ali1983 Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 witam. nie ma to być ankieta kto jak ma ustawione drążki w aparaturze, ale podpowiedź czy ja mam ustawione dobrze? w modelarzu wyczytałem, że dla mode2 lewy drążek to obroty i kierunek, a prawy to wysokość i lotki. jak miałem tak ustawione to powiedziano mi, że tak jest źle i musiałem rozbierać apkę (oryginalnie gaz był w lewym drążku), żeby zapadkę od gazu przełożyć i teraz mam lewy drążek to kierunek i wysokość, prawy obroty i lotki??? pytanie: przekładać tak jak powinno być?
Gość Anonymous Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Ja latam w mode 2 i mam: lewy drążek: przepustnica i kierunek prawy drążek: wysokość i lotki Ogólnie Mode jest kwestią gustu, czyli co kto lubi.
mammuth Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 jak miałem tak ustawione to powiedziano mi, że tak jest źle i musiałem rozbierać apkęA ktoz tak powiedzial ??Tak jak Szymon napisal - kwestia gustu. Jak nigdy nie latales - to nauczysz sie tak czy siak (mode 1 - albo 2) Niektorzy kieruja sie ustawieniami takimi jakie maja koledzy na lotnisku - zaleta to mozna pozyczac radio z jakims modelem aby koleczko poleciec - bez programowania swojego radia, czy tez przy nauce latac "na misia" i w razie problemow - dac radio koledze. Jak tam Ci wygodnie. Niektorzy maja tak, ze nie latali nigdy ale dokladnie wiedzieli gdzie chca co miec (ja ) ale to dziwacy sa i nie warto sie nimi przejmowac
instruktor Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Robert ,tych "dziwaków " jest całkiem sporo
endriu Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Jak dla mnie pytanie o mode z ust (rąk) człowieka z pewnym doświadczeniem (kilka modeli patrząc w galerię) i nie kilkudniowym stażem jest troszkę dziwne. Skoro już się przyzwyczaiłeś latać w jakimś mode to po co się przestawiać na siłę?
Air Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Niby kwestia gustu... ALE: większość prawdziwych samolotów (myśliwskich - obojętnie WWI/WWII czy współczesnych jak i akrobacyjnych) jak i śmigłowców (niekoniecznie rosyjskich niestety ;] ) ma przepustnicę z lewej strony. Jest tak dlatego, bo jest to zdecydowanie bardziej naturalny układ i nie ma konieczności przekładania rąk na drążku (chyba że jest się leworęcznym). Mniejsze samoloty szkolne i dyspozycyjne, oraz duże samoloty transportowe czy pasażerskie mają w innym miejscu dźwignie 'gazu' ale specyfika latania nimi też jest nieco inna i nie wymaga intensywnego operowania tą dźwignią (czy dźwigniami)... Do tego jeśli sporo latałeś na komputerowych symulatorach lotu to też zapewne zauważyłeś, że przepustnica w symulatorowych joystickach zwykle jest z lewej strony lub też (jeśli jest osobnym kontrolerem) jest wyprofilowana pod lewą rękę - tak jak w prawdziwych samolotach... Tak więc można teoretycznie założyć, że "normalnie" to własnie mode 2 bo najbardziej przypomina prawdziwy samolot i można powiedzieć, jest najbardziej naturalne, a mode 1 jest... dla leworęcznych i pilotów Boeingów
madrian Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Mode to wyłącznie kwestia osobistych preferencji. Jedni wolą 1, inni 2, a są i tacy co wybierają 3 lub 4. :wink: Tylko od ciebie zależy, jaki mode jest najwygodniejszy. Ja się przyznaję bez bicia, że jestem fanem mode 2, bo tak mi się wydaje najbardziej naturalnie. Ale mimo to, mam wbity w pamięć model na mode 3, bo bardziej to pasowało do jego charakterystyki. Nie ma tu jednej "słusznej" szkoły. Mabyć tak, by tobie było wygodnie. :mrgreen:
Ładziak Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Jest tak dlatego, bo jest to zdecydowanie bardziej naturalny układ i nie ma konieczności przekładania rąk na drążku (chyba że jest się leworęcznym).Jakiego przekładania? Do tego jeśli sporo latałeś na komputerowych symulatorach lotu to też zapewne zauważyłeś, że przepustnica w symulatorowych joystickach zwykle jest z lewej strony lub też (jeśli jest osobnym kontrolerem) jest wyprofilowana pod lewą rękę - tak jak w prawdziwych samolotach...Latanie prawdziwymi samolotami, czy ich symulatorami ma się nijak do latania modelami i wszelkie przyzwyczajenia można sobie najzwyczajniej darować.Za Mode 1, popularniejszym w Europie, przemawia kontrola przodu samolotu jedną ręką (silnik i lotki), a ogona drugą (stery kierunku i wysokości) - i to drugie jest chyba istotniejsze. Tak więc można teoretycznie założyć, że "normalnie" to własnie mode 2 bo najbardziej przypomina prawdziwy samolot i można powiedzieć, jest najbardziej naturalne, a mode 1 jest... dla leworęcznych i pilotów Boeingów Cały czas nie bierzesz jednego faktu pod uwagę: w modelach nie używany do sterowania nóg... Jakby co, to latam w Mode 2.
El-Diablo Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 E tam Panowie, nie ma co szukać wytłumaczenia dla danego mode i dopisywania do tego jakiegoś logicznego wytłumaczenia - to kwestia tylko i wyłącznie predyspozycji manualnych. Innymi słowy, bez owijania jak Ci łatwiej - tak lataj. Ja ganiam w mode 2. 8)
Tomek Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Pogięło was ??? :faja: To może jeszcze czy pulpit czy bez ??? Weźcie się za budowę modeli , robienie planów , bo "neo" rzuca prowokacje a wy dajecie się podejść. :faja:
instruktor Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Dobrze Tomku że poruszyłeś tak ważną sprawę przecież to oczywiste że pulpit, a najlepiej jeszcze aby w tej pozycji
Gość slawekmod Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Dobrze Tomku że poruszyłeś tak ważną sprawę przecież to oczywiste że pulpit, a najlepiej jeszcze aby w tej pozycji Obrazek Rozumiem Szczepan że skrzynka piwa poza kadrem :wink:
Pawel_W Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 U mnie mode 1. Podoba mi się to że w 3D mam "ogon" w jednym drążku.
ppompka Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 Najlepszy jest definitywnie MODE 1, MODE 2,MODE 3 lub MODE 4 :mrgreen:
rapier Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 Panowie, rownie dobrze mozecie sie zastanawiac czy poprawne jest spotykanie sie z brunetkami czy blandynkamy wylacznie. Pamietajcie ze sa jeszcze szatynki, rude no i siwe
ali1983 Opublikowano 1 Października 2009 Autor Opublikowano 1 Października 2009 Jak dla mnie pytanie o mode z ust (rąk) człowieka z pewnym doświadczeniem (kilka modeli patrząc w galerię) i nie kilkudniowym stażem jest troszkę dziwne. a dla mnie nie. może chodzi poprostu o dopasowanie się do większości, a nie tylko do ludzi z naszego lotniska (na którym ostatnio rzadko bywam, z powodu przeprowadzki). p.s. a co do stażu to mam kilka lotów trenerkiem (jakieś 2L paliwa wylatałem) i 8 lotów Gupikiem. to wszystko.
Callab Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 może chodzi poprostu o dopasowanie się do większości Nie rób tego! Zawsze trzeba iść trochę pod prąd. Czyli np. aparatura na inny MODE niż wszyscy, a modele inne niż wszystkie inne - tak jest ciekawiej, bardziej kolorowo :-) Wybierz jak Ci wygodniej. Co cię obchodzi większość? Że mało kto będzie mógł sterować Twoim modelem, a ty nie będziesz mógł sterować modelami innych? Przecież i tak lata się swoimi modelami i niechętnie się je udostępnia. Więc mając inny MODE będziesz miał wymówkę ;-) Miałem kiedyś okazję dawać lekcję latania człowiekowi, który miał MODE 1 (ja latam w 2). Poradziłem sobie, ale miałem wrażenie, że przestawiły mi się połówki mózgu :shock: Jak się przyzwyczaisz to tak będziesz latał i już ...
endriu Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 Ja się przestawiałem z mode3(lub 4) na mode1 na samym początku przygody z modelarstwem. Niby niewielka zmiana (lotki i kierunek zamieniony miejscami) ale i tak musiałem spędzić kilka wieczorów na symulatorze zanim nawyki przestały brać górę w krytycznych chwilach lotu. Dodam tylko, że moja pierwsza aparatura była bez możliwości zmiany mode bez rozbebeszania i przelutowywania potencjometrów. A przejście na mode1 było wymuszone dostępnością mikserów i ograniczenia min/max tylko dla kanałów w domyślnym mode. Wspominając Twój staż miałem na myśli trudność przestawienia w sobie odruchów. Nie bierz więc mojej wypowiedzi za atak ale za rade która może oszczędzić Twój model nawet jeżeli będzie to kosztem bycia w mniejszości. Pozdrawiam, Andrzej
madrian Opublikowano 1 Października 2009 Opublikowano 1 Października 2009 a dla mnie nie. może chodzi poprostu o dopasowanie się do większości, Jak mawiał Stary Baca Jędruś na wiecu partyjnym: Jeno ślachitna riba pod prond płynie, a z prondem to byle g... spływa... :wink:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.