krankor

Najczęściej pomaga natychmiastowe rozebranie co się da z obudów i suszenie z przedmuchaniem. Zanim zaczną się tworzyć naloty przewodzące prąd z różnych pozostałośći na płytce. Termokurczkę na regulatorze rozcina się, bo nie da się wydmuchać z zakamarków wody. Przedmuchanie sprężonym powietrzem (w polu spray z powietrzem do komputerów np.) Stosuje się też alkochol izopropylowy w sprayu do związania wody i przedmuchanie.

Witam Czy to się da czymkolwiek wyczyścić i użyć powtónie? Chodzi o łatwo dostępny środek (tani). Czytałem gdzieś chyba o moczeniu i płukaniu w acetonie, ale nie jestem pewien. Czego ewentualnie używacie? Przy okazji zapytam o podobną sprawę. Czy to napełnia się przez zassanie? I tak właściwie to po "wypluciu' zawartości wyrzuca się? Bo nie bardzo sobie wyobrażam mycie.

Mylisz się Grzegorz, da radę. Mój pierwszy silnik, na którym sobie radził i z trawą i wodą był słabszy. To był FC 2812. Sporo potem zacząłłem kombinować z innymi silnikami. Więc nie obcyndalaj się tylko próbuj. Na dowód, że nie bujam krótki filmik. Zwróć uwagę, jakie tam kępy i krzaczory są. To nie wyrównane boisko. z silnikiem 2812 i śmigłem GWS9x7 przyciętym do 7 cali, żeby się zmieściło.

Moje gratulacje Czy latałeś na tyle długo i intensywnie, żeby coś porządnie zaczęło się grzać? Czy może za poradą Krzyśka rozbudowałeś radiator - nie widać żebyś go wystawił na zewnątrz. Czy to było już oblatanie wodne?

Tak nieśmiało się zapytam, czy on ma redan do startowania z wody? Wydaje się, że coś szczątkowego takiego widać na jednym ze zdjęć.

A propos przegrzewania albo w ogóle porządnego grzania się regulatora, to słyszałem o sposobie na sprawdzenie tego. Bo różnie bywa z dotarciem do regulatora, jeśli jest jakoś głębiej zabudowany wewnątrz i sprawdzeniem palcem jego temperatury. Ten test to kapnięcie woskiem ze świeczki na radiator. Jeśli porządnie będzie się grzał - kropla spłynie. Sam jeszcze tego nie próbowałem. Poza tym model ładnie czysto wykonany - tylko oblatać

Pięknie wygląda model robiony tak przestrzennie. Mój decholot SeaDart z kilku wątków niżej wygląda przy nim jak ubogi krewny Przerabiałeś sam plany np. z rcgroups czy budujesz wg innych. Aż szkoda, że nie zastosujesz w tak porządnie robionym modelu napędu tunelowego. Kibucuję i śledzę budowę.

1. Squa 2. Wojcio69 3. Kijuik 4. jary14 5. Bartosz Mesjasz 6. Jedrula 7. Air 8. Piotrek2136 9. Konrad_P 10. Wojtass_nt 11. buwi777 12. pablos 13. Marcin133 14. efego 15. Dj. 16. ahaweto 17. qpa 18. Blacha 19. robintom 20. lemko 21. Marcin K. 22. Marcus 23. Krzysiek67 24. fischer8 25. Kamil_rc 26. janko 27. Wiesiek 28. RomanJ4 29. malinowski 30. noker 31.instruktor 32.pawel4090 33. rapier 34. Malker 35. krankor

Breloczek mocowałem na Orle na skrzydle rzepem tuż za krawędzią natarcia. Pole widzenia poza kręgiem smigła, lekko w bok na zewnątrz i lekko w dół. Dotąd nie spadła o tak

Ustawiam- wyprowadzam jak radzą tutaj w kilku miejscach koledzy. Czyli pod kątem prostym do siebie. jedna pionowo ( w górę lub w dół) a druga poziomo ( w bok lub wzdłuż osi kadłuba). Poprawcie, jeśli tak nie jest najlepiej.

W Kauflandzie pojawiły się słomki w wielkości XXL 70 cm fi 6, niekarbowane. W paczce 50 sztuk za 4 zł.

Może takie coś Ci wystarczy - rzepy do wędek Mają drobne haczyki i gęste

Też miałem Coronę DIY we flashu5x. Miałem dokładnie te same problemy co autor wątku. Kilka ubitych kretów i wydr z powodu nagle zerwanej łączności. Za którymś razem z bliska słyszałem (20m) jak model na wodzie od nowa grał melodyjkę regulator - bindował się na nowo. Sprawdzałem wszystko co mi przyszło do głowy, w tym zasilanie oczywiście też. Podejrzewam, że u mnie te zerwania wystepowały częsciej, a że na nowo łączność nawiązywała się długo... W końcu wymieniłem moduł na FrSky. Na razie na kilkadziesiąt lotów nie zauważyłem żadnego trzepania ani utraty łączności. Może miałem jakiś felerny zestaw Corony.

Zapytaj Krzysztofa -utopię. W marcu bebeszył w tym celu swojego "dawcę"

Kiedyś ,dawno temu chyba w radzieckim Modelist-Konstruktor widziałem rysunki pomysłu hamulców do modeli samolotów elektryczne. Cewka w karkasie na goleni a do koła przykręcona tarcza. Może to być ciekawe rozwiązanie.

Na upartego można podłączyć do jednego kanału, ale muszą być dwa regulatory w przypadku bezszczotkowców. Mam w gotowym modelu poduszkowca połączone przez producenta do jednego regulatora dwa silniki - ale szczotkowe. To rozwiązanie oszczędnościowe ale męczące i niedoskonałe. Podnoszący jeszcze nie rozkręcił się i nie podniósł a już napędowy pcha. Lepiej rozdzielić je na osobne kanały, do osobnego sterowania. Dwa kanały, z jednego regulatora wypiąć czerwony kabelek z plusem. I zasilać z jednego akumulatora.

Nikt już nie używa nowszych regulatorów do szczotkowców? Nie chodzi mi o ten konkretny model, bo pewnie tak naprawdę to jakiś zwykły chińczyk obrandowany logiem producenta modelu zabawki na jego życzenie. Chodzi o ogólne zasady działania raczej nowych, współczesnych regulatorów do szczotkowców.

Witam Kolegów Mam model zabawkę poduszkowca, w którym producent podłączył równolegle pod jeden regulator dwa silniki szczotkowe na oko 280 i 380 (podnoszący i napędowy, bez napisów oczywiście) pod jakiś taki regulator Zasilanie pakietem 2S 1200mAh. Aparatura 3 kanałowa. W instrukcji podpowiada możliwości zmian: 1. dodanie oddzielnego ragulatora do silnika napędowego 30A sterowanego oddzielnym kanałem. Z jednoczesnym wyciągnięciem czerwonego kabelka plusa z jednego z regulatorów. Przy czym dopuszcza użycie współnego pakietu 3S. 2. zastapienie silnika napędowego bezszczotką z odpowiednim regulatorem. Podnoszący silnik pozostaje ten co na poczatku z pierwszym regulatorem. Regulator nie ma zworek, nie gra. Po włączeniu zasilania mimo gazu na min idzie krótki impuls na silniki. Nie używałem prawie nigdy bezszczotkowców. Czy regulatory do nich mogą same wykrywać napiecie zasilania? Nadruk DC 5-9V sugeruje zasilanie czy napięcie wyjścia? Z góry dziekuję za pomoc

Nie wiem czy nie najprościej, ale zdecydowanie najszybciej uwinąć z blaszki mosiężnej 0,1 taką tulejkę. Bo gotowej rurki o takich średnicach nie znajdziesz. Ja tak zrobiłem z dokładnie takim samym kołpakiem do silnika Emax 2822 któy ma ośkę 3. Pasuje jak ulał. Bez docierania lutowanego drucika. Blaszka nie musi być mosiężna, byle nie aluminium.

Mam przerobionego na 2,4 GHz flasha Hirec'a z modułęm DIY bez telemetrii. Używam odbiorników V8R4 4ch, V8FR 8ch i V8R7 7ch. Po włączeniu natychmiast się widzą. Nie zauważyłem dosłownie nic niepokojącego jak dotąd (ponad 2 miesiące, z 30 lotów) Nawet ten najmniejszy 4 kanałowy z jedną, kilkucentymetrową antenką sprawuje się bez zastrzeżeń. Przedtem miałem moduł i odbiorniki corony - kilka kretów z powodu rozłączania się. Dlatego zmieniłem i jestem zadowolony.

Mnie też umknęło :oops: , ale dołączam się z życzeniami do reszty kolegów Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz piniędzy

Ogólnie tak, ale musisz włączyc mixer w nadajniku, żeby ruszając drążkiem wysokości góra dół oba stery chodziły razem góra- dół. Tak prawidłowo muszą się poruszać stery

Z tego co wiem to kanał 1 to aileron - lotki kanał 2 to elevator - wysokość kanał 3 to silnik - throttle kanał 4 to rudder - kierunek

Zwykle jest opisane w instrukcji. We flash 5x ( czyli prehistoria serwa w ustrzeniu V podłączałem do kanału 2 i 4. A w nadajniku oczywiscie właczyć mixer V-tail. Jesli będą się ruszać stery w nieodpowiednich kierunkach - trzeba zmieniać reversy, lub nawet zamienić wtyczki serw miejscami w odbiorniku.

Jak dla mnie bardzo fajna strona Czy widziałeś gdzieś może plany wodnosamolociku redaq z EPP? Na tej stronie jest wstepnie opisany jego młodszy-wiekszy brat -REDAQ 2M.