Tomek Opublikowano 16 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 Wikol ,Ca , żywica . Klej, jak klej , każdy używa co lubi i czym umie . Każdy ma jakieś zalety i wady. Dobrze wiedzieć gdzie można jakiego użyć aby wykorzystać max zalet i nie martwić się wadami. Używam wszystkich tych klei ,ale w tak małym modelu i przy niemal braku wstrząsów od silnika postawił bym na Ca ze względu na szybkość budowy. Co nie znaczy , że wikolem się nie da . Dobra, starczy o klejach, dawaj zdjęcia z budowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 17 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Zdjęcia wkrótce, oklejam kadłub. Niestety nie idzie to tak szybko jak bym chciał i nie jest to wina kleju wikol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Tomek ma rację ....."dawaj zdjęcia" Nawet jak nie wszystko dobrze idzie to wklejaj zdjęcia, będzie o czym pogadać. Ostatnio jakiś zimowy marazm na forum :-) ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 17 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Proszę bardzo Z ostatniej chwili. Jeszcze nie posprzątane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zaskoczyło mnie pokrycie pierścieniowe .... trochę jak w małym modelarzu z kartonu. Gniesz balsę na mokro? Moim zdaniem lepiej wykonać pokrycie wąskimi pasami wzdłuż kadłuba ... jak mówią szkutnicy "z klepki". Całość jednak dobrze wygląda, nie trać czasu na sprzątanie warsztatu tylko oklejaj dalej ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 18 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Powiem tak: Poszycie pierścieniowe zostało mi z lat młodości z Małego Modelarza właśnie. Idzie nieźle, balsa 2mm całkiem dobrze wygina się na sucho, bez dodatkowych zabiegów. Chociaż miałem deskę z jakimś twardym włóknem i pękała, ale to jedna na 10. Kleiłem CA i nawet fajnie szło. Szybko. Poklejone palce i łzy w oczach, ale szło. Poza tym próbowałem kilku technik. "Prawie" szkutniczej też. Długie klepki i krótkie. Jendak pierścieniowa szła mi najlepiej. Poszycie jest sztywne i równe. Przy klepkach to już tak nie wyszło i trzeba będzie więcej szlifować i szpachlować. Niestety "warsztat" to ja muszę zawsze sprządać, bo kleję w salonie. Mam małe mieszkanie i zwyczajnie nie mam miejsca. Żona i dzieci jaszcze wytrzymują. Ciekawe jak długo, haha. Jeszcze niedawno stały tam: Traxxas Summit, bagus 1:8, motocykl 1:5 i drugi 1:8 oraz trenerek depronowy. Doszedł teraz ten tartak i uznałem, że trochę przy dużo tego i został tylko Summit i tartak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Z żonami to tak już jest .... jak tarfisz na dobry model to robisz w domu (salonie), jak nie zostaje garaż albo piwnica. Ja osiągnąłem kompromis - wynoszę się z domu tylko na "większe" szlifowanie balsy i lakierowanie :-) - "twardym trzeba być" .... bądź jak sklejka a nie jak balsa :rotfl: ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Witam Zbyszku pomyślisz może, że świruję ale na szczypanie i łzawienie oczu podczas klejenia CA znalazłem praktyczny patent (sprawdza się też przy krojeniu większych ilości cebuli). Co robię? Zakładam zwykłe okulary kąpielowe (takie do pływania). Wiem, że idiotycznie to wygląda ale działa. Pozostaje jeszcze tylko wymyśleć coś na nos, ostatecznie maseczka chirurgiczna częściowo to załatwia ale... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Lać tyle co trzeba , dozownikiem przez igłę , nie będzie szczypać ani w nos , ani w oczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 18 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zakładam zwykłe okulary kąpieloweto chyba przesada ..... lepiej dozowac mniej kleju jak radzi Tomek :-) Przy klejeniu balsy wystarczają minimalne ilości i pomysł z igłą lekarską jest super - sprawdziełem. Dobrze jest miec dość grubą igłę i zawsze po odstawieniu lekko nacisnąć butelkę by reszta kleju nie została w igle. Gorzej jest przy klejeniu EPP jak nie nalejesz z "zapasem" to nie złapie - wtedy drażni i nos i oczy. Wolę wtedy lekko dmuchać na połączenie aby nie szło do nosa niż kleić w okularkach pływackich. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 18 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Na szlifowanie to też się wyniosę do piwnicy. I generalnie poza zimą tam robię "różne dziwne" rzeczy. :devil: Ale zimą jest tak zimno, że się nie da. Musze sobie sprawić igłę do CA. Jak średnica? Może ktoś podpowie? 0,6mm 0,8mm. Zapytam jeszcze raz może o silnik RC Timer BC2836-7 1120kv . Może ktoś go zna. Strasznie mnie kusi kupić do Lamparta. Porównywalny chyba papametrami do Emaxa 2820. Szukałem już na forum. Ale chyba kiepsko bo nie znalazłem. Edit: 24.01.2010 Nowe fotki: Kadłub już bez deski i ze statecznikiem poziomym, który jest tylko w połowie oklejony. Tak jak napisałem. SW jest oklejony tylko od dołu. Górą będą szły bowdeny do napędu SK. Muszę wyciąć coś jakby kanałek na Bowden i go wkleić. Potem przyjdą połówki żeberek i statecznik będzie oklejony. Uparłem się aby ukryć popychacze wewnątrz konstrukcji, stąd takie ceregele z tym wszystkim. Kadłub jeszcze nieoklejony od dołu. Widać półkę na serwa i nieobcięte podpory. EDIT: Okazało się, że profil ClarkY 15%, który miałem do tej pory jest zupełnie inny niż ten wygenerowany przez program Profili2. Jak to możliwe? Tamten miałem tez z jakiego programu lub jakiej strony. Dobrze, że nie zrobiłem jeszcze sklejkowych wzmocnień. Skrzydła będą jednak styropianowe oklejone całe balsą 1mm. Skrzydło będzie jako jedna całość. Trudno, miało być dzielone. EDIT: 24.01.2010 To co widać na zdjęciach waży na razie 268g. Czy warto kombinować skrętne kółko ogonowe? EDIT: 26.01.2010 Doszły już stateczniki pionowe. Zaczyna wyglądać. Musiałem podpiłować podłużnicę górną aby zmieścić dźwignię SW. EDIT: 2.02.2010 Mam skrzydła. Rdzenie styropianowe. Chociaż konstrukcja będzie mieszana. 3/4 skrzydła to styropian, reszta będzie konstrukcyjna. Chcę pokryć je balsą 1mm. W rdzeniu mam wycięcia na cztery dźwigary 5x5mm z listwy sosnowej. Myślę, żeby dać cztery (dwa na górze i dwa na dole) przynajmniej do gondol, dalej wystarczą już po jednym na dole i górze. A może w ogóle wystarczy jedna para a nie dwie? A pokrycie balsą 1,5mm. Nie wiem do końca. Foty później. Acha. Kadłub już prawie oklejony i z grubsza oszlifowany. Co do silników to myślę o TurboJet C2836 1120kv . EDIT: Przyszło chowane podwozie. Popychacze można zamontować z przodu jak i z tyłu. EDIT: 7 luty 2010 Siedzę i dłubię drobiazgi. Trochę SK, trochę kadłub i co najważniejsze mechanizm popychacza SW. Małe foty: Do tego udało mi się zrobić różnicowanie silników na apce Eurgle 9x (Turnigy), ale aż na trzech mikserach. Nie wiem czy można to zrobić na jednym czy dwóch. Ważne , że działa i fajnie wygląda na wyświetlaczu na wskaźniku wychyleń drążków.. Próbowałem różnicowania lotek. Na jednym mikserze nie daje rady. Na dwóch nie próbowałem. Chyba muszę doczytać instrukcję. Może jest na to gotowy mikser. Powoli kończę ogon i stery. Zaczynam myśleć o oklejaniu papierem. Japonką lub takim, który jest w kartonach w butach. Myślałem też o takim, w którym się kwiaty zawija. Też jest lekki i cienki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 11 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Myślałem że stoisz z budową a tu już kilka uzupełnień w relacji, nie miałem informacji że coś się dzieje w tym temacie ..... mam też dziwne dziury jakby po usunietych zdjęciach :-( Pokaż skończony kadłub, chciałem podglądnąć jak to u Ciebie wyszło, walczę z oklejaniem balsą Albatrosa i miejscami oklejam wzdłuż a miejscami w pierścień. Proponowanego silnika nie znam, nie pomogę. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Ha, ale zaskoczenie Model buduję prawie non stop. Wolno to idzie z braku wprawy, doświadczenia, rozmyslań nad rozwiązaniami i ekperymentami. jednak jak coś się zmienia to opisuję to i dodaję foty. A że jakoś nikt nie zagląda to już nic nie poradzę. Żadnych zdjęć nie usuwałem. Powinny być wszystkie. W domu zapodam zdjęcia pokrycia. Co prawda to są tylko moje wprawki i różnie to wygląda. Miejscami dużo szpachli potrzeba EDIT: Tak pomyślałem i wydaje mi się, że sporo się dzieje w tym projekcie. Testowanie silników (ale bez śmigeł na razie, mają bardzo różne opory toczenia), testowanie chowanego podwozia (mam za słabe serwo), testowanie róznicowania silników (działa)i lotek (nie działa), testy mechanizmów sterów (działają), obliczanie środka ciężkości (liczyłem dwoma programami i wychodzi bardzo podobnie około 40% szerokości skrzydła). Sprawdzałem rozmieszczenie elementów, głównie pakietu 315gram (pakiet chyba w samym nosie). Naprawdę sporo. I może powinienem to tez opisywać. Zastanawia mnie dlaczego profil Clarky 15% jest różny w różnych źródłach. W Profili inny, w rysunkach z netu inny, a skrzydło styro jeszcze inny. Chodzi o wysokość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 11 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Z różnicą w tych samych profilach juz się zetknąłem .... ja wybrałbym ten najbardziej pękaty. Sprawdzenia to żmudna i mało widowiskowa, choć konieczna praca modelarza. Mnie bardziej interesują Twoje detale konstrukcyjne.... jeśli masz jakieś zdjęcia to załaduj. Osadzenie mechanizmu podwozia, sterowania itp - to wszystko jest bardzo interesujące. Ja zrobiłem już kilka... (naście) modeli ale wciąż uczę się podglądając zdjęcia następnych prezentowanych na forum modeli. Nie zaglądałem w temat bo nie miałem powiadomień, trzeba jednak sprawdzać a nie tylko ufać .... lub jak mówi moja żona "ufać i sprawdzać" ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mecenas Opublikowano 11 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Co do środka ciężkości, to chyba za dużo te 40%. Clark Y max. grubość osiąga w 28% cięciwy, skrzydła nie są skośne więc środ. ciężkości powinien być w granicach 30%. Co do szpachlowania, ja używam szpachlówki "Johnson Baby" :mrgreen: Kopuje w aptece puder-zasypke dla niemowląt, w sklepie z farbami lakier nitro bezbarwny, mieszam razem i mam genialną szpachlówkę nitro. Szybko schnie, kapitalnie się szlifuje (na sucho i na mokro) i przedewszystkim nic nie waży, co jest bardzo istotne w twoim Lamparcie. powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Sorki, pomyliłem się, SC mam w 32% a w 42% mam środek parcia, i nie pytajcie mnie co to jest Profil skrzydła mam najgrubszy z tych clarkY, które widziałem. Mam szpachlówkę do balsy, też lekka. Ale Johnson Baby też gdzieś jeszcze został po moich chłopakach. Nie mam jeszcze podwozia. Ale planuję w skrzydło styro wkleić dwie wręgi ze sklejki 3mm i na nich oprzeć podwozie. Trochę kombinacji będzie bo chcę to zrobić przed oklejeniem skrzydła balsą 1mm. Czyli najpierw wręgi potem oklejanie. Podwozie sprawdzałem na kawałku plexy, zacząłem od serwa 18g a skończyłem na standard. Ale ciągle za mało. Ledwo daje radę. Obiecuje więcej zdjęć. Ale wybaczcie i moją powolność. Ja się dopiero uczę. Tak naprawdę to mój pierwszy model takiej konstrukcji, a drugi w życiu. Nie liczę Jaskółek z CSH. Więc idzie wolno. EDIT: Obiecane zdjęcia: Poniżej zdeptana i reanimowana lotka steru kierunku. Ktoś nie zauważył, że leży na podłodze. Popychacz steru wysokości. Snap współpracuje z dźwigienką z laminatu szklanego. Jak długo wytrzyma? Oto jest pytanie. Fragmenty poszycia. Moje lekcje oklejania. Różne techniki w celach naukowych. Oszlifowane z grubsza. Tu fragment nieoszlifowany. Para silników 2836 1120kv 75gram z reglami 40A zamontowane na czymś w celu wykonania testów działania różnicowania ich pracy ze sterem kierunku. Łoże na serwa i całą elektronikę. Widać dwa serwa 18gram do sterowania SK i SW. A to zestaw to testowania podwozia. Totalna prowizorka, ale się sprawdziła. A to moje nowe centrum dowodzenia. EDIT: 12 luty 2010 Poważyłem to wszystko: kadłub, rdzenie skrzydeł, silniki z reglami, pakiet, odbiornik z serwami, podwozie z kołami - to wszystko waży 1320 gram. Ciekawe pyknę 2kg czy nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 wybaczcie i moją powolność. Ja się dopiero uczę. Lecisz z budową jak lokomotywa i jeżeli to Twój drugi model to jesteś chyba najzdolniejszym modelarzem jakiego widziałem ;D Całość bardzo ładnie się prezentuje a drobne niedociągnięcia mam nadzieje model wybaczy dostarczając Ci wielkiej frajdy z latania. Jakie śmigła planujesz bo regle i silniki dość konkretne ale dostosowane do dużych śmigieł - zmieścisz takie duże "łopaty"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 12 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Cóż za rozpieszczające słowa. Budowę planowałem na rok ale w miarę jedzenia.. i chciałbym oblot latem. Jest jeden problem , nie umiem latać. I muszę komuś powierzyć oblot. Ja będę się uczył trenerkiem. Myślę o kupnie Wilgi styrodurowej z Allegro. Śmigła na pewno 10" a jak będzie mało to 11" też powinno się zmieścić. Specjalnie nie oszczędzałem na zasilaniu. I regle i pakiet są bardzo wydajne jak do tego samolotu. Jak coś to najwyżej silniki wymienię na wieksze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Nie mam przekonania do styro-duro-deprono modeli .... do nauki najlepsze moim zdaniem jest EPP. Polecam zestaw Easy Cub Multiplex-a. Prosty i łatwy w pilotazu oraz niezniszczalny. Jak się znudzi na kołach to montujesz narty, pływaki, aparat foto albo kamerę - można długo i dobrze się bawić tym modelem. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 12 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 No tak, ale.. Multiplex kosztuje okolo 300 zł a wilga 90zł. A ja już sporo kasy wydałem na Lamparta. Chyba zreanimuję starego (nie latanego) trenerka z depronu. Będzie najtaniej, bo już jest. A jak się skomunikuje z kretem to zobaczymy. Jestem dobrej myśli. Na symulatorze już umiem lądować i lecieć na siebie. ))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.