Nie do końca się z tym zgodzę, wielu doświadczonych modelarzy wciąż lata "trenerami", a i niektóre bywają naprawdę wymagające.
Moim zdaniem, aby model treningowy do nauki był do nauki, musi być wyposażony w niewielkie lotki i ster wysokości. To raczej gwarantuje większą kontrolę dla kogoś, kto nie ma wyczucia w drążkach(był już też kiedyś taki co się zastanawiał dlaczego model mu szaleje jak wychyla na maxa wajchy). Ale jednak najlepiej będzie tak jak mówi Robert, a potem jakaś spalinka balsowa.