



-
Postów
312 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez lukasto
-
Łatwo jeśli masz statyw i odpowiednie wiertło. Ja zakupiłem niedawno wiertła z najwyższej półki jakościowej tzw "Bullet'y". Te wiertła są wykonane ze stali HSS z domieszką kobaltu (jeśli dobrze pamiętam to mają go 6,5%). Domieszka kobaltu powoduje że wiertło jest twardsze i więcej "wytrzymuje" (domieszka kobaltu jest zalecana do wiercenia w stali nierdzewnej lub hartowanej). Trzeba również pamiętać o chłodzeniu wiertła olejem przeznaczonym do skrawania. Dodatkowo to wiertło posiada tzw "pilota" bez którego przewiercenie takiego wałka nawet w statywie byłoby bardzo trudne. Moje wiertło jest z firmy Berner i znajdziesz je w tym katalogu pod numerem produktu np 008476. Problem w tym, że s tej firmie nie kupisz wysyłkowo ani nawet nie znajdziesz tych produktów w żadnym sklepie w kraju. Polecam znalezienie znajomego mechanika, budowlańca czy i pracownika jakiejś firmy przemysłowej pracującego tego typu narzędziami, to gość ci zamówi (firma prowadzi tyko i wyłącznie sprzedaż bezpośrednią właśnie do takich klientów) . Pamiętaj tylko, że te wiertła nie są tanie ale z własnego doświadczenia wiem, że są warte swojej ceny.
-
Na detale do modelu może i by się przydało, ale ja makiet nie buduję, więc dla mnie raczej taka drukarka nie miałaby zastosowania. Wracając do frezarki to jestem w połowie budowy napędu osi X. Jak dobrze pójdzie może jutro go skończę. Po skończeniu napędu zanim zabiorę się za resztę mam zamiar podłączyć tą oś do sterownika i komputera i sprawdzić czy silnik sobie poradzi (mała wkrętarka stolarska daje radę nawet na pierwszym biegu)
-
może kiedyś.... jak stanieją materiały .... Problem w tym, że nie bardzo widzę zastosowanie takiej drukarki do modelarstwa (nawet nie wiem jak ciężki jest ten materiał)
-
Była chwila, że o tym myślałem, ale jak zobaczyłem ile kosztuje filament (czy jak t się nazywa) to stwierdziłem, ze szkoda zachodu
-
Budowa konstrukcji bramy zakończona Zamontowane są również wałki na bramie: Wózki jeżdżą bez problemu (z lekkim oporem ale sądzę, że silnik bez problemu sobie z nim poradzi). Nie ma również żadnych luzów na wózkach Może zaopatrzę się jeszcze w suchy smar teflonowy, żeby posmarować nim ramę. Zabieram się powoli za zrobienie napędu dla bramy. Okazało się, że zabraknie mi łożysk (nie przedziałem pierwotnie przy śrubie napędowej ale myślę, że chyba trzeba je tam zamontować). Muszę również zaopatrzyć się w jakieś "opaski" do zamontowania nakrętek na śrubie, wężyk na sprzęgło, jakieś opaski do zawiśnięcia wężyka)
-
Wózki prawie gotowe. Prawie bo okazało się, że przez niesymetryczne zamontowanie części łożysk całość nieco się zwichrowała w jedną stronę i łożyska nie toczą się całą powierzchnią po ramie a tylko krawędzią. Muszę dorobić "poprzeczkę" którą "rozepcham" przeciwną stronę wózka co z kolei pozwoli na wyrównanie wszystkich odległości. Powoli zabieram się za górną część bramy. Wyszło jeszcze, że jednak muszę kupić śruby imbusowe. Z tymi które obecnie posiadam nie dałbym rady wykonać niektórych połączeń (być może jeszcze dziś je kupię ).
-
Złącze USB a program nie pamiętam, przyszedł w komplecie ze sterownikiem.
-
W sumie to nie pomyślałem o tym, że zasilacz może "siać" Może wsadzę tam kawałek blachy pomiędzy zasilacz a płytkę. Przewody można wymień na ekranowane, tylko muszę takie znaleźć Silniki kupiłem w serwisie xero (są z demontażu), te są na 24V, 2,5A, 200 kroków. Trudno powiedzieć ile za nie zapłaciłem bo kupowałem jeszcze kilka innych i kilka prętów - za wszystko wyszło 150 zł (cena wyjściowa za 1 silnik była 20 zł ale "w pakiecie" gość mi obniżył cenę)
-
Elektronika uruchomiona i na pierwszy rzut oka działa prawidłowo (silniki się poruszają - na ile byłem w stanie zaobserwować ich ruch z rysunkiem frezowanym to poruszają się w prawidłowo stronę ) Pora brać się dalej za konstrukcję aluminiową. Na tapetę wchodzą wózki bramy
-
Elektronika zmontowana, zostało jeszcze podłączenie kabli do silników i będzie można sprawdzać całość jak działa z komputerem Wiertarka w końcu przyszła (jak widać dla Poczty Polskiej przesyłka priorytetowa może iść nawet tydzień ) zatem po sprawdzeniu elektroniki wracam do dalszej budowy mechaniki.
-
Grzesiek: masz może jakąś instrukcję jak ustawić/skalibrować ten sterownik "ktok po kroku"?
-
W obudowie mam zamontowaną elektronikę ze wszystkimi "peryferiami" (gniazda, wyłączniki, wentylatory) - zajęło to więcej czasu niż sądziłem i nie zdążyłem już sprawdzić jak działa. Dziś wieczorem połączę to wszystko kablami, i może ty razem uda mi się to podłączyć do kompa .
-
Chyba macie rację Do tej maszyny przymierzałem się od ponad roku, więc na tym etapie na pewno się nie wycofam. Widzę tylko jedno nie dopatrzenie we wszystkich posumowaniach kosztów na jakie do tej pory trafiłem. Nikt nie liczy kosztów "duperelek" takich jak obudowy, wtyki, gniazda, przełączniki, wentylatory, przewody, śruby, nakrętki, podkładki i wiele innych detali. Same w sobie kosztują grosze (tu 2zł tam 5 zł, itd...) ale tych "dupereli" trzeba na tyle, że zbiera się z tego całkiem pokaźna sumka
-
Obudowa i wszystko co potrzebne do zmontowania i połączenia wszystkich elementów elektronicznych z frezarką są kupione. Jak dobrze pójdzie to dziś spróbuję ją zmontować i sprawdzić jak działa Wpis z kosztami zaktualizowałem (to wszystko zaczyna kosztować trochę więcej niż zakładałem ale mam nadzieję, że będzie warto - w sumie to największy koszt poszedł na elektronikę z peryferiami do niej)
-
Na wiertarkę nie mogę się doczekać (coś mi się wydaje, ze Poczta Polska znowu zgubiła przesyłkę ) Podłączyłem dziś sterownik do kompa - na szczęście działa (kom go widzi ) Jadę jutro kopic obudowę, gniazda, wtyki, przewody i inne "pierdoły" potrzebne do połączenia elektroniki - może jutro ją zmontuję "w kupę" i podłączę całość do koma, żeby sprawdzić czy silniki prawidłowo działają
-
czyli wygląda na to, że intuicyjnie zrobiłem prawidłowo
-
W ten sposób działa wiec zmieniać już nie będę I nawet dobrze, że lekko się wbija bo dzięki temu lepiej spełnia swoje zadanie Mam chwilową przerwę w budowie - czekam na wiertarkę
-
Wymieniłem podkładki od strony nakrętki na sprężynujące. Rama pozioma jest gotowa Przekątne są równe. Wymiary długość i szerokość mierzone w różnych miejscach również są sobie równe. Całość trzyma się sztywno. Poniżej obiecane zdjęcia (zrobione tym razem aparatem fotograficznym a nie zabawką ) Połączenie nogi z ramą: Połączenie wzmocnienia środkowego z ramą: i to samo połączenie ale od spodu: i całość:
-
Spróbowałem również zrobić wózki osi Y bez wiertarki na statywie, ale okazuje się, że przewiercenie profilu na wylot z utrzymaniem pionowej osi bez wiertarki na statywie graniczy z cudem (jeden otwór wyszedł, ale 3 już nie ) Kupiłem już sobie na Allegro wiertarkę Celme (używaną) - jak na używana to sporo ale przynajmniej nie będę musiał robić takich kombinacji z kołnierzem i możne ta mi już nie wyskoczy z uchwytu statywu (w końcu statyw jest dedykowany właśnie do tej wiertarki )
-
Tomek, trafiłeś w sedno, dzięki Podkładki wymienić to nie problem na tym etapie. Dziś i tak rozwaliłem sobie wiertarkę która miałem na statywie, więc budowa i tak stanie pewnie na kilka dni (aż kupie coś taniego), zatem w międzyczasie poszukam sobie tych podkładek. Na allegro nie chce kupować bo wbrew pozorom takie "detale" są tam wyjątkowo drogo. Już się zaczynam zastanawiać czy przypadkiem nie kupować w markecie i sprzedawać na sztuki na allegro - wychodzi na to, że maja na ty niezły biznes Przygotowałem dziś resztę konstrukcji ramy poziomej, skręcę ja jak będę miał nowe podkładki.
-
hmm... masz rację, tego nie wziąłem pod uwagę Pora chyba zatem zakupić podkładki sprężynujące
-
Szczerze mówiąc też nie wiem skąd to odchudzenie . Wyciąłem tylko 2 otwory, żeby dostać się do śrub/nakrętek. Śrub PH celowo nie stosuję bo wymagają śrubokręta którego nie da się tak mocno utrzymać jak klucz 6-kątny. To samo tyczy się imbusów (mają tendencję do szybkiego uszkadzania kluczy przez co też nie da się ich mocno dokręcić). Łebki 6-kątne są tu moim zdaniem najtańszym i jednocześnie najlepszym rozwiązaniem. Przy okazji właśnie wpadłem na pomysł, żeby zamiast śrub samohamownych czy podkładek sprężynujących, po dokręceniu śrub zamalować połączenie śrub z nakrętką lakierem. W modelach zdaje to egzamin całkiem dobrze i nie pozwala na samoistne odkręcenie nakrętki (nawiasem mówiąc nawet kluczami idzie z dużymi oporami)
-
Myślałem bardziej o podkładkach sprężynowych, śruby samohamowne są wyższe i w niektórych miejscach po prostu się nie zmieszczą. O przejściu śrubokrętem przez bok ramy tez myślałem ale jest jeden problem, po bocznej ścianie jeździ łożysko i boję się, że trafi na dziury przez które dokręcałbym te śruby. Obecne otwory są w takim miejscu, że żadne łożysko na nie nie trafi, a o odchudzenie profilu się nie martwię, całość jest wystarczająco mocna. Otwory są na szerokość 3cm (tyle co profil) i prawdę mówiąc są na styk, żeby złapać je kluczem (trzeba się trochę nakombinować).
-
Macie rację, już wczoraj podczas skręcania to zauważyłem i myślałem później jak to rozwiązać. Pomysł z 2 nakrętkami dobry ale bardzo niewygodny. W środku jest tylko 2,6cm miejsca, dodatkowo 2 śruby w odległości 1 cm, przez co brakuje miejsca na manewrowanie kluczem. Dziś specjalnie kupiłem klucz oczkowy z najmniejszą główka jaka znalazłem i pozwolił przynajmniej złapać pewnie za łeb śruby/nakrętkę ale o kręceniu nim nie ma mowy . Wymyśliłem inny "patent". Wstawiłem "rozpórkę" w postaci tulei (rurka aluminiowa) przez którą przechodzi śruba. Taką tuleję wstawiam teraz wszędzie gdzie muszę śrubą "przechodzić" przez cały profil. Efekt widoczny na zdjęciach poniżej. Po dzisiejszym dniu mam poprawione wcześniej przedstawione połączenie, zrobione takie samo po drugiej strony ramy oraz przykręcone wzmocnienie w połowie ramy (trochę dało mi w kość wycinanie otworów przez które nałożyć nakrętki a później je dokręcić - dobrze, że to aluminium bo w stali jeszcze przez tydzień bym to wycinał ). tu dobrze widoczne wspomniane tuleje: i wzmocnienie w połowie ramy Na chwilę obecną jest gotowa jedna strona ramy ze wszystkimi elementami poprzecznymi. Kolej na ruga stronę ramy Sorry za jakość zdjęć ale robię je telefonem, szkoda mi zabierać do piwnicy porządny aparat (trochę za droga zabawka ) Jak będzie zrobiona cała podstawa to obfotografuję ją lepszym sprzętem
-
Czas na podsumowanie dotychczasowych kosztów: Sterownik,oprogramowanie do sterownika, zasilacz (z przesyłką) - 506 zł Profile aluminiowe, pręty gwintowane, stopki, śruby, nakrętki, podkładki - 585,56 zł (śruby, nakrętki i podkładki są ze sporym zapasem) Łożyska (z przesyłką) - 41,84 zł (z zapasem kilku sztuk) Laptop, stacja dokująca - 0 zł Silniki, prowadnice/pręty, sprzęgła - 168 zł Obudowa (na elektronikę), wtyki, przewody, wyłączniki, wentylatory, kable, konektory - 237,20 zł Płyta na blat - mam w piwnicy starą płytę meblową bez laminatu - koszt 0 zł Czujnik zegarowy ze statywem magnetycznym - 159,99 zł RAZEM: 1699,60 zł Całość powinna się zatem zamknąć w kwocie ok 1800 zł