DanielS Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2009 idąc za dobrymi przykładami doświadczonych kolegów pod serwa wkleiłem kawałki balsy 1,5mm - tu muszę jeszcze przyciąć "wąsy" A to widok delty z osprzętem ... bateryja się ładuje ... jak widać odbiornik wpasowałem w górną część owiewki silnika - miejsce jak ta lala . Z kosmetyki zostało poprowadzić antenę i pospinać kabelki ( to akurat paskami zaciskowymi ... jak zwykle na koniec tej budowy powstaje pytanie : rozbije się czy poleci ??? Mam nadzieję, że będzie to dobra machina latająca do nauki - i oby nie ostatnia w karierze ...
Konrad Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 To twój pierwszy model,którym zmierzasz się uczyć latać?Jeśli tak to po pierwsze gratuluje estetyki bo bardzo ładny model jak na pierwszy raz,a druga sprawa to taka że wątpie w szczęśliwy oblot(chyba że juz czyms latałeś) :mrgreen:
DanielS Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2009 pierwszym modelem był TOTO-0 - niestety szybko poległ . Z racji tego, iż jest pracochłonny w wykonaniu przerzuciłem się na deltę, którą w razie czego szybko mogę zrobić w razie 'W' ... mimo wszystko dziękuję za słowa otuchy jak pogoda dopisze i uda mi się przelecieć chociaż 10m to dam znać
malinn Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Dleta nie jest dobra do nauki latania. Pamiętaj by delta w ogóle poleciała musi mieć lekko podniesione obie lotki w górę - 4mm około. Ogólnie model wyszedł ci ładnie jak pisał poprzednik Dobrze jak by jeszcze fajnie polatał ale ja widzę kilka wad: Nie masz uchwytu do rzucania modelu - jakaś listwa na dole by się przydała. Jak model chcesz rzucać? Rzucenie nie oblatanej delty za przód i potem złapanie szybo aparatury będzie graniczyć z cudem nie mówiąc o włączeniu silnika jeszcze między czasie. Będzie kret za kretem... Na moje za słabo zamocowane są wingety i za szybko odpadną - warto ,może jakieś wzmocnienia na łączeniu dokleić. Trzeba to zrobić koniecznie bo zamocowałeś w nich też serwa i będą wiec one przenosić całe siły z lotek. okleił bym ich 1/3 wys. balsą obustronnie i porządnie przykleił do płatowca. Sama lotka z depronu wg.mnie jest za wiotka - wymienić ją na balsianą 4mm lub depron okleić balsą około 2mm i będzie git. Sama dźwignia przyklejona do samego depronu w lotce - wyrwie się szybko. Trzeba to poprawić podklejając jakąś balsą lub najlepiej zmienić lotki jak pisałem wyżej. Jeśli masz możliwość, to obloty zrób w towarzystwie doświadczonego modelarza. Szkoda by rozbić tak fajny model, a jestem przekonany, że na pewno może nieźle polatać po małych poprawkach. Przy oblotach nie uruchamiaj silnika. Model ma pierw szybować bez silnika. Trzeba znaleźć idealny s.c. by model poprawnie szybował (to będzie właśnie najtrudniejsze zadanie). Gdy model już będzie szybował po wyrzucie to dopiero próbuj silnika. Uważać trzeba by nie wtłączać od razu silnika po wyrzucie modelu - może ci śmigło pociąć palce. Pierw rzuca się model on szybuje i włącza dopiero silnik. To bardzo ważne. Obloty rób na spokojnie bo naprawdę deltę ciężko oblatać. Moja ubiła z 10-15 kretów zanim poleciała, a potem już latała ładnie jak znalazłem odpowiedni s.c. Nie traktuj tych moich rad jako pouczania czy złośliwości. Zrobiłeś fajny model i trzeba go trochę poprawić by latał poprawnie. Powodzenia
DanielS Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2009 W życiu nie potraktowałbym tych rad jako złośliwości ... Są one dla mnie o tyle cenne, że to moje pierwsze , maluczkie kroczki . Co do uwag to zastanawiałem się nad czymś w rodzaju statecznika poziomego wklejonego między wingety, w górnej części i tak aby śmigo nie zawadzało; bądź też nad 'krzyżakiem' z pręta węglowego zrobionego w pionie w tylniej części. Same wingety są przyklejone poxipolem go górnej i bocznej części delty a dodatkowo przy wklejaniu balsy pod serwa dorzuciłem trochę kleju na dolną część tak aby i balsa przykleiła się do powierzchni delty, a nie tylko do wingetów - co je przytwierdziło dosyć mocno i myślę że powinno dać radę. Co do lotek - niestety na razie balsy 4mm nie posiadam , ale i tak muszę ją zakupić - tak więc przypuszczam że wymiana pewnie nastąpi - na razie okleję je taśmą ( dosyć dobrą bo na materiałowym podkładzie - gafa, ale ta z górnej półki ) - na pewno muszę wkleić po zawiasie po środku - dwa zawiaski ze wstępnych oględzin to za mało . ... no i najgorsze ... niestety w moim otoczeniu nie znalazlem doświadczonych modelarzy - wręcz śmię twierdzić że chyba ( mam nadzieję ) ja nim zostane za lat naście ... z tego wynika że walka będzie trudna, no ale nie od razu latający samolot zbudowano Tak przy okazji spytam co polecalibyście na małopracochłonny model treningowy ( małopracochłonny nie w senisie że mi się nie chce - tylko taki który mimo kreta zabujcy, da się od zera zrobić w niedługim czasie ... ) no i oczywiście dobry do nauki ... Ten który nazwano "żaglówką" ( podobno jest to jakiś klonik Wicherka ) chciałbym niebawem skończyć i wypróbować - jednak nie wiem czy niedokładności które popełniłem podczas klejenia kadłuba nie wpłyną na to, że będzie powtrka z TOTO-0 ...
malinn Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Poziomego nie rób. Podklej jakieś wsporniki po bokach lepiej choćby listewki z balsy 1x1cm. Zawiasy też popraw bo 2 to mało. Na upartego to z taśmy zrobisz zawias na końcu już. Zaginasz lotkę pod kątem 90 stopni naklejasz taśmę. potem wyginasz w drugą i naklejasz taśmę i masz zawias. Zaginać trzeba przy naklejaniu by lotka się wychylała.
DanielS Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2009 mam jeszcze takie plastikowe 'fabryczne' zawiasy więc je tam wkleję dodatkowo - są o tyle dobre że wyciągam pręcik ze środka i nie będzie problemu przy wimianie lotek
Callab Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Uważać trzeba by nie wtłączać od razu silnika po wyrzucie modelu - może ci śmigło pociąć palce. Pierw rzuca się model on szybuje i włącza dopiero silnik. To bardzo ważne. Taką deltę rzuca się trzymając za krawędź natarcia. Chwycić musimy prawą ręką za lewe skrzydło, lub, dla leworęcznych, lewą za prawe. Włączamy silnik i wyrzucamy ruchem dyskobola, wykonując obrót o 90 stopni.
Konrad Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Callab-do tego typu startu trzeba już nabrać odrobine wprawy,znacznie wygodniej jest wyrzucać deltę od spodu na wyłączonym silniku.
Linux Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Tak przy okazji spytam co polecalibyście na małopracochłonny model treningowy ( małopracochłonny nie w senisie że mi się nie chce - tylko taki który mimo kreta zabujcy, da się od zera zrobić w niedługim czasie ... ) no i oczywiście dobry do nauki ... Miałem jakiś tydzień temu ten sam dylemat, i miałem budować albo BASICA, albo ZEFIRKA. Ostatecznie buduję górnopłata z Przeglądu Modelarskiego. Ale jako model na szybko to Zefir i Basic są idealne do nauki i do budowy, jeden dzień i można latać.
wojtek-a Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Poziomego nie rób. Malinn dobrze gada, jesli juz to pionowe moga byc za male. A tak w ogole, jesli ci sie zdarzy, ze model przy oblocie wywinie fikola i zglebi, to sie nie lam. W niedziele probowalem oblatac swoja nowa depronowa plaszczke (to nie jest moj pierwszy model !) . Wynalazek wzbil sie w powietrze ale okazal sie calkowicie niesterowny :oops: . Musialem wspiac sie na leszczyne, zeby go odzyskac :| . Wojtek ps jeszcze sie nie poddalem, bede probowal dalej
Janosik72 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Jesli bedzie latac jak delta Bzika to sie nie lam wyrzucaj jak Caalab napisal zaden problem machnac reka, wyrzut pod katem 45 stopni i mocno co model nabierze predkosci i samo leci masz dosc czasu na zlapanie nadajnika Ja wyrzucam na 1/4 gazu ale przy 1/3 gazu mam pionowa rakiete model kretoodporny wiec dobry do nauki serwa przeloz na plat , w statecznikach to nie najlepszy pomysl przy jakims krecie ubijesz stateczniki jak i serwa Pionowe stateczniki nie sa potrzebne delta lata wtedy w ladnych uslizgach wiec po ubiciu lataj bez zamiast wracac do domu na naprawe Lotki jak pisal Madrian wzmocnij -wystarczy tasma szkoda balsy do tego modelu zawiasy tak samo tasma zbrojona U mnie siedzi 560 wat i modelu nie mam zbyt pancernego jedna rurka fi 4 weglowa Aha wywaz dokladnie latwiej oblatasz Mi w tej chwili jest obojetnie czy 2 cm do przodu czy do tylu lata podobnie :mrgreen: tylko dragami sie namacham Ps Zycze szybkiego oblotu i tyle radosci co mam ja
marcin133 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Ja miałem taką deltę jako pierwszy model Pierwsze razy rzucał nią kolega i to tyle jeżeli chodzi o start, nigdy nie udało mi się tego rozbić a waliłem chyba we wszystko dookoła i na wszystkie możliwe sposoby ale latało i to od pierwszego razu! Nikt się tego nawet nie spodziewał. Ten film nagrany niedługo po pierwszym locie.
Arturrro Opublikowano 8 Grudnia 2009 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Delty są super, można sobie poświrować całkiem nieźle. Ja z tydzień temu popełniłem mały mix Bzika i Pibrosa. 80cm rozpiętości, do lotu wyszła ciężka (440g) przez spory aku - 1700mAh, ale na dzwonku 2410-09 daje czadu aż miło! Wyrzut za skrzydło się sprawdza i to żadna filozofia. Wybitnie kretoodporna konstrukcja, jedynie stateczniki pionowe czasem potrafiłem urwać kiedy przegięło się z niskim lotem, ale nówki robię w 15 minut włącznie z ich wklejeniem. A to moja biała strzała: O, to skorzystam z okazji i zapytam - ktoś może zna metodę wzmocnienia tych stateczników, żeby przy byle lądowaniu na grzbiecie :crazy: ich nie łamać?
marcin133 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Opublikowano 8 Grudnia 2009 A jak Ty to robisz że lądujesz na grzbiecie? Ląduj jak człowiek - na brzuchu ;D
Arturrro Opublikowano 8 Grudnia 2009 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Ta delta to niezła, szalona bestia. Lądowanie na plecach to efekt przegięcia z kręceniem różnych dziwnych figur, co nie zawsze kończy się na brzuchu... Ale dojdę wkrótce do wprawy, co raz lepiej mi idzie. :jupi: A stateczniki i tak przydałoby się wzmocnić.
madrian Opublikowano 8 Grudnia 2009 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Pomaluj spód w kontrastowe pasy, a górę nie. Trochę pomaga w orientacji. :wink:
DanielS Opublikowano 13 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 13 Grudnia 2009 ... ciągle czekam na pogodę. Jak w tygodniu jestem w pracy to wiatru nie ma, brak deszczu itd. - jak tylko przychodzi weekend to pada i wieje . Jak tylko dopisze mi pogodowe szczęście to oblatam modelik
DanielS Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 20 Grudnia 2009 Dzień dobry ! Delta oblatana ... na dzieńdobry była mała kraksa bo troszkę dałem ciała w dwóch kwestiach - pierwsza, że odwróciłem se ster wysokości co dawało : drążek w dół, delta w dół - szybka poprawka i było ok. Druga sprawa to że sama skręcała w lewo więc wytrymowałem sterlotki i poszło ... Pierwsze uszkodzenia to urwana sterlotka - stateczniki i cała reszta która mogła się rozwalić przeżyła bez najmniejszego problemu ... Z moich uwag to chyba dodam że delta z listewek i 3mm depronu jest jednak troszkę za wiotka - trzeba by zrobić profile z 6mm a resztę poszycia z 3mm albo całość z 6mm wtedy będzie dużo lepiej.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.