JarekF Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Zabiorę i ja troche czasu w tym temacie. Kończyłem szkołę muzyczną ale na innym instrumencie - nie powiem jakim :oops: Radzicie koledze naukę na kontrabasie ? Ok. Ale cena, gabaryty i trudność z kupnem. Gitara basowa jest łatwiej dostępna niż kontrabas. A cenowo razem z piecykiem wyniesie taniej. Oczywiście zaraz bedziecie walić cenami gitar z najwyższych półek. Ale czy nasz kolega jest na tym etapie nimi zainteresowany? Piszecie o gitarze za 900 zł. To nie jest droga gitara. Ja miałem w ręku "klasyka" w londyńskim sklepie muzycznym za 3500 funtów. Maryla Rodowicz gra na czyś takim - widziałem w TV. Jednak do nauki zdecydowanie polecam gitarę klasyczną. Po zapoznaniu instrumentu i pierwszych sukcesach można przejść na elektryczną. Zdecydowanie gitara klasyczna, czy elektryczna (sześciostrunowa) a basowa to całkiem dwa inne instrumenty. Zdecyduj się na jeden z nich. Jako przerywnik: Przykład fajnej gry na basie polecam filmik. Znany utwór zespołu Level 42. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 nie powiem jakim :oops:No powiedz, nie bądź taki! Stawiam na klarnet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 nie powiem jakim :oops:No powiedz, nie bądź taki! Stawiam na klarnet. OK. Instrument trochę stary, ale za to samowystarczalny bo nie potrzebuje akompaniamentu coraz częściej wraca do łask - Akordeon. Jeszcze dodam jeden filmik, ale możecie sobie otwierać kolejne tego wykonawcy. To mój wirtuoz gitary klasycznej prezentujący najwyższą technikę grania jednocześnie melodii i akompaniamentu Australijczyk Tommy Emmanuel. http://www.youtube.com/watch?v=TX0eTp7SoNU&feature=related Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 AkordeonSyntezator marszczony! Super!Teraz to wszyscy albo szksypcze, albo foteklap, albo instrumenty nadęte. A taki akordeon to jest coś. Chyba bardzo uniwersalny i wdzięczny instrument, co? Grasz zawodowo albo przynajmniej dla przyjemności, czy nauka sobie, a życie sobie? Sorry, że jestem taki ciekawy :oops: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Naukę zakończyłem na Szkole Muzycznej I stopnia. Gram wyłącznie dla przyjemności i dla towarzystwa: ogniska, grille, bramy weselne , imprezy rodzinne. Rzeczywiście jest uniwersalny i samowystarczalny. Jedna Cyja i towarzystwo na grillu wydepcze trawę jakby przeszło przez Serengetti stado Gnu. Instrument raczej nie do gry zawodowej, chociaż to zależy od poziomu jaki się prezentuje. Kasę można robić nawet na liściu czy grzebieniu jeśli jest się wirtuozem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomisław Piotr Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Kijuik, Pewnie znasz Motion Trio. Teraz ma byc ich koncert jedyny w tym roku w Polsce. Następny pewnie za 2 lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Kolega wychowywał sie w Kazachstanie, chopak pogrywał sobie na akordeonie ale rodzice posłali go po przeprowadzce do polski do szkoły, chlopak zagrał nauczycielowi i stwierdził że w szkole I stopnia nie ma czego go juz nauczyć... Niestety chlopak studiuje daleko a wiec nie mam jak go zaciagnac do grania ... A sam instrument jest wdzieczny i bdb. sie komponuje np. w takim stylu grania Ostatnio bylem na weselu gdzie panowie grali [lacznie 4] na zmianę na dwóch akordeonach, 3 keybordach, trąbce, saksofonie, werblu, gitarze i basie [do tego każdy miał mikrofon] ... A wiec nie rozumiem wstydu ludzi którzy potrafią grać na akordeonie ... BTW. jeżeli chodzi o zespoły na wesela to u mnie terminy na najbliższy rok juz są pozajmowane ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
upgrayedd Opublikowano 23 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 No, ja tych waszych Milerów i Woodenów nie słucham. Ja słucham rocku, a właściwie to punk rocku. A dziś jestem happy, bo sobie wreszcie glany kupiłem. Tu mam bonusik z tej okazji http://www.youtube.com/watch?v=CU0bolXeAs0 . A tu już bonus dla tych, co siedzą w punku: 1. http://www.youtube.com/watch?v=qN6TXY3WC4Y 2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 No tak weszliśmy na temat Stecia "Czy ktoś gra na gitarze?", a dominuje akordeon, który gra dzięki dwóm siłom dośrodkową i odśrodkową razem wziętym :wink: Motion Trio słyszałem i podobny zespół widziałem w Krakowie jak sobie radził z "Czterema Porami Roku" Vivaldiego. Linki podane przez ertmana_176 potwierdzają to, że instrument wraca do łask. Jednak jest trochę archaiczny i śmieszny. Ostatnio jest popularny wykonawca z Danii (polskiego pochodzenia) - "Czesław śpiewa". Jeśli chodzi o wynajęcie zespołów na wesela to prawda. Wesel jest mnóstwo, a zespołów jak na lekarstwo. Jeszcze kilka utworków znalezionych w internecie: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytan12 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 To jeszcze dodam, . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
false Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Kijuik, akordeon to fajna sprawa. W szkole muzycznej u mnie w mieście dziewczyna uczyła sie grać na trójkącie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomisław Piotr Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 stecio, Ja kierowałbym Cię raczej w tym kierunku: :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Osa Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Kijuik, Dzięki za przypomnienie LEVELA czterdziestego drugiego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Tomek dobrze kierujesz Stecia, ale jeśli "łyknie bakcyla" to jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie do takiego poziomu. Mój akordeon to klawiszowy. Nigdy nie grałem na guzikówce. Ciekaw jestem "jak się to je ?" Fajnie, że na modelarskim forum poruszamy tematy muzyczne i to z tak dużym zainteresowaniem. Jedni muszą się długo uczyć a inni są do tego urodzeni. Czy słyszeliście o Igorze Faleckim z Gdańska ? http://www.youtube.com/watch?v=Ly0j_D-W8Ug&feature=related Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barlu Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Moi tatusiowie jakby mieli pieniążki i pomysł też by mi perkusje kupili i też by mi dobrego nauczyciela załatwili Wysłali do szkoły muzycznej itp. Każdy w wieku 5-6 lat mógłby tak grać, no prawie... Tylko trzeba mieć na to wszystko słone pieniądze (zaraz ktoś zacznie po mnie cisnąć, że to wielki talent, i że się nie znam, i że nie każdy by tak mógł) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomisław Piotr Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 W Krakowie w tym roku dosyc często grał zespół 3-4 akordeonistów wszyscy na guzikówkach (podejrzewam, że z Rosji) wyspecjalizowani w muzyce klasycznej (głównie Bach i Mozart) też lubiłem przystanąc i posłuchac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Moi tatusiowie jakby mieli pieniążki i pomysł też by mi perkusje kupili i też by mi dobrego nauczyciela załatwili Wysłali do szkoły muzycznej itp. Każdy w wieku 5-6 lat mógłby tak grać, no prawie... Tylko trzeba mieć na to wszystko słone pieniądze (zaraz ktoś zacznie po mnie cisnąć, że to wielki talent, i że się nie znam, i że nie każdy by tak mógł) Gdyby babka miała wąsy to by dziadkiem była. Piszesz głupoty, dlatego, że to kwestia talentu, samozaparcia i predyspozycji. A już najmniej kasy. Jak napisałem powyżej można być wirtuozem nawet na grzebieniu. Widziałem w Londynie na deptaku nad Tamizą jak bodajże pięcioosobowy zespół perkusistów grał na...? plastikowych wiaderkach po farbie. Wzbudzał wielką sensację, bo chłopaki rzeczywiście rewelacyjnie naparzali. Nie potrzeba im było kasy. Przeszli się tylko po śmietnikach. Kwestia predyspozycji w muzyce to tak jak natura obdarza nas rewelacyjnym głosem. Nie każdy może się tym pochwalić. Mnie natura poskąpiła predyspozycji muzycznych gdyż naukę zakończyłem na poziomie SM I stopnia. A była i kasa i konkretny instrument i bardzo dobry nauczyciel. Ale mnie to nie kręciło tak bardzo by się rozwijać w tym kierunku. Dlatego to co osiągnąłem uważałem, że mi wystarczy. Igor jest rewelacyjnym dzieckiem. Nie potrafił jeszcze czytać, a już stukał trudne układy rytmiczne. Ja mam jakieś tam wykształcenie muzyczne, ale gdy w wojsku usiadłem za perkusją zabiłbym się pałeczkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 tak czytam i czytam czas chyba wyciągnąć swojego WELTMEISTERa 80, bo MUZA 120 już ma spore przedmuchy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Z modelami sportowymi podobnie Progress Co do perkusji, akurat musze sie zgodzic ze aby zaczac trzeba te pare złotych mieć, oczywiscie dziecko musi wykazywac chec a wiec mozna zaczac od wiaderka ... Potem mozna do kolegi go posadzic na chwile na jego sprzet - ogolem trzeba rozbudzic w dziecku to ze samo chce a nie ze jest jakos przymuszane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Rewelacja ! Aż niemożliwe ! Zupełnie jak na akordeonie :wink: Prawa ręka swoje a lewa swoje :rotfl: Zasada jest zawsze taka. Instrument się kupuje wtedy, kiedy widać, że "z tej mąki chleb będzie". Tą zasadę można pominąć wyłącznie wtedy, kiedy koszta instrumentu są niewielkie i ryzyko mniejsze, że pieniądze bedą wyrzucone w błoto. Podobnie jak gdybyśmy zaczęli od kupna radia, silnika i całego osprzętu a nigdy nie zbudowali modelu i nic o tym nie wiedzieli jak się takowy buduje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.