Skocz do zawartości

aerografia


Maciej Ritmann

Rekomendowane odpowiedzi

Wczesniej buwi777 zaproponowal zasilanie kompresorem lodowkowym pistoletu lakierniczego z dysza 1,5mm! To nie ma prawa fukcjonowac, a w najlepszym wypadku bedzie stanowilo rozwiazanie ekstremalnie uciazliwe w uzyciu.

Wiesz, przypominasz mi pewną osobę. Jak byłem w wieku lat 20-stu paru jeździłem PF126p ( pamiętasz taki samochód ?? ) i pojechałem nim do Wiednia ( stolica Austrii ). Po przyjeździe do pewnej firmy austriacy ( podobnie jak TY ) nie mogli uwierzyć że czymś takim można przejechać taką odległość - To nie ma prawa fukcjonowac, a w najlepszym wypadku bedzie stanowilo rozwiazanie ekstremalnie uciazliwe w uzyciu - tak mi rzekli :rotfl:

 

Szczęśliwego Nowego Roku !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

O to to to.Ten się nadaje świetnie:

Wiem, że takie aerografy nadają się do malowania większych powierzchni:

 

http://allegro.pl/aerogra...1321946127.html

 

ale ze swojego doświadczenia nic nie powiem. Kosztuje tyle, ile dwie puszki spraya, może warto poszukać o nim trochę informacji?

Ostatnio robiłem nim zaprawki lakiernicze w aucie...a można by nim nawet całe elementy "prysnąć"

Używałem go również do natrysku szkliwa na ceramikę :mrgreen: - tu trzeba coś taniego i dobrego bo każdy pistolet czy aerograf w kontakcie ze szkliwem pada po 2-3 miesiącach.

Kompresor do niego musi jednak dawać mu minimalnie 1.5-2 bary.Jarek ma rację.Jeżeli jest mała wydajność kompresorka to niewielki pożytek z dużej pojemności.Sprzęt się przegrzewa bo musi długo nabijać te kilka bar do kilku litrowej butli, a i czas na to potrzebny powoduje że się odechciewa.Oczywiście da się, ale ja nie uznaję półśrodków w temacie malowania.Więc albo wyciągam ciężki sprzęt, albo maluje sprejami 8) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wczesniej buwi777 zaproponowal zasilanie kompresorem lodowkowym pistoletu lakierniczego z dysza 1,5mm! To nie ma prawa fukcjonowac, a w najlepszym wypadku bedzie stanowilo rozwiazanie ekstremalnie uciazliwe w uzyciu.

Wiesz, przypominasz mi pewną osobę. Jak byłem w wieku lat 20-stu paru jeździłem PF126p ( pamiętasz taki samochód ?? ) i pojechałem nim do Wiednia ( stolica Austrii ). Po przyjeździe do pewnej firmy austriacy ( podobnie jak TY ) nie mogli uwierzyć że czymś takim można przejechać taką odległość - To nie ma prawa fukcjonowac, a w najlepszym wypadku bedzie stanowilo rozwiazanie ekstremalnie uciazliwe w uzyciu - tak mi rzekli :rotfl:

 

Szczęśliwego Nowego Roku !

Tak jeszcze OT. Mój dziadek również jechał maluchem, ale go Niemiec, więc ode mnie musiał przejechać cała Polske i pół Niemiec w maluchu we 3 chłopów. wracali z zakupów max. 60km/h bo był tak załadowany. I jakoś dojechali. Więc "Jeśli czegoś nie da się zrobić, trzeba znaleść kogoś kto o tym nie wie i on to zrobi" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he.Też mam takie przygody z "Kaszlakiem"Do Jugosławi i z powrotem za komuny.Trójka małych dzieci i kobita za kierownicą(moja mama).W Czechach spanie w namiocie i z rana dalej jazda.A po drodze się maluch zapalił bo szmaty się z bagażnika dachowego z walizy do komory silnika(wiecznie otwartej na upały)wciągły.Po ugaszeniu szmat dalej jazda.Wszyscy się za głowę łapali w Jugosławi jak tak można takim małym autem...Ale to były czasy.Teraz to dzieci nawet pasy muszą mieć i foteliki.Niema co się katować jak nie trzeba.U mnie też OT ale można to jako porównanie potraktować :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, przypominasz mi pewną osobę. Jak byłem w wieku lat 20-stu paru jeździłem PF126p ( pamiętasz taki samochód ?? ) i pojechałem nim do Wiednia ( stolica Austrii ). Po przyjeździe do pewnej firmy austriacy ( podobnie jak TY ) nie mogli uwierzyć że czymś takim można przejechać taką odległość - To nie ma prawa fukcjonowac, a w najlepszym wypadku bedzie stanowilo rozwiazanie ekstremalnie uciazliwe w uzyciu - tak mi rzekli

Podroze ksztalca! Widzisz Jurku, wbrew pozorom mozna spotkac na swiecie sporo rozsadnych ludzi i sie czego od nich nauczyc. Ale zapewne sam przyznasz, ze wygodniej, szybciej i bezpieczniej jest wozic nasze podstarzale zadki na przyklad autem z gwiazdka, anizeli "Kaszlakiem"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu.Poniżej fotka możliwości jednego z najtańszych aerografów(tego w temacie):

Dołączona grafika

Przy 1,5 barach i dobrej regulacji daje równomierną dużą mgiełkę.

A tutaj robota sprejami na moim nowym MK 34, aerografem było by lepiej, ale nie chciało mi się sprzętu rozkładać, walczyć z wężami, myć to po robocie. Praca jedną końcówką, ale szblonów było kilka(mokry papier):

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.