Skocz do zawartości

tomajk

Modelarz
  • Postów

    74
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomajk

  1. WARTO jeździć ZGODNIE Z PRZEPISAMI a nie "deptać" Tu nie chodzi i życie i zdrowie kierowcy idioty, tylko o bezpieczeństwo i spokój mieszkańców. Wkurzają strażnicy, to fakt, ale nie brak jest kierowców z "ciężką nogą" więc trzeba ich jakoś przytemperować. Jechać z głową i bezpiecznie, w końcu to ma być wypoczynek i przyjemność, po co się spieszyć? do piachu???
  2. Hehe moje umiejętności jako pilota bezzałogowych statków powietrznych sterowanych drogą radiową są tak marne, że ze względów bezpieczeństwa lepiej nie dawać mi radia do ręki Poleci pewnie mój syn, ja pokibicuję tylko W zamian postaram się przyzwoicie nagrać wideo z tej gonitwy Konrad podeślij mi nr. konta SMSem.
  3. A można za sponsorować? bo ja do takiego latania to się nie nadaję, ale lubię popatrzeć więc może ktoś będzie chętny by poskładać i polecieć. 25zł hmm no to może tak 4 szt dla równego rachunku.
  4. 15-18 Sierpnia ponoć ma być piknik w Wilczych Laskach, czyli tydzień po Waszej imprezie, no i całkiem nie daleko, czy nie będzie to już zbyt duże zagęszczenie. Lipiec zaś taki bidny trochę, nie chciałbym mieszać, może macie jakieś powody by zrobić w tym czasie. Chyba że są imprezy gdzieś na pomorzu w miesiącu lipcu o których nie wiem i trudno się wstrzelić z terminami.
  5. Ja czytam od deski do deski ten wątek, nie wypowiadam się, bo za cienki bolek jestem, ale uczę się, dużo ciekawych technik stosujesz, aktualizujesz sumiennie, jak ode mnie to 5+
  6. No jak to każda "chłopina" w sezonie - ORAĆ TRZA Pogoda jak na złość nie zawsze sprzyja, do tego ostatnio jakieś fatum zdziesiątkowało nam flotę i przyszło się latać 120min deproniakiem, ale zawsze coś jest. Mam nadzieję, że niebawem ulotnię X8 wing który czeka już od jesieni. PS. Trzeba będzie chyba wygrodzić strefy dla kibiców, bo niesubordynacja jest przerażająca gonisz z pasa a ta "trzoda" za chwilę znowu na linii strzału i brak miejsca dla pilotów
  7. Moim skromnym zdaniem Ogólnopolski Piknik Modelarski Wilcze Laski to coroczna tradycja i powinien się odbywać każdego roku bez wyjątku. Jeśli z jakiś powodów Piotrze nie możesz być organizatorem, co oczywiście może być zrozumiałe, powinieneś znaleźć godziwego TYMCZASOWEGO zastępcę. Takie postawienie sprawy NIE BO NIE, bo mi w tym roku nie pasuje jest trochę nie fair, skoro już taką tradycję WYPRACOWAŁEŚ to tradycji powinno stać się za dość. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, że ktoś za plecami robi TWOJĄ imprezę, to tak jakby ukradł prawa autorskie, musisz jednak wziąć po uwagę, że wieści w sprawie pilniku z Twojej strony były niepomyślne a ludzie potrzebują kontynuacji. Nie ma się z czego cieszyć, że opłaty lotniskowe doszły, koszty pójdą w górę i efekt może być taki, że piknik będzie świecił pustkami, między czasie ktoś pojedzie w inne miejsce i OPMWL14 również może okazać się niewypałem, po prostu ludzie się rozejdą. Tfu tfu obym nie zapeszył tylko. PS, Doradzanie by ostrzec potencjalnych sponsorów czy instytucje, też mi się nie podoba, w końcu to nie jest impreza komercyjna, wszystko niby dla pasjonatów modelarstwa, młodych ludzi, dla czego nie mają prawa dostać nagród czy innych fantów tylko dla tego, że zmienił się organizator? To jest już bardzo nie nieładnie, jeśli coś się robi dla idei a sytuacja nie pozwala chwilowo na to, to przynajmniej nie powinno się przeszkadzać. W końcu mam nadzieję, że każdy kto się podejmuje takiej akcji, robi to charytatywnie, bez chęci zysku. Robiłem i dalej robię, co prawda dużo mniejsze imprezy i w innej branży, bardziej kameralne ale nikomu nie wypominam, że mam później sporo do sprzątania, jeśli to będzie już ponad moje siły, to po prostu nie będę tego robił i tyle. Użalanie się, że uczestnicy nie mają do mnie szacunku po wszystkim jest jak obgadywanie kogoś za plecami, albo stawia się sprawę jasno, że płacimy za sprzątanie (gdzie są ludzie tam są śmieci nie ma innej opcji ) albo bierzemy to na swoje barki. Im większa impreza tym większa pewność, że ludzie zapominają o REGULAMINACH i zasadach, bo zawsze jest na kogo zwalić.
  8. tomajk

    Piła

    Ot i masz babo placek, dziś już trudno o spokojne miejsce, gdzie się nie ruszyć to ryk silników i swąd spalonej gumy. Kiedyś wiosnę sprowadzały bociany i jaskółki a teraz motocykliści. Nie mogłem się pojawić choć bardzo żałuję, widzę że działo się oj działo
  9. Ludzie normalni wychodzą z założenia, iż nikt przy zdrowych zmysłach, celowo i świadomie nie zrobi komuś a tym bardziej sobie krzywdy. Więc proste ludy które nie kombinują, traktują ubezpieczenie jak UBEZPIECZENIE czyli ogólnonarodowa zrzuta na tych którym stała się krzywda. Ale są kraje gdzie nawet klucz do mieszkania wisi na ościeżnicy bądź leży na parapecie, co oczywiście w naszych realiach można zaliczyć do schizy Teoretycznie to osobę wykupującą OC tak naprawdę "g" obchodzi czy poszkodowany dostanie czy nie dostanie kasę. Liczy się tak naprawdę tylko wielkość składki, czyli im mniejsza tym lepiej, przecież chodzi tylko o dopełnienie obowiązku który narzuca na nas ustawodawca. Jeśli ubezpieczyciel wykpi się z wypłaty odszkodowania, nie ważne już z jakiego powodu, my w zasadzie jesteśmy chronieni, bo przecież obowiązek spełniliśmy, poszkodowanemu pozostaje tylko wytoczyć nam proces przed sądem z powództwa cywilnego za poniesione straty. Wiemy jednak, że takie sprawy nie są łatwe i faktycznie pozycja prominenta z zasobnym portfelem wiele może tu pomóc. Całkiem innym tematem są ubezpieczenia AC nie tylko komunikacyjne, tu już rzetelność ubezpieczyciela, zasobność i drobny maczek na polisie mają konkretnie dla nas duże znaczenie. Ja jeśli już będzie taki obowiązek to OC wykupię, ale nie ma co się oszukiwać, to nie jest kasa dla poszkodowanych.
  10. Jakież to realne. Powinno być w ustawie, bądź jakimś rozporządzeniu zapisane co powinien wymagać ubezpieczyciel a do czego nie może się posunąć. W końcu modelarstwo nie skupia się tylko w okół klubów czy choćby kółek modelarskich. Wielu uprawia to hobby w domowym zaciszu i lata na pobliskich łąkach czy polach. Trzeba pamiętać, że firmy ubezpieczeniowe nastawione są na zysk i jeśli tylko będzie okazja nie płacić to skrzętnie to wykorzystają. Kiedyś obiło mi się o uszy, że zaledwie 40% składek idzie na wypłaty odszkodowań, resztę pochłania cała masa gryzipiórków i marmurowe pałace.
  11. Nie przychodzi czasem komuś taka myśl, że to właśnie te ubezpieczenie powoduje, iż ludzie lekceważą zasady bezpieczeństwa. Przecież mam OC więc co się szczypać, można śmigać na całego bo jak coś się stanie, to ubezpieczyciel wypłaci tyle ile tam komu potrzeba a ja dalej te parę złociszów będę płacił i dalej mogę się rozbijać. Ja nie twierdzę, że OC jest złe, ale nie uważam, że wykupienie ubezpieczenia spowoduje gwałtowny spadek wypadków czy innych niebezpiecznych zdarzeń. Zdrowego rozsądku żadne ubezpieczenie nie jest w stanie zastąpić. PS. Teraz to może mniej, ale kiedyś było to bardzo popularne, to znaczy podstawianie się samochodem tak by z ubezpieczenia "dalekiego NIE-znajomego" porządny remont samochodu zrobić. Czy nie można by było tak przypakować prominentowi w samochód bądź nawet coś poważniejszego, mam w końcu OC, zapłacą, a ja będę miał radochę z przyfanzolenia gościowi. To oczywiście taki trochę sarkastyczny żart z mojej strony. PS2. Tak sobie myślę, że często wizja "niewypłacenia się do końca życia" jest takim batem na nieuwagę, nawet rodziców dzieci które mogą zrobić szkody. Bezmyślny rodzic nie zwraca uwagi na to co robi jego pociecha, bo ma to w "D" przecież jest OC więc niech sobie dzieciak strzela gole w okna. Brak takiego ubezpieczenia i świadomość, że trzeba za poczynania niesfornej pociechy zapłacić, zmusza do odpowiedniego podejścia wychowczego i uświadomieniu dzieciakowi, że TATUŚ SKOŃCZY W WIĘZIENIU jak będziesz tak rozrabiał. Myśląc o tym, że OC załatwi wszystko, ubezpieczyciele zaczną kiedyś lobbować o stworzenie przepisów umożliwiających nawet ubezpieczenie od przestępstw, czasy zaczynają się robić coraz bardziej popierniczone, masakra jakaś.
  12. Hmm no kurcze, nieciekawie to wygląda, nie bez powodu uważaliśmy, że nad nami mają SUki jakiś "zakręt" bo faktycznie na mapie to jest dosłownie granica strefy lotów. Znalazłem też nowe mapy na http://www.ais.pata.pl i tam wygląda to trochę inaczej, jakby nie było tego obszaru, mimo to jednak samoloty latają jak latały. Fakt, że zawsze przed lotami na sporej wysokości leci dwuosobowa SU22 zwana "pogodynką" robi zwiad czy warunki są odpowiednie, w ten sposób niechcący daje znać, że czas się zwijać z zabawkami. Tylko jak to będzie wyglądać w przyszłości? PS. Dotarło do mnie, że zakaz lotu dotyczy strefy CTR, a z ostatnich informacji wynika, że EPMI nie posiada MCTR gdyż nie stacjonują tam już żadne samoloty poza dronami. Czyli jest tylko poligon i strefa lotów, a nie znalazłem informacji, że nie można tam latać. OO dziś rozlatały się samoloty, nawet F16 z Krzesin przyleciały chyba, nie jestem pewien bo nie miałem dobrej widoczności, ale rozpoznaję po odgłosie.
  13. Szum o nowych przepisach obudził mnie, do tej pory jak latały samoloty to my nie lataliśmy, ale przepisy nowe wchodzą i warto wiedzieć na czym się stoi aby nie "siedzieć" przypadkiem. Szukam informacji, map itp. na temat MCTR EPMI czyli baza lotnicza Mirosławiec. Mam co prawda do niej 30km ale nie wiem czy strefa kontroli lotów sięga do mnie czy nie. Proszę o wskazówki gdzie mógłbym zdobyć informacje lub mapkę.
  14. Dlatego też napisałem, że w Pile to raczej marne widoki na prawdziwy piknik. Jakieś rozdmuchane zawody, najlepiej międzynarodowe, kamery online w każdym namiocie itp. hehe Bigbrother normalnie. Choć nie ma się czemu dziwić, skoro teren nie przynosi jakiś wymiernych dochodów to chociaż niech będzie reklamówką. Czekamy na wieści od Piotra.
  15. W Pile to nie ma nic do "załatwiania" tam to w zasadzie wszystko jest już z definicji ZAŁATWIONE. Odbywają się regularnie takie, lub podobne imprezy, pytanie tylko czy atmosfera będzie podobna jak w Wilczych Laskach? Tam to w zasadzie już jest miasto, z piknikiem na łonie natury nie wiele będzie to miało wspólnego tak mi się wydaje. W organizacji imprez z większą ilością uczestników jestem już zaprawiony, ale z reguły to było na zasadzie: składka po 450zł - 3 dni - atrakcje - noclegi - wyżywienie w cenie i tylko aby pogoda dopisała. Ale chyba nie o to chodzi by mieszkać na kwaterze, katering pod nos i straż przeprowadzająca uczestników przez drogę. Łąka, dookoła rozchodząca się woń różnych grilli, wspólne ognisko no i CIEMNOŚĆ WIDZĘ - CIEMNOŚĆ SŁYSZĘ !!! taki klimat wyobrażam sobie był na dotychczasowych piknikach. Tego nie da się zrobić w mieście niestety. Tylko nie myśleć, że mam coś przeciwko piknikowi w Pile, jest OK jak najbardziej, tylko tam moja jurysdykcja nie dociera
  16. Pod tym LINKIEM podałem swoją propozycję na zorganizowanie pikniku.
  17. Organizacja tak sporej imprezy nie jest łatwa i aż dziw bierze, że ktoś poświęcił swój jakże cenny w dzisiejszych czasach czas by wszystko załatwić. Ale taka to jest niby idea, że organizator zbiera "laury" często bardzo kolczaste a i nie ma 100% pewności, że z własnej kieszeni musiał za coś dopłacić bądź wywieźć śmieci które mimo zapewnień uczestników jednak pozostały. Nie myślałem, że lotnisko w Wilczych Laskach jest tak "oblegane", jednak skoro tak jest, to może miałbym coś do zaproponowania. Jest opuszczone lotnisko (w dużo lepszym stanie i większe niż te w WL) w okolicach Broczyna, to jest przy trasie Wałcz-Czaplinek. Z tego co mi było wiadomo to zarządcą tego obiektu ostatnio było Towarzystwo Lotnicze z Czaplinka czy coś podobnego, mogę mylić się co do nazwy. Ze swojej strony mogę zdobyć kontakt i dowiedzieć się czy możliwa byłaby organizacja pikniku. Tak trochę polecam to miejsce, bo jest bardzo dobry dojazd i z pewnością nie będzie problemu z dostępem do energii elektrycznej. Miejsca do biwakowania bardzo dużo nie wspomnę o samym już lotnisku. Nie podejmę się organizacji, gdyż nie mam absolutnie żadnej wiedzy jak powinno to wyglądać. Jednak jestem z tego rejonu i na pewno służę pomocą dla osoby która by się tego podjęła, łącznie z noclegiem, gościną jeśli będzie trzeba na miejscu coś pozałatwiać no i oczywiście pomogę przy uzgodnieniach z lokalnymi władzami czy instytucjami no i co tam będzie jeszcze potrzeba. Zamieszczam link do mapki z tym miejscem https://mapy.google....&num=1&t=h&z=14 PS. dodam, że przy tak zwanych "stajankach" jest wyśmienite miejsce biwakowe, gdyż za plecami jest młodniak w którym nie brak będzie cienia, no i dla miłośników kąpieli, pobliskie jezioro, ewentualnie rzeka na spływ. PS2. Zgadza się informacja co do zarządcy tego lotniska LINK
  18. Jednak z tą głupotą to też jest prawda, w końcu sami wybieramy takich a nie innych.
  19. Akurat dwa lata temu nie daleko od mojego miejsca zamieszkania zakończono wiercenie szybu pod wydobycie gazu łupkowego, jakież były radosne miny naszych włodarzy, ile to kasy wpłynie do budżetu, zacierano ręce. Krótko po tym sprawa ucichła, niby to nieopłacalne itp. itd. teraz jak posłuchałem tego programu, to mi na mojej łysej głowie zjeżyły się włosy. Przecież może dojść do tego, że za psie pieniądze wysiedlą nas z własnego domu, pod pretekstem prowadzenia działalności wydobywczej. Może nie jesteśmy głupim narodem, ale mamy beznadziejnych przedstawicieli, sprzedajnych i krótkowzrocznych. Z drugiej strony patrząc na to wszystko, to gdyby nie prywatna inicjatywa, to te wszystkie państwowe firmy to o kant d..y. roztrzaskać tylko. Nie miałbym nic przeciw eksploatacji przez koncerny, ale kurna mać niech to będzie pod nadzorem państwa i obywateli. Ręce opadają i jak w ostatnim zdaniu "chyba, że zrobimy rewolucję" nie będzie wyjścia, bo coraz gorzej nasze interesy są prowadzone, przez rząd i parlament.
  20. bubu2 dosłownie to samo miałem Tobie zaproponować i nic ponadto.
  21. Jak pierwszy raz wsiadałem na pokład samolotu nawet do głowy mi nie przyszły żadne modele na trasie, ptaszki, turbulencje itp. Jednak z czasem zaczynam zdawać sobie sprawę z zagrożenia. Rozumiem, że duża grupa modelarzy będzie poszkodowana, oczywiście zdaję sobie sprawę z tego iż te ograniczenie dotknie akurat te osoby które nie łamią prawa i są odpowiedzialne. Ci ludzie nie stwarzali zagrożenia ani wcześniej ani teraz, po prostu dostosują się do przepisów rezygnując ze swych pasji, lub będą ponosić większe koszty by realizować się. Jednak trzeba pamiętać iż przyjdzie kiedyś czas, że będziemy latać i lepiej by było wrócić w jednym kawałku do domu. Wiem, że taki przepis będzie częściowo martwy, ale być może w pobliżu lotnisk służby będą miały większe możliwości by zapewnić bezpieczeństwo podróżnym a to dotyczy również nas samych.
  22. Ja niczego nie prowokuję, tylko stwierdziłem fakt, że doświadczeni piloci modelarscy pisali iż w większości przypadków lata się modelami niżej niż te 150m. Wszystko to pewnie tylko i wyłącznie miejsce w którym latamy, tak samo jak z torami wyścigowymi, tam można jeździć szybciej niż 50km/h a w miastach są, w terenie zabudowanym. Można nawet szybciej "ile fabryka dała" w końcu to jest właśnie miejsce gdzie można sprawdzić możliwości swoje jak i samochodu. Jednak tam nie ma przejść dla pieszych, nie jadą tam rowerzyści itp. itd. Sądzę, że znajdzie się miejsce dla tych którym to 150m nie wystarczy ot i tyle. Ważne żeby nie było latania w miejscu gdzie stwarzają modele zagrożenie dla ruchu lotniczego. Tak właśnie chyba było w przypadku tego lotu.
  23. Najciekawsze ujęcia FPV są z wysokości kilkunastu, no góra kilkudziesięciu metrów. Sam z resztą podczas zabaw na symulatorach wolałem latać sobie gdzieś w dolinach, między drzewami itp. Myślę, że takich lotów "na wysokość" jest nie wiele bo i co tam poza osiągniętą wysokością, chmurami i obłością horyzontu tak naprawdę widać? Trochę po niewczasie naskakujecie na autora tego niechlubnego rekordu, trzeba było od razu wykazać co niewłaściwego widzicie w takich wyczynach, bo teraz to tak trochę zalatuje płaczem nad rozlanym mlekiem. Nasz kraj jest trzecim światem pod względem lotnictwa, nie dość że społeczeństwo niezbyt zamożne, to i przepisy restrykcyjne a na drogach ciasnota i jedyna przyszłość właśnie w transporcie lotniczym. Nie wiele latam samolotami, ale przyznam iż wolałbym nie spotkać na swojej drodze modelu którego właścicielowi zabrakło wyobraźni. Osobiście uważam, że ograniczenie do 150m nie jest problemem, bo jak już wspomniano nie często lata się na takich wysokościach. Ci którzy mimo wszystko potrzebują więcej przestrzeni z pewnością ją znajdą, nie sądzę też, że będzie to nie wiadomo jak kosztowne. Czy nie właściwym postępowaniem modelarzy powinno być unikanie "tłoku" ? czy nie lepiej latać sobie spokojnie gdzieś z dala od siedlisk, lotnisk, samolotów? Na szczęście u nas w kraju nie ma "tłoku" na niebie i spokojne miejsca zawsze się znajdą. Tak też chyba było by mniej ryzykownie w przypadku tego lotu na 4km, wystarczyło zrobić to w rejonie gdzie nic, albo prawie nic nie lata, a już na pewno nie w pobliżu dużego miasta i lotniska.
  24. Temat rzeka, ale ten "przywódca" jak powiadasz, to żaden przywódca, a jedynie samiec. Kozioł bo tak się to nazywa zrzuca co roku owe parostki i jest to normalny proces. U saren jest troszkę inaczej jak u jeleni, byki jelenia zakładają sobie swoiste haremy, no i w okresie godowym można by takiego silnego samca nazwać przywódcą stada. Kozioł ma tam sobie jedną lub dwie sarenki i na tym się jego możliwości kończą. Nie ma też tak spektakularnych walk o przywództwo. Sarny gromadzą się w tzw. rudle, na okres zimy, jednak na tym ich stadność się kończy. Jednak jak to w życiu to samice mają zawsze ostatni głos no i tak się składa że to właśnie łania licówka jest tym przywódcą czyli baba nimi kieruje. Zasadą też u tych "zawodowych morderców" jest, że do matek (licówek) prowadzących stado się nie strzela.
  25. To są parostki samca sarny czyli kozła. Nie jest to trofeum i przeznaczenie zrzutów to ozdoby, noże itp. W składnicy myśliwskiej dostaniesz podstawkę pod oręż dzika i po prostu przykręć jak szable, lub potraktuj jako wieszak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.