




Kolikon
Modelarz-
Postów
260 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Kolikon
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
Dwupłatowiec-akrobat własnego planu
Kolikon odpowiedział(a) na Kolikon temat w Modele średniej wielkości
Alku - właśnie dlatego napisałem "SC kadłuba", a nie ogólne SC Przez praktycznie cały ostatni tydzień tylko oglądałem relacje i myślałem nad lotkami, aż w końcu przestałem główkować, a zacząłem robić. No i mam lotki razem z serwami. Nie mogę powiedzieć, że są one idealnie proste, ale obiecuję, że to poprawię, bo aż kłuje w oczy. Bez depronu lotki były zbyt delikatne i giętkie. Możliwe, że okleję je japonką albo chociaż bibułą, bez cellonowania - nitro zje całą piankę. Z kątami wychylenia jest dobrze, kilka poprawek i będzie wręcz idealnie. Masa nadal waha się w okolicach 500 g, myślę że uda mi się wyrobić nawet do 600. Pomyślę też nad mocniejszym ażurowaniem ogona, bo niepotrzebnie jest taki pancerny. Teraz mam już sporo wolnego, więc budowa pójdzie do przodu. Najwyższy czas na dokończenie planów stateczników.- 99 odpowiedzi
-
Dwupłatowiec-akrobat własnego planu
Kolikon odpowiedział(a) na Kolikon temat w Modele średniej wielkości
Niestety obowiązki szkolne dają się we znaki pod sam koniec, więc dziś udało mi się zrobić tylko belkę ogonową i przykleić ją do reszty kadłuba. SC. kadłuba waha się na razie w okolicach tylnej wręgi, czyli nie jest źle. Ciąłem tarczą z blachy zrobioną w kilka minut, którą przyczepiłem do małej wiertarki. Krzywe, nie krzywe - ważne, że tnie prosto i szybko Polecam każdemu! Ogon przykleiłem wikolem i listewką 2x8. Waga niewielka i się trzyma. Wszelkie nierówności sklejki zostaną starte. I w końcu wszystko wygląda jak samolot - przymiarki skrzydeł i serw. Zaczyna to trochę ważyć i miejsca jest coraz mniej...- 99 odpowiedzi
-
Dwupłatowiec-akrobat własnego planu
Kolikon odpowiedział(a) na Kolikon temat w Modele średniej wielkości
Dziękuję za kolejne rady Dzisiaj zważyłem to, co już mam. Skrzydła + połowa kadłuba + serwa to około 200g, a z zaplanowanym wyposażeniem, czyli konstrukcja, lipo, regulator, silnik i odbiornik to nieco ponad 400 g (na zdjęciu nie ma silnika). Do tego dojdzie pokrycie jakieś 100g, ogon (jednak ze sklejki - jest prawie tak lekka jak balsa) może drugie 100g i podwozie... Wychodzi jakieś 650 g. Górny płat jest o dziwo lżejszy od dolnego, w którym są tylko serwa. Założenia były 600-900 g, czyli mam całkiem spory zapas. Nigdy z wagą nie jest tak jak myślimy, więc będę celował w 600g i wyjdzie 700 Jeśli skrzydła okażą się za ciężkie, to mogę zmienić dźwigary - sosna w środku jeszcze nie przyklejona - ale wolę mieć jednak pancerny model. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni.- 99 odpowiedzi
-
Dwupłatowiec-akrobat własnego planu
Kolikon odpowiedział(a) na Kolikon temat w Modele średniej wielkości
Dziękuję za pomysły, kolego Szymonie. Wybiorę opcję drugą, bo skrzydła są za cienkie, żeby wpakować do nich serwo, a wystarczy zrobić kilka dziurek w żeberkach, żeby poprowadzić drut. Rzeczywiście, z lotkami trochę się zapomniałem, miały tylko 3 cm x 18 cm i powiększyłem je dwukrotnie tzn. do 6x18 cm. Wyglądają co najmniej... osobliwie, ale myślę, że nie są jeszcze za duże. Teraz ich łączna powierzchnia to ponad 4 dm2. Wziąłem się za projektowanie reszty części, i myślę, że to może się udać... Wystarczy, że będę omijał słoje i inne wybrakowania w owocówce.- 99 odpowiedzi
-
Witam! Zamierzam zrobić dwupłatowca według własnego planu. Będzie to w sumie dopiero pierwsze zetknięcie z modelami konstrukcyjnymi, więc proszę o wszelkie uwagi dotyczące budowy Ogólne założenia dotyczące modelu to: - pierwszy krok w stronę akrobacji - dość ekonomicznie... - wstąpienie na wyższy poziom wielkości, czyli około 1 m rozpiętości - waga w granicach 600 - 900 g (naprawdę nie mam pojęcia, jak oszacować wagę) - pokrycie - japonka 21 g/m2 + Capon - profil - jakiś symetryczny CRD - obciążenie do około 35 g/dm2 Wyposażenie: - silnik (zależnie od wagi) - regulator około 20A - pakiet 3S 1300mAh (ew. większy) - 4x serwa 9g TowerPro SG92R - śmigło: znajdzie się jakieś APC Plany rysowałem z myślą o Stearmanie, ale wyszło mi jakieś dwupłatowe RWD... No cóż, nie będę narzekał, zobaczymy co z tego wyjdzie. Rysunek jest mocno poglądowy, na żywo model niekoniecznie wygląda tak jak zaplanowałem. Rysowane w LibreCAD, plik w załączniku. Nieco zwlekałem z założeniem tematu, więc na dobry początek to, co udało mi się już zrobić. Jak na razie wszystko klejone starym, dobrym wikolem. Dwa płaty, z których jestem zadowolony jak na pierwsze cięcie w balsie. Na zdjęciu wyglądają na lekko krzywe, ale to tylko złudzenie. Jeszcze styrodurowe końcówki i będzie cacy Żeberka z balsy 3 mm, nieażurowane, główny dźwigar - sosna 5x10, natarcie - sosna 3x10, spływ - sosna 3x8 Przednia część kadłuba (jeszcze nie gotowa) - twarda balsa 3mm, wręgi z balsy 2mm. Druga część, czyli ogon będzie wycięty z owocówki i mocno ażurowany. Na wręgę silnikową przyjdzie czas, wytnę ją z grubej, twardej i ciężkiej sklejki. Te stylowe wloty powietrza I patent na schowanie cięgna do papierowej rurki, która służy jako prowadnica. I mam pytanie do bardziej doświadczonych - jak przenieść ruchy serw na lotki? Czy dobrym pomysłem jest po prostu łagodne wygięcie drutu o 90 stopni i wprowadzenie go do prowadnicy? Latadło.dxf
- 99 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Z Funbatem mi nie szło, więc zrobiłem Magnuma... Najpierw kadłub ze styropianu, bo akurat niczego innego nie miałem na stanie. Wzmocniłem kilkoma rurkami węglowymi i samolot śmigał pięknie, do trzeciego zetknięcia z ziemią Przy okazji spróbowałem obkleić model folią spożywczą, i zobaczyć co się stanie. Ostatecznie nie wyglądał nawet źle, ale folia sama odpadła przy lądowaniu. Udało mi się wyrwać kawałek styroduru 5 cm grubości i z niego wyciąłem kadłub. Samolot wygląda, jakby był wychowywany w USA na burgerach, ale lata się nim cudnie na śmigle 9x6 albo 9x7,5. Dziwi mnie tylko, jak wszystkim udało się zejść tak nisko z wagą (do 300-400g najwyżej ) - mój waży nieco poniżej 0,5 kilograma... Model jest nadal źle wyważony, ale szczerze mówiąc fajnie ląduje się harrierem bez żadnego wysiłku . Wszyscy silą się na pomysły doklejenia lotek do modelu... A może tak po prostu je dokleić, bez zmieniania geometrii skrzydeł? Nie będą działały idealnie w takiej pozycji, ale przynajmniej Magnumem będzie skręcało się wygodniej... Na zdjęciu Magnum po lekkich przejściach i kilku kretach, ale obrazek wrzucam, bo spodobało mi się malowanie skrzydeł - może kogoś zainspiruje do zrobienia czegoś jeszcze ładniejszego. Silnik jest tak obudowany z powodu dziwnego mocowania - krzyżak nie jest na dole jak w dzwonkach, tylko w miejscu, gdzie wychodzi ośka.
-
Witam. Z Funbatem mi nie szło, więc postanowiłem zrobić Magnum. Jest jeden problem. Macie pomysł, jak przymocować silnik Redox 400/1400? Wszyscy, którzy robili Magnuma mieli inaczej zbudowany silnik...
-
Zacny model milordzie, że tak powiem
-
Dobór do rozmiaru samolotu silnika z śmigłem.
Kolikon odpowiedział(a) na Michal11 temat w Mini i mikromodele
Mi udało zrobić się dwupłatowiec z 5mm o długości ok. 18 cm z takich silniczków. Było dużo szlifowania profilu, ale ostatecznie się udało. Niestety się popsuł -
Dobór do rozmiaru samolotu silnika z śmigłem.
Kolikon odpowiedział(a) na Michal11 temat w Mini i mikromodele
Masz jakieś mikro serwa? Jeśli nie, to musisz zrobić dwusilnikowca i skręcać ciągiem, lub jednosilnikowca z śmigłem z tyłu jak w np. helikopterze. Oś góra-dół możesz kontrolować ciągiem, czyli skrzydła przymocować pod kątem (natarcie wyżej od spływu). Przy większej prędkości samolot będzie się wznosił, a przy mniejszej opadał. Silniki oczywiście jak największe . Samolot na długość jakieś 18-22 cm, proporcje wg. planu. Podkład pod panele 4mm będzie dobry (oczywiście im cieńszy, tym lepszy), ale nie wyprofilujesz go tak jak w planach - trzeba będzie użyć papieru ściernego. Śmigła są za małe. Możesz kupić w modelarskim (o ile znajdziesz) 2x większe lub zrobić z jakiegoś kawałka plastiku, choćby bardzo twardej folii z wszelakich opakowań np. po słuchawkach. W tak małych modelach musisz się dużo nakombinować. Na bateriach popróbuj obydwóch. Sam robiłem podobny, powinno się udać. -
Nie chciałem pisać posta pod postem, ale chyba po takim czasie to już nie jest łamanie regulaminu... Pierwsze loty odbyte, 4 kraksy zaliczone. Samolot do generalnego remontu. Lata perfekcyjnie, ale co z tego, skora ja nie potrafię... Dwa dźwigary w skrzydłach spełniły swoje zadanie, bo przy każdym „lądowaniu” spadałem bokiem, a skrzydła są nienaruszone. Kadłub rozbity, chociaż o dziwo wytrwał bardzo długo. Nawet śmigło w całości. Jedyny problem z akumulatorem. Po ostatniej kraksie miał zdarty kawałek folii i dziurę w metalu (tj. na zdjęciu), tak, że widać chemikalia. Od około 2h nic się nie dzieje, prąd spokojnie trzyma - jak gdyby nigdy nic (oprócz tego, że śmierdzą te chemikalia). Dziurę zakleiłem taśmą klejącą, żeby nie parowały. Nie puchnie, nie ma zamiaru wybuchać. Czytałem, że po takim uszkodzeniu akumulator przez jakieś pół godziny działa normalnie, a później już się pali. U mnie minęły 2h i nic się nie dzieje. Czy jeśli jeszcze nic się nie stało, to czy po dopiero kilku dniach może się to ujawnić?
-
Witam ponownie po wielu miesiącach nieobecności. Ci, którzy znają mnie z forum, zapamiętali mnie raczej negatywnie . Proszę o zapomnienie mi wszystkich głupich pytań. Postaram się teraz czytać uważnie forum i nie pytać się o byle co. Mimo wszystko jestem nadal początkującym, więc mogę się mylić.
-
To w czym problem? I tak ja z tego samolotu muszę za każdym razem wyciągać elektronikę, więc da się zrobić nawet bez powtórnego budowania go (są tylko serwa, ale one nie powinny się zepsuć). Spróbuję, zobaczymy co wyjdzie...
-
Właśnie po to je dodałem.
-
A jakby tak zwiększyć powierzchnię nośną, nie zwiększając powierzchni sterowniczej...? Chodzi mi o to, żeby przdłużyć skrzydła, ale lotki zostawić w spokoju. Wtedy samolot będzie spokojniej latał, będzie bardziej stabilny i trudniej będzie go np. przechylić w lewo/prawo. Będzie po prostu mniej zwrotny na boki, ale tak samo zwrotny do góry i na dół. Jak zły jest ten plan w skali 1-10 ?
-
Latałem tylko na symulatorze Microsoft Simulator X. Szło mi dobrze, ale to przecież jest tylko symulator. Modele i to w rzeczywistości zachowują się nieco inaczej. W symulatorze kierowałem myszką - gdyby w aparaturze było wejście do komputera, to by było trochę realistyczniej, ale niestety nie ma . W Katowicach gdzieś blisko chyba nie ma modelarni, a przynajmniej nie znalazłem. "brak ci doświadczenia i obycia" w końcu to dopiero pierwszy model i się z tym zgadzam.
-
Dobra, nie ważne o co mi chodziło. Po prostu nie umiem tłumaczyć. W każdym razie jest dobrze. Ja to rozumiałem od samego początku, ale wy nie zrozumieliście mnie...
-
Już bardziej wcisnąć się nie da, ale nie trzeba. Pisałem, że mam dobrze wyważony, tylko był źle wyważony, jak go źle podtrzymywałem. Bo w planach środek ciężkości nie ma być całkiem na środku cięciwy. Ma być lekko przesunięty do przodu.
-
No tak... Samolot mam jednak dobrze wyważony, bo jak ostatnio wyważałem, to podtrzymywałem na środku cięciwy skrzydła (a tak z ciekawości - czemu to się nazywa cięciwa? Cięciwa jest przecież w kołach i okręgach...), i samolot przechylał dziób w dół. Aż tak blisko natarcia? Przecież wtedy będzie pikował.
-
Do wyważania zrobiłem sobie pomoc - zabrałem trzy kijki, dwa wbiłem w jeden i wyszły dwa stojące do góry "trzymadełka" pod skrzydła i moge się bardziej skupiać na wyważeniu, a nie na tym, żeby samolot mi nie spadł. Gdzie w planach pisze, że 43mm od natarcia ma być środek ciężkości? Nie zauważyłem nigdzie...
-
Kółeczka dodałem, żeby odrobinę amortyzować katastrofy (). To nie był zbyt dobry pomysł, bo środek ciężkości jest lekko przesunięty do przodu. Chyba je usunę. Dwa pręty węglowe w czymś przeszkadzają? Silnik ma odrobinę za duży skłon - około...6°. Środek ciężkości jest 13 cm od dziobu, czyli samolot jest przechylony troszkę dziobem w dół. Na poziomicy to praktycznie poziom. Muszę zrobić mniejszy skłon, wykłon jest w porządku i usunąć kółka. I oczywiście naprawić lotki. Za śmigłem, w dziurze przed natarciem skrzydła mogę dawać antenkę od odbiornika? Jest 5,5 cm od śmigła, więc strasznie blisko niego. Co prawda śmigło "wieje" do tyłu, ale wolę nie ryzykować. Gdzię ją dać? Natarcie jest obklejone tasmą klejącą. Na skrzydle są dwie rurki węglowe - jedna w dziurze do tego przystosowanej, a druga (1mm średnicy) tam gdzie kończy się podwójna warstwa depronu. Lotki działają równo i dobrze... chociaż nie - na aparaturze skonczył się trymer i muszę przekręcić orczyk. Chyba opisałem swojego Śmieszego Nietoperza co co milimetra.
-
Z regulatorem wszystko w porządku. Mam nawet instrukcję, jak to wszystko programować. Wychył gazu programowałem dwa razy dla pewności, i działa dobrze. Test zasięgu też wyszedł pomyślnie. Tutaj kilka zdjęć. Robiłem komórką, więc słaba jakość, ale da się coś zobaczyć. Lotki nie są nawet dosyć podobne do lotek. Mają strasznie duże dziury między samolotem. Muszę je zrobić od nowa. Na dwóch "ogonach" przyczepiłem dwa pręty węglowe, żeby depron się nie obdzierał i żeby to jakoś wyglądało. Dwa wloty powietrza na kadłubie i jeden wlot, i na klapce do elektroniki też kilka wlotów. Silnik na dwóch listewkach (jeszcze nie przyklejony) i kółeczka. Piasta stała, bo w modelarskim nie było prop-saver... Śmigło 8x4. Między statecznikami pionowymi wzmocnienie z kątownika aluminiowego (wiem, że trochę dziwne, ale wystarczające i lekkie). Serwa są przykręcone do tej "tektury". Druty na ścięgna z Castoramy. Chyba stalowe. Trudno się wyginają i są sztywne. I wstąrzeczka na wzmocnieniu do stateczników . To chyba wszystko, co miałem do opisania. Co zmienić oprócz lotek?
-
Już dwa razy robiłem ten model. Ten wygląda o wiele lepiej niż poprzedni. Może jednak spróbuje go wyciąć po raz trzeci... Zobaczymy. Nie wiem czy jest duży sens robienia go od nowa.
-
Ja mam wiertarkę w domu, ale w tym plastiku trudno jest cokolwiek wywiercić. I tak zostanie tak samo źle wygładzone. Ja do środka, do kadłuba nie mogę dać prętu, bo się graty nie zmieszczą (i tak ledwo wchodzą, ale jak się dobrze poustawia, to nawet wentylacja jest). Mogę dać cienką listewkę - to jest świetny pomysł jak dla mnie. Tą listwę mogę przykleić tym klejem co pisałem, że tylko depron nie wytrzymał. To jest klej do styropianu Dragon. Nieźle trzyma.
-
Dzięki za te rady. W końcu buduję ten samolot, po to żeby nim polatać... Na silnik dałem wzmocnienie z dwóch prętów węglowych po bokach, tylko nie wiem czym je mocniej przykleić, bo mam je na taśmie klejącej. Niby trzyma mocno, ale nie wiem czy da radę. Silnik jest na czterech śrubach i na takiej mocnej i elastycznej "tekturze z plastiku". Jak połowa kadłuba odleciała, to ta tektura nawet się nie zadrapała, a klej trzymał mocno. Tylko depron nie wytrzymał. Jak wycinałem dziury na śrubki, to miałem dosyć durze problemy. Na początek robiłem nożyczkami, potem nożykiem później wygładzałem papierem ściernym i pilnikiem. Nie wyglądają te dziury najlepiej, ale ważne, że porządnie trzymają. Silnik tego na 95% nie wyrwie. Może teraz w zimie, jak jeszcze nie ma śniegu to spróbuję, bo wolę jak jest zimno, żeby niczego nie spalić. Dzisiaj postaram się wrzucić zdjęcia jak to wygląda. Jak mogę dodać jeszcze kilka gramów, to dam je do tyłu, bo samolot jest trochę przeważony na przód. Jest to prawie nic, bo mierzyłem poziomicą, ale zawsze jest. Mam lekką kamerkę, to będę ją dawał na tył, jak się nauczę trochę latać.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11