Skocz do zawartości

modele kartonowe


neon

Rekomendowane odpowiedzi

Modele kartonowe to podstawa.

Swego czasu skleilem ich ze setke.

Swietnie lataly z wysmarowanym hermolem ogonem i za poswiata od ognia z 8 pietra :)

Tylko cisza nie rozglasniac bo sie sosiedzi dowiedza ze to moje bomby zapalajace spadaly na ich balkony .

Teraz to brzmi zabawnie ale wtedy nie bylo im do smiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat robię kartonowce, ale coraz mniej. Ostatnio powoli sobie dokańczam Essexa. Na końcie mam nieco ponad 40, w tym wiele nie dokończonych.

Mój największy? To chyba Admiral Graf Spee - jakieś 90cm długi.

Najładniejszy? Hmm... Może Ju-87 G-2.

 

Najlepsze chyba wydawnictwo to MM.

Pytaj Neon... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Essex stoi na regale , tzn.jego sklejony szkielet :Dnie chce mi sie go dokańczać :(

Mój najładniejszy model to spitfire mk |X

największySKLEJONY to tomcat f-14 z MM

NAjdokładniejszy to chyba corsair, tylko że jeszcze musze mu 1 skr\zydło wkleić, a najdokładniejszy , bo ma całą kabine zrobioną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim pierwszym modelu kartonowym, a był to Fw-56 nie robiłem szkieletu skrzydła 8) (nie wiedziałem wówcza po co i jak), nie czytałem opisu budowy... Niestety już go nie mam.

 

Essex (ale to nowe wydanie) jest wg mnie troszkę nieciekawie zaprojektowany, opis budowy ubogi, a rysunki pomocnicze mało czytalne. Przez to właśnie skaszaniłem mu dziób. Ale z racji, że straciłem trochę tektury na podklejanie szkieletu, no i czasu przede wszystkim, to postanowaiłem go dokończyć. No i robię mozolnie mu teraz pomosty działek p-lot.

 

Tomcata nie robiłęm, bo nie lubię tego typu samolotów. Zrobiłem kuzynowi Su-27... I drugi raz bym go nie robił, momi że wygląda na koniec efektownie. Itd., itp.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowych kartonowców już nie kupuje, bo i tak mam kilka nie zaczętych.

Może kiedyś je zrobię...

Osobiście uważam, że najlepsze kartonowce to były te nie-komputerowe za wyjątkiem opracowań Pawła Mistewicza. Dokładność elementów dokładnością, ale jak ktoś miał nieco wprawy i to i "ręcznie" rozrysowany model można przecież było ładnie wykonac.

 

A elementy gubią mi się dość często - zazwyczaj odnajdują się "gdzieś pod nogami" lub świetnie ukryte wśród powycinanych arkuszy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie Essex nie wychodzi jakościowo jak powinien, ale powoli go dokańczam, i mam nadzieję, że nadrobi w pewien sposób to "efektownością".

I mała foteczka jego:

c9e2416db964ca94.jpg

Zaznaczę, że zdjęcie najnowsze nie jest, i obecnie mam zrobione burty oraz pokład startowy. No a teraz robię pomościki dla oerlikonów :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w rodzinie nie tylko ja się zajmóje modelarstwem. Kuzyn-35 lat ma modele RC. Mój brat rówinież jest pasjonatem tego hobby. Ale w troszeczke innym wydaniu. On woli modeliki kartonowe. I za jego zgodą zamieszczam link do działu w którym opisuje swój najnowszy projekt - Yamato. Niestety teraz zajęty jest pracą ,więc nie poświęca tyle czasu dla modelu -na szczęście.

Link: http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=8677&postdays=0&postorder=asc&start=0

 

 

 

Pozdrawiam TEQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.