przemo071 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Witam wszystkich odwiedzających mój temat, a co najważniejsze tym, którzy pomoga mi w jakiklolwiek sposób. Na początku powiem, że długi czas zastanawiałem się, czy w ogóle powinienem zakładać temat dotyczący budowy BF-a 109, ponieważ taki temat jest już prowadzony przez Kubę ps "Byczek" - http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=14473 . W tym miejscu chciałbym podziękować Kubie za udostępnienie planów tego modelu. Po przemyśleniu jednak wszystkich za i przeciw stwierdziłem, iż pomimo faktu, że temat będzie dotyczył budowy tego samego modelu samolotu i będzie on prowadzony w tym samym czasie to jednak obie budowy są dwoma różnymi zdarzeniami. Na różnych etapach budowy będziemy mieć z Kubą różne problemy, możliwe, że będziemy wybierać różne rozwiązania, różnych narzędzi będziemy używać do budowy makiety oraz możliwe, że wprowadzimy zmiany w planach kltóre w efekcie końcowym dadzą dwa zupełnie różne modele. Dlatego też uznałem, iż pomimo tego, że tamat taki sam, jego treść będzie zupełnie inna. Mam tutaj nadzieje że zainteresowanie moim tematem będzie nie mniejsze niż u Kuby. Na początek w oczekiwaniu na plany postanowiłem podrasować troszke piwnicę w której żona planowała sobie zrobić pralnię i szuszarnię Niestety żona nie ma wymaganych zdolności manualnych więc ją uprzedziłem i stworzyłem niczego sobie warsztacik. Ponieważ do tej pory nie zdążyłem sobie kupić wyrzynarki włosowej, a budowa takich rozmiarów modelu wymagałaby tego, postanowiłem zaadaptować posiadane juz narzędzia tj. zwykłą wyrzynarkę ręczną oraz do poprawiania jej błędów silnik ze starej pralki z kamieniem szlifierskim (pralka ze złomu... nie żony) Jakieś 10 lat temu jak zaczynałem zabawę z budowaniem modeli (zaznaczam, że od tamtej pory miałem dużo długich przerw: praca, żona, dom, dziecko, więc moje doświadczenie nie jest tak imponujące) powiedziałem tacie że marzy mi się mini szlifierka. Kochany tatuś nabył gdzieś takową formy Proxxon i rzekł do mnie "Prosze synu, tylko musisz sobie ją naprawić bo nie działa" . No i szlifierka wylądowała w pudełku na dnie szafy. W zeszłym tygodniu ponieważ zbliżała się cierkawa budowa poprosiłem kolegę elektryka aby mi ją naprawił - okazało się że był spalony potencjometr, pozbyłem się go więc całkowicie i szlifierka działa teraz tylko na 100% obrotów - dobre i to:) moze tata kiedyś da mi potencjometr... A oto i narzedzie nr 3 Jeżeli ktoś dysponuje takowym oryginalnym potencjometrem i jest on mu zbędny chętnie go nabędę. Na tym dzisiaj zakończę i w oczekiwaniu na plany poszperam po necie w poszukiwaniu dokumentacji dot. BF-a 109G i K Pozdrawiam Przemek
MareX Opublikowano 2 Grudnia 2009 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Proszę, proszę... Warsztacik, jak się patrzy. Co do wyrzynarki, pomysł na 5+, ale moim zdaniem powinieneś pomyśleć o piłce z jak najmniejszym zębem, to i strzępienia materiału w dużym stopniu unikniesz. Do cięcia desek balsowych czy sklejki, doskonale nada się piłka do metalu. Szlifirka ciekawa, ale czy pod obciążeniem kawałkiem szlifowanego metalu silnik nie będzie zbyt mocno "siadał"? No i ta płaszczyzna tarczy o tej "okrągłości"... :? Nie da się wszystkiego szlifować o bok tarczy... Mam dwie takie maszynki ręczne do "wszystkiego", ale nie wyobrażam sobie pracy bez możliwości regulacji ich obrotów. Także wałek giętki do mocowania różnych końcówek skrawających czy polerująco- szlifujących jest bardzo przydatny. Czekam na dalsze foty z realizacji modelu.
przemo071 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 2 Grudnia 2009 Na brzeszczocie do wyrzynarki jest oznaczenie że "tnie nie strzępiąc" drewno o grubości od 1,2 do 15mm więc powinna dawać rade i tak też było sprawdziłem na sklejce 3mm i tnie idealnie bez strzępienia. W wyrzynarce jest też blokada ostrza coby nie latało na boki przy skrtęcaniu- też się sprawuje. Co do szlifierki ma dosyć mocny silnik i wytrzymuje spore obciążenie nie wspominając już o podszlifowywaniu krawędzi na cienkich sklejkach. Potencjometr docelowo mam zamiar zakupić tak jak i końcówki do skrawania polerowania i szlifowania. Na początek to co wyżej musi mi jednak wystarczyc z czasem mam zamiar wyposarzyć sobie warsztacik w niezbędne narzędzia. Najważniejsze, że w końcu jest gdzie to wszystko montować i trzymać. Wracając do budowy... Mając na uwadze liczne uwagi dotyczące elementu wykonanego z alu w budowie BF-a przez Byczka http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=14473 postanowiłem coś z tym zrobić. Oto zdjęcie z budowy BF-a Byczka i na nim aluminiowy ceownik spędzający mi sen z powiek W celu jeg zastąpienia laminatowym ceownikiem, z fragmentu meblowej półki wykonałem kopyto o grubości i krztałcie odpowiadające elementowi z planów Następnie kopyto okleiłem taśmą aby zapobiedz przyklejeniu się żywicy do mebla Dalej kopyto posmarowałem żywicą zmieszaną z utwardzaczem w proporcji 1:3 na zacząłem nakładać warstwy maty szklanej. W sumie położyłm naprzemiennie 6 warstw maty. Robiłem to wszystko gąbkowym wałkiem po czym na górnej krawędzi i bocznych położyłem oklejone taśmą (aby nie uszkodzić) listwy i docisnąłem je paskami ścisdkowymi i dwoma małymi imadłami. Tak to wyglądało a takiej użyłem żywicy i utwardzacza no i oczywiście takiej maty szklanej. Na zdjęciu z wykałaczką... całość wygrzewała sie na grzejniku domowym czyli w temperaturze około 40 -50 st. Celcjusza przez 24h. Dzisiaj zdjąłem ceownik z kopyta i wyglada tak: Powiedzcie mi teraz na jakim etapie prac dałem ciała. Co zrobiem źle, bo wytrzymałość tego ceownika jest nie większa niż tej wykałaczki ze zdjęcia. Można to połamać, pogiąć dwoma palcami jednej ręki. Moje doświadczenie w laminowaniu jest jak widać żałosne skoro takie są efekty kilkugodzinnej pracy. Żywica z utwardzaczem oraz mata których użyłem były w moim posiadaniu od opkoło 5 lat kiedy to naprawiałem maskę Super Chipmunka po krecie, więc miałem nadzieje, że nie wydając pieniędzy uda mi się te materiały dobrze wykorzystać. Myślałem też aby to zrobic z maty węglowej ale dać 170 złotych za 1 m2 maty to troche przegięcie... Będę wdzięczny za sugestie i podpowiedzi
Stanisław_ Opublikowano 2 Grudnia 2009 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Witaj Żywicy epo i pliestrowej nie wygrzewamy. Daj jej zareagować i po bólu. poliester można formować na ciepło. Pozdrawiam
Byczek Opublikowano 2 Grudnia 2009 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Witam wszystkich odwiedzających mój temat, a co najważniejsze tym, którzy pomoga mi w jakiklolwiek sposób. Na początku powiem, że długi czas zastanawiałem się, czy w ogóle powinienem zakładać temat dotyczący budowy BF-a 109, ponieważ taki temat jest już prowadzony przez Kubę ps "Byczek" - http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=14473 . W tym miejscu chciałbym podziękować Kubie za udostępnienie planów tego modelu. A i nie ma sprawy!!! będę tu zagdlądał i śledził budowe, jak coś to pisz na sms albo przez gadulca. Super że budujesz ten model, nie jest to pierwszy model z tych planów ani nie twój ostatni mam nadzieje że wkrótce wyjdą "na wierzch" inni budowniczowie tego modelu. Byczo pozdrawiam!!
list Opublikowano 2 Grudnia 2009 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Co do Twoich problemów z laminowaniem;po pierwsze używałeś TKANINY szklanej a nie MATY!(przynajmniej tak wynika ze zdjęć).Elastyczność kompozytu który wykonałeś moim zdaniem wynika ze złego utwardzacza lub/i złych proporcji mieszania z żywicą.Widzę że użyłeś epoksydu typu"L".Podaj proszę oznaczenie użytej żywicy i utwardzacza-wtedy będziemy mogli się upewnić czy mam rację.... Pozdrawiam! Tomek
Gość slawekmod Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Witaj Żywicy epo i pliestrowej nie wygżewamy. Daj jej zareagowaći i po bóulu. poliester można formować na ciepło. Pozdrawiam Pomijając błędy ortograficzne to nie zgodzę sie że laminatów epoksydowych się nie wygrzewa podczas utwardzania.Ja prawie zawsze poddaje je lekkiemu wygrzewaniu przez kilka godzin i zawsze jest ok.Problem w tym konkretnym przypadku tkwi pewnie w wieku samych składników poliestrowych jednak co koledze mogę polecić to żywicę L285.Nie śmierdzi i w podwyższonej temperaturze utwardza się w ciągu 3h przy czym w tym czasie nie osiąga pełnej wytrzymałości , pełną wytrzymałość osiąga po kilku dniach.
przemo071 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 3 Grudnia 2009 Witam ponownie. Tak jak już wspominałem we wcześniejszych postach w laminatach jestem laikiem. Jak widzicie nawet nie wiem co jak sie nazywa mata/tkanina . Dziękuję chłopaki za wrzucone w temat odpowiedzi i idąc za ciosem poprosze o poradę. Zgodnie z podpowiedzią Sławkamod postanowiłem zakupić poleconą przez niego żywice i znalazłem taki komplet na allegro - http://www.allegro.pl/show_item.php?item=830615042 cena jest przystępna bo znalazłem ten sam komplet w sklepie modelarskim - http://www.modelemax.pl/product_info.php?products_id=937 przy czym na allegro jest tego 2x więcej za prawie tą samą cenę. Moje pytanie - prośba brzmi ... Jaką tkaninę / matę do tego dokupić żeby zrobić ten ceownik na tyle mocny aby mógł zastąpić wspomniany wcześniej aluminiowy ceownik. Grubość ścianek ceownika to 2mm no może max 3mm. Stanisław ... faktycznie przez kolejne 24h poza kaloryferem ceownik troche stwardniał ale niestety to jeszcze nie to czego oczekiwałem. dzięki za info. Pozostawiając chwilowo ceownik, zdam relacje z dalszego etapu budowy. Udało mi się po znajomości zeskanować plany co bardzo ułatwiło mi prace związane z przenoszeniem rysunków na sklejkę. Tutaj widoczne moje stanowisko pracy nr 2 Nie pamiętam już kto w temacie budowy BF-a Byczka ale chyba Sławekmod wspominał o przenoszeniu wydruku z kompa na sklejkę / balsę za pomocą foli do rzutników. Poszedłem tym tropem i że nie miałem w domu takiej folii i do sklepu za daleko a potrzeba matką wynalazków znalazłem w domku obwolutę na różne dokumenty formatu A4. Taka z pierwszą filiową sztywną okładką i tylnia przeważnie w jakimś kolorze w środku blaszka do wpinania dokumentów tzw. okular i wąs. Pierwsza foliowa strona wyglądała jak ta do rzutników. Podejrzewam, że to ten sam materiał tylko inaczej wykorzystany. Tak więc wyciąłem tą folię i dawaj do drukarki. Patent jest REVELARE !!! Tutaj widoczna juz nadrukowana jedna z wręg. Po przeniesieniu na sklejkę wystarczy psiknąć płynem do mycia szyb wytrzeć jednoraz. ręcznikiem i drukujemy następne. Robota idzie super szybko, a i przyjemna jest bo się nic nie brudzi i na sklejce ładnie estetycznie wyglada. Tutaj efekt dotychczasowej pracy Za chwilkę zabieram się za wycinanie więc będzie możliwość wykorzystania i sprawdzenia warsztatu. Pozdrawiam i do zobaczenia. Aha jeszcze wracając do tematu laminowania... Dobrze zrobiłem dociskając tkaninę i żywicę tymi listewkami imadłami i opaskami?? Może powinienem to zostawić luźno po wyciśnięciu powietrza. Zastanawiam się czy nie za bardzo spłaszczyłem te tkaniny. W końcu położyłem ich tam 6 warstw plus zywica to powinno mieć sporą grubość a u mnie profil ma teraz około 1mm grubości... Jak to można poprawnie zrobić nie mając kompresora do osessania powietrza?? I tutaj kolejne pytanie. Mam kompresor ze starej lodówki. Wiem wiem... Niedługoi cały dom rozbiorę do celów budowy tego samolotu, no ale cóż. Więc czy taki kompresor może działać na zasadzie odsysania powietrza z formy?? Jakąś tam siłe ma, piłke do nogi itp. spokojnie nim napompuje, tylko pytanie czy "wypompuje" Nie chciałbym żeby mi coś w twarz wybuchło Pzdr
laminat Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 jesli chodzi o mnie to mi sie wydaje ze 6 warstw tkaniny na taki element ktory ma byc obciazony to zdecydowanie za mało inna rzecza jest dobor zywicy. Istotnym czynnikiem jest to ze aluminium jest mniej podatne na skrecanie niz taki ceownik laminatowy dlatego nalezało by go wykonac z wiekszej ilosci materiału. pozdrawiam Marek
Tomek Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Z tego co wiem Sławku to na niektórych żywicach poliestrowych jest napisane max temperatura powyżej któej tracą swoje włąściwości. Pewnie dlatego pod tłocznie nie zaleca się używać form z poliestrowych żywic. Ja mam tą żywicę ze zdjęcia , niech ją ...... strzeli. Leży tylko po to abym wiedział, że mam jej nigdy więcej nie kupować. :evil:
przemo071 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 3 Grudnia 2009 Witam serdecznie w dalszym ciągu zmagań z Budową BF-a. Na początek kilka fitek z postepu nad budową, a później cikawsza część posta. Pierwsze wręgi wycięte wymienioną na początku wyrzynarką. Okazało się tak jak zresztą pisałem wcześniej, że sporawuje sie ona całkiem dobrze. Następne dwa zdjęcia to wycięte pozostałe wręgi z wyjątkiem R5a i b na które brakło mi sklejki 9mm. Zdjęcie obrazuje długość modelu po jego złożeniu A tutaj już widok wyciętej i wyażurowanej środkowej części kadłuba. Jeszcze nie sklejona narazie tylko przymiarka. Tutaj również brakuje wręgi R5a która trzyma w kupie zwisajace tutaj troszke elementy. Oraz fotka z radjem które ma obsługiwać moedel To tyle jeśli chodzi o obecne postępy przy budowie. Dzisiejszy wieczór spędzę na ażurowaniu pozostałych wręg kadłuba. Nawiasem mówiąc zakupiłem z firmy DREMEL wałek szlifierski do mojej mini szlifierki... - REVELARE. Do poprawy / wyrównania krawędzi nie ma chyba lepszego narzedzia. Dobra, a teraz ta ciekawsza część posta. Otóż. Odwiedziłem dzisiaj naszego kolegę modelarza Pana Henryka S. Jak miło, że miesza blisko mnie. Otworzył mi oczy na kilka spraw nad którymi się wcześniej nie zastanawiałem, a i też wymiyśleliśmy kilka rozwiązań. Na początek wrzucę kilka fotek do których później będę się odnosił... 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Dobra to tyle zdjęć teraz treść. Zacznę od tego, że rozmawiałem z Panem Heńkiem o omawianym burzliwie w wątku Byczka aluminiowym profilu. Jest on zaznaczony na zdjęciu oznaczonym numerem "1" w kolorze zielonym. Pan Heniek znalazł u siebie w domku jakiś magiczny dwuskładnikowy klej do stali. Podobnież lepszy od spawu. Pytanie czy będzie wsółgrał pomiedzy alu a sklejką. Zdjęcie tego kleju wrzuciłem do posta i oznaczyłem numerem "4" może ktoś kojarzy ten klej i ma na jego temat jakies wyrobione zdanie. Pan Heniek ma dzisiaj dla mnie przeprowadzic eksperymet i ma skleić alu ze sklejką więc jutro max w sobote poznamy moc tegoż cacka. Idąc dalej tropem ceownika, wymyśleliśmy że możnaby całą jego powierzchnię okleić kilkoma warstwami tkaniny z żywicą jak na zdjęciu nr "5" dodatkowo nawiercając w kilku miejscach ceownik tak aby żywica "przelała się przez niego na wylot". Pomoże to o tyle, że wklejając taki ceownik we wręgi, wręga będzie się bezpośrednio stykać z żywicą a nie alu. Napiszcie co o tym sądzicie. No i teraz dalej temat ceownika. Doszliśmy do wniosku że ceownik ten jest tam potrzebny tylko po to aby utrzymywać wręgi od R5 (na której na planach umieszczony jest silnik) przez R2 do R1 na których to trzyma ię wał przedłużający. Ten wał powoduje duże dodatkowe obciążenie. A co jakby się go pozbyć? Możnaby przecież przed wręgą nr R5 postawić "domek" do którego dopiero na śrubach przymocowałoby się slinik. Oczywiście w tym momencie trzebaby dać mniejszy silnik bo nie dopuszczam możliwośći aby wystawał on poza kadłub, ale o tym za chwilke:) (mam wene) . Dobra dalej. W celu przesunięcia silnika do przodu trzeba by troszke zmodyfikować konstrukcje elementu trzymającego wręgi ze środkowej części kadłuba. Pokazałem taki szybki szkic na zdjęciu nr "6". Te bazgroły to domek. Na zdjęciu nr "1" również widać jakby to wygladało na planach. Przedłużenie tego elementu umożliwi pozbycie się wału (którego montaż wiąże się z ogromną precyzją wyśrodkowania) oraz pozwoli mi skrócić element z alu który wtedy musiałby sięgać tylko do wręgi R5, a nie aż do R1. W sumie to wtedy możnaby go nawet zastąpić dobrą sosnową listwą. Po zamontowaniu domku śmigło byłoby montowane bezpośrednio na silniku a nie na wale. Tutaj jednak jak wcześniej pisałem powstaje problem doboru silnika. W planach zalecany jest slinik 30-50ccm benzyna. Jaki (mniejszy gabarytowo) silnik żarowy musiałbym włożyć tak żeby nie stracic na mocy. Zaznaczam, że musi byc schowany w kadłubie. Tutaj znowu zauważyłem inny problem - chłodzenie silnika. Oryginalny BF chłodzony był cieczą więc luz, zabudowali sobie silnik. Co zrobic w modelu?? Na zdjęciu nr "1" widoczny jest wlot powietrza do chłodnicy w miejscu gdzie jest świeca silnika. Wymyśliłem aby z laminatu zrobić tam zakręcony w krztałt trąby "tunel" przez który będzie wpadało powietrze i doprowadzone będzie wprost na silnik. Gorące powietrze musiałoby wylatywać z komory silnika przez atrapę rur wydechowych które są na rysynku nr "1" na aluminiowym ceowniku. Prosze o opinie co o tym myślicie. Dobra i ostatnie dwie kwestie które mnie trapią to po pierwsze : Uchylne pokrywy wylotu powitrza z chłodnic na krawędziach spływu skrzydeł. Zdjęcie nr "3" fragment oznaczony na niebiesko. Na planach na zdjęciu nr "2" jest to również fragment zaznaczony na niebiesko. W planach uchylność tego elementu została pominięta. "Pokrywy" chłodnicy powinny się otwierać niezależnie od położenia klap skrzydła w każdym ich położeniu. tzn. Jeżeli klapy są złożone ja drugim serwem mogę sobie otwierać chłodnicę, tak samo mogę regulować otwarcie chłodnicy w położeniu klap do startu oraz do lądowania. Oczywiście w locie nie będzie to spełniało żadnej funkcji, ale uważam, że skoro skupiam się na innych drobniejszych szczegółach to nie mogę sobie pozwolić na pominięcie tak istotnego elementu. Mam juz pomysł jak to zrobić tylko jeszcze teraz brakuje mi dokładnego rysunku technicznego oraz potrzebnych do tego zapewne obliczeń. Po krótce miałoby to wyglądać tak, że duże serwo porusza klapami oznaczonymi na rysunku nr"2" na czerwono, a oprócz tego na żerze (żebro) nr F2b zamontowane by było mikro serwo które poruszałoby się razem z całym mechanizmem klap i w razie potrzeby otwierało chłodnicę lub zamykało. Mam nadzieje, że nie zamieszałem. No i ostatnia kwestia otwierania podwozia. Na planach uwzględnione jest podwozie z wersji samolotu "Gustav" czyli jedna klapa osłania schowane podwozie, tak że nawet przy schowanym podwoziu widoczna jest połowa koła. W wersji "Kurfürst" montowane już były osłony podwozia z dwóch klap tak jak to jest pokazane na otwartym podwoziu na zdjęciu nr "7" lub na zdjęciu nr "3" gdzie dorysowałem tą klapę na czerwono. Powiedzcie mi czy rozwiazanie ze zdjęcia "7" sprawdzi się czy też może zastosować tam jakąś zębatkę z wypiłowanymi na 3/4 jej obwodu zębami. W ten posób serwo (lub inny mechanizm) otwierajace podwozie będzie napędzało koło zębate tylko w 1/4 jego obwodu. Przy zamykaniu koło będzie się kręciło nie poruszając małą klapą aż do momentu jak dojdzie do zębów i wtedy domknie małą klapę. Chętnie wysłucham komentarzy lub innych pomysłów. Nadmienię tylko jeszcze, że na planach nie ma wzmianki o otwieranych skrzelach które były już montowane na wersjach duzo wcześniejszych niż Gustav ale ten problem juz załatwiłem i mam plana jak to zrobić. Pisałem tego posta prawie godzinkę więc możliwe że gdzieś umknęły mi jakieś szczegóły lub też coś zamieszałem. Więc z góry przepraszam i jakby coś to postaram się wszystko wyjaśnić. Jutro w wolnej chwili narysuje wstępne projekty otwierania chłodnicy i klapy podwozia i może wtedy jeśli znajdzie się ktoś odważny przeniesie no na dokładniejszy rysunek techniczny. W głowie mam to ułożone ale ma ręka nie słucha sie głowy... Pozdrawiam i sorki za lekture :crazy: Znalazłem jeszcze ten klej o którym pisałem - http://irma.pl/3000/spoina-jb-weld-spawanie-na-zimno.htm poposiłbym jednak o opinie osób które go już używały...
Rafal B. Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Co do ceownika i laminowania. Przy laminowaniu żywice epoksydowe się wygrzewa, wystarczy zajrzeć do pierwszej lepszej karty technologicznej żywicy. I jeśli wygrzewanie jest dobrze zrobione to podnosi się wytrzymałość kompozytu. Dałeś 6 warstw tkaniny na ceownik. Pytanie jak ułożyłeś kolejne warstwy? Każda w tej samej orientacji włókien czy nie? W twojej sytuacji w ten ceownik wkleiłbym albo listewkę sosnową albo wlaminował w niego parę nitek rowingu szklanego lub węglowego.
Gość slawekmod Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Patent z drukowaniem faktycznie opisałem na forum i fajnie że działa.O oklejeniu ALU tkaniną chyba wspomniałem też gdzieś ale trzeba pamiętać o zakupie trochę mniejszego żeby po zalaminowaniu uzyskać pożądany wymiar.Chyba samochody Lotus Elan mają elementy z aluminium klejone żywicami i to znakomicie zdaje egzamin.Pamiętaj również o odtłuszczeniu aluminium przed oklejaniem. O przenoszeniu rysunków na balsę tutaj http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=9898&start=0 Temat zrobiłem jako przyklejony żeby łatwiej go było odszukać.
przemo071 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 3 Grudnia 2009 Troche poszperałem i znalazłem taki silnik ASP 180AR 30ccm. Jest to silnik żarowy więc mniejszy od tego o którym w swoim temacie pisał Byczek a ocniejszy bo ma aż 6,0KM a nie 5,5KM jak w przypadku Turnigy HP50 50ccm. Ważna tutaj dla mnie jest wielkość silnika a ASP jest zdecydowanie mniejszy. Tutaj dla porównania linki do obu silników: ASP - http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p2073,silnik-asp-180ar-tlumik-asp oraz Turnigy - http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=8859&Product_Name=Turnigy_HP50_50cc_Gas_Engine_5.5HP. Cena mniej więcej bedzie taka sama. Wiem że paliwo do Turnigy tańsze no ale przecież w całej tej naszej zabawie trzeba się liczyć z tym, że jest to kosztowna zabawa, a to nawet dobrze bo nie każdy może się w to bawić i dzięki temu pozostaje oryginalna... Takie moje zdanie. Tutaj foto z wymiarami w mm silnika ASP oraz dalsze dwa foto z przymiarkę po sformatowniu zdjęcia do odpowiednich rozmiarów... i tutaj druga możliwość miejsca montażu silnika tak jak wcześniej wyjaśniałem bez zastosowania wału przedłużającego... niestety silnik wystaje poza kadłub. Jeżeli ktos posiada jakieś infortmacje pomocne w porównaniu tych silników poprosze o wiadomość PZDR
Konrad Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Ja chętnie wypowiem się odnośnie silnika ASP gdyż z takim motorkiem walczyłem przez cały sezon.Jak 4-suwy tej firmy chodza ładnie,to większość dwusuwuw to kompletna porażka,szczególnie tych większej pojemności-silniki nie dość tego,że są wykonane niedbale i nieprecyzyjnie to do tego z nieodpowiednich materiałów.Mocowanie gaźnika bardzo szybko wyrabia się,gwinty się zrywają,łby śrub imbusowych obkręcaja się od samego patrzenia na nie,silnik często jest nieszczelny i łapie lewe powietrze.To są jedynie drobnostki iszczegóły-najgorszy jest zaspół tłok-tuleja,który wyrabia się niesamowicie szybko już nawet po 5 litrach paliwa.Silnik na ziemi pracuje ładnie,w powietrzu niezależnie od regulacji klapa-zwykle trzeba go mocno przelac(bardzo mocno) by nie zdechł zaraz po starcie,zabawy obiema iglicami i zmienianie świec nie wiele daje.Odkryłem dlaczego!Silnik rozgrzewając się puchnie i traci kompresję-czyli wniosek z tego taki że materiały są źle dobrane-tuleja rozszerza się szybciej niż jest w stanie to zrobić pierścień.Po wystygnięciu silnika zapala od kopa i pracuje idealnie aż do momentu złapania wyższej temperatury.Ogólnie nie moge polecic tych silników,szczerze odradzam,za to polecę znane i cenione chińsko-włoskie silniki Super Tigre,w tym przypadku dokładniej ten: http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=6393 Silnik ten bez problemu pociagnąłby twojego Messera :wink: w opisie na sklepie jest drobny bład odnośnie mocy,silnik w rzeczywistości jest dużo mocniejszy,a mocą ASp nie ma sensu się podniecać,ponieważ co ci po mocy której nie możesz wykorzystać(kapryśny silnik)
marcin133 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Tutaj aż się prosi o użycie RCV120-SP. Silnik posiada reduktor i może machać dużymi śmigłami o bez żadnych wałów mieściłby się pod maską. Problem jedynie czy nie jest niestety za mały
przemo071 Opublikowano 4 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 4 Grudnia 2009 Dzięki Konrad za opinię. Miałem juz Super Tigera G140 Ring w Yaku54 rozp. 1884. Faktycznie byłem z niego bardzo zadowolony. Niestewty ten który mi wskazujesz wydaje mi się jedna roszkę za słaby... Chyba że faktycznie źle podali parametry. Marcin - niestety ten silnik jest za słaby. BF ma rozpiętość 1994 przy wadze 9kg. Zalecają silnik 30-50 ccm benzyna. To czy żarowy czy benzyna nie robi mi większej różniy. Najważniejsze dla mnie jest aby dało sie go zmieścić do kadłuba tak aby nie wystawał i żeby można było zrezygnować z wału przedłużającego oraz żeby miał wystarczająca moc. PZDR
marcin133 Opublikowano 4 Grudnia 2009 Opublikowano 4 Grudnia 2009 Marcin - niestety ten silnik jest za słaby. BF ma rozpiętość 1994 przy wadze 9kg. Zalecają silnik 30-50 ccm benzyna. Po tym silniku można się spodziewać 5-6kg ciągu więc może być mało. Te profile aluminiowe które przewidziano w planach to z powodu właśnie tego przedłużonego wału. To jaki napęd w końcu zastosujesz powinno decydować o tym czym i czy w ogóle je zastąpisz.
przemo071 Opublikowano 4 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 4 Grudnia 2009 Witam śledzacych moją budowę. Dzisiaj dostałem telefon od Pana Henryka, który jak wspominałem wczoraj przeprowadzał dla mnie test tego kleju J-B Weld. Skleił listwę sosnową z alu i okazało sie że dzisiaj po upływie w sumie około 12h przy próbie przerwania połączenia pękła listwa sosnowa a spoina została nienaruszona. Tak więc mam już rozwiązane kilka problemów o których utaj pisałem. Zostaje przy alu listwie którą już kupiłem i okazuje się ze nie jest tak ciężka jakby się wydawało. Jeżeli będę miał możliwość to ją zważę i podam Wam info. Skoro problem listy mam z głowy zostane też przy budowie przy rozwiązaniu z przedłużonym wałem. Będę musiał przyłożyć się do jego wycentrowania ale dzięki temu zostaje mi więcej miejsca na silnilk. Pozostaje mi jednak kilka innych problemów o których pisałem tj. skrzela, klapy hłodnicy i klapy podwizia. Do zobaczenia
Byczek Opublikowano 4 Grudnia 2009 Opublikowano 4 Grudnia 2009 Witam śledzacych moją budowę. Dzisiaj dostałem telefon od Pana Henryka, który jak wspominałem wczoraj przeprowadzał dla mnie test tego kleju J-B Weld. Skleił listwę sosnową z alu i okazało sie że dzisiaj po upływie w sumie około 12h przy próbie przerwania połączenia pękła listwa sosnowa a spoina została nienaruszona. Tak więc mam już rozwiązane kilka problemów o których utaj pisałem. Zostaje przy alu listwie którą już kupiłem i okazuje się ze nie jest tak ciężka jakby się wydawało. Jeżeli będę miał możliwość to ją zważę i podam Wam info. Skoro problem listy mam z głowy zostane też przy budowie przy rozwiązaniu z przedłużonym wałem. Będę musiał przyłożyć się do jego wycentrowania ale dzięki temu zostaje mi więcej miejsca na silnilk. Pozostaje mi jednak kilka innych problemów o których pisałem tj. skrzela, klapy hłodnicy i klapy podwizia. Przed wklejeniem listwy alu po wyginaj ją i co jakiś czas dopasowój do wręg, rób to kilkukrotnie aż ją dopasujesz, ją wygnałem swoją listwe z rzutów "planów od góry modelu" czasem sprawdzając czy pasuje do wręg. Udało mi się to zrobić po kilku próbach a pózniej wkleiłem klejem żywicznym i ścinąłem ścisakmi stolarskimi i trzyma i mam nadzieje że nie puści :wink: Wbrew pozorom listwa alu, nie jest ciężka, mój model wraz skrzydłami do tej pory waży niecałe 3 kg
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.