Skocz do zawartości

TommyTom

Modelarz
  • Postów

    1 163
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Ostatnia wygrana TommyTom w dniu 13 Listopada 2022

Użytkownicy przyznają TommyTom punkty reputacji!

Reputacja

228 Excellent

O TommyTom

  • Urodziny 12.08.1971

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Wrocław
  • Zainteresowania
    szybowce elektro
  • Imię
    Tomek

Ostatnie wizyty

11 526 wyświetleń profilu
  1. Futaba na której latasz ma tę cechę, że przy nie wysuniętej antenie ( a łatwo o tym zapomnieć ) możesz zapomnieć o zasięgu. kolega w DE właśnie na tym się potknął i rozbił model. Jeżeli było inaczej to warto poszukać przyczyny w lokalizacji anteny w modelu. Powodzenia i do zobaczenia w przyszłym roku na zawodach
  2. do sprawdzenia sposób: żywica ze spieniaczem - wstrzyknięcie igłą punktowo niewielkie ilości w kilku miejscach. Nadmiar powinien wypłynąć przez nakłucia. Warto wypróbować zanim finalnie zrobisz w skrzydle docelowym. U mnie zadziałało jak pianka pod poszyciem skruszyła się przy uderzeniu. Można też wyciąć delikatnie ten fragment poszycia, wypełnić pianką wykruszoną cześć, doszlifować i nałożyć łatkę z tkaniny węglowej. A jeżeli pianka jest cała, a odkleiła się powłoka węglowa, to dziurkowanie i cjankowanie powoli, fragment po fragmencie, najlepiej z użyciem do zamknięcia powietrza folii mylarowej (ew. przetartej rozdzielaczem) bez przyspieszacza. W tym przypadku cierpliwość i działanie niedużymi partiami popłaca
  3. mam wrażenie, że w wątku F5J zaczynamy już ten graf się pojawiał. Co do zasady pewne różnice są, ale w praktyce wszystko w drążku hamulca (a nie pstryczku), w palcach i głowie pilota landing_flaps.pdf
  4. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Co do zasady wyniki nie były zerowane i każdorazowo mogli w re-flightach lecieć wszyscy - jako jedna grupa finałowa. Wybierany był lepszy wynik między lotem finałowym i re-flightem tego lotu finałowego. Fakt, że nie wszyscy lecieli w re-flightach (bo np. już nie mieli modelu po crashu...). Jednym słowem można było polecieć i poprawić rezultat.
  5. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Już od roku planowaliśmy pojechać do Paterzell k. Monachium. W ubiegłym roku prognoza pogody nas odstraszyła (choć zawody zostały rozegrane miedzy opadami). W tym roku zapowiadała się świetna, słoneczna aura. Pojechaliśmy we dwóch. Przyjechało blisko 120 zawodników. Organizatorzy postawili zadanie rozegrania 9 rund: sobota/ niedziela + 3 finały (sic!) Aby to miało szansę się udać wyznaczono 20 linii startowych. Miało to swoje konsekwencje: 200 m linii startowej i 20 modeli jednocześnie w powietrzu. Dodatkowo, z uwagi na b. słaby wiatr sędzia zawodów zdecydował o dowolnym starcie, tj. zawsze prostopadle do korytarza, ale na dwie strony. Sprawdziło się świetnie. Można było oszczędzić do 3 s na standardowy nawrót. Ciekawy widok jak modele na starcie rozlatują się w różnych kierunkach, a zawodnicy w ostatniej chwili decydowali o zmianie kierunki startu :) Finalnie, przy doskonałej organizacji i dodatkowej 1min czasu przedstartowego, wszyscy mogli zdążyć na start zwłaszcza, że strefa campingowa była zlokalizowana pośrodku linii startowej. O tej porze roku jest tam już dość rześko rano, więc do ok. 8.00 stała każdego dnia gęsta mgła (lotnisko w dolinie). Było mało lub zero czasu na poranny trening. Zawodniczo, polataliśmy jak się tylko dało Rano, mgła i zero wiatru w sobotę namieszało mi w pierwszej kolejce. Jarek spokojnie na początku potem solidnie i nisko - pierwszy dzień zaczął jak już ruszyło słońce w 5 grupie. W drugiej części dnia 4ms zmieniło ciut warunek, ale wiatr nawiewał na wzgórze i coś tam się zrywało. Po popołudniu, gdy za zbocze góry zaszło słonce i startowisko pogrążyło się w cieniu pogoń za słońcem nie zawsze dawała dobre wyniki. Okazywało się bowiem, że szczyt wzgórza, jak jego środkowa część oddawały na tyle dużo ciepła, że nawet strategia "do tyłu i pod wiatr" nie była potrzebna przy 0ms. Drugi dzień to niskie 1-2ms i niskie starty, choć termika nie rwała na 400-600, tylko jakby delikatnie zatrzymywała się ok 100-150m. To był dzień dla cierpliwego "toczenia". "O+" w termice to było bardzo dobre na ten dzień. Z uwagi na długość korytarza stawka dzieliła się po starcie głównie na dwie zasadnicze grupy. Często zdarzało się jednak latanie pod ptaki lub "ewidentne podpowiedzi" wstążeczek. No i wtedy była prawdziwa rzeźnia. Pierwsze 4 rundy to było ok 6-8 zderzeń. Później trochę zawodnicy ochłonęli i przywykli to 'tłumu' w powietrzu. Mi także w drugi dzień zdarzył się lekki "touch" (u mnie mikro wgniotek), ale koledze poszło po ogonie i niestety model spadł. Finały w niedzielę, chmm.... nam się nie udało tam dostać (do 14 zawodników) - to był koncert startów na 10-15m, wiele stłuczek, jeden mega crash podczas zooma na gazie oraz restarty silnika. Po 2 i 3 rundzie mieliśmy reflight. Stąd zamiast zapowiadanych 3-ech mieliśmy 5 lotów finałowych. Warto było . Huca, wiedząc że już nie wygra zrobił pętlę przy podejściu do lądowania z eleganckim wyprostowaniem fragmentu lotu na plecach. Muszę podkreślić, że organizacyjnie ekipa z Paterzell zrobiła perfekcyjne zawody. Dodam, że wieczorem ognisko, karczma z grillem oraz darmowe piwo z muzyką na żywo (band rock&rolowy) ociepliły zimny wieczór. Za dwa lata kolejna edycja. Jesteśmy tam bardzo mile widziani Wyniki detaliczne dostępne na gliderscore. Tu załączam kilka fotek z pięknej okolicy (jak ktoś ma dobre oko, to po prawej w łańcuchu gór w chmurach widać Zugspitze - najwyższy szczyt Niemiec, a do Garmisch jest tylko 40km). A i warto obserwować postępy Emilii - na zdjęciu 6 miejsce wśród juniorków. Zawody wygrał zarówno w kat. juniorów jak i seniorów Filipo de Luca z Włoch
  6. TommyTom

    F5J zaczynamy

    zapisy ruszyły też tu : Modelarze Aeroklub Poznań | Aeroklub Poznański im. Wandy Modlibowskiej (PP Kobylnica) i tu: ZO MODELÁRI HOLÍČ - Stránka nenájdená (Holic SK) a 1 maja ruszą tu: www.f5j.cz (Chomutov CZ)
  7. TommyTom

    F5J zaczynamy

    zapisy na SAMBA CUP właśnie ruszyły Samba Cup 2025 Registration Form – Samba model
  8. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Dzisiaj odbyły się pierwsze nieoficjalne, zimowe zawody Vertigo Cup k. Wrocławia. Zwycięzcy otrzymali pucharki 🙂 Zawodników nie było dużo, ale zabawa była za to przednia. I termika także
  9. Na stronie organizatora już nie ma
  10. Dla zainteresowanych można od jutra śledzić start (ok 20.00) a następnie trasę przelotów balonów gazowych. Ciekawe dokąd tym razem ich wiatr poniesie z Niemiec .... Lecą dwie drużyny z Polski link do strony organizatora oraz live streaming: Gordon Bennett 2024
  11. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Dla zainteresowanych- otwarte zapisy na zawody na Słowacji - Litteam Cup w terminie 7-8 września - zapisy tutaj https://www.litteamcup.sk/f5j-litteam-cup.php
  12. TommyTom

    F5J zaczynamy

    W telegraficznym skrócie: zawody w Kiskunfélegyháza to był strzał w dziesiątkę. Wiele wcześniej słyszałem od Tomka F i Wojtka B. że na Węgrzech (dawnej w Kecskemet) jest super atmosfera i fajne latanie. Potwierdziło się w 100% i było warto mimo 9h w drodze. Organizacja przez Imre "Jimiego" Kaszab była fantastyczna. Lotnisko to prawdziwa patelnia, bez jakichkolwiek przeszkód. W pierwszej części zawodów nie miało to znaczenia, ale sobotę w czwartej kolejce podniósł się nagle wiatr 4-5ms i został z nami do końca w niedzielę. No cóż, był prawdziwe latanie termiczne... żadnych fali, zboczy. Zwykle 8 osobowa grupa startująca dzieliła się dwie, trzy podgrupy w powietrzu. Jedna dolatywała, dwie nie lub prawie tu warto było zamówić sobie trochę farta. Ja byłem w niedziele w deficycie. Ponieważ w sobotę wieczorem przechodził przez południowe Węgry ogromny front burzowy, to wiatr i termiki były kapryśne. Powietrze się kotłowało i było sporo wilgoci, co dawało efekt sauny. Dziękuję Jarkowi, za pożyczkę colemana - bez niego byśmy z Tomkiem się rozpłynęli. Tomek walczył w kolejkach - jedna dobra, druga ... hmm. W końcu się przełamał i na drugi dzień z 7 lokaty wszedł do finałów. U mnie początek nerwowy. Dwa pierwsze loty zacząłem relatywnie nisko, ale spadałem do 10-12m. Na szczęście, dobre oko Tomka podpowiedziało bąbelki a mi udawało się je wykorzystać - oba loty doleciałem Początek choć z miękkimi kolanami zapowiadał się nieźle. Później wiatr zaczął siać spustoszenie w wynikach. Pierwszy dzień zakończyliśmy na dobrych miejscach wyjściowych pod finały. Jeszcze tylko dwa loty w niedzielę... Po mega burzy w nocy, lotnisko w niedzielę było nasączone wodą. Poranny trening zapowiadał termikę wszędzie. Każdy lot treningowy łapało z 20-30m, po prostu izzy, w tym 1,5kg model. Niedzielę otwierałem 1 lotem i zapowiadało się dobrze. Grupa bezpiecznie poszła kontrolnie pod 120m. Ja 134m więc spox. No i kicha. byłem w podgrupie 3 model. Niestety wszyscy kolektywnie spadliśmy. Inne podgrupy w innych lokalizacjach dały radę. A my szliśmy na pewniaka pod ptaka.... Pierwsza rosa odparowała na treningu a było za krótko słońca, żeby ruszyło silne noszenie od ziemi. Tomek miał więcej szczęścia, bo leciał później i taktycznie grupa poszła dużo wyżej. Ostatni loty Tomek trafił, ja nie trafiłem. Wyszło 5min z 200m Wygrał rundę Buguś 7min i 180 m. No i u mnie było po finałach. Przed finałami po lunchu pogoda się ustabilizowała - słońce i regularny wiatr. Finały zaczęły się dobrze. Model Tomka trafił podczas staru no ok 70-80m w silną turbulencję i po chwili było wiadomo, że jest w kominie. Poszedł z nim w kosmos. Zabrali się Adam Buzas i Słowak Rudolf Simo. Pozostali spadli po 2-3 minutach. Nie obyło się też od spirali śmierci u Bugusia ze Słowacji - chyba utrata sygnału. W drugim locie szacowaliśmy, że trzeba już uważać na tych dwóch i złapać bezpieczną wysokość do dolatania 15min. Ten drugi parametr był kluczowy. Tym razem nadszedł komin i udało się z nim zabrać. W tym locie dolatali Imre i Juraj, ale pierwszy lot mieli stracony, Adam i Rudolf spadki wcześniej, więc pozycja z kalkulatora mówiła, że trzeba trzeci lot "po prostu" dolatać i będzie pudło pewne. W ostatnim locie początek był bezpieczny. Wysoko, i odejście w kominie. No ale tak bywa trzy razy się to samo nie zdarza. Zaczęły się problemy z powrotem po wiatr Padła decyzja na powrót i odpuszczenie krążenia. Jednak model 1,7kg nie zamierzał wracać. Na podejściu duszenia i zaczęły się nerwy, że model nie doleci. Mocno dociśnięty do trawy wrócił, ale zabrakło do taśmy. Na szczęście zmieścił się w 75m i 9/15 min lotu. Wystarczyło Taktycznie Tomek rozegrał to wyśmienicie Pierwsze zawody Tomka w tym sezonie, więc wywalczone w stylu w pełni zasłużenie. Bardzo fajne spotkanie i pogaduchy ze Słowakami i Węgrami przy darmowym piwie. Jimmy zadbał o to, żebyśmy nie byli głodni i mieli zawsze pełny kufelek Zdjęcia zwycięzców wrzucił już Damian, więc załączam zdjęcie z lotniska. Dla zainteresowanych na przyszły rok, warunki sanitarne w pobliskim aeroklubie też są zapewnione.
  13. Trochę nam tu skapnęło z innej dyscypliny. prośba o ciąg dalszy tej pasjonującej dyskusji o F w innym wątku. Dzięki i pozdrowienia od J-otek
  14. TommyTom

    F5J zaczynamy

    Zapisy na Mistrzostwa Polski F5J ? 8-9 czerwca w Kobylnicy k. Poznania już otwarte dostępne na stronie: https://modelarzeaeroklubpoznan.org.pl/ 20240608_mp_f5j_kobylnica_biuletyn.pdf
  15. TommyTom

    F5J zaczynamy

    dla zainteresowanych zapisy na zawody F5J Chomutov 2024 Standa Perkovič Memorial CIAM World Cup Event – International w Chomutov 5-7 lipca już otwarte na stronie www.f5j.cz GPS (50.4664089, 13.4670228) zawody zaczynają się lotami już w piątek, 5 lipca. Gorąco polecam, świetna miejscówka, świetna obsada i organizacja imprezy. Więcej w zaproszeniu na stronie organizatora.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.