Wczoraj miałem wodowanie Pioneerem w Warcie. Elektronikę wyczyściłem,mam tylko dylemat co zrobić z lipolem 3s. Po rozcięciu termokurczki okazało się, że w środku jest trochę wody. Wyczyściłem spirytem, i zostawiłem by wypracował. Następnie podłączyłem pod ładowarķę. Napięcie wynosiło 8,6V, tak więc podbiłem do 9,6V programem do NiMH, do 11,5V już normalnie. Dziś rano sprawdziłem napięcie - 11,2V. Pakiet nie jest spuchnięty, ani uszkodzony mechanicznie. Pytanie brzmi co znim zrobić. Zutylizować(jeśli tak to gdzie), czy po prostu mieć na niego uważać? Takie samoistnie spadki napięcia są normalne jeśli cela/cele były nadmiernie rozładowane?