Skocz do zawartości

model na początek


lech-j

Rekomendowane odpowiedzi

Moja propozycja;

 

-szybowiec, - by nauczyć się latać

-elektroszybowiec, - by nauczyć się latać

-esa -epp -airkombat - by nauczyć się akrobacji,

 

Każdy zbudowany model samemu da ci frajdę - gdy poleci.

Nie nauczysz się od razu latać akrobatem - tylko wyrzucisz pieniążki w błoto.

Początki są trudne i każdy bije krety ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Trochę zboczę z tematu :D

Początki, hmm.. pamiętam , focusa z tamtego roku :D Też biłem krety, aż trzeba było po prostu kadłub zmienić skrzydła i stateczniki (wszystko :D :!: ) . Teraz latam EGP , wydawał mi się dobry na wszystko(termika , ogólne latanko) za rozsądne pieniąse.Jednak jest to model do nauki.. to był strzał w... 7 nie dziesiątke. Komuś kto umie już latać to nie da max frajdy :| . Budowałem go długo z braku czasu , aż bałem się że zaponę jak sie steruje. Jednak - ze sterowaniem to jak z jazdą na rowerze - nigdy nie zapominasz :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz latam EGP , wydawał mi się dobry na wszystko(termika , ogólne latanko) za rozsądne pieniąse.Jednak jest to model do nauki.. to był strzał w... 7 nie dziesiątke. Komuś kto umie już latać to nie da max frajdy :| .

Trzeba umieć wykorzystać ten model. Termikę łapie idealnie, stateczny, jak się chce to można ostrzej polatać jak nie to dla relaksu. Pionowe z chodzenie ze 150metrów i przelot koło siebie... Gwizd bezcenny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Malkim :)

Znajomy moj zaczynal szybowcowanie od EG (wczesniej latal strykerem, acromasterem, i jakimis wynalazkami) - pozniej wsiadl na bezogonowce (latamy glownie na zboczach) - po dobrym roku nabyl z powrotem EG :lol: - jak stwierdzil, moze nie jest ani szybki ani zwrotny, ani tez akrobacji nie kreci - ale latanie nim daje jakas taka frajde.

I ja mam podobnie - tez lubie czasami wyciagnac swojego polamanego kilkukrotnie EG i polatac.

Jak sie dobrze ustawi to mozna odlozyc radio - nalac herbatki z termosu, papieroska skrecic, w krzaczki za potrzeba mozna pobiec jak juz innego wyjscia nie ma - po chwili radio w raczki, a easy dalej tam gdzie go ostatni raz widziales spokojnie sobie krazy :faja:

Caly "pic" polega na tym, aby nauczyc sie odpowiednio easy'emu - PRZESZKADZAC w lataniu - wtedy pokazuje swoje ciemne oblicze mocy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Licząc materiały na model pokrycie kleje i całą resztę tatałajstwa potrzebną do zrobienia modelu i czas który trzeba poświęcić na zbudowanie modelu od zera i szansę osiągnięcia podobnego efektu lotnego do EGP muszę poradzić zakup EGP.

Powody:

-czas budowy

-koszty

-odporność na krety

-dostępność częsci zamiennych

-łatwość napraw

-własności lotne

Nie ma sensu budować modelu do nauki EGP i po robocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie dobrze ustawi to mozna odlozyc radio - nalac herbatki z termosu, papieroska skrecic, w krzaczki za potrzeba mozna pobiec jak juz innego wyjscia nie ma - po chwili radio w raczki, a easy dalej tam gdzie go ostatni raz widziales spokojnie sobie krazy :faja:

Popieram :!: Tylko w bez wietrzną pogode . Ustawiłem swojego EGP i latałem sobie wczoraj na szczycie góry . Nawet nie wiało tylko czasem coś go podbiło z jednej strony (na 100% nie komin) . Gdyby nie to to latał by sam długo. I tak bardzo stateczny bo po takim podbiciu tylko trochę skręcał , no ale potem już trzeba poprawić. :) Latałem tak aż zaczęło się zimno robić (wieczór) . No to trzeba wracać . Nie zdejmowałem go tylko puściłem i niech leci a ja sobie schodzę z góry mając go na oku cały czas. Wylądowałem szybująco pod domem :D Nie trzeba było dzwigać 1 kg :P

 

Jeszcze nie miałem okazji śmigać nim w kominie termicznym , takim przyzwoitym . Mam nadzieję że bierze termikę jak pisze Malki , bo budowałem go głównie pod tym względem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nadal swoje a lech-j chce po prostu zbudowac model którym nauczy się latac. Dlatego też nie kupi gotowego EG czy czegoś podobnego. Poza tym widziałem EG w locie i dobrze zrobiony Pelikan bije go na głowę właściwościami lotnymi!

Nie ma sensu budować modelu do nauki EGP i po robocie.

Czyli wszyscy powinni kupowac gotowe modele i uczyc się latac na kupnych gotowych/prawie gotowych modelach. A potem się dziwic czemu poziom budowanych modeli jest tak niski. Bo po prostu ludzie nie chcą budowac. A jak już coś zbudują to nie wygląda to najlepiej... I ich kolejny model będzie z zestawu "bo ładniejszy"

A na lotnisku trafi się jakiś burak który widząc dobrze zbudowany model skrytykuje go że brzydki, że źle wykonany... A sam nigdy nie zrobił nic poza wklejeniem serw i wręgi z silnikiem.

Żałosne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram TEQ.

EGP jest fajnym modelem ale ktoś kto zaczyna modelarstwo i myśli o tym poważnie powinien coś sam zbudować. Nie ma w tym nic trudnego. Kupić KIT z balsy i poskładać model spokojnie w domu. Pelikan z Krosna jest dobry do nauki, łatwo się składa, ładnie lata i nie różnie się znacząco od EGP szybkością lotu i możliwościami.

Poza tym latanie EPP mi osobiście nie podchodzi.

EGP jest drogi na początek, a Pelikan masz za 100 zł + robota i folia i tylko 2 serwa.

Kto co lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast dla odmiany zgodzę się z Pawłem.

Sam zaczynałem od szybowca (pamięta jeszcze taki wynalazek "Szybowiec 3-Dniowy"?) i do nauki to jest naprawdę genialne.

O ile ktoś chce zaczynać od modelu silnikowego, to jak najbardziej jestem za jakimś EPP, to w przypadku szybowca polecił bym już drewniaka, sterowanego kierunkiem i wysokością.

Dlaczego tak? Bo szybowcem lata się wysoko (start z holu i szukamy termiki), więc jeśli nie wiadomo co to ręce precz od drążków i szybowiec sam o siebie zadba.

Efekt jest taki, że szybowcem spokojnie latając nie tłucze się kretów tak jak silnikówką (mój pierwszy kret szybowcem był po dobrych dwóch miesiącach) i konstrukcja balsowa żyje wtedy bardzo długo (najlepszy przykład: kolega ma Młodzika z MM. Uczył się nim latać 3, albo 4 lata temu, a model wciąż żyje. Do tego wcale rzadko nim nie glebił, a model po prostu odrzucał uszy i nosek i po sklejeniu na CA można latać dalej).

Co więcej?

Jak się ma drewno to się je bardziej szanuje, a więc szanuje się bardziej wyposażenie.

Ja bym polecał jakiegoś drewniaka jednak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle. Jastrząb ma tylko sterowanie SK i SW. Dodatkowo by zrobić jastrzębia trzeba mu poświęcić czas i pieniądze. W EGP kupujesz piankę w 1 dzień składasz i uczysz się latać z pełnym sterowaniem.

 

I jeszcze jeden ważny aspekt. Budując model samemu niejako związujesz się z nim i jeśli będzie odpicowany to można bać się nim latać żeby go nie uszkodzić. A latając pianką nie ma takiego problemu.

 

I jak myślisz czemu tyle ludzi poleca EGP? bo to sprawdzony wybór na początek i wielu nauczyło sie w ten sposób latać i to w szybkim tępię. A w Twoim wypadku po jastrzębiu trzeba kupić inny model z lotkami by się nim pouczyć latać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pelikan z Krosna jest dobry do nauki, łatwo się składa, ładnie lata i nie różnie się znacząco od EGP szybkością lotu i możliwościami.

 

Ja akurat mówiłem o Pelikanie z Krakowa, ma on 2m rozpiętości. Pelikan z Krosna podobny jest raczej do Jastrzębia.

 

I jak myślisz czemu tyle ludzi poleca EGP? bo to sprawdzony wybór na początek i wielu nauczyło sie w ten sposób latać i to w szybkim tępię. A w Twoim wypadku po jastrzębiu trzeba kupić inny model z lotkami by się nim pouczyć latać.

 

Widzisz Rafale. 90% ludzi z którymi latam uczyło się budowy i latania na Jastrzębiach i Pelikanach. Jeżeli znudzi się latanie SK i SW można dorobic własne skrzydło z lotkami- dodatkowa nauka. I latania i budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To napisz ze te 90% to ludzie z modelarni a te 10% to Ci co są na lotnisku. Jeśli Lech nie ma nikogo w okolicy, żadnego przynajmniej 150 metrowego pola to pelikan jastrząb się nie sprawdza. Dodatkowo sam start z gumy też nie jest łatwy jak się nie umie latać. No i do gumy trzeba kawał pola tak by zawsze startować pod wiatr.

 

Dlatego EGP ma dużą przewagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że kożdy z kolegów ma rację i każdy z was ma większe doświadczenie niż ja,ale nie zmienia to faktu że porostu lubię składać modele :D , a taki model EGP to praktycznie gotowiec. Może do nauki latania lepszy bo wytrzymały ale za to dość drogi w porównaniu z modelem Jastrząb czy nawet Pelikanem z Art-model. Napewno jak zacznę naukę latania to czy to będzie model z pianki czy klasyczna kostrukcja to npewno będę kretował i trzeba będzie naprawiać a myślę że koszty naprawy są podobne. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszty naprawy EGP są małe i dość bezproblemowe w stosunku do modelu drewnianego. W to kolejny plus EGP. Moim zdaniem jeśli nie masz, znajomych modelarzy gdzieś blisko siebie i dużej łąki do latania to najlepszy będzie EGP. Ucząc się nim latać możesz w tzw międzyczasie budować już coś lepszego takie 2w1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Nikt z was nie bierze pod uwagę że model budowany samodzielnie trzeba wyregulować wyważyć oblatać i jeszcze go poprawnie zbudować. Ludzie zniechęcają sie do modelarstwa właśnie tym że budują coś przez kilka miesięcy a następnie w kilka sekund mogą to pozbierać do reklamówki. EGP nie jest może szczytem techniki ale lata poprawnie i mozna sie na nim nauczyć latać. Co do budowania modeli to Świat idzie w kierunku gotowców. Zobacz jakie modele latają w F3B F3J itd. Zawody wygrywaja nie ci co budują tylko ci co latają ...To samo z nauka zamiast ma budować przez wakację i zabraknie mu czasu na latanie lepiej zrobi jak kupi gotowca EGP i spędzi lato na lataniu i jego naucze i szlifowaniu. budowal będzie zima na następnyt sezon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydawało, że modelarstwo właśnie polega na budowaniu czegoś przez kilka lub kilkanaście miesięcy i cieszeniu się z tego jak model wygląda(redukcyjne) lub jak lata. Co innego pilot modeli, ale czy to nadal modelarz? :twisted: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie schemat

1. buduję ,buduję ,buduję - lecę ,sru- buduję buduję......

2 kupuję -lecę -sru- jadę do sklepu.

Na budowę modelu, może sobie pozwolić doświadczony modelarz i jednocześnie pilot.

Na początek jednak polecałbym jakiś idioto i kreto odporny model lub pomoc doświadczonego modelarza.W drugim przypadku portfel musi być gruby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowę modelu, może sobie pozwolić doświadczony modelarz i jednocześnie pilot.

 

Jeżeli ma być tak jak mówi instruktor- to człowiek nigdy nie nauczy się robić modeli. A to tylko dlatego że jeszcze nie zdobył doświadczenia ;)

Ciągle wracacie Panowie do tematu drążąc go a założyciel dyskusji już i tak zdecydował i jego zdanie jest oczywiste i raczej niezmienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.