kielonnn Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Witam. Chciałem Wam przedstawić relacje z budowy mojego modelu o nazwie Diamond . Jest to mój drugi model wykonany metodą próżniową. Pierwszy poległ na metalowym płocie gdzie złamałem skrzydło. Zdjęcia zostały wykonane telefonem komórkowym więc jakość nie jest najlepsza.A jak mi wyszło sami oceńcie :wink: Obrys skrzydła zaczerpnąłem z planów SALpetera. 8) Swoje prace rozpocząłem od udania się do pobliskiego studia fotograficznego w celu powiększenia mojej połówki skrzydła do rozmiarów 1:1 co ułatwi mi odwzorowanie obrysu skrzydła w dalszych pracach. Samo skrzydło wyciąłem z niebieskiego styroduru na profilach Marka Dreli czyli 3x AGxxx ramką z drutem oporowym. Ze względu na kształt jaki chciałem otrzymać skrzydło podzieliłem na 4 części. Po wycięciu skrzydła przystąpiłem do połączenia części w lewą i prawą połówkę za pomocą kleju UHU por oraz wyrysowałem sobie na rdzeniach mój obrys. Następną czynnością jaką wykonałem było wyszlifowanie krawędzi natarcia i wyrysowaniu wstępnie lokalizacji dźwigarów. No to czas na dźwigary. Wylaminowałem sobie je z 3 warstw tkaniny jednokierunkowej węglowej między dwoma szybami. Gdy wszystko już wyschło wyciąłem 4 dźwigary 8x4, zrobiłem w rdzeniach rowki i wkleiłem je na UHU por. Proces laminowania tuż tuż. W międzyczasie przygotowałem sobie folię na skrzydło (wypastowałem od razu aby nie zapomnieć ), tkaninę szklaną na pokrycie 48g/m2, 4x kawałki tkaniny 80 pod kołek na końcówkę lewą, ręcznik papierowy jako przekładkę miedzy workiem, a folia skrzydła, pasek nylonu 10x760 na zawiasy, trochę rowingu węglowego na natarcie i wykonałem worek do laminowania. Po tych czynnościach przyszedł czas na laminowanie Zacząłem od rozrobienia żywicy L285 i po przesączeniu, rowingu na natarcie, nylonu na zawias i dwóch części: górnej i dolnej skrzydła oraz przyozdobiłem swoje skrzydło brokatem . Proces ten przebiegał w sposób taki, że wysypywałem brokat na dłoń i lekkimi dmuchnięciami nanosiłem brokat na połówki Po tym zabiegu wsadziłem wszystko do wora, włączyłem dwa agregaty z lodówki, ustawiłem czasomierz i z niecierpliwością poszedłem spać I w końcu nadeszła chwila wyjęcia połówki z worka Wyszła bardzo dobrze, bez pęcherzyków powietrza, folia odeszła bez problemu czas na obróbkę ... i jest jedna gotowa Analogicznie powstała druga połówka, z braku czasu zdjęć powstawania drugiej połówki nie mam. Druga wyszła też dobrze . Zabrałem się następnie za wycinanie lotek, wklejenie orczyków, kołka (kilkanaście warstw rowingu ), wklejeniu balsy pod śruby i połączeniu połówek wzniosem z planów. Na łączenie środka na górę i dół poszła tkanina 180g/m2. A tutaj zdjęcie już skompletowanego modelu: Wszystko wyszło ok jednak z jednej rzeczy jestem trochę mniej zadowolony, a dokładniej z wagi. Całość wyszła 315 - 320 gram :? Ale i tak z tą wagą model lata super, ważne że lotki nie wpadają we flatter przy wyrzucie :wink: Model uzbrojony w: Serwa: 4x TP SG90, Odbiornik: R16 Scan, Accu: 4,8V KAN 350 mah. I trochę zdjęć z lotów: O i zdjęcie z tym brokatem I wczoraj dostał nowe design To tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Nie wiem jak od strony technicznej, ale to juz będą wypowiadać profesjonalni DLG'owcy ale opis i wykonanie bardzo mis ie podoba. Od dlugiego czasu myślę o takiej technice wykonania skrzydła i jestem ciekaw jak dużą rozpiętość by się dało wykonać. Opis i ogólnie modelik fajny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kielonnn Opublikowano 13 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Dziękuje, a co do wykonywania modeli tą technologią to jeśli się dobrze postarać, skompletować trochę więcej sprzętu to myślę że dosyć duże rozpiętości Sam myślałem o czymś większym ale jakoś nie mam czasu za bardzo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Póki co z własnej perspektywy zrobiłbym parę rzeczy inaczej ale jeśli pilot jest zadowolony to niema co zmieniać specyfick, obecnie będę pomagał znajomemu zrobić skrzydło 3,2 metra a tu masz model F3J o rozpiętości 3,4 metra: http://www.charlesriverrc.org/articles/supra/supra.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CezaryK Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Brawo! No fajnie następny model w tym dziale. Ja sam obecnie zmagam się z DLG konstrukcji Mariusza Wrony z Częstochowy opartym na Super Gee Marka Dreli. Obecnie walczę z belką ogonową bo oryginalna padła w czasie montażu. Teraz kupiłem za 19 zeta wędkę 3m i środkowy segment wbudowałem w moje DLG. Jest może cięższa ale za to nie do.... :jupi: Ja nie mam lotek ale czas pokaże...W każdym bądź razie moje gratulacje z pomysłu i wykonania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kielonnn Opublikowano 13 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Z reguły wędki są giętkie i to może przeszkadzać przy wyrzucie. ale jak nie sprawdzisz nie będziesz wiedział miałem swoje pierwsze DLG z belką od wędki i źle sieę rzucało A co byś zmienił Rafał ? Zawsze to lepiej wiedzieć na przyszłość, krytyka mile widziana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_W Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Pierwsza rzecz żeby zjechać z wagą - Corona RP4S1 zamiast R16Scan Mam, używam w DLG i działa pięknie jeśli chodzi o termikę. Żadnych problemów z zasięgiem. Druga - serwa, no ale tu niestety już trzepnie Cię po kieszeni jeśli chcesz mieć porządne - Dymondy D47 (i ewentualnie D60) najtaniej znalazłem za (w przeliczeniu, bo w USA) za 60 zł + wysyłka 40zł... No ale cóż. Czasem warto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Zmieniłbym: - zrobił po 3 albo nawet i 4 trapezy na stronę - lepsze odwzorowanie profilu. - na natarcie lepsze jest szkło lub kevlar. - pod śruby ja używam żywicy z mikrobalonem - balsa może się wyrobić. - przed lotką u nasady skrzydła daje szczątkowy dźwigar bo w tym miejscu skrzydło lub pękać. - na spływie kładę nitkę z tkaniny węglowej oraz zamykam przód lotki tak ze lotka wtedy jest bardzo sztywna. - na łączenie mogłeś dać 2 do 3 warstw tkaniny 48. Co do serw dymondy niby najlepsze ale teraz duża ilość zawodników przesiadła się na serwa HS45 w lotkach oraz niektórzy już przeszli na 4x HS45 ale tutaj widać ciągłe poszukiwania alternatywy dla dymondów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toom07 Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Bardzo dobry opis! Więcej takich, przyda się dla tych którzy są jeszcze zieloni w takich sprawach A propos wykonywania w worze większych modeli i wspomnianej wyżej supry, to widziałem właśnie na Ukrainie na zawodach F3J jedną samoróbkę a wykonana była tak że wyglądała nie gorzej niż supry od Vladimira (http://f3j.in.ua/index.php?id=79&L=0) tylko że on to z form trzepie. Więc jak ktoś się postara to można sobie naprawdę ładny modelik zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Całość wyszła 315 - 320 gram :? Ale i tak z tą wagą model lata super, ważne że lotki nie wpadają we flatter przy wyrzucie :wink: Możesz podać ile ci ważą poszczególne elementy modelu oraz skąd masz kadłub? Wagą się nie przejmuj (tutaj masz większa powierzchnię nośną niż np w modelu Super Gee). W tym roku latałem modelem co ważył 315 do 320 gram i na czworo zawodów zająłem następujące miejsca: dwa razy 3 miejsce, raz 2 oraz raz 1. Notabene latałem modelem też na obrysie salpetera ale z profilem od Apiryny (poprzedniczka Salpetera) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kielonnn Opublikowano 14 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Całość wyszła 315 - 320 gram :? Ale i tak z tą wagą model lata super, ważne że lotki nie wpadają we flatter przy wyrzucie :wink: Możesz podać ile ci ważą poszczególne elementy modelu oraz skąd masz kadłub? Powiem tak dokładnej wagi poszczególnych elementów nie znam, wiem tylko tyle, że poprzedni model ważył 285 g przy tym samym kadłubie co mam teraz drugi wazy no powiedzmy 320 g. Więc różnica miedzy jednym a drugim skrzydłem wyszła 35g, czyli średnio po 18 g na połówke, ale to i tak chyba za dużo. Tyle, że tamto skrzydło miało dużo mnie powierzchni niż to co mam teraz. Wcześniejszy model: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Znam jeden sprawdzony pomysł jak walczyć z wagą. Najpierw trzeba mieć wagę a potem zacząć ważyć wszystko na każdym etapie. Wczoraj laminowałem skrzydło i dziś po wstępnym oszlifowaniu obie połówki ważą 132 gramy. Powierzchnia skrzydła 21,5 dm2. Skrzydło szklane, wzmocnione tak, że niema mowy by wpadło w faltter. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kielonnn Opublikowano 14 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 To ja Ci powiem, że to nowe skrzydło jak i to stare nie wpadało we flatter Ładna waga, no to ja musiałem gdzieś błąd popełnić skoro mi takie ciężkie wyszło. Podejrzewam, że kwestia wysysania powietrza z worka jest źle rozwiązana i nie wyciąga mi całego go z worka. A Ty Rafał jaka tkaniną laminujesz skrzydło ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Taką samą jak Ty. Jedna warstwa 48 plus do tego wzmocnienia z 25. Rdzenie przed wszystkim ważą mi 50 gram, dźwigary 12,6 grama, w sumie skrzydło przed laminowaniem wychodzi mi w okolicy 70 gram. Po wyciągnięciu z worka wychodzi mi w granicach 120 do 135 gram (zależy czy odsączasz czy nie żywicę). I to jest mniej więcej dość optymalna waga. Skrzydła z kevlaru powinny wyjść z 10 gram lżejsze. Piszesz że do odsysania powietrza stosujesz dwa agregaty. Ja mam jeden co działa tak: odsysa do 0,8 bara wyłącza się i załącza przy 0,6. Dziś włączał się co 50 minut co jest bardzo dobrym czasem. Do odsysania powietrza mam rurkę długości 30 cm z otworami na całej długości. Leży ona miedzy skrzydłami. dodatkowo skrzydła w worku po odessaniu powietrza wkładam miedzy negatywy i obciążam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-a Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Dziś włączał się co 50 minut co jest bardzo dobrym czasem. Nawet niewiarygodnie dobrym. Czym uszczelniasz? ps cos mi sie wydaje, ze moja pompa sama troche "puszcza", musze sprawdzic... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 wojtek-a, ja skrzydła wkładam w rękaw foliowy także wtedy zalepiam je tylko z jednej strony. Do zalepiania używam akrylu. Dodatkowo rękaw foliowy jest nawinięty na rolkę także niema on szans nigdzie się podziurawić. Przed laminowaniem odkurzam ze dwa razu pokój by niemieć żadnych ziaren przez które worek mógłby się przedziurawić. Na koniec dodam, że po zmianie sposobu sterowania agregatem ( z puszki na cyfrowy) okres włączania na wstępie wydłużył się o ponad 5 minut oraz zmiana foli i zamykanie z jednej strony spowodowało, że zamiast co 15 to włączała się co 30. Agregat mam jakiś stary przynajmniej 15 do 20 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_W Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Rafał, co rozumiesz przez cyfrowy? Czujnik podciśnienia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Gdy wszystko już wyschło wyciąłem 4 dźwigary 8x4, zrobiłem w rdzeniach rowki i wkleiłem je na UHU por. 8X4mm?? Trochę dużo... za dużo.... Wklejania UHUporem też nie bardzo kapuję. Robiłes jakieś próby wytrzymałościowe, żeby sprawdzić, czy spoina się nie ścina? Wklejanie na żywicę wydaje się bardziej pewne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Wklejania UHUporem też nie bardzo kapuję. Robiłes jakieś próby wytrzymałościowe, żeby sprawdzić, czy spoina się nie ścina? Ja tak w ostatnich skrzydłach zrobiłem. Wytrzymało. Rozumiem przez to czujnik cyfrowy podciśnienia wraz z małą szafką sterowniczą EDIT: O takie coś: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5738 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PUPI Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Rafał możesz szerzej opisać budowę "małej szafki sterowniczej"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.