Skocz do zawartości

bart07

Modelarz
  • Postów

    3 060
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez bart07

  1. Tomasz, jakbyś poszpiegował lepiej, to droga gruntowa, niepubliczna, akurat w tym miejscu została rozjeżdżona na terenie lotniska Jej właściwy pas geodezyjny jest kilka metrów dalej I przestańmy nazywać drogą publiczną tą dróżkę. Nie jest nią.
  2. bart07

    Pomoc w projekcie

    Poczytaj na forum rc-auto. 1. Elektronikę pokrywasz plastikiem w aerozolu. Musisz otworzyć serwa i nałożyć powłokę, potem takie serwo wypełniasz smarem silikonowym. Szczególnie od strony zębatek. Dodatkowo sklejasz obudowę. 2. Podobnie "lakierujesz" ESC. Możesz kupić ESC samochodowe wodoszczelne, ale z reguły ich wodoszczelność polega na tym, że nie wypuszczą ani kropelki Tak więc lakierowanie i klejenie. 3. Silnik tylko bezszczotkowy w zamkniętej obudowie (takiej bez otworów). Jak wytrzyma elektronika, to mechanika na 99% też W domu myjka ciśnieniowa i WD40
  3. Nie do końca. Jak ustawisz znak D-52 "strefa ruchu", to może na twój teren wejść policjant lub strażnik i ukarać za nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego w postępowaniu mandatowym, a nie cywilnoprawnym. Tak jest np na wjazdach na niektóre parkingi w centrach handlowych. Jeżeli teren parkingu nie jest drogą publiczną (w 90% przypadków), nie ma D-52, to nawet jak zaparkujesz jak ciele, skosem przez 2 miejsca dla niepełnosprawnych, to można ci tylko zwrócić uwagę. Jak będzie "strefa ruchu" to dostaniesz mandat. znak D-40 (strefa zamieszkania, ten z piłkarzykiem) oznacza również strefę ruchu. Państwo nie stawia znaków (określa gdzie) ale zarządzający ruchem. Na Twoim terenie Ty jesteś zarządzającym ruchem i Ty decydujesz co gdzie ustawisz. Odpowiednio inne organy na drogach publicznych.
  4. Faktycznie masz rację, niestety częściowo - jak to w Polsce... Ustawienie tego znaku jest możliwe, ale nie obligatoryjne. Potwierdza to postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 5 grudnia 2007 roku, sygn. II SA/Rz 714/07, publ. ST z 2008 roku, Nr 10, s. 72. W orzeczeniu tym sąd stwierdził, iż: Działanie organu jednostki samorządu terytorialnego będącej zarządcą albo właścicielem terenu, na którym zlokalizowana jest droga wewnętrzna, polegające na umieszczeni na tej drodze znaku wewnętrznego, nie jest działaniem z zakresu administracji publicznej. Jeżeli wolą właściciela bądź zarządcy terenu, na którym znajduje się droga wewnętrzna, jest uregulowanie odbywającego się na niej ruchu poprzez umieszczenie stosownego znaku drogowego, to aktywność ta ma charakter właścicielski, cywilnoprawny. Teraz został wprowadzony znak D-52 "Strefa ruchu" który określa, że na drodze wewnętrznej obowiązują przepisy ruchu drogowego. Tak więc sam znak D-46 oznacza, że na takiej drodze możesz jeździć 200km/h bez prawa jazdy i odpowiadasz ewentualnie na drodze postępowania cywilnego, jak ktoś ci wytoczy sprawę. Jak takiego znaku nie ma, to sam musisz wiedzieć czy jesteś na drodze publicznej, czy nie.
  5. I tutaj pole do popisu dla papug. W moim mieście radiowóz policyjny rozjechał inny samochód na skrzyżowaniu. Nie ustąpił pomimo zajętej prawej. Policjanci stwierdzili, że pojazd wyjeżdżał z drogi niepublicznej (taką są drogi Krajowe, Wojewódzkie, Powiatowe, Gminne, posiadające swój numer) tylko z drogi wewnętrznej, osiedlowej, więc nie musieli ustępować. Tylko skąd bidak miał o tym wiedzieć?
  6. Moim zdaniem kluczowe w sprawie jest stwierdzenie (...) Dziś podjechałem sobie rowerem pooglądać modele na lotnisku w Radawcu (...) Jak chcę sobie pooglądać czyjeś modele to wypada się go zapytać o pozwolenie. Kolega Piotrkovski chcąc pooglądać modele powinien dostosować się do pilota. Jak leży model na publicznej łące, to nie wolno mi do niego podejść na odległość nerwów właściciela. Czasem jest to 10cm, częściej 2m. Ja nie podchodzę, dzieciakom swoim nie pozwalam. Chyba, że właściciel zachęci i weźmie na siebie odpowiedzialność.
  7. A może by tak opracować test forumowy, taki, aby zapewnić +- powtażalne warunki u każdego? Jakiś prosty patent? Mielibyśmy bazę serw Nowe, używane (dotarte), mocno używane
  8. Brutalna matematyka: Ile rowu wykopiesz za 5zł? Duża koparka spokojnie ładuje 20 samochodów 10m3 w godzinę spalając 30l oleju. Jaka musiałaby być Twoja godzinówka aby dorównać maszynie? 10gr? Ja nie piszę o płacy, a o wartości pracy. Bardzo dużo się zmieniło. Dlatego napisałem, że 80% ludzi jest niepotrzebnych w produkcji. Aby nie wywoływać burd społecznych dostali posady w administracji za (nie zawsze) małe pieniądze. Dlatego stać nas na masówkę, a nie stać na wytwory rąk ludzkich. Niestety ludzie pracujący przy taśmie zostali sprowadzeni często do roli maszyny.
  9. Głośny może być wentylatorek. Trzeba odkleić zabezpieczenie łożyska i napakować smaru silikonowego (taki mam ) spokój na lata - robię tak w komputerach.
  10. Po prostu praca ludzi jest droga. Praca maszyn jest tania. Doprowadziliśmy do tego, że 80% społeczeństwa jest produkcyjnie zbyteczna. Przepraszam, Kacper, ale to Ty zacząłeś zakładając taki wątek
  11. Darek, mimo wszystko stać nas na więcej. Pytanie tylko czego więcej. Kiedyś stać Cię było na pół kilo szynki, teraz stać cię na 5kg "szynki" Tylko też 30 lat temu elektronarzędzia oglądałem przez szybkę w CSH, a teraz mogę kupić co chcę.
  12. Myślę, że jednak Kacprowi chodziło raczej o miernotę teraźniejszej masowej produkcji. Znak czasu, można się wkurzać, nic nie poradzimy. Myślę, że nawet podnosząc cenę 5x nie będzie nikogo stać na prawdziwą kontrolę jakości. Każdy musi sobie ją zagwarantować sam. Przy okazji przypomniał mi się stary kawał: - dlaczego maluch (był taki samochód, dla tych co nie pamiętają) z wersji na wersję jest coraz bardziej opływowy? - bo się formy wyrabiają.
  13. No tak, a jak później okaże się, że trzeba usunąć nadlewki, dopasować łoże, skleić śrubki to będzie płacz (oczywiście, jak ktoś kupi z HK, bo jak kupi za funty to jest profi i WIE, że takie rzeczy trzeba zrobić)
  14. Chyba OK. Dorób jeszcze dodatkową izolację między pakietami. Chociaż papierową. Kiedyś mocno się zdziwiłem, jak jedno ogniwo raptem zrobiło się gorące. Okazało się, że przetarły się OBIE koszulki...
  15. bart07

    łączenie przewodów

    Takie kable lutuję grzejąc palnikiem długopisowym (gazowym). Mniejsze uszkodzenia izolacji, niż długie grzanie kobą 40W, czy transformatorówką. Ja jestem amatorem - samoukiem. Pomysł z owinięciem drutem moim zdaniem super. Takie proste Zawsze mi brakuje 3ciej ręki (a i czwarta by się przydała). Tylko aby rozłączyć to trzeba będzie ciąć
  16. Jak nie działa sterowanie to spróbuj je rozebrać. Może moduł odbiorczy i wykonawczy jest na oddzielnych kanapkach (jak w Lamie). Wówczas można pokombinować.
  17. bart07

    Archaeopteryx

    Standard 54kg Z dodatkami pewnie kilka więcej - http://www.ruppert-composite.ch/en/verkauf/archaeopteryx-bestellen.html w sumie zabawka za 260 k zł
  18. Witam. Prace nad CAP'em idą ostatnio ślamazarnie, ale cały czas coś. Planuję wzmocnienie mocowania silnika przez zalaminowanie 2ma warstwami tkaniny 80g wręg z tego postu (silnika i następnej) http://pfmrc.eu/inde...post__p__473699 razem z bokami. Czy laminować wszystko równo dookoła czy tylko tam, gdzie będą przenoszone naprężenia (wg mnie) czyli tak jak na rysunku Oczywiście dół też będzie zalaminowany. W projekcie są listwy trójkątne 8mm wzdłuż skrzynki. Czy je wykonać przed laminowaniem, czy nie robić, a dać dodatkowy pasek tkaniny? Projekt był dla silnika żarowego, a ja planuję benzynę. Laminowanie od wewnątrz.
  19. Jest pewna różnica w kablach silikonowych. Mam kable silikonowe do pracy w wysokich temperaturach. Izolacja miękka, ale w środku "zwykły" kabel. Różnica w stosunku do kabli Turnigy kolosalna. W tych drugich druciki są więcej niż cienkie i takie nie ułamią się podczas pracy. Musisz dookreślić co potrzebujesz. Czy kabel w miękkiej izolacji, czy kabel "modelarski" który wytrzyma drgania w naszych modelach.
  20. To samo pisałem, ale mi się skasowało . Dodam tylko, że im więcej przygotowań na zimno (szlifowanie, pasta) tym łatwiej nie przegrzać ogniwa. Lutowanie powinno być jak najkrótsze.
  21. Zawsze będzie wina pilota. Z troszkę innej beczki: Moje dzieciaki jeżdżą samochodzikami. O ile elektrykiem można pojeździć w spokoju, to jak weźmiemy spalinę to po 5 minutach jest stado dzieciaków. Nie ma problemu, żeby zdyscyplinować towarzystwo (Widzowie zawsze za kierowcą) Nikt nie wchodzi - spokój - CHYBA, ŻE - jest "tatuś" z synkiem i wprost zachęca - idź zobacz jaki samochodzik, idź się pobaw. Tłumaczę, że samochodzikiem kieruje 10cio latek, że samochodzik waży 5kg i lata 50km/h - Nie dociera. Generalnie wówczas trzeba zarządzić koniec zabawy. Miałem sytuację, że wjechaliśmy 1,5kg elektrykiem w takiego dzieciaka (nie zdążyłem zareagować) i dzieciak został po prostu ścięty - na szczęście nie ucierpiał. A dzieciaki "gapie" zawsze jeżdżą naszymi autkami - oczywiście odpowiednio skręconymi. Nikogo nie oskarżam, ani nie pouczam. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Gapie naprawdę nie wiedzą jak się zachować. A przepisy - polecam strefę lotu np z aircombat. Ale taką strefę powinien sobie zapewnić pilot, i jak ktoś w nią wejdzie to wylądować.
  22. Dlaczego na łożysku? A jeżeli nawet to łożysko możesz wstawić zawsze (i podeprzeć na modelu) - tylko po co. Ja bym poszukał coś z osią 4-6mm i normalnie osadził na przedłużonym wale śmigło. Jeżeli nie będzie dużych drgań, to powinno działać. W końcu w szybowcu silnik nie działa cały czas, a obroty raczej małe. Mam w moskicie (2,5m) silnik NTM 3540 oś 4mm, mocy duuużo (nominalnie 1000w). Wykorzystuję pewnie z 50%
  23. A myślałeś o wymianie wału silnika na taki o pasującej długości? 45mm to nie jest znowu tak dużo.
  24. Moment, nie rozumiem. Metanol jest składnikiem czy produktem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.