Skocz do zawartości

Albatros DII - relacja z budowy


mirolek

Rekomendowane odpowiedzi

Model w tych wymiarach mieści się do bagażnika mojego combi.

Mam większego Pits-a i nie mam z problemu z transportem .... gorzej z trzymaniem w domu :-)

Pomyslę jeszcze nad demontażem płatów ......

 

Kolejny etap budowy to górna połowa kadłuba. Na zdjęciu komplet wręg i górne podłużnice z balsy 3mm

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3562

 

Budowa przebiega analogicznie jak część dolna ....

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3563

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3564

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3565

 

podłużnice z listewek sosnowych 3x3 mm oraz balsy (cięta z płytki 2mm)

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3566

 

gotowa część kadłuba po odpięciu od blatu stołu .....

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3567

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Do auta zabieram zawsze 2 a czasem 3 lub 4 modele. W domu trzymam już 13 samolotów i dwa modele pływające a to jest problem ...... niezaleznie od wielkości domu :-)

 

O wyposażeniu jeszcze nie pisałem bo specjalnie się nad tym nie zastanawiałem. Buduję model spontanicznie i nie zamierzam ważyć wszystkich elementów przd budową.

Mam trochę nie wykorzystanych części z innych modeli i nie planuję dużych zakupów. Silnik zależy od ostatecznej wagi modelu, prawdopodobnie założę RAY 2836 lub RAY 3530 (oba na łoże wsteczne) Mam je w innych modelach i coś przełożę wraz z reglem i pakietem 1350-1500 mAh. Większy pakiet nie wejdzie a trzeba będzie go dobrać do prawidłowego wyważenia modelu, co może nie być łatwe z uwagi na bardzo krótki przód.

 

Serwa na ogon mam takie : http://perfecthobby.pl/detale.html?id=1789

a na lotki kupię takie : http://perfecthobby.pl/detale.html?id=1202

Stosuję je w innych modelach i jestem z nich zadowolony

 

ms

 

EDIT: Poprawiłem linki. Osa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejnym etapm budowy jest połączenie obu części szkieletu .... na sucho pasowało idealnie ale klejenie wymagało wielopunktowego ściśnięcia.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3575

 

aby nie tracić czasu, z klocka balsy 30x30 mm przygotowałem wg. szablonu z planów dziobową część kadłuba a następnie wstępnie obrobiłem gotowy element

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3576

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3577

 

Przed montażem części dziobowej osadziłem płytkę ze sklejki pod mocowanie pakietu

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3578

 

a następnie przykleiłem przygotowany element ..... charakterystyczny kształt Albatrosa staje się coraz bardziej widoczny.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3579

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W założeniach to miał być model do zabawy .... po zmianie silnika na spalinowy może kombat WWI ale raczej nie pół-makieta. Dlatego relacja znajduje się w tym dziale i zakładałem tradycyjne popychacze.

 

Patrząc jednak jak powstaje kadłub, starając się o dokładność i wierność planom, coraz większą mam ochote na dopracowanie detalu. Ten samolot ma wspaniałą historię a to zobowiązuje. Musze doczytać i podglądnąć na starych zdjęciach jak to było rozwiązane w oryginale.

Moim zdaniem, każdy następny model musi byc lepszy od poprzedniego i może zdecyduję się na linki ..... na pewno zrezygnuję z częściowego pokrycia kadłuba folią i obłożę całośc balsą. Wykończenie bejcą i lakierem będzie w "stylu retro" i jeżeli dobrze wyjdzie to może będą też linki do sterowania dla podkreślenia charakteru modelu.

 

Sterowanie lotek pozostanie na popychaczach z serw w górnym płacie.... kable może ukryję w "rurce od chłodnicy" która była w centropłacie. W planach mam chłodnice po bokach kadłuba ale wersja DIII miała chłodnicę leżącą w górnym płacie.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zmianie silnika na spalinowy może kombat WWI

Co prawda polecam kombat, ale Twój Albatros nie wyrobił by się w skali (1/8 z tolerancją +/- 5% na głównych wymiarach rozpiętość/długość i max 2cm róźnicy w innych detalach do skali).

Może maksymalnie staraj się go umakietowić (w miarę możliwości i chęci) - tylko bez przesady, aby później nie bylo strachu z ulotnieniem, historia zna takie przypadki :)

 

 

A następnego rób oczywiście makietowego kombata spalinówkę, to oczywiste ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aby później nie bylo strachu z ulotnieniem, historia zna takie przypadki :)

Nie trzeba szukać daleko, moja Catalina nadal nie ulotniona od ponad dwóch miesięcy. Tak ładnie wygląda na szafie, że żal próbować :rotfl:

 

Kolejnym etapem budowy jest wykonanie podwozia.

Przed obłożeniem kadłuba balsą, postanowiłem osadzić podwozie wg. sprawdzonego wielokrotnie schematu:

Na listewkce sosnowej w tym przypadku 8x5 mm i przywiązany został nitką drut stalowy. Wykonałem też delikatne podcięcia na nitkę aby w trakcie klejenia zapewnić prawidłowy styk listewki do wręgi kadłuba.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3615

 

Wszystkie cztery elementy z drutu 2mm zostały umocowane analogicznie a nastpnie całość została wklejona za pomocą żywicy w kadłub modelu. Za pomocą "niezbędnika Maczety" umocowałem druty we właściwej pozycji wraz z poprzeczną osią na której zostaną zamontowane koła a oblanie żywicą nitek i drutu usztwniło całość podwozia.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3616

 

Po okręceniu cienkim drutem (w miejscu gumek) styk drutów zostanie zlutowany a model pierwszy raz stanął na "własnych nogach"

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3617

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że kawał fajnej roboty.

Jednak co do przeróbki Albatrosa DII na DIII to wyjdzie Koledze nieporozumienie. Dlaczego - otóż są to dwa różne samoloty. Podstawową różnicą (oprócz wcześniej wspomnianej przez Alyana) to kształt kadłuba w przekroju. Jak widzisz masz u siebie skrzynkę z prostymni bokami - D.III (czy to w wersji Oef czy OAW) miał kadłub owalny. Kolejną różnicą jest umiejscowienie chłodnicy - w D.II były one na burtach (podobnie jak w wersji wodnosamolotu W-4) a w D.III zaraz za śmigłem (na górnym płacie był opadowy zbiornik paliwa). Ponadto warto zauważyć, że u nas latały D.III w wersji produkowanej w Austrii (Oeffag) a więc z karabinami Schwarzlose M7/12 kal. 8mm schowanymi "pod maską" i silnikiem Austro-Daimler Dm 185/200/225 (w zależności od dostawy).

Powyższe uwagi wrzuciłem, gdyż przez temat przegryzłem się projektując model kartonowy dla wydawnictwa WAK. Głupio wyglądałoby zrobienie czegoś "na kształt" czego nie było. Dlatego proponuję pozostać przy malowaniu D.II z Ławicy lub, niestety, niemieckim.

Więcej na temat D.III w "Pierwszych samolotach myśliwskich lotnictwa polskiego" Tomasza Goworka (wydawnictwo Sigma 1991). Co do D.II chyba wyszedł Windsock.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejną różnicą jest umiejscowienie chłodnicy - w D.II były one na burtach (podobnie jak w wersji wodnosamolotu W-4) a w D.III zaraz za śmigłem (na górnym płacie był opadowy zbiornik paliwa).

Wydaje mi się, no prawie pewien jestem :wink: , że wersja z chłodnicą i zbiornikiem na skrzydle pojawiła się w późniejszych egzemplarzach D.II w roku 1917. Wcześniejsze wersje do tego roku miały chłodnice na kadłubie.

 

Edit: W Windsock'u chyba nie ma tej informacji (poza rysunkiem oczywiście).

 

w numerze 13 jest Albatros CIII.

To zupełnie inny samolot (dwumiejscowy, zwiadowczy). Raczej nie pasuje do tego wątku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszni z Was detaliści :-)

 

Już pisałem, że to nie makieta a nawet nie ćwierć makieta, ot taki sobie dwupłatowy samolocik do zrobienia w długie zimowe wieczory.

Skoro niektóre zestawy ARF z trudem przypominają słynne oryginały których noszą zaszczytne nazwy, dla moich skromnych potrzeb zamiana Albatrosa DII w DIII będzie możliwa i mam nadzieję zostanie mi to na tym forum wybaczone :-)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogon to kolejny etap budowy modelu. Jego kształt jest dość charakterystyczny i nawiązuje do pionierskich rozwiązań opartych na podglądaniu ptaków.

 

Ponieważ miałem tylko jedną balsową listewkę o przekroju 6 x 3 mm postanowiłem wykorzystać ją krawędzie styku z lotką. Z kawałka twardej balsy 3 mm wyciąłem kilka listewek o szerokości 4 mm na szkielet a z miękkiej balsy wyciąłem cienkie paski i namoczyłem. Po umocowaniu do deski powstał szkielet

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3648

 

Budowa nie jest trudna i zasadniczy układ statecznika powstał bardzo szybko, natomiast ułożenie giętych na mokro elementów wymagały trochę czasu i zastosowania szybkiego kleju ... w tym przypadku średniego CA

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3650

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3651

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3652

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3653

 

Stworzone pierścienie są bardzo trwałe i sztywne, takie rozwiązanie zastosowałem wcześniej z dobrym skutkiem w budowie Aeronki. Lotka statecznika powstała analogicznie.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3655

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3656

 

Po zdjęciu ze stołu i oszlifowaniu statecznik uzyska ostateczny kształt

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wstawił trójkąty wzmacniające, chociażby bardzo małe, w miejscu połączenia dwóch górnych skośnych listew oraz w miejscu łączenia lewej górnej skośnej listwy z lamelowaną krawędzią. Możliwe, że to byłby nadmiarowy element wzmacniający ale myślę, że by nie zaszkodził. Przyrost masy żaden, a spokojna głowa, że się nie rozklei [ster].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrost masy żaden, a spokojna głowa, że się nie rozklei

Może masz rację, trójkącik nie zaszkodzi. Wkleję go jednak nieco cieńszy aby nie był widoczny po nałożeniu folii albo nawiercę i wprowadzę 3 cm długści pręt weglowy fi 1mm - to zapewni silne połączenie i nie będzie widoczne po oklejeniu.

 

W modelu wykonałem klapkę zamykajacą dostep do pakietu, do której wkrótce bedzie umocowana imitacja silnika.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3726

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3727

 

Silnik powoli strugam z klocka balsy ..... nie takie to proste. Czuję się przy tym jak dawno temu na kolonii, gdy strugałem łódeczki z kory :-)

 

Przód modelu po obłożeniu balsą 1,5 mm nabiera wyglądu

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3728

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.