyrazić, zajmującym się tym hobby chyba dłużej niż ja żyję no i podczas rozmowy wyszło, że zbudował już w życiu 5 sztuk RWD-5 bis. Po rozmowie z nim wiem już jak zbudować skrzydło, żeby osiągnąć to co zamierzam. Skrzydło będzie na Clark Y-ku bez żadnych kombinacji ze skalowaniem wysokości. Użyje "standardowego" profilu 11,7% który będzie tylko odpowiednio skalowany proporcjonalnie wzdłuż płata.

Nigdy nie napisałem, że Wing-Jig jest moim pomysłem, oferowałem jedynie usługę wycięcia części do niego (na jedno wychodzi jeśli ktoś znalazłby ten projekt w sieci i zgłosił się do mnie z prośbą o wycięcie) Niemniej jednak, informacje o nim usunąłem.

Nigdy nie napisałem, że Wing-Jig jest moim pomysłem, oferowałem jedynie usługę wycięcia części do niego. Niemniej jednak, informacje o nim usunąłem.

Już patrzyłem, akurat na ten temat jest tylko jedno zdjęcie i informacja jakie profile zostały użyte (tam są Clark YN jeśli dobrze pamiętam i nawet inny zakres wysokości niż w "oficjalnych" dokumentacjach). Tamten post niestety nie odpowiada na moje pytania. Takich czy podobny relacji przeczytałem wiele i jak na razie nie znalazłem odpowiedzi - stąd też pytanie zadane tutaj.

Powoli przymierzam się do kolejnego modelu. Tym razem będzie to RWD-5 bis. Części tak samo jak w przypadku Wicherka będę wycinał na frezarce CNC, w związku z czym wszystkie rysunki i informacje które krążą po sieci muszę "przelać" do CADa. Projekt robię na razie w skali 1:6 ale nie wykluczone, ze później go trochę zmniejszę. Model nie będzie makietą ani nawet pół-makietą. Ma ładnie wyglądać i przede wszystkich latać. Jeszcze dobrze nie zacząłem rysować a już pojawiły się pytania Pierwszy problem pojawił mi się przy skrzydle. W sieci jest dużo informacji jaki powinien być profil ale chyba najwięcej modelarzy robi go na profilu Clark Y. Pytanie czy to dobry wybór (chciałbym aby model latał powoli i spokojnie). Kolejny problem to zwichrzenie płata. Jestem stosunkowo "świeżym" modelarzem i szczerze mówiąc spotkałem się z tym terminem po raz pierwszy. Szukałem w sieci informacji na ten temat ale znalazłem wiele dość rozbieżnych opisów (jak wcześniej nie wiedziałem nic, tak teraz mam mętlik w głowie ). Będę zatem wdzięczny za informację na czym polega zwichrzenie płata (co zmienia się w żebrach). Następny problem ze skrzydłem: z opisów wynika, że żebra zmieniają swoja wysokość od 14,5% (przy kadłubie) do 8% (na końcu płata). Z rysunków wynika, że pierwsze 3 żebra maja tą samą długość ale pytanie czy wysokość również. Czy zmiana grubości żeber jest liniowa na całej długości czy nie.

Przedłożone skrzydła były w wersji zawodniczej i/lub zboczowej co oznacza, że można ale nie trzeba ich robić. Jedyne różnica pomiędzy samolotem a szybowcem które muszą zostać zrobione to nosek z balastem zamiast silnika i płoza z zaczepem do holowania zamiast kół.

Ciąg dalszy prac ze skrzydłem:

ok, teraz wiem co miales na mysli może ta listwa nie będzie potrzebna

hmm.. możesz rozwinąć temat, gdzie dać tą listewkę?

Trochę kolejnych zdjęć Statecznik pionowy: Jest już zamontowane koło ogonowe ale podczas przyklejania statecznika usiałem je odkręcić Ciąg dalszy prac nad skrzydłem: Lotka potrzebuje już tylko podłączenia serva. Klapa jeszcze w trakcie prac. Widok od strony centropłata. Zamontowane zaczepy do "związania" skrzydeł oraz kołki pozycjonujące skrzydło. A tak są zamontowane "od wewnątrz" (tu już nie jest tak "elegancko" bo nie będzie to widoczne)

Coś mi się wydaje że masz odwrotnie wklejoną podstawę pod skrzydło. Wyszedł kąt zaklinowania odwrotnie

Posiadam w chwili obecnej gotowe do wycięcia plany do: Wicherek 15L RC Wicherek 25L RC Wicherek 50L RC Patyczak Na zamówienie mogę wyciąć części z dowolnych planów. Plany do wyceny proszę wysyłać w formacie DWG lub DXF. Z innych formatów (np popularny PDF) nie da się przygotować ani wyceny ani programu dla maszyny CNC. Wszelkie inne (inne od DWG lub DXF) formaty proszę przed wysłaniem do mnie przerobić na format wektorowy (DWG lub DXF). Na zamówienie jestem w stanie wykonać (zwektoryzować z wszelkich innych formatów rastrowych) dowolne plany, przygotować je pod frezarkę CNC oraz wyciąć. Wektoryzacja planów z formatów rastrowych do formatu wektorowego jest usługą płatną

Dodam może od siebie, że części (ze sklejki oraz balsy) do tego egzemplarza patyczaka zostały wycięte na mojej frezarce CNC. Jeśli ktoś chciałby komplecik to zapraszam.

Powiedzmy, ze pi razy drzwi coś takiego ale to tylko duże przybliżenie. Cały system szczotek musi się dać szybko zdemontować bez podnoszenia wrzeciona. Musi byc regulowana wysokość tak aby zawsze szczotki stykały się z powierzchnią frezowaną (frezy mogą mieć rożne długości)

Cichy czy glosny to ciągle odkurzacz więc mniej lub więcej dodatkowgo hałasu. Myślę bardziej o jakims "zespole szczotek" doodkoła freza które nie zpowoliłyby (albo przynajmniej mocno ograniczyły) unosić się pyłowi. Przy okazji może wyciszyłyby "dźwięk frezowania" bo ten właśnie jest najgłośniejszy podcza pracy frezarki.

No właśnie wolałbym bez odkurzacza bo to dodatkowy hałas

Serwo jest wystarczająco mocne, mam identyczne w modelu który od tego Wicherka jest ponad 2 razy cięższy i działa bez żadnych problemów. Jeśli wy macie problem to nie leży on w serwie tylko w sposobie w jaki przekazany jest ruch z serwa na popychacz.

Chyba Tower Pro 9g, nawet nie zwracałem na to uwagi, brałem tanie. Otwory powinny wystarczyć (muszą bo na więcej nie ma miejsca ). Skrzydła nie ważyłem bo do końca jeszcze trochę brakuje

No i w końcu trochę obiecanych zdjęć Kadłub: Serwa zamontowane do dołu (są nisko więc lepszy dostęp do regulacji będzie od spodu) Mój "patent" na ogon: Trzeba jeszcze tylko doszlifować listwy. Kształt jest tak dobrany, żeby leżał dobrze profil dwu-wypukły oraz było miejsce na pracę statecznika poziomego. W przedniej wrędze otwory do wentylacji regulatora oraz przeprowadzenia kabli od silnika: I półka w całej okazałości : Skrzydło (składane na Wing-Jigu): Części poszycia usunięta tymczasowo, bo zapomniałem zamontować pręt stalowy do "ściągnięcia" połówek skrzydła ) Wklejona rurka węglowa pod kątem 2 stopni (były odpowiednio przygotowane w projekcie żebra): Widok od drugiej strony: Zakończenie płata: I od spodu:

Jesli głosnośc Kressa jest porównywalna do mojego Dremela to jest ok. Najwiecej hałasu wydaje obrabiany materiał czy też frez (a może obydwa razem ). Samo wrzeciona jak jest właczone (nawet na pełnych na pełnych obrotach) nie jest głośne. Bardziej mnie interesuje opinia o Kressie na temat jego zywotności, ewentuallnych luzów, itp. Wymiana wrzeciona na bezszczotkowe owszem pomoze ale nie az tak bardzo (chodzi o hałas podczas cięcia). Zamontuje kiedys lepsze ale juz w kolejnej frezarce zrobionej bardziej profesjonalnie (przy założeniu, że frezarka zacznie zarabiać sensowne pieniądze). W końcu pierotne założenie było, że ma być dla mnie a nie do zarabiania

Hmm, pomyślę, ale może zrobię coś bardziej subtelnego Pierwsze plany które wpadły mi w ręce faktycznie miały ten odwrotny statecznik, później znalazłem "normalny" i tak właśnie robię. Statecznik pionowy dziś dopiero zacząłem kleić. Jutro zrobię zdjęcia i ponownie do pracy siądę dopiero jak sprzeda się jakich Wicherek (pracuję przy swoim tylko podczas pracy frezarki)

Trochę wniosków po nieco ponad 2 miesiącach eksploatacji. Dremel, mimo, że z górnej półki (mam najmocniejszy model) pojechał do serwisu (chyba zaczął się zacierać wirnik). Cóż pierwotnie był kupiony do zupełnie innego celu. Użyłem go do frezarki bo akurat był pod ręką. W czasie gdy Dremel jest w serwisie, zamontowałem najtańszą szlifierkę z marketu (czymś musiałem skończyć zlecenia) i też daje radę ale na dłuższą metę to raczej nie tędy droga Noszę się z zamiarem zakupu wrzeciona Kress 1050W - ma ktoś jakieś opinie o tym wrzecionie ?? Musiałem zmniejszyć prędkość frezowania do 300 mm/min bo co chwilę łamałem frezy (wcześniej ciąłem na prędkości 500 mm/min) - jak do tej pory głównie tnę balsosklejkę 2x3mm (w 1 przebiegu) i sklejkę 6mm (w 2 przebiegach po 3 mm). Wszędzie dookoła masa pyłu, potrzebuję jakiś sensowny pomysł jak to rozwiązać tak aby odkurzacz nie pracował non-stop (nie chcę dodatkowego hałasu) Dokładność maszyna trzyma bez zarzutu (troche zleceń wykonanych, maszyna zrobiła ok 1200 mb cięcia) Podczas pracy potrzebne słuchawki do ochrony uszu (dłużej niż 15-20 min nie da się wytrzymać w tym hałasie - najgłośniejszy jest tu sam dźwięk cięcia, wrzeciono i silniki to tylko ułamek całego hałasu) - potrzebuje jakieś opinie/pomysły czy da się to jakoś wyciszyć

Statecznik robię "normalny" ale też w "normalnym" kierunku (tak samo jak u ciebie) Ten na oryginalnych planach jest jakiś dziwny

Prawie skończyłem kratownice kadłuba i całkiem sporo jest już z jednego skrzydła. Jak podeschnie klej to zrobię zdjęcia i pokażę aktualny stan (powinno udać się jutro )