Skocz do zawartości

krankor

Modelarz
  • Postów

    839
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez krankor

  1. Brakuje niestety zdjęć z kilku etapów, gdy budowałem nie myślałem o robieniu publikacji. Dlatego zdjęcia są już z wklejonym skrzydłem, statecznikiem, serwami od kierunku, lotek i wysokości. Skrzydła są oklejone taśmą klejącą wg wzoru właściwie identycznie Przyklejony jest też przedni spód kadłuba. wstępne wyważanie pakietem tu już jest przymiarka statecznika poziomego i śmigła ułożona wewnątrz kadłuba antena i wychodząca na skrzydło, wyprowadzone przewody zasilające, "wstawiony" odbiornik (electron6) i może tego nie widać, ale wręga silnika ma 8 szpilek z węgla fi 1 po obwodzie
  2. Wydaje mi się, że chyba tylko tak można to zrobić. Nie próbowałem jeszcze, jak będzie leżał na wodzie do góry brzuchem, czy woda tam nie zaleje wszystkiego. Podkreślam jeszcze raz, praktycznie na wszystkich zdjęciach inne Polarisy nie mają takich ustrojsw.
  3. Wody na pewno tam nie było, bo te loty były na łące. Po konsultacjach z p. Piecem z Bydgoszczy (spec od aparatur) wina lezy byc może po stronie przegrzanego regulatora. Lezy w zamknietej kadłubem przestrzeni ok 1dm. teraz sprawdze jak się grzeje. Moze trzeba będzie zrobic jakies otwory. Tylko jak patrzę na pierwowzór, na liczne zdjęcia, to tam nigdzie nie ma wentylacji.
  4. Większośc może nie wie, ale ten model jest już ukończony, i lata. Nie chcę mieszać, jego zdjęcie jest w temacie "wodnosamoloty". Tylko mam problemy z, no własnie, nie wiem z czym. Wygląda na to, że same mi się włączają mixery we Flash'u 5x. Mało nie rozwaliłem modelu w zeszły weekend. Nagle , nie wiadomo dlaczego, sprzężył sie kanał lotek z wysokoscią. I robiąc beczkę lotkami wywinął "coś". Na szczęscie spadł w pewnym momencie. bo mu odcięło silnik niespodziewanie w czasie dzikiego manewru na ok 5-ciu metrach. Wtedy tez zauwazyłem, na ziemi, że jak "machnę" kierunkiem, to zaciaga sie wysokość i zaczyna odzywać silnik - makabra. Całe szczęście ze model był już na ziemi. Żeby było śmieszniej, rozłączyłem akumulator i po ok dwu godzinach, gdy chciałem sprawdzić co się dzieje, nie było po tych anomaliach śladu. Teraz mam stracha latać nad wodą. Nie wiadomo kiedy się to znów odezwie.
  5. Potem przyszła kolej na skrzydło. Najpierw zostały wklejone pręciki węgla fi 1 na powierzchni (wg planów) i dodatkowo pręciki węgla fi 0,8 w krawędź natarcia. Żeby nadać trochę pancerności skrzydłu. Potem wkleiłem w rowek wycięty lutownica transformatorową rurkę węglową fi 6 w poprzek. Rurka była wklejona klejem poliuretanowym. który po spryskaniu wodą ładnie się pieni i wypełnia nieco ubytki. Pod cienkie pręty depron by nacięty skalpelem, nacięcie "zapuszczone" CA, wciśnięty pręcik w szczelinę i uzupełniony CA.
  6. Samego podkładu nie wzmacniałem. Jest on nachylony w dół, wiec przy uderzeniu po osi nie przenosi dodatkowego obciążenia. Ale za to po pomiarach wstępnych wyważenia ( gdzie wypadnie miejsce akumulatora) przestrzeń przed nim do pierwszej wręgi wypełniłem twardszym styropianem. W tylnej części pokład spotyka się i jest sklejony z płytą skrzydła. Cała komora poklejona dookoła daje mocną klatkę. I tak potem trzeba wyciąć okienko na górze do wkładania zasilania. Na następnych zdjęciach postaram się dorysować jakieś strzałki pokazujące do czego się odnoszą czasem podpisy. pozdrawiam Grzegorz
  7. Witam Ulegając namowom kolegów z Forum, przedstawię pokrótce budowę modelu wodnosamolotu POLARIS zrobionego przeze mnie wg planów z RC Groups. Wyraźna chęć posiadania go naszła mnie po przypadkowym obejrzeniu filmiku na You Tube. Ktoś tym modelem latał nad wodą w taki sposób, że urzekła mnie łatwość startu, lądowania i latania. A że potrzebowałem właśnie modelu do "wlatania " się w wodnosamolot jakiś, wiec... pozostało kupić porządny, biały depron i do roboty. Przedtem miałem do czynienia tylko z zieloną "6" z podkładów (był kruchy, ale o tym przy okazji orła) i rowkowaną "2" zieloną i czarną. Wydrukowałem plany standardowej wielkości z PDF-u. Kleje używane przy budowie to zwykły CA, CA do styropianu, żywica minutowa i klej poliuretanowy Soudal 66A. Na szczęście zrobiłem trochę zdjęć z budowy wszystkie elementy powycinane boki kadłuba z wklejonymi wręgami i pokładem akumulatora przed sklejeniem widok z góry na sklejony kadłub widoczne pozostawione "kontrolki" boków przychodzących nad skrzydłem by się nie połamały w trakcie klejenia i nie przeszkadzały plącząc się luźno zbliżenie do wnętrza, widoczne wzmacniające w narożnikach przekroju poprzecznego wzdłużne wklejki potrzebne gdy będziemy zaokrąglać krawędzie kadłuba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.