Skocz do zawartości

Wariometr w modelu szybowca


JarekF

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Czy marzyło Wam się kiedyś, aby podczas lotu modelem szybowca mieć dokładną orientację czy model się wznosi czy opada ? Oczywiście z ziemi czasami można się zorientować "na oko". Ale jak to kiedyś ktoś powiedział, "że na oko to chłop w szpitalu ... ", wiec dlaczego nie sięgnąć po dobrodziejstwa współczesnej elektroniki ?

Temat ten na razie traktuję czysto teoretycznie, gdyż nie jest jeszcze stestowany, chociaż z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa, a na wiosnę będzie realizowany.

Od razu na wstępie informuję, że raczej przeznaczony dla modeli większych rozmiarów, a to dlatego, bo trzeba do środka oprócz standartowego wyposażenia włożyć dodatkowe "bebechy".

Do pełni szczęścia oprócz modelu potrzebne będą:

 

1. Wariometr akustyczny tzw. pikawka

 

Dołączona grafika

 

cena 170 zł

 

lub Brauniger IQ sonic - ten niestety za ponad 500 zł

 

Jeżeli w modelu już jest wariometr i pika, to trzeba ten dźwięk usłyszeć ? Z początku miałem na myśli umieścić obok wariometru mały telefon komórkowy z którym połączymy się jeszcze na ziemi a podczas lotu będziemy odsłuchiwać przez słuchawkę Bluetooth z telefonu który będziemy mieć przy sobie, ale po wnikliwej analizie, jeżeli wyjdą nam loty i będziemy się bujać godzinę to ze względów ekonomicznych ten sposób odpada. A więc ?

 

2. Zestaw Walkie-Talkie - chociażby taki:

 

http://allegro.pl/walkie-talkie-krotkofalowki-5km-2-kolory-tanio-i1313447592.html

 

Jedno radyjko montujemy przy wariometrze-pikawce w modelu. Musimy tak to zrobić, aby już w momencie wypuszczenia modelu boczny przycisk na nadawanie był wciśnięty. Drugie radyjko odbierające sygnał montujemy przy naszym nadajniku. Niektóre zestawy Walkie- Talkie mają możliwość podłączenia poprzez jack-a słuchawek. Ja akurat takowe posiadam.

 

Chyba wszystko jasne ?

 

Ciekaw jestem Waszych opinii, lub może innych sposobów monitoringu wznoszenia-opadania modelu. To rozwiązanie, które sugeruje nie dodaje dla modelu zbyt wiele wagi - oczywiście jeszcze raz podkreślam - dużego szybowca, natomiast mamy bardzo dobry sygnał czy jesteśmy w kominie i mamy tam się trzymać :wink: czy szukać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej uzyć specjalnego wariometru Pitlaba. Będzie taniej, lzej, można włożyć do nawet małego modelu. A przede wszystkim, oprócz wario masz jeszcze komunikaty o wysokości nad lotniskiem i napięciu zasilania. A po lataniu logi do obejrzenia w komputerze. Naprawdę polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba jednak wyjdzie taniej bo zmieści się w kwocie do 350 zł z grubsza licząc. Pitlab jest prześwietny ale i tak trzeba do niego dokupić odbiornik. Ma sporo fajnych funkcji ale jeżeli zadowala nas sama wiedza o wznoszeniu bądź opadaniu to Twoja koncepcja jest ciekawa ale że nie mam pojęcia o elektronice to może w tej materii wypowie się ktoś kompetentny. Ja od razu pomyślałem o pozbyciu się obudowy obu urządzeń i o upchnięciu wszystkiego w jednej. Zmniejszą się gabaryty a gdyby obudowa była dobrze przemyślana to może bez wielkiej szkody dla aerodynamiki można by to montować na zewnątrz? Kombinuj bracie, kombinuj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wario Pitlaba - można też czasem jak się uda nabyć używany egzemplarz z gwarancją sporo taniej niż nowy. Mi się to udało i jestem bardzo zadowolony.

Do tego Pitlab sporo pomógł w ogarnięciu tego (bo jestem anty-komputerowiec i trza mi tłumaczyć jak krowie na rowie )

 

Wario działa pięknie i cieszy podwójnie - na lataniu podczas pikania i w domu gdy robimy wykres analizując parametry lotu. Wario też fajnie ,, gada'' podając aktualną wysokość modelu. Niemal wszystkie parametry można programować wg.swoich upodobań co daje nieodgraniczone możliwości kombinacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pikawkę ja znalazłem na Allegro, ale to chyba robi gość z tych namiarów: http://www.sari-pilots.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=12

Oczywiście zdjęcie obudowy możliwe, a nawet wykorzystanie zasilania jako źródla prądu dla walkie-talkie.

To co wymyśliłem świadczy o tym, że nie znałem Pitlaba. Dajcie mi jakieś namiary gdzie można o tym urządzeniu poczytać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba jednak wyjdzie taniej bo zmieści się w kwocie do 350 zł z grubsza licząc....

W linku podanym przez Wojtka cena urządzenia 750 zł, plus radio odbiorcze w granicach 180 zł. Razem ponad 9 stówek :shock:

 

Urządzenie rzeczywiście fajne. Pozostałe funkcje to raczej bajery. Bo co mi po tym, że będę wiedział na jaką wysokość się model wzniósł gdy już wyląduje ? Do latania rekreacyjnego takie informacje są niepotrzebne i pozostałe w zakresie funkcji tego urzadzenia. No co innego podczas rywalizacji zawodniczej. Oczywiście zaraz "skoczycie" na mnie, że nie mam racji. No cóż za "bajery" się płaci. Rozważam teoretycznie, że moje rozwiązanie będzie działało identycznie - oczywiście w zakresie wariometru za cenę około 250 zł. Tą pikawkę stosują z równie dobrym skutkiem paralotniarze.

 

No cóż zabieram się do roboty. Wariometr zamówiony. Będzie zamontowany w Albatrosie - relacja tutaj na forum. Jak już coś będzie widać napewno pokażę fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezupełnie tak. Odczyt (log) z lotu, mozna oczywiście obejrzeć po lataniu. Wierz mi jest fajnie przeanalizować odbyty lot termiczny, no i odczytać jaki był w tym dniu (albo jest) gradient powietrza (chyba najistotniejsze). O wysokości lotu nie dowiesz się dopiero po locie, a w czasie lotu. Wariometr podaje na bieżąco, w czasie lotu wysokość (glosem: np. wysokość 235 metrów), oraz podaje temperaturę np. pakietu lub silnika (zależy gdzie przyczepisz sondę) oraz podaje również napięcie zasilania (wszystko "ludzkim" głosem). I jeszcze, co bardzo istotne, mozna dołożyć kompensacje i wariometr bedzie podawał rzeczywiste noszenie, a nie "termikę drążkową". To jest naprawde bardzo przydatny i poważny przyrząd lotniczy, nie zabawka pikawka. Dobrzy paralotniarze , też używają porządnych przyrządów a nie "pikawek". I jeszcze, piszę to, nie jako reklame produktu, a jako świadomy użytkownik wariometru, modelarz i pilot szybowcowy. Nie jest to jeszcze jeden, mało uzyteczny gadżet modelarski. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dość że jest zabronione na zawodach, to nawet nie polecam tego typu rzeczy na treningi- a mam tu na myśli aktualny odczyt wysokości i wznoszenia/opadania podczas lotów termicznych, z jednego bardzo prostego powodu- to oducza patrzenia na zachowanie modelu lecz uczy słuchania wariometru i gdy pewnego razu polecimy bez tego urządzonka zdziwimy się, że baaaardzo ciężko jest cokolwiek złapać. Mówię z własnego doświadczenia :)

A natomiast jeżeli chodzi o użyteczność przy treningu to w f3j tylko przy treningu startów, dzięki niemu można znaleźć najlepsze ustawienia modelu do startu jak i poćwiczyć samą technikę żeby osiągać jak najwyższe wysokości.

Więc jak dla mnie jeżeli ktoś chce zwiększać swoje umiejętności to aktualny odczyt wysokości tylko przy starcie a w innych fazach lotu wyłączony, w domu na komputerze możemy sobie wszystkie interesujące nas dane sprawdzić a dzięki temu nie oduczymy się patrzenia na zachowanie modelu, no chyba że ktoś lata totalnie rekreacyjnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się niezgodzę z przedmówcą. Mi latanie z wario bardzo pomogło.

Lepiej teraz łapię kominy latając bez wario. Wcześniej w niektórych sytuacjach byłem przekonany , że model się wznosi i zaczynałem krążyć. Latając z wario sporo takich nawyków udało się wyeliminować.

Jak widać każdy ma inne doświadczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa to że jak ktoś dopiero uczy się latać w termice to wario faktycznie może na początku pomóc ale jeżeli już w termice latać umiemy i idzie nam w tym w miarę dobrze to już może być zgubna pomoc. Ja na poczatku mojej przygody z wario miałem dokładnie takie samo wrażenie jak Ty. Dopiero na zawodach gdy nie mogłem z nim latać, odczułem jak bardzo brakuje tego pikania które potwierdza mi że jestem w kominie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jednym z wyjść jest zestaw Yeti Duplex do stuningowania aparatury na 2,4GHz, jest do tego telemetria mvario. Bawiłem się tym jakiś czas, pokazuje wysokość, wario i temperaturę napięcie bat odbiornika i ciśnienie atmosferyczne. Podobno nie jest szczególnie dokładne ale wskazania wydają się być wiarygodne, przynajmniej po locie pokazywało +/- 2m czyli wiedziało, że jest na poziomie startu. Oprócz tego, że wskazania są wyświetlane można sobie ustawić sygnały dźwiękowe wznoszenia i opadania, wadą jest to, że nie można odczytać parametrów lotu po fakcie.

Nauka termiki z takim cudem to jak dla mnie nadmiar stresu, żeby mieć z tego pożytek to trzeba już trochę latać i do szlifowania formy może być, inaczej wytrącisz z równowagi wszystkich na lotnisku swoim pikaniem a sam dostaniesz nerwicy albo czegoś gorszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako użytkownik Jeti 2,4 kupiłem sobie vario Jeti.

Na razie przetestowane w domu bo pogoda nie do latania.

Mam wysokość i prędkość opadania czy wznoszenia na wyświetlaczu.

Plus pikanie w słuchawce bo do modułu w MC19 zamontowałem gniazdo słuchawkowe.

Miałem też dodatkowy zewnętrzny głośniczek, ale zrezygnowałem z niego by nie doprowadzić innych modelarzy to furii. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka termiki z takim cudem to jak dla mnie nadmiar stresu, żeby mieć z tego pożytek to trzeba już trochę latać i do szlifowania formy może być, inaczej wytrącisz z równowagi wszystkich na lotnisku swoim pikaniem a sam dostaniesz nerwicy albo czegoś gorszego.

Ja tylko dodam że w SkyAssistancie "pikawkę" można wyłączyć on-line wolnym kanałem z aparatury. Domyślnie sygnał vario i komunikaty głosowe są aktywne dla wszystkich położeń przełącznika 3-pozycyjnego, ale można wyłączyć sygnał lub komunikaty dla dowolnych położeń (okolice -100%, 0% lub +100%).

Swoją drogą aby nie drażnić kolegów można też do radia wpiąć słuchawki...

Fajne słuchawki ma w ofercie Piotr Piechowski. W kraju znalazłem je w Elfie.

 

ps. A dla zszarganych nerwów od niedawna jest dostępny łagodny kobiecy głos. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.