Dieter165 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Robiąc porządki na strychu natknąłem sie na jakąś aparaturę produkcji radzieckiej . http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c5d8abffdd7eb345.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/697d419d12a9d978.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/281fa2fab68f7532.html noi jeszcze taki silnik Raduga : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c6f458f439179bcb.html Noi tu moje pytanie: Czy to nadaje się do jakiegokolwiek modelu ? czy moze lepiej by było odstawić to na półkę ze starociami z epoki. ( dodam tylko że sprzet jest prawdopodobnie nowy, o czym świadczą wszystkie drobiazgi i idealny stan zewnętrzny,pomijając oczywiście pudełko ,wkońcu czas ropbi swoje.
fischer8 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Ahh, marzenie sprzed 30 lat , niestey u nas w modelarni był tylko Pilot2, dopiero za akiś czas pojawiły się Simpropy, Webry Fmsi, jak dobrze napisałem nazwy.
MiQ27 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 O ja Cię przepraszam, oryginalny Pilot-4 :shock: No, zabytek klasy zerowej niemalże. Do modelu się oczywiście nadaje, ale tylko dla sentymentalnych hardkorów :wink: Każdy inny modelarz odstawiłby to na półkę, tak jak wspomniałes na początku
robloz Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Ja od takiego sprzętu zaczynałem na modelarni, ale w modelach pływających. Dostałem ta aparaturę i musiałem z nią jechać do W-wy do "PIR-u" po zezwolenie.Były do dwie ampki na całą modelarnię (10 chłopa).Póżniej dostałem Supronara i Signala.
hubert_tata Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Czy to nadaje się do jakiegokolwiek modelu ?Skoro kiedyś się nadawało, to teraz pewnie też się nadaje. Z tym, że może pomyśl trochę inaczej, bo to jednak zabytek techniki (radzieckiej) i nie specjalnie ma wartość użytkową, a raczej tylko kolekcjonerską. Pilot 4 był nowością bardzo pożądaną jakieś 30 lat po II wojnie, więc teraz mieć Pilota nówka sztuka, to jak 30 lat temu jakiś cud techniki z czasów wojny. Czyli szkoda psuć. Lepiej niech sobie odpoczywa w pudełeczku, a jak nie masz do niego sentymentu, to sprzedaj komuś, kto doceni jego "radzieckość", a za zdobyte fundusze kup coś współczesnego. Edit: "kolekcjoner motocykli i pamiątek z II wś....." Dopiero zobaczyłem Twój profil - co ja Cię będę tu uczył
Dieter165 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Autor Opublikowano 20 Sierpnia 2009 noi chyba odstawienie go na półke to najlepsze rozwiązanie.
utopia Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Do modelu się oczywiście nadaje, ale tylko dla sentymentalnych hardkorów :wink: jak się spotkamy to na gołą ....... klapsa dostaniesz To był szczyt marzeń!!! - jak dostałem taką w modelarni to dopiero miałem uchachaną facjatę...
MiQ27 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Krzysiu, ale dlaczego ? Dla mnie to też był kiedyś szczyt marzeń. Jak parę lat temu upolowałem na ebayu tanio starego JR-a, to też mi się gęba śmiała. Ale teraz wkładać do modelu te pół kilo ruskiej myśli technicznej to chyba jednak tylko z ciekawości i sentymentu. I hardkorowo, bo nie ma proporcjonalnego sterowania, mikserów, trymerów, to tamto.
utopia Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 A naco to komu panie? kiedyś nie było tego całego rozumu a modele latały jak odbijał od kursu to się go cyk w drugą stronę nie pomogło to cyk-cyk mocniej........... kto nie miał w ręcu takiego nadajnika ten nie zrozumi :faja: e ludzie wtedy to było lepsze od wszystkiego ...... nie wszystko co przemineło było złe było dobre na swoje czasy . Pamiętam mojego pierwszego variopropa12 . O 10 w niedzielę kilkanaście osób z modelarni stało na trzaskającym mrozie dolnopłat na nartach pędzony Radugą.... szybki rozbieg i nagle model wali w stertę węgla za modelarnią..... :evil: Tyle czekania tyle emocji a okazało się że silnik zabił kwarc w odbiorniku ...... w drugim też.........wtedy tego nierozumieliśmy dlaczego tak się stało a sprzęt niby taki nowoczesny miał być.... to był mój pierwszy publiczny kret potem dostałem webrę6,5 i przestałem tłuc tę biedną kupę węgla.......... :mrgreen:
jager Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Ta aparatura pewnie nie będzie działać ale jak wymienisz w odbiorniku wszystkie kondensatory elektrolityczne zachowując 10% tolerancje przy doborze to wstapi w nia nowy duch. i posłuzy jeszcze b.długo.To samo dotyczy nadajnika.Ruscy robili zawsze bardzo słabe kondensatory elektrolityczne to samo dotyczy aparatur Supranar.
MiQ27 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 jager, chyba taniej wyjdzie kupić aparaturę 2.4GHz HobbyKinga niż reanimować ten zabytek
Mareq Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Co jak co ale na przykład wsadzić ją do Wicherka 25 lub 50 + jakiś stary silnik i na zlot Wicherków!
madrian Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Śmiejecie się, a schowa ją na strychu i za 30-ci lat wyjmie i sprzeda do muzeum za grubą kasiorę. :twisted:
jager Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 MiQ27 co to znaczy czy warto?? koszt wymiany tych kondensatorów jest prawie zerowy a wymiana ich dla nawet słabego elektronika to bułka z masłem ,a ostatecznie to zabytek i uważam ,że warto biorąc pod uwagę że kondensatory elektrolityczne to nadal najsłabszy punkt elektroniki nawet dzisiaj ,a te produkcji rosyjskiej to juz wogóle.Za 20 lat te aparatury 2,4 Ghz będa warte grosze a ta napewno duuuużo więcej .Z biegiem czasu utworzy się rynek kolekcjonerów aparatur jak to jest teraz z silnikami spalinowymi np.produkcji polskiej jakikolwiek bym wystawił na allegro to sprzedam go za cenę jaka zechcę oczywiście w ramach przyzwoitości.Ta aparatura ,która ma ten gość to najwcześniejszy model dlatego na strych i to dobra lokata lepsza jak zakup laptopa czy komórki.Wymiane kondensatorów zalecam bo póżniej uszkodzone mogą byc przyczyną poważnych uszkodzeń półprzewodników.
MiQ27 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 jager, nie sądzę, żeby ktokolwiek jeszcze chciał na tym latać. Chyba, że ktoś jest sentymentalnym hardkorem :wink: , wtedy owszem. Ale wymieniać kondensatory, żeby postawić to na półce ? Myślę, że większą wartość kolekcjonerską będzie miało z oryginalnymi.
jager Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Niestety w tym przypadku o wartosci przedmiotu decyduje jego stan zachowania oraz stopień sprawnosci ,a ten żeby zachować trzeba wymienic kondensatory na niestety współczesne bo nie ma innej mozliwości ponieważ oryginalnych juz nie ma sprawnych i nie bedzie.Kondensator elektrolityczny żyje zachowując parametry ok. 10 lat ,dlatego problemy ze starszymi aparaturami i ich zasięgiem.Kondensator elektrolityczny to wazny element elektroniczny odpowiedzialny za filtrowanie napięć i dopasowanie poszczególnych stopni ,a zmiana jego parametrów(pod wpływem czasu} znacząco wpływa na funkcjonowanie całego układu.Dotyczy to starych jak i nowych aparatur nawet tych na 2,4 Ghz które z biegiem czasu i tak przestana działać.Druga sprawa to człowiek im starszy to chętniej sięga po stare rzeczy jak te nowoczesne -sentyment czy co??
darek_op Opublikowano 6 Grudnia 2009 Opublikowano 6 Grudnia 2009 Pamiętam jak trzymałem takie coś tyle tylko że PILOT2 w rękach. Oj minęło trochę czasu, a podobno jak sie wraca do wspomnień z dzieciństwa to znaczy że się człowiek starzeje :rotfl: Ja bym chyba takie coś kupił , ale w ramach wracania do wspomnień.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.