Skocz do zawartości

superair - taniec św wita na pasie


mikon

Rekomendowane odpowiedzi

Mam do Was pytanie, związane z modelem kolegi.

Otóż jego superair (black horse) przy próbie startu z bocznym wiatrem jest bardzo trudny w utrzymaniu na pasie - bardzo ucieka, a przy próbie kontry kierunkiem potrafi zrobić zwrot w miejscu o 90*. Jest to model z podwoziem klasycznym trójpunktowym (podwozie główne przed skrzydłem i kółko ogonowe). W tych samych rękach ciut większy "Stick" z tym samym układem podwozia "idzie jak po sznurku". Ulatniając swojego "sticka", ja również nie mam problemów z utrzymaniem rozbiegu.

 

Co sprawdzić w tym "superairze"? Zasadnicze tematy (ustawienie sk i kółka w neutrum) wyglądają raczej OK.

 

Czekam na Wasze uwagi.

 

Pozdr.,

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ten model i mam pokrewnego travelaira. Nigdy nie było problemu ze startem nawet przy mocnym bocznym wietrze. Wychylenia masz prawdopodbnie za duże a reakcje pilota prawdopodobnie są nerwowe. Proponuję ustawić wychylenie steru kierunku +/- 20mm i spróbować ponownie starając się wykonywać płynne, spokojne ruchy. Ten model pięknie startuje i pięknie lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadam też aira nie mam problemów spróbuj docisnąć go sterem wysokości przy starcie a jak zacznie się podnosić to odpuść ja tak startuje na trawiastym lotnisku gaz na maksa drążek steru wysokości na siebie a jak się podrywa odpuszczam wysokość i nie ma żadnych problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadam też aira nie mam problemów spróbuj docisnąć go sterem wysokości przy starcie a jak zacznie się podnosić to odpuść ja tak startuje na trawiastym lotnisku gaz na maksa drążek steru wysokości na siebie a jak się podrywa odpuszczam wysokość i nie ma żadnych problemów

Ryzykowne - można przeciągnąć przy starcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie za którymś razem przy tego typu startach przeciągnąłem bo mi silnik zakaprysił i model spadł w płaskiego kora 2 metry nad ziemią. Przy superair proponuje podwozie ze skrzydeł przenieść do kadłuba jak zamierzasz latać na trawiastych lotniskach. Oryginalne jest zbyt blisko środka ciężkości i nie trudno o kapotaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie każdy lata jak chce w tym poscie kolega prosi o pomoc a nie czy za 5 tyś model czy za 1 zł dla mnie każdy model jest ważny czy kosztował góre kasy czy też nie zamiast pisać czy to ryzykowne czy nie jeśli macie lepsze pomysły to pomóżcie koledze a nie dyskutujcie podyskutować możemy na czacie pozdrawiam Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy superair proponuje podwozie ze skrzydeł przenieść do kadłuba jak zamierzasz latać na trawiastych lotniskach. Oryginalne jest zbyt blisko środka ciężkości i nie trudno o kapotaż.

Słuszna uwaga. Myślę, że od tego trzeba zacząć.

Witam,

 

Dzięki za wszelkie sugestie.

Co do konstrukcji to napisałem że model ma podwozie główne przed skrzydłem, został od razu zmodyfikowany względem fabrycznego rozwiązania - tak że ten temat już mamy za sobą.

 

Próby z podtrzymywaniem zaciągniętej wysokości też były :) niestety faktycznie bardzo łatwo o przeciągnięcie nie mając wystarczającej wprawy. Całe szczęście kolega lata z silnikiem który ma spory zapas ciągu (ASP .52) - ułatwia to "ratowanie" kiepskiego startu.

 

Nie wiem jakie ma wychylenia na SK - być może rzeczywiście są zbyt duże przez co model reaguje bardzo nerwowo na pasie. Podlinkowałem wątek głównemu zainteresowanemu, być może dorzuci od siebie jakieś szczegóły.

 

Pozdr.,

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, nikt o to nie pytał, a w jakim miejscu od krawędzi natarcia wypada Ci środek ciężkości? Może trzeba by było go z deczka przesunąć? Warto poeksperymentować. Model może też mieć tendencję do uciekania w bok przy krótkim starcie ze względu na duży silnik a co za tym i idzie większe śmigło. Spróbuj znaleźć dłuższy pas i wystartować otwierając przepustnicę wolniej. Ja mam ASP .52 i też jak od razu dam mu kopa to ma tendencję uciekać w lewo i trzeba pamiętać o kontrowaniu sterem kierunku.

P.s.

I pamiętaj o tym, że jak coś przy starcie nie będzie szło po myśli, to zamiast na upartego próbować oderwać model i wystartować, to przepustnica w dół i trzeba jeszcze raz spróbować, a jak nie pomoże to powrót do wcześniejszych ustawień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, nikt o to nie pytał, a w jakim miejscu od krawędzi natarcia wypada Ci środek ciężkości? Może trzeba by było go z deczka przesunąć? Warto poeksperymentować. Model może też mieć tendencję do uciekania w bok przy krótkim starcie ze względu na duży silnik a co za tym i idzie większe śmigło. Spróbuj znaleźć dłuższy pas i wystartować otwierając przepustnicę wolniej. Ja mam ASP .52 i też jak od razu dam mu kopa to ma tendencję uciekać w lewo i trzeba pamiętać o kontrowaniu sterem kierunku.....

Witam,

Ten akurat model jest mój :)

Środek ciężkości jest zgodnie z instrukcją (zaznaczyłem pisakiem - nie pamiętam dokładnie ile od krawędzi natarcia). Silnik także ASP .52 - ciężki jest, więc wyważałem model przesuwając go na łożu. Model przewidywalnie ląduje, nie jest przeciążony na przód, więc nie miałem nigdy zastrzeżeń co do środka ciężkości.

 

Smigło było 12x4 (zmierzone 3,5 kg ciągu statycznego), ale zmieniłem ostatnio na 11x6 żeby latać szybciej. Zwiększyłem wykłon silnika w prawo (podkładki pod łoże z lewej strony - bez zauważalnych efektów).

Startowałem bez problemów z trawy, ale ustawiając precyzyjnie pod wiatr. Z twardego, przy ograniczonej ilości miejsca, startowałem wielokrotnie na tzw. dzidę, czyli przytrzymując ogon, obroty ma max. i z 2m w górę. To jednak nie zawsze się udaje, bo zdarzyło się, że boczny podmuch posłał go w trawę.

 

W sobotę z Mikonem trenowałem start z pasa (200mx10m) z bocznym wiatrem z lewej szukając przyczyny problemu - bez rezultatów, za to "to i owo" do posklejania: było przeciągnięcie przy próbie trzymania ogona na ziemi sterem wysokości, potem wjazd z wysoką trawę z dużą prędkością i wyrwane podwozie.

Wychylenie steru kierunku mam takie, że po wylądowaniu promień skrętu nie wystarcza na zawrócenie ma pasie szerokości 10m....

 

Obserwowałem za to, co dzieje się ze stikiem: 170cm rozpiętości, taka sama masa jak SA a ze dwa razy większa powierzchnia skrzydeł, silnik ASP FS61AR. Jak go rozpędzam, to wymaga kontrowania kierunkiem i trochę myszkuje po pasie, ale po osiągnięciu pewnej prędkości idzie jak po sznurku i mogę jechać jeszcze ze 100m idealnie po linii prostej.

 

Wydaje się, żę w SA nie mogę przebrnąć przez ten pierwszy etap. Mogłem bez problemu wystartować zaczynając rozbieg z prawej krawędzi pasa i dając cały ciąg, gdy znosiło go na lewo - z tym silnikem idzie w górę bez problemu na szerokości pasa. Ale nie oto chodzi.

Celowo próbowałem powolnego rozpędzania i stopniowego zwiększania ciągu, aby uniknąć ściągania powodowanego zmianą momentu obrotowego śmigła. Próba kontrowania kierunkiem zawsze powodowała niekontrolowane zacieśnianie skrętu i wypadanie z pasa.

Wydaje się, że źle się dzieje, jak oderwie tylne kółko od pasa.

W porównaniu za stikiem, SA ma ooogromny ster kierunku. Chyba sugestia sprawdzenia wychyleń może być dobrym tropem. Może trzeba dać głębokie expo na kierunku? Albo małe wychylenia i używać double-rate po wylądowaniu, do kołowania? Porównam jeszcze tylne kółko (długość ramienia) ze stikiem, bo puki co, zdolność SA do zawracania po pasie jest marna, a na ster kierunku reaguje przesadnie.

 

Dzięki za wszystkie porady i przede wszystkim dziękuję koledze Mikonowi za założenie tematu. Chyba sam zapomniałem, po co jest to forum.....

Następne próby najwcześniej w przyszły week-end, sporo czasu ma przemyślenia i pomiary.

Będę wdzięczny za każdą kolejną sugestię.

 

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Pozdrawiam,

_Zbig_

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ze swojego podwórka powiem że może niewspółosiowo s ustawione ster kierunku z kółkiem ogonowym. Gdy dodajesz stopniowo gazu samolot jedzie "według" koła ogonowego a gdy ono traci przyczepność za sterowanie odpowiada ster kierunku który powoduje zmianę kierunku jazdy i w efekcie koszenie trawy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem panowie ale czy za bardzo nie kombinujecie ?Kombinerki w łapkę i parę jazd po pasie .Prawdopodobnie któreś z kół przednich nie jest idealnie w osi.(ciężkie do ustawienia ze względu na ew.luzy na osiach)To że masz tylne kółko idealnie w osi steru nic nie wnosi.Podginając w odpowiednią stronę kółko ogonowe doprowadziśż do idealnego prowadzenia po pasie.Przy tak długim ramieniu jaki tworzy u ciebie podwozie wystarczy 2-3mm,,okiem tego nie zauważysz.Ten sam efekt miałem w dwóch modelach ,z przednim i tylny podwoziem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja ze swojego podwórka powiem że może niewspółosiowo s ustawione ster kierunku z kółkiem ogonowym. Gdy dodajesz stopniowo gazu samolot jedzie "według" koła ogonowego a gdy ono traci przyczepność za sterowanie odpowiada ster kierunku który powoduje zmianę kierunku jazdy i w efekcie koszenie trawy :wink:

No i okazało sie, że było coś koło tego, co kolega napisał.

 

Tydzień temu trochę wiało i do niczego z testami nie doszedłem. Zwiększyłem jedynie konkretnie wykłon silnika w prawo - bez poprawy.

 

Dziś zaatakowałem temat jeszcze raz - było bezwietrznie. Na kółku ciągnie nieco w prawo, po podniesieniu ogona ucieka w lewo.

 

W końcu zauważyłem, że patrząc od przodu, to ten ster kierunku, choć stoi równo i licuje z powierzchnią statecznika pionowego, to nie jest jednak idealnie w osi samolotu. Kadłub po przejściach, i wygląda, że do idealnej symetrii trochę mu brakuje.

 

Zrobiłem tak: trymerem jeden "bip" steru w prawo, szczypcami kółko w lewo, żeby prosto kołował. Już po drugiej iteracji poszedł jak po sznurku!!!! Korekta steru kierunku jest minimalna, ale zadziwiająco istotna!

Super Air ma stosunkowo duży ster kierunku i wygląda na to, że jego trym jest kluczowy dla udanego startu z pasa.

 

W tym przypadku "na oko" ster był w osi, ale faktycznie skręcał w lewo. W locie taki feler powoduje oprócz mało widocznej zmiany kierunku także wyraźny przechył i od ręki daje się wyrównać.....trymerem lotek. I niby wszystko OK, tylko pętle jakoś dziwnie wychodzą....

 

Problem sprowadzał się do tego, że geometrii podwozia nie odpowiadała geometria "aerodynamiczna" - w zasadzie było to jasne od początku, ale brakło pomysłu, jak to naprawić. Błędnie skupiałem się tylko na kołach i wykłonie silnika.

 

Po udanym starcie (i lądowaniu) Super Air poszedł na bok i w końcu polatałem Stickem - nareszcie przyjemność po tych męczarniach....

 

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbig, ale ten model to czysta poezja :wink: tylko nie lubi dużych wychyleń i trzeba kontrolować płaszczyzny stateczników czy sie nie skręcają, ja wprowadziłem troszkę modyfikacji do tej konstrukcji,

jak byś miał jakieś problemy z tym modelem to napisz na PW :wink:

 

Pozdrawiam

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.