EnzO_CK Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Witam! Jako że zima sie zbliża, czyli snieg, deszcz, deszcz i śnieg. A latać trzeba. A jak latać to i lądować. I jak to jest z tym lądowaniem elektrykami gdy jest mokro na polu/ łące albo gdy jest śnieg. Model jakim będę latać to ESA, więc prawie cała elektronika jest na wierzchu. Co z serwami, odbiornikiem, pakietem, reglem i w koncu silnikiem, bo chyba on jest najbardziej narazony na działanie wilgoci. Jak się przygotowywać do takich lądowan? Co robic jak trochhe tego śniegu, wody sie dostanie i w jakim stopniu może byc to szkodliwe dla elektroniki? Kolejna seria pytań dotyczny samego latania ale w umiarkowanych warukach. Lekka mżawka lub delikatny śnieżek. Co robić aby nic nie uszkodzić. Z góry dziękuje za odpowiedzi za dręczoace mnie pytania, ale sa one dla mnie bardzo wazne. PS. Model ktorym mam zamiar latac
bzik4 Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 jeśli to mały i lekki model, a na takiego wygląda, to powinieneś nauczyć się go łapać w rękę za skrzydło, oczywiście na wyłączonym silniku
Rafal B. Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 eśli to mały i lekki model, a na takiego wygląda, to powinieneś nauczyć się go łapać w rękę za skrzydło, oczywiście na wyłączonym silniku Bardzo odpowiedzialna rada, naprawdę bardzo . . .
tolo59 Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 O to już jak jest temat o lądowaniu na śniegu, to ja też się zapytam. Czy ASW 28 z Pelikana będzie mógł lądować na śniegu bez większego szwanku ?
meloow Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Każdy model ląduje na śniegu no może niektóre trzeba spod niego wygrzebywać ale jedyna przyczyna tego to zbyt szybka prędkość do lądowania. Dobre lądowanie na śniegu to takie na tzw. "Pac" czyli staramy się lecieć jak najniżej i jak najwolniej i jak chcemy wylądować to zaciągamy delikatnie wysokość przeciągając model wtedy sam spada na śnieg czy też trawę. EDIT: przy modelach z elektroniką za zewnątrz warto ją jakoś zabezpieczyć przez sniegiem (wodą elektronika po locie jest ciepła i szybka zamienia śnieg w wodę) np. worek foliowy , taśma izolacyjna itp.
EnzO_CK Opublikowano 23 Października 2009 Autor Opublikowano 23 Października 2009 Dobre lądowanie na śniegu to takie na tzw. "Pac" czyli staramy się lecieć jak najniżej i jak najwolniej i jak chcemy wylądować to zaciągamy delikatnie wysokość przeciągając model wtedy sam spada na śnieg czy też trawę. Opanowane niemal do perfekcji.
Tomisław Piotr Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Miałem taką sytuację, że latając EG w pewnym momencie dostrzegłem pożar na pokładzie modelu. Tak byłem tym zaskoczony, że nie od razu zrozumiałem jak powstał. A to proste, przez otwory wentylacyjne wlazł śnieg. Pod wpływem temperatury zamienił się w wodę i spowodował zwarcie, zapalił się regulator (Jeti Advans Plus, bolało jak musiałem drugi kupowac). Należy jednak zadbac o elektronikę w zimie.
EnzO_CK Opublikowano 23 Października 2009 Autor Opublikowano 23 Października 2009 Regiel siedzi w EPP. Styki, złączna pozakleja sie taśma, tak samo z odbiornikiem. Serw nie będę zabezpieczał ponieważ siedza w EPP. Zaraz po wylądowaniu odłączam pakiet wiec zmniejszam szanse na spalenie czegokolwiek, więc zanim pakiecik sie naładuje to wilgoć zdązy chyba wyparować. Problemem pozostaje silnik :roll:. W jakim stopniu jest w stanie zaszkodzic silnikowi woda. Można latać bez opadów, lecz gdy troche wody ( śniegu ) dostanie się do silnika co w takim wypadku zrobić? Odłączyć pakiet i zabrać w suche i ciepłe miejsce, co będzie jak to sie stanie w locie? Chodź wilgoć jest zabójcza dla elektroniki uniknąć sie jej nie da. Szczególnie Jesienią lub zimą. :oops:
gładkilot Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 EnzO_CK, nie chce Ci źle poradzić ale ja latałem kiedyś zimą zefirkiem (film) . Silnik jest na samym wierzchu - jeszcze bardziej niż u ciebie i po wylądowaniu (lądowałem także nie tylko do ręki czego nie ma na filmie )po prostu trochę przedmuchałem oczyściłem i do dziś dzień wszystko działa jak należy (kiedyś już chyba był taki temat na forum...jak znajdę to podam link)
Tomisław Piotr Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Silnik jest elektryczny nie elektroniczny. Myślę, że poza stykami z reglerem oraz łożyskami nawet w wodzie powinien kręcic ale sam nie próbowałem
instruktor Opublikowano 23 Października 2009 Opublikowano 23 Października 2009 Ja nie mam zadnych problemów .Falcon rył nosem w śniegu ,a potem lekko wydmuchałem śnieg i do góry
EnzO_CK Opublikowano 24 Października 2009 Autor Opublikowano 24 Października 2009 Dziękuje wszystkim za pomocne wypowiedzi :wink:
Irek M Opublikowano 24 Października 2009 Opublikowano 24 Października 2009 Najbardziej narażony jest regulator. Kiedyś przed lotem dostała się dosłownie mikrokropelka co spowodowało niedomagania regulatora. To było w latającym skrzydle gdzie wszystko jest na wierzchu. Nie raz po wylądowaniu był cały w śniegu - silnik, pakiet , odbiornik - regulator był przyklejony tasmą w miarę szczelnie - więc po takim " śniegowaniu" ;D nic mu nie było. U ciebie wystarczy z obu stron kadłuba przykleić taśmę klejącą w miejscach gdzie regulator jest nieosłoniony. Z drugiej strony należy unikać lotu w złych warunkach pogodowych, a właśnie takie wymieniasz. EDIT: poprawiłem literówkę :oops: :oops: :oops:
EnzO_CK Opublikowano 24 Października 2009 Autor Opublikowano 24 Października 2009 Latałem dziś w średnio gęstej mgle telefonem na pokładzie. Po wylądowaniu model był bardzo wilgotny, a obiektyw telefonu do tego stopnia, że prawie nic oprócz śmigła nie było widac. Miałem tylko problemy z akumulatorem, ale chyba dlatego bo troche przeleżał. W koncu od końca wakacji dziś pierwsze loty :roll: . Jak wrzuce film to dam znac. Jeszcze raz dziękuje za wypowiedzi EDIT: - tylko trzeba poczekac na Upload
Barlu Opublikowano 24 Października 2009 Opublikowano 24 Października 2009 Ja latałem "mustangiem" w śniegu. Chodziłem tylko gdy śnieg był sypki [temp na -]. Zlaczki pakietu i balansera oklejalem izolacja, otwory w koszulce regulatora zaklejalem tasma i 'rura'. Ile razy silnik byl caly w sniegu. Ale dmuchnac starczylo i dzialal bez zarzutu. Wystarczy dobrze zabezpeiczyc regulator i odbiornik, oraz zlacza akumualtora [zwarcie przy leżeniu w śniegu] i bez obawy mozesz latać w gorsze warunki klimatyczne A serwa, na wierzchu i nigdy, nic sie do środka nie dostalo. Mimo że jedno spod skrzydla zawsze bylo w sniegu cale po ladowaniu. Dziala do dzis Wystarczy wkleic je w kadlub, i gorna obudowa nie ma prawa przepuscic wodu Zreszta wszystko to wymienili koledzy wyzej, ja tylko potwierdzam to wlasnym doswiadczeniem
sudik Opublikowano 24 Października 2009 Opublikowano 24 Października 2009 Latałem raz z 6 min w mżawce i wszystko było ok bez żadnego ale, tyle że silnik był osłonięty owiewką.
instruktor Opublikowano 24 Października 2009 Opublikowano 24 Października 2009 Właśnie wróciłem z lotniska ,model startował a z tyłu z niego spadały krople wody. Trochę zmarzłem
Tomisław Piotr Opublikowano 24 Października 2009 Opublikowano 24 Października 2009 EnzO_CK, a obiektyw telefonu do tego stopnia, że prawie nic oprócz śmigła nie było widac.To oszczędź nas i nie wpuszczaj na serwer.
EnzO_CK Opublikowano 25 Października 2009 Autor Opublikowano 25 Października 2009 EnzO_CK, Cytat: a obiektyw telefonu do tego stopnia, że prawie nic oprócz śmigła nie było widac. To oszczędź nas i nie wpuszczaj na serwer. Nie ma sprawy :? Pierszy raz latałem z tym telefonem i chciałem sprawdzić jak sie spełni w roli kamery i jaka będzie jakość na vimeo :?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.