sin Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witam serdecznie wszystkich użytkowników Polskiego Forum Modelarskiego! Nazywam się Grzegorz Łapanowski i modelarstwem interesuję się od dzieciaka choć przyznaję, że miałem w kultywowaniu tej szlachetnej pasji jakieś... 20 lat przerwy . Szukając odskoczni od schematycznych zmagań z burą rzeczywistością zdecydowałem, że czas wrócić do dłubania. Celowo pisze o dłubaniu bo pilot ze mnie żaden i na tym polu, póki co jestem kompletną dziewicą. Przyznaję, że wcześniej miałem do czynienia jedynie z szybowcami swobodnie latającymi i (moje największe osiągnięcie) modelami na uwięzi a to z tej prostej przyczyny, że aparatura do sterowania w tamtym czasie była czymś porównywalnym i równie dostępnym jak prom kosmiczny. Lubię budować, nie potrafię latać (choć ćwiczę uparcie na FMSie), zabrałem się za Pipera skala 1/5 z zestawu SIGa, piękny, absolutnie piękny model bardzo prosty do składania (puzzle) i niesłychanie wdzięczny... największym wyzwaniem okazało się oklejanie folią, które w połączeniu z niechęcią do wydawania pieniędzy na rzeczy naprawdę potrzebne (na pierdoły jakoś łatwiej mi wydać...) jak np. żelazko modelarskie (uparłem się, że uda mi się okleić model zwykłym żelazkiem... ) okazało się trudniejsze niż się spodziewałem. Skończyło się oczywiście kupnem żelazka... Wiem, wiem... absolutnie nie mam zamiaru nim latać dopóki nie nauczę się się panowania nad mniejszym modelem i symulatorem. Nie mam zamiaru zniszczyć go przy pierwszej próbie wzbicia się w powietrze więc dajcie żyć i nie rzucajcie kamieniami. Czytuje forum regularnie i zauważyłem, że bardzo charakterystyczna dla modelarzy jest absolutna cierpliwość, przyjazne podejście do innych, czasem mentorskie ale w bardzo przyjaznym wydaniu. Brak nadęcia, niezwykła uprzejmość... zupełnie nie jak ludzie, zupełnie nie jak internauci... aż się człowiek zaczyna robić podejrzliwy Podziwiam Was za pasję, wiedzę i umiejętności, które kiedy czytam niektóre posty na tym forum zwalają mnie po prostu z nóg... Mam nadzieję, że gdy przyjdzie potrzeba podzielicie się ze mną tą wiedzą. Pozdrawiam Grzegorz Edit: Avatar może nie do końca zgodny z zasadami ale to kółko można uznać za model pełnowymiarowego koła ratunkowego! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł R Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Powitał, pozdrowił, życzył wysokich lotów i mało kretów :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witamy pana podejrzliwego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 ... Wiem, wiem... absolutnie nie mam zamiaru nim latać dopóki nie nauczę się się panowania nad mniejszym modelem i symulatorem. Nie mam zamiaru zniszczyć go przy pierwszej próbie wzbicia się w powietrze ... Mam nadzieję, że gdy przyjdzie potrzeba podzielicie się ze mną tą wiedzą. ... Co do pierwszego - naiwny - każdy musi pogonić krety :devil: :devil: Co do drugiego - oczywiście służymy pomocą i wiedzą, ale zastrzegamy jedno ale - konkrety i jeszcze raz konkrety - czego nie możesz znaleźć lub jest trudno znaleźć ... I oczywiście WITAMY ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witam odzyskanego modelarza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witamy serdecznie Lubię budować, nie potrafię latać (choć ćwiczę uparcie na FMSie) To tak jak ja, mam właśnie rozgrzebane 2 szybowce i planuje właśnie nastepnego. Finiszuje z GUPPY-m, Fregata I czeka i już się niecierpliwi że ją omijam a Barakuda z Modellot bedzie do odbioru po długim "łykendzie". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sin Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witamy serdecznie Lubię budować, nie potrafię latać (choć ćwiczę uparcie na FMSie) To tak jak ja, mam właśnie rozgrzebane 2 szybowce i planuje właśnie nastepnego. Finiszuje z GUPPY-m, Fregata I czeka i już się niecierpliwi że ją omijam a Barakuda z Modellot bedzie do odbioru po długim "łykendzie". Właśnie to miałem na myśli pisząc o zwalającej mnie z nóg cierpliwości i pasji Ja na razie planuję jakiegoś prostego trainera, coś co lata wolno i ma tę niezbędną cierpliwość konstrukcji, która pozwala takim jak ja nauczyć się czegoś a jednocześnie nie pójść z torbami. Może patyczak jakiś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witam. Tylko pamiętaj że większy więcej może. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sin Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Witam.Tylko pamiętaj że większy więcej może. Tak wiem - to ludowe porzekadło przewija się na tym forum bardzo często Jednak ja skłaniam się do małego i powolnego modelu z tego względu, że dosłownie 5 minut od mojego domu, w środku lasu jest nieużywane boisko treningowe do piłki nożnej... mam do dyspozycji jakieś 120 na 50 metrów przestrzeni a to nie jest wiele... ale z racji odległości braku ludzi, samochodów i faktu, że las stanowi naturalną osłonę od wiatru to idealne miejsce do nauki dla mnie. Poza tym ucząc się nie mam zamiaru kręcić nie wiadomo jakich akrobacji a po prostu wyrobić sobie odpowiednie reakcje i przyswoić podstawy sterowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sin Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Co do pierwszego - naiwny - każdy musi pogonić krety :devil: :devil: Hehe, mój dawny instruktor mawiał, że obok oczywistości, jednym z podstawowych sprzętów jakie modelarz powinien mieć pod ręką w czasie oblotów to... saperka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Kolegę z Gdyni wita kolega z Pruszcza Gd. Nie patrz na moje miejsce zamieszkania -Londyn- gdyż jestem tu czasowo i moją bazą jest Trójmiasto. Napewno znaleźlibyśmy wspólny język, gdyż czytając pierwszy Twój post mógłbym go skopiować i napisać to samo o sobie. U mnie dodatkowo jeszcze mam dość bogate doświadczenie w żaglowcach historycznych. Piszesz o opuszczonym boisku piłkarskim w środku lasu. Wyobrażam to sobie i uważam, że jest to idealne miejsce na uwięź. Na RC nie za bardzo się nadaje tymbardziej dla początkującego. W pierwszych lotach raczej modelowi nie można za bardzo przeszkadzać i raczej zdać się na jego wolę, oczywiście w granicach rozsądku. Ale do czego zmierzam? W Twoim przypadku trudno by Ci mogło być wylądować na tym boisku i być może model lądowałby na drzewach w otaczającym lesie. Do pierwszych lotów zapraszam do Pruszcza Gd. (niedaleko) na lotnisko aeroklubowe. W każdą niedzielę (oczywiście przy odpowiedniej pogodzie) w godzinach popołudniowych lotnisko okupowane jest przez modelarzy. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.