Janosik72 Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Rysiu nie odpowiedziales mi na : to znaczy ze jak nie pojedziecie na zawody to was zamkna? A jednoczesnie nikt was nie sponsoruje to niby z czym macie jechac na zawody? Na zawodach jest tylko trzech najlepszych o innych sie nie mowi Jak myslisz kto zajmuje te miejsca ? Napewno nie chlopcy co buduja pierwszy w zyciu model? moze ktoryms z kolei zbudowanym modelem mozna powalczyc o miejsca ale budowa modelu rytmem zycia modelarni trwa wiecznie. Czyli za dwa lata chlopcy beda miec jakiekolwiek pojecie o aerodynamice ,konstrukcji modeli, sterowaniu RC czy rywalizacji na zawodach A jak juz zajmiesz te rozslawiajace gmine miejsca to moze minac jeszcze dluzej co roku rozliczają z sensowności wydawania przez niego gminnych środków, na prowadzone zajęcia pozalekcyjne, Tu juz Twoje zadanie przedstawic sensownosc tych poczynan , zawsze lepsze to , niz wloczenie sie dzieciakow po ulicach . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modrzej Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 kotecek, jezeli chodzi o klase F1A 1/2 lub F1H to występują one tylko na zawodach regionalnych lub areoklubowych... tam się zbytnio nie przywiązuje wagi do konstrukcji samego modelu (kto by to chciał sprawdzać). Ja jeżdżąc nawet po zawodach które liczyły się do pucharu RP rzadko kto sprawdzał wagę i powierzchnię modelu... płaciło się startowe (lub też nie) i latało... dzieciakom dużo do szczęścia nie potrzeba... szajbowiec który lata, 50m holu i do przodu... a jak już będziecie mogli się pochwalić, że startujecie w zawodach (mile widziane są jakieś większe osiągnięcia niż sam start) i znajdą się pieniążki warto by dopiero wtedy wchodzić w RC. Małymi kroczkami do przodu... przecież nie musicie od razu rzucać się na głęboką wodę w zawody F3A czy jak to się tam nazywa... Ja zaczynałem od kartonówek w domu, później w wieku 10 chyba lat na modelarnie się rzuciłem i spędziłem tam pół swojego życia... teraz na starty nie pozwalają mi studia więc pozostało mi RC na polance... może w przyszłości jak ułożę sobie już jakoś życie znowu zacznę w czymś startować... tak więc sam widzisz.... nie od razu kraków zbudowano i może jednak warto by najpierw polatać swobodnie a dopiero RC. Postartujcie w latawcach, balonach, rzutkach (jedno nie wyklucza drugiego). Zaistniejecie to będzie prościej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swift Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Stanowczo popieram przedmówcę. Start w pierwszych w życiu zawodach z Jaskółką (nie wiem jak teraz nazywa się odpowiednik tamtego zestawu), to dla chłopaków na pewno będzie frajda. Przy prosto wykonanym modelu, to cała sztuka w nauczeniu holowania i będzie na to czas od wiosny. Dodatkowo pierwsze eksperymenty z modelem typu Jaskółka będą dla chłopców i modeli, bezpieczną nauką podstaw regulacji - znajdowanie środka ciężkości, wyważenie modelu, regulacja kątów natarcia, położenie haka, itp. Nie wiem jak jest teraz, ale za moich czasów, praktycznie każdy z uczestników (warunkiem było bodaj wylatanie 100 sek w 3 lotach), otrzymywał dyplom i odznakę. Tak więc będziecie mieli też coś do wywieszenia dla zadowolenia potencjalnych sponsorów. Moją odznakę Młody Szybownik z 1973 roku, przechowuję do dziś i pierwsze zawody Jaskółek na warszawskim Gocławku wspominam z ogromnym sentymentem. PP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 I ja potwierdzam zdanie "przedpiśców". Zawody Jaskółek na krakowskim Pobiedniku, do dziś pamiętam i wspominam. A był to początek lat 80-tych. Wystarczyło model zrobć poprawnie, dorze go wyważyć, dobrze holować a frajda była gwarantowana. Czasy lotu powyżej 3minut nie były rzadkością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kotecek Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 w latach 80 20 wieku to tak było, ale teraz mamy 21 wiek, internet, dyskoteki, jakieś 15 km od nas (w Czechach) wolno sobie bezkarnie łykać narkotyki ..., A1/2 i A1 jaskółki, tukany i kowaliki: to dzieci właśnie lepią sobie same na modelarni, a ja chciałem ich tak jednorazowo ponieść o kilka poziomów wyżej = przyspieszyć w rozwoju o jakieś dwa trzy lata, może się mi jeszcze uda ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modrzej Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Można próbować, ale jednak powolny start jest lepszy niż od razu walenie z grubej rury... jeszcze się chłopaki zniechęcą i będzie pusto na modelarni... a tak to chociaż wyrobią w sobie umiejętność "dopieszczania" konstrukcji itd. Chociaż teraz składanie zestawów już nie jest takie samo jak kiedyś (moja pierwsza jaskółka składała się z samych desek... nikt mi nie wyciął żeberek:P) a co do moich pierwszych zawodów... no cóż fakt... 2 miejsce w F1H ale i też stracony model i zegar... (takie noszenie złapał i poszedł w las) ale nie ma co się zniechęcać... tyle pieniędzy ile mi w niebo poszło... ehhh.... ale liczy się sama frajda startu i konkurowania... tak więc lepiej daj chłopakom najpierw zasmakować wolnolotek i rywalizacji, a RC to taki mały nawiasik niech będzie... a skąd wiesz, może wyrośnie kolejny zawodnik do kadry RP w F2A który zastąpi mojego brata:P Walcz i się nie poddawaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 w latach 80 20 wieku to tak było, ale teraz mamy 21 wiek, internet, dyskoteki, jakieś 15 km od nas (w Czechach) wolno sobie bezkarnie łykać narkotyki ..., A1/2 i A1 jaskółki, tukany i kowaliki: to dzieci właśnie lepią sobie same na modelarni, a ja chciałem ich tak jednorazowo ponieść o kilka poziomów wyżej = przyspieszyć w rozwoju o jakieś dwa trzy lata, może się mi jeszcze uda ... To pewnie prawda, ale... Rozpoczynanie kariery od Jaskółek uczy podstaw pracy z drewnem, oklejania, wyważania, oblatywania itd. To rzeczy które potem w modelarstwie RC się przydają. Drugi "plus" prostych wolnolotek, to niewysokie koszty ich wykonania i dość spory wkład pacy/czasu potrzebny do budowy. Dzieciak będzie potrzebował kilku zajęć aby zrobić model za ok. 30 PLN. No i wyposarzenia RC nie trzeba :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Ale trzeba 30zł ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Wszystko co piszą przedmówcy o Jaskółkach, o prostych modelach, o rakietach to prawda i nie będę dyskutował, że to dla młodych, rozpoczynających adeptów sztuki modelarskiej najtańsza i najlepsza droga. Również rozumiem ambicje kotecka, że chciałby pokazać więcej, ale się nie da. Młodzi modelarze co czasami mają problem z obsługą podstawowych narzędzi do obróbki - pilnik, śrubokręt, piłka do metalu (o elektronarzędziach nie wspomnę)nie zbudują Ci modelu o bardziej wymagającej konstrukcji. Nie poradzą sobie z elektryką i elektroniką. Nie rzucaj się na MP bo to nie ten poziom jeszcze. Nie wiem w jakim wieku masz podopiecznych. Powyższe słowa piszę z autopsji, kiedy przed wyjazdem do UK prowadziłem modelarnię i miałem dzieci w wieku 9-13 lat. A pokazać się w gminie możesz w różnoraki sposób. Nie muszą być sukcesy. Możesz zorganizować zawody latawcowe "Święto latawca"- wrzesień, październik każdego roku. Pod koniec roku szkolnego lub w pierwszych tygodniach wakacji organizawane są zawody "Młodzi modelarze - lotnicy na start". Napisz do MODELARZA, że powstała modelarnia w Twojej miejscowości, zrób zdjęcia, wyślij. Napewno wydrukują. Pokaż władzom gminy :wink: czasopismo ogólnopolskie i znane również za granicą. To działa wiem o tym. Sprawdziłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Jaskółki to podstawa zreszta u mnie równiez .Potem model Prymusa E z duzym wzniosem skrzydeł (bez lotek -uproszczona budowa) Nauka latania na Twoim modelu zreszta musi się odbywac tak, aby jak najwięcej "właściwych" ludzi to widziało.My latamy na kazdej imprezie Spółdzielni.Zawody jako takie odstawiliśmy własnie ze względu na koszty .Koszty wyjazdów, wpływały znacząco na finansowanie zakupu materiałów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojot Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 A ja wczoraj usłyszałem o takim modelu działania (podobno ktoś robi coś takiego w Warszawie, na Bemowie). Sprzedaje się zestaw do budowy modelu. W cenie zestawu jest ileś godzin zajęć (budowanie, ew. oblot). To nie jest rozwiązanie idealne, ale moim zdaniem ciekawe. Ma jeden fantastyczny aspekt psychologiczny - powoduje na początku powstanie efektu zaangażowania. Oczywiście wadą jest powstanie bariery wejścia. Ale w końcu jeżeli samemu tworzy się takie zestawy, przy współfinansowaniu organu założycielskiego, to można wysokością tej bariery zarządzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kotecek Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 nie chcę zapeszyć, ale chyba jednak dostaniemy małego f3j/m do małego remontu, nazywa się Jastrząb, a my w dodatku mamy taki sam zestaw do złożenia na szafie w modelarni, byłoby czym wystartować na pierwszych zawodach i złapać kontakt i zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi (nie ma lepszej szkoły jak udział w zawodach, po pierwszych zawodach ma się zupełnie inne spojrzenie na to co się robi na modelarni niż przed nimi) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mtk Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 kotecek, Mówisz o MP? Bo jeśli tak, to jastrzab nie ma szans, to w koncu tylko 1,5m. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kotecek Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 bynajmniej po raz pierwszy pojawimy na takich zawodach, wygramy innym razem, to jest 21 wiek tu się od RC nie ucieknie, a do tego na modelarni już czeka na odważnych (których tam nie brakuje) jeden ES/pelikan, a dzieci ćwiczą tak zacięcie loty na symulatorze, że aż głowa puchnie z buczenia "symulatorowych" silników, a nabywanie umiejętności budowania modeli od podstaw, krok po kroku to jest niejako niezależne od latania RC, to są dwa odrębne nurty pracy modelarni, za dwa trzy lata się złączą w jeden ale na razie latanie RC w tym to zawodnicze na zawodach musi odbywać się modelami niezbudowanymi własnoręcznie przez dzieci z modelarni, zresztą tak samo jak u większości współczesnych dorosłych modelarzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
khertal Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 kotecek, Mówisz o MP? Bo jeśli tak, to jastrzab nie ma szans, to w koncu tylko 1,5m. Zależy jakie będą warunki,no i oczywiście umiejętności pilota.Przykładowo w tym roku 2 i 3 miejsce zajęły modele,właśnie o rozpiętości około 1,5-1,6m i konstrukcji podobnej do jastrzębia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 nabywanie umiejętności budowania modeli od podstaw, krok po kroku to jest niejako niezależne od latania RC, to są dwa odrębne nurty pracy modelarni I tutaj jest esencja problemu przedstawienia finansowania modelarni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mtk Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 khertal, możesz podać stronę, na której są te wyniki;p? bo jakos nie moge tego znalezc ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
khertal Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 Ja również nie mogę znaleźć strony z wynikami,wiem o nich z autopsji,po prostu uczestniczyłem w tych zawodach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filip Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 konstrukcji podobnej do jastrzębia. Może masz jakieś zdjęcia z tych zawodów obrazujące modele PODOBNE do Jastrzębia :wink: . Jestem ciekawy od kiedy to modele takie jak Jastrząb zajmują miejsca na podium :shock: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_F3J Opublikowano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 to zobacz sobie zdjęcia na stronie w podpisie khertal'a drugie miejsce w tym roku miał chyba Wiktor Pleczar z modelem 'żmija' dwa lata temu chyba kolega Maciek Mazurek(jak zle pisze to poprawcie ) był na podium i latał jastrzębiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.