Andych Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Kupiłem aparaturę Spektrum, aby nie mieć problemu i nie szkodzić innym, a tu taki zonk. Stało się to wczoraj, w powietrzu były dwa modele pod kontrolą Spektrum, kiedy dotarł kolega i wystartował swoim modelem pod kontrolą Hiteca z modułem Corony, który był parowany na lotnisku. Wszystko przebiegało bez problemu do czasu, kiedy nie wylądowałem, aby zmienić model, a koledzy latali dalej. Wziąłem drugi model przestawiłem aparaturę i po włączeniu poszedłem na miejsce startu gdzie stali koledzy, w momencie, kiedy stanąłem obok kolega z Hiteciem stracił kontrolę nad swoim modelem, który natychmiast spadł. Po podejściu do modelu stwierdził, że wszystko działa prawidłowo, ale po zbliżeniu się do mnie i włączeniu odbiornika i nadajnika system domagał się ponownego parowania, bo na poprzednim ustawieniu już nie działał. Dodam, że ja swoje modele parowałem wiele miesięcy wcześniej i nigdy nie było problemu, ani z innymi systemami Spektrum, ani również z tym Hiteciem, bo wcześniej lataliśmy razem. Powiem szczerze, że mam teraz kaca za odpowiedzialność powstałej sytuacji, ale przez cały czas użytkowania po sąsieku z innymi kolegami latającymi też na 2.4 nie było problemu i raz sparowane odbiorniki w niektórych modelach eksploatuję już ponad rok. Natomiast kolega korzystający modułu Corony musi je parować po każdym dłuższym odłączeniu zasilania, w sklepie poinformowali go, że tak ma być. Czyżby w śród milionów kombinacji stworzenia pary akurat miałem pecha na zdublowanie się naszych parametrów, czy Corona jest po prostu trochę niedopracowana. Napiszcie, co sądzicie o tej sytuacji, bo mi pomysły na wyjaśnienie tego zdarzenia się skończyły i dalej jestem w kropce. :cry:
Ładziak Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Czyżby w śród milionów kombinacji stworzenia pary akurat miałem pecha na zdublowanie się naszych parametrów, czy Corona jest po prostu trochę niedopracowana. Wg mnie zdecydowanie to drugie. Niedawno po przyjeździe na lotnisko widziałem szczątki modelu, którego właściciel twierdził, że kompletnie stracił kontrolę po odleceniu na kilkadziesiąt metrów, pomimo pozytywnych prób na ziemi. Był to pierwszy lot po zainstalowaniu modułu Corony - no i chyba ostatni... :shock: Powiem szczerze, że mam teraz kaca za odpowiedzialność powstałej sytuacji, E tam, klina klinem... A poważnie, to zrobiłeś wszystko zgodnie ze sztuką. Może czujesz się nieswojo, ale pretensji do siebie nie powinieneś mieć, kolega również - to jego sprzęt zawiódł.
El-Diablo Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Latam z kolegą na 2,4 już 2 sezon. Ja mam jr-a&spektrum, on Futabę. Nigdy nic się nie działo, a często latamy razem w tym samym momencie w innych fragmentach lotniska. Corona jest po prostu trochę niedopracowana. - wg mnie to jest , czy też było przyczyną.Powiem szczerze, że mam teraz kaca za odpowiedzialność powstałej sytuacji Daj na luz, tak jak wspomniał Ładziak wszystko zrobiłeś jak trzeba, nie możesz przewidzieć takich przypadków. Może czujesz się nieswojo, ale pretensji do siebie nie powinieneś mieć, kolega również - to jego sprzęt zawiódł. Podpisuję się pod tym....
wojcio69 Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Witam Andrzej wrzuć na luz. Nie będę powtarzał się za Pawłem ale nie masz sobie co zarzucić (chyba, że pasek od aparatury na szyję i iść polatać). Z Twojej strony było wszystko OK, a że koledze nawalił sprzęt, no cóż... gorsze rzeczy mogą nas spotkać np. przyjazd na wakacje teściowej. :wink:
bubu2 Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Widać, że żona nie zagląda na forum. Tak mówić o mamusi.
Andych Opublikowano 11 Maja 2009 Autor Opublikowano 11 Maja 2009 Dzięki za słowa otuchy i uspokojenie sumienia. Chciałbym jednak zrozumieć, dlaczego? Ze względu na cenę, Corona może się u nas bardzo rozpowszechnić, a wówczas trzeba by jednak opracować pewien reżim postępowania, aby inni ustrzegli się podobnych zdarzeń. Ciekawe czy z czasem nie pojawią się doniesienia o podobnych sytuacjach z innymi systemami. Wówczas na masowych imprezach trzeba by wyznaczać czas na wspólne jednoczesne parowanie odbiorników, aby dobrane przez nie kombinacje gwarantowały, że do podobnych zjawisk nie dojdzie. Czekam ciągle na opinię użytkowników Corony, którzy być może szczegółowo poznali ten system i mają jakieś uwagi.
Mareq Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Zobacz w United Hobbies jak nisko użytkownicy oceniają system Corony.Powinien ci się nastrój poprawić.
remzibi Opublikowano 11 Maja 2009 Opublikowano 11 Maja 2009 Teraz tylko trzeba by wiedziec jaka to Corona DSSS czy FHSS czy moze nowa FHSS . Te starsze korony robily cuda - tak szybko mozna zaczac od tego postu http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1033407 . Generalnie piszac o 2,4GHz trzeba tez pisac dokladnie czyj i jaki to konkretnie system - bo jest juz ich sporo , jedne dzialaja dobrze inne nie .
zzradek Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 Czy dobrze zrozumiałem, że zkłócenia pojawiały się po zbliżeniu do siebie nadajników? Na jaką odległość? Czy zmieniając model podczas pracy systemu Corony, mogły się zmienić parametry nadawania Twojego nadajnika? (pytanie wynikające z mojej niewiedzy na temat użytkowania systemu 2.4GHz) Na razie myślę o dwóch możliwych przyczynach: Twoje Spectrum nie "usłyszało" Corony podczas zmiany modelu. Albo zakłócona została praca samej aparatury Hitec (pomijając moduł nadawczy Corona), na podobnej zasadzie jak pojawiają się zakłócenia od telefonów komórkowych. Bardzo mnie temat interesuje, bo pewnie niedługo będę stał przed wyborem systemu 2.4GHz dla siebie. A tu, jak widać nie wystarczy zainwestować w uznaną markę żeby być pewnym że nie zakłócimy innych.
Ładziak Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 A tu, jak widać nie wystarczy zainwestować w uznaną markę żeby być pewnym że nie zakłócimy innych. Żeby być pewnym, że nie zakłócimy innych, w żadnym wypadku nie należy używać sprzętu nadawczego . Andych jest jednym z najdłużej używających 2.4 GHz na naszym forum i - jak pisze - nigdy nie miał problemów ze sprzętem i nie powodował problemów u innych. DSM2 jest jednym z najlepszych (jak nie najlepszym) systemem 2.4 GHz, dopracowanym i sprawdzonym przez kilka lat eksploatacji przez dziesiątki użytkowników. W świetle tego zastanawianie się nad wyborem sprzętu tak, by nie zakłócać znanej z niedociągnięć Corony, to jak próba kupienia radia CB, które nie zakłócałoby zabawek na 27 MHz. Ślepa uliczka.
armand Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 A czy silna emisja (malą odległość) nie mogła zakłócić pracy mikrokontrolerów które są w nadajniku??
Andych Opublikowano 12 Maja 2009 Autor Opublikowano 12 Maja 2009 Radek, na wszystkie pytania masz informację w pierwszej wiadomości, ale po kolei. Odległość między naszymi nadajnikami to był jakiś 1m., ponieważ koledzy latali szybowcami utrzymywali je na nawietrznej, a ja miałem startować Extrimem, więc postawiłem model przed nimi i podszedłem stanąć w jednej linii, dlatego momentu zakłóceń i upadku nawet nie zauważyłem, bo akurat się odwracałem do swojego modelu. To kolega dokonywał parowania na lotnisku, ja miałem odbiornik Extrima sparowany od ubiegłorocznych wakacji, bo tyle czasu Extrim czekał na odpowiednie lotnisko do swojego dziewiczego lotu. I po całym zdarzeniu bez żadnej ingerencji wystartowałem i latałem bez niespodzianek, a po lądowaniu sprawdziłem diody na AR6200 obie świeciły równo, a gdyby coś wystąpiło to jedna powinna mrugać. Edit: Teraz tylko trzeba by wiedziec jaka to Corona DSSS czy FHSS czy moze nowa FHSS . Informacja od kolegi, nie podał linka do towaru w sklepie, chyba nie chce robić antyreklamy. „Na opakowaniu pisz 2,4 Ghz system for FUTABA TZ-FM” i „Doczytałem się w ulotce, iż jest typ FHSS. Nie wiem czy nowy czy stary, zakup pochodzi z przed dwóch miesięcy”
zzradek Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 A czy silna emisja (malą odległość) nie mogła zakłócić pracy mikrokontrolerów które są w nadajniku?? Najłatwiej jest zakłócić analogową część nadajnika (np sygnał z potęcjometrów lub wejście sygnału PPM do modułu nadawczego - to moje osobiste doświadczenie). Ale ja spotkałem się z tego rodzaju zakłóceniami tylko od telefonu, a one emitują o wiele większą moc.
Swift Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 Witam Jeżeli mogę coś zasugerowac, to wykonanie kilku prób naziemnych, w warunkach takich jak doszło do wypadku. Bez sprawdzenia trudno moim zdaniem prorokować. PP
El-Diablo Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 Jeżeli mogę coś zasugerowac, to wykonanie kilku prób naziemnych, w warunkach takich jak doszło do wypadku. Bez sprawdzenia trudno moim zdaniem prorokować. Dokładnie o tym samym myślałem. Spotkajcie się jeszcze raz na lotnisku i wykonajcie tą samą sekwencję czynności jak podczas wypadku.
Andych Opublikowano 12 Maja 2009 Autor Opublikowano 12 Maja 2009 Dokładnie o tym samym myślałem. Spotkajcie się jeszcze raz na lotnisku i wykonajcie tą samą sekwencję czynności jak podczas wypadku. To już jest niewykonalne, o ile ja jeszcze nic nie zmieniałem to kolega dokonywał już następnych parowań z tym odbiornikiem. A ponowne parowanie w obecności mojego modelu dobierze na pewno takie parametry, że konflikt będzie mało prawdopodobny. Jak pisałem wcześniej Corona nie trzyma tych parametrów zbyt długo w pamięci, co mnie osobiście dziwi, ale kolega pytając o tą przypadłość w sklepie otrzymał odpowiedź że tak ma być w tym systemie. Określili ten stan, jako zabezpieczenie przed potencjalnymi tego typu zagrożeniami jak właśnie wystąpiły. W moim jednak odczuciu system ten z tego właśnie względu jest nieporozumieniem i raczej należałoby odradzać stosowanie tego rozwiązania.
Swift Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 A ponowne parowanie w obecności mojego modelu dobierze na pewno takie parametry, że konflikt będzie mało prawdopodobny. Jeżeli przyczyną wypadku było bezpośrednie zakłocenie połącznia między nadajnikiem a odbiornikiem kolegi to masz rację. IMO, prawdopodobne jednak, że stało sie tak, jak piszą Armand i Zzradek i zakłócany jest układ cyfrowy nadajnika kolegi. Dobry nadajnik powinien mieć ekranowaną obudowę, a przynajmniej ekranowane niektóre układy na płytce. Nie wiem jak jest w Hitecach. Można wykonać taki ekran samemu, na przykład, wyklejając wnetrze obudowy fgrubszą folią aluminiową. Jeżeli tego rodzaju problemy z nadajnikiem kolegi będą się powtarzać, to ja spróbował bym zaekranowć właśnie obudowę. PP
zzradek Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 Koledzy, wybaczcie lamerskie pytanie, ale czy mam rację, że w procesie "parowania" system ustala sparowanie kodów (numerów) nadajnika i odbiornika, które mają ze sobą współdziałać, a wybór częstotliwości pracy odbywa się przy każdym włączeniu?
Swift Opublikowano 12 Maja 2009 Opublikowano 12 Maja 2009 Pytanie nie jest wcale lamerskie, bo producenci aparatur informacji technicznych udzielają niestety skąpo. Nie mniej, na przykładzie dwóch najlepiej opisanych systemów, czyli Futaba FASST i Spectrum DSM2. Kod dentyfikacyjny GUID jest na stałe ptrzypisany do nadajnika , a odbiornik uczy się i zapamiętuje ten kod w procesie bindowania. W Spectrum kod ten jest 32 bitowy, czyli daje coś około 4 miliardów kombinacji, prawdopodobnie w Futaba jest podobnie. Po ponownym włączeniu nadajnika i odbiornika, odbiornik analizuje sygnał przychodzący i "szuka" sygnału ze swoim GUID. W tym miejscu kończą się podobieństwa obu systemów. Futaba FASST pracuje w systemie FHSS, ze skokowo zmiennną częstotliwością. Częstotliwość nadawania zmienia się co 2 msek, według określonej sekwencji. DSM2 Specrum, pracuje zaś w systemie DSSS , z szerokim pasmem podzielonym na 80 kanałów, z których dany system, w danym czasie, wykorzystuje tylko jeden kanał. PP
Andych Opublikowano 12 Maja 2009 Autor Opublikowano 12 Maja 2009 Jeżeli zakłócona była by praca samego nadajnika, to taki efekt mógłby wystąpić nawet, kiedy dany nadajnik pracowałby na 35KHz. Latam z kolegą razem od wczesnej wiosny i nie występowały zakłócenia obojętnie, na jakiej częstotliwości pracował Hitec, a staliśmy najczęściej blisko siebie. @Zzradek, w temacie tworzenia pary (bindowania) każdy producent zastosował zdaje się różne rozwiązania i ciężko dać odpowiedź na to pytanie. Masz rację, że w procesie bindowania dobierana jest częstotliwość, w przypadku Spektrum wybrana z 80 kanałów i dodatkowo logiczna nazwa pary nadajnik-odbiornik (Globally Unique Identifier). O ile kanałów nie jest za wiele i tu może się łatwo powielić wybór w różnych aktywnych aparaturach, o tyle kod jest dobierany losowo z ciągu znaków, co daje możliwą ilość kombinacji liczoną już w milionach. A samo powielenie się częstotliwości (kanału) nie stanowi problemu, gdyż odbiornik nasłuchuje i odbiera tylko sygnał adresowany do siebie. Nie jestem elektronikiem, więc nie potrafię się precyzyjnie wypowiedzieć na ten temat, może inni dopowiedzą, jak wspomniałem jest jeszcze różnica w rozwiązaniach poszczególnych producentów, których nie znam. Jednak jak znasz angielski to odsyłam do źródeł: http://www.spektrumrc.com/FAQ/tt.aspx?forumid=9 , http://www.spektrumrc.com/Products/Default.aspx?ProdID=SPM2710 . W drugim linku są filmy, które warto obejrzeć, jak by były problemy z pobieraniem ich ze stanów, to są do pobrania na mim FTPie: ftp://153.19.156.122/FTProot/modelarnia/DX7/ Edit: To forum jest wyjątkowe, zdążyć z odpowiedzią to czasami sztuka, szybkiego pisania. :rotfl: Jak widzę bardziej szczegółową odpowiedź już podał Swift.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.