



-
Postów
8 428 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
77
Ostatnia wygrana cZyNo w dniu 16 Października 2024
Użytkownicy przyznają cZyNo punkty reputacji!
Reputacja
1 402 ExcellentO cZyNo
- Urodziny 18.05.1969
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Wrocław
-
Imię
Jurek
-
Zabawa modelem jest fajna i daje dużo radochy. Ale pisałeś że chcesz w zawodach startować. To musisz narzucać powoli sobie reżim treningowy. Latanie 2h non stopnie termice nie przyda się na zawodach. powinieneś w zabawy wplatać już elementy latania w zawodach. Starty, lądowania na punkt w czasie, dążenie do wylatania 10min za każdym razem. Tak mi się wydaje
-
Podniesione lotki i co się dzieje z modelem opisał wcześniej Patryk. Oba te przypadki pięknie podsumowuje (jak również pokazuje wpływ na trajektorię lotu modelu) rysunek który zamieścił Tomek.
-
W modelu latającym na zawodach, zalecam robić kompensację. Inaczej model nie jest idealnie wytrymowany i nie uzyskuje optymalnych parametrów lotu. Trymujesz do tego co chcesz uzyskać. Albo ze ma być najlepsza doskonałość, minimalne opadanie czy optymalna prędkość. Albo jeszcze co innego to wszystko zależy od tego co chcesz uzyskać w locie i jak masz „wymyślony model” Najlepiej robić to jako oddzielne fazy lotu tak jak piszesz. Do latania modelem dla relaksu czy zabawy możesz robić bez trymowania. Operator modelu decyduje 😁 wtedy liczy się fun, prostota ustawienia modelu i radocha z latania
-
Jak chcesz lądować pewnie w każdych warunkach i miejscu (np na zboczu) to lotki w górę. Jak chce trafiać w punkt lądowania na lotnisku to lotki na zero lub w dół. Wg tego co czujesz lepiej. I już.
-
Altis to logger który załatwia wszystko. https://www.f3g.info/english/f3g-technic/f3g-technic-logger-altis-v4
-
Sam lub z dowolnym Altisem w komplecie
-
[K] Kupie uszkodzony odbiornik Graupner Hott - dowolny model
cZyNo opublikował(a) temat w Giełda modelarska
jak w temacie -
Fazy lotu mają pomagać. I upraszczać walkę z modelem. Całkiem inaczej ustawiam chociażby (ale nie tylko) spływ, różnoowockowości, nie mówiąc o snapie do latania w ciasnym krążeniu, słabym krążeniu czy przy jak najmniejszym przeszkadzaniu modelowi gdy wogóle nic nie ma w powietrzu. Również wychylenia sterów mogą być zoptymalizowane. Jak nie jesteś wybitnie utalentowanym młodzieńcem i pałujesz się z innymi lataczami w powietrzu o jakiś tam najfajniejszy czas, to warto żeby model nie przeszkadzał a może trochę pomagał. Widzisz Ryśku - ty latasz tymi modelami głównie na lotnisku i z zasady lądujesz na wprost. I może tak jest dla Ciebie OK. Jednak gdy sie bawisz w coś bardziej uniwersalnego, i latasz modelem w rożnych miejscach i przy różnych warunkach, to ustawienie oddzielnej fazy do lądowania może radykalnie pomóc i poprawić bezpieczność sprowadzenia modelu na glebe. Zauważ że gdy otwierasz BF to zmienia sie różnicowość i model inaczej reaguje na lotki. Ja również zmieniam wychylenia na lotkach, wysokości czy kierunku względem faz "lotnych", Tak aby wychylenia były w zakresie pozwalającym na sprowadzenie modelu w dowolnym miejscu i w dowolnych warunkach wietrznych. Czasami nawet watro troche przetrymować model przy włączeniu fazy do lądowania. A robiąc to wszystko w oddzielnej fazie, w żaden sposób nie zmieniasz innych faz, na których model głównie lata. I mam to zrobione we wszystkich modelach szybowców którymi latam.
-
Zabawy z wiatrem na zboczu i nie tylko :)
cZyNo odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
I powoli kończy sie kolejny rok latania na zboczu. Co najzabawniejsze i wbrew malkontentom zboczowym, całkiem dużo udało sie polatać w tym roku w czasie zawodów!! Właściwie na każdych zawodach na które pojechałem, udało sie polatać co najmniej 15 rund - a to w lataniu na zboczu bardo duża liczba (jeśli nie olbrzymia). Tak sie wydarzyło na 6ciu zawodach - w Polsce, Danii, Hiszpanii i we Francji. Czyli udało mi się przelecieć na zawodach prawie 110 kolejek / kilometrów Więc kto nie jeździł niech żałuje!! Kilka wyjazdów odpuściłem bo prognozy były kiepskie, ale w tym czasie odwiedziłem kolegów z F5J i pobawiłem sie w latanie termiki, co mnie bardzo wyluzowało. Założenia minimalistyczne na sezon zostały zrealizowane Co najbardziej cieszy w tym roku to: - 4 te miejsce w drużynie na Mistrzostwach Świata!!! - najlepszy czas sezonu - poniżej 33 sekund 🤩 - Wygrany Puchar Polski - 6 te miejsce w generalce Eurotouru - i nawet zostałem sklasyfikowany w klasyfikacjach polskiego F5J Można to określić jedynie jako - coraz bardziej stary ale wciąż jary 🤪 Latanie na zboczu jest piękne i ekscytujące -
pięknie i bez sensu temat sie ciągnie Co chwile jakiś kombinator się odzywa. A modelarze potrafią zagmatwać proste i skuteczne rozwiązania, oj potrafią.... Lądowanie jeśli z BF to tylko na drążku. I proponuje sobie takimi wpisami i propozycjami głowy nie zawracać. Ląduje rocznie setki razy często w bardzo niesprzyjających okolicznościach i innej opcji jak płynne sterowanie drążkiem nie ma - no może do czasu gdy nie będzie sprzęgu mózgu z aparaturą :) Dobrze ustawiony BF to nie tylko funkcja hamowania modelu - warto sie tym bawić. Ale...trzeba to ćwiczyć - w każdych warunkach. Umiejętność operowania drążkiem, a tym bardziej umiejętność zamknięcia BF we właściwej chwili jest ważniejsza niż jego włączenie Zeby model nie przepadł albo aby nie wyrwać sobie serw ze skrzydła, a popychaczy z klap gdy model już szoruje po glebie Bo lądowania mają być bezpieczne. BF w oddzielnej fazie do lądowania (faza o najwyższym priorytecie) załączana pstryczkiem - to takie clue do uniwersalnego latania wszędzie. Pewność i prostota. Ja wiele modeli uszkodziłem lądując - i nigdy nie jest to błąd czegoś tam. Zawsze pilota. I nieumiejętnego operowania drążkiem. Na szczęście większość z Was lata w bardziej cywilizowanych miejscach i normalniejszej pogodzie. A co do silnika.... W tajemnicy mogę powiedzieć że nigdy nie musiałem użyć silnika przy lądowaniu w sytuacji hipotetycznego niespotykanego zagrożenia nie wiadomo skąd. Bo latając z głową i tam gdzie można, takie sytuacje nie powinny sie pojawić. Jak jest niebezpiecznie dla otoczenia to sie nie lata. Albo lata sie z kimś kto pomoże i ogarnie sytuację. Trochę razy włączałem silnik przy lądowaniu bo z lenistwa nie chciało mi sie łazić po model - z tego czy innego powodu, ale najczęściej było to spowodowane zbyt długim lub zbyt optymistycznym walczeniem z termiką (lub jej brakiem). Co oznacza że zawsze jest czas na włączenie silnika - i nie ma co kombinować. Opracujcie sobie prostą procedure i tyle. Podstawa to instynktowne i szybkie zamknięcie BF gdy nie jest potrzebny.
-
Sie nie denerwuj. Patryk, ty latasz rekreacyjnie i dla funu. Nie musisz sie bawić w latanie jakiegoś tam określonego czasu bez względu na to czy jest termika czy nie. Latanie lekkim modelem w termice wiele wybacza. Ale fajnie ustawiony model lata lepiej - nawet w termice Poza tym to prawda - jajko można znieść latając termikę E tam przesadzasz. Wielu by tak chciało. Ciekawi mnie jak sie zaparujesz na to co pisałeś wcześniej w tym temacie, biorą pod uwagę Twój duży nalot od tamtego czasu.
-
Jurek zaczynał latać na lotniskach i na bardzo przygodnych lądowiskach i nie było z tym żadnych problemów. No chyba że trafiłem w drzewo lub słupek - ale to standardowa przypadłość fizyki modelarskiej. Raz w dom. Ale to przy pierwszym locie. Wtedy nawet jeden drążek byl problemem. A w aparaturze były aż dwa!!! No i nie było BF bo nawet lotek nie było Jak chce się wykorzystać pełne możliwości modeli a zarazem się rozwijać w łataniu modelarskim to warto się oswajać z fazami lotu. Jedak jak chcesz latać dla tylko zabawy nie przejmując się optymalnymi ustawieniami modelu i to ci wystarcza, to można dać klapy do termiki na suwaku i nie ustawiać jakiś tam faz 😃
-
Rysiek - a jak teraz latasz? Przez te kilka lat chyba trochę potrenowałeś starty i lądowania, i może masz nowe spojrzenie na świat. fajne
-
A jak by tak polatać szybowcem DLG na nieczynnym nasypie kolejowym, albo przeciwpowodziowym.m
cZyNo odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Szybowce
widzisz na raciborskim "zbiorniku" a właściwie na jego wałach już chłopaki latali normalnymi modelami F3F. I to wcale nie przy jakimś bardzo mocnym wietrze. W sumie to tam nawet zboczowe zawody można robić. Więc tym bardziej z jakimiś pierdziawkami można spokojnie iść. Chyba że już byłeś -
coś przegapiłem z tym wątkiem to już taki staroć z motylem zaczyna sie fajna zabawa ale dopiero jak model jest przechylony. I dopiero tu jest pełne pole do popisu. Poza tym ... może się okazać że to nie wada tego ustrojstwa że po użyciu kierunku model zaczyna zadzierać nos. Polecam zabawę w odkrywanie Gdy model leci płasko to ... lepiej sie nie szarpać z kierunkiem, bo to niewiele daje. no to naklej folie proszę nie wierzyć w takie bajki ja na szczęście jako nie do końca dobry zawodnik f3f, mogę używać i używam nagminnie steru kierunku latając F3F czy to szybko czy to wolno i bardzo sobie to chwale W sumie nawet mogę polecić. Właściwie to używam tego kierunku bo mi Michał kazał, jak zaczynałem latać no i tak mi zostało. Wiele modeli można ustawić do robienia ostrych zakrętów bez wytracania prędkości. Byle umieć je dobrze ustawić. I wcale nie muszą mieć usterzenia V. Zresztą te zakręty też nie muszą byc takie wcale ostre A wracając do wątku głównego....to Toxica zostały mi jeszcze balasty wolframowe, jako wspomnienie fajnego i szybkiego latania tym ciekawym modelem.