hornet20 Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 Witam, juz brakuje mi sil do tego silniczka. Przeczytane dwa tematy jego dotyczace, jednak nie znalazlem odpowiedzi na nurtujacy mnie problem. Kupiony uzywany w stanie zalepionym rycyna, oczywiscie rozebrany, wyczyszczony, złożony dokładnie tak jak wcześniej (zrobilem znaczniki na tulei cylindra i korbowodzie). I tu pojawil sie problem, silnik odpala jedynie z rozrusznika, przy czym czesto po odpaleniu dluzszy czas pali jak 4-takt i nie chce wejsc na obroty (zarowno jak jest zimny jak i rozgrzany). Jednak najwiekszy problem jest z utrzymaniem stalych obrotow. Niezaleznie czy sa to wolne obroty, srednie czy tez otwarta na max przepustnica (byleby nia nie ruszac), to przy wszelkich probowanych przeze mnie ustawieniach silnik kreci przez mniej wiecej pol minuty i obroty zaczynaja samoczynnie spadac. Jak nic nie zrobie - gasnie. Wystarczy jednak delikatnie poruszac przepustnica w obie strony i silnik znow sie rozkreca, na kolejne pol minuty. W modelu chyba to niewykonalne, zeby nasluchiwac kiedy obroty beda spadac. Domyslam sie ze nie jest to dobry silnik na pierwsza spaline, jednak okazji sie nie odmawia Dodam ze po zmontowaniu pierwsze proby "docierania" byly na paliwie MODEL TECHNICS MOLECULAR BLEND FUEL, natomiast dzis zauwazylem troszke lepsza prace na paliwie zmieszanym przeze mnie metanol/olej rycynowy 80ml/20ml.
Callab Opublikowano 22 Listopada 2010 Opublikowano 22 Listopada 2010 A jak ustawiasz wysokie obroty (jak dokręcasz iglicę) i jaką masz świecę?
hornet20 Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Opublikowano 23 Listopada 2010 Swieca osemka z tego co pamietam, ale nie jestem pewien. Tu rodzi sie kolejne pytanie, czy swieca ma znaczenie podczas pracy silnika czy sluzy jedynie do rozruchu ?? Iglica na start wukrecona na 2 - 2,5 obrotu, od niskich podobnie. Odpalam rozrusznikiem, silnik troche "popryka", rozkreci sie, zagrzeje, otwieram przepustnice tak aby obroty byly maks i dokrecam iglice, otwieram przepustnice do konca (wtedu juz sie da) i znow kilka zabkow przykrecam. Jednak ustawienie jest trudne, bo przy zablokowanej w danej pozycji przepustnicy silnik po chwili zwalnia, tak jakby mial za malo paliwa (przestaje dymic), niezaleznie od ustawienia iglicy. Widzialem twoj silniczek w niedziele i powiem szczerze ze popatrzylem w poniedzialek na mvvsa i mi sie smutno zrobilo, bo mowia ze silniki te chodza jak zegarki
RomanJ4 Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Świeca pracuje cały czas rozżarzana przez kolejne wybuchy, bez niej silnik by nie pracował, więc ma bardzo duży wpływ na pracę silnika. A nie łapie gdzieś fałszywego powietrza poprzez nieszczelności lub wyrobienia w gaźniku?
Piotrek_F3J Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 A ja tak tylko z ciekawości zapytam, czy regulacja niskich obrotów nie powinna wynosić połowę mniej niż wysokich ?(np wysokie 2 cale obroty wiec niskie jeden cały obrót ?) tak przynajmniej mi się migło chyba w instrukcji i pytam z ciekawości ??
Jano Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Moim zdaniem świeca nr8 jeśli to oznaczenia osmax, to jest za zimna do tego silnika.Powinna być nr3.
bandi Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 bardzo duży wpływ na spadek obrotów i nie utrzymywanie ich ma nieszczelność silnika np : źle przykręcona głowica możesz mieć też wychulaną panewkę wału korbowego i tam tedy uciekać może również powietrze ... miałem tak w ASP 46 ...teraz trzyma obroty jak nowy
darek.3333 Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 W mvvs 3,5 o ile pamiętam to wał jest na łożyskach kulkowych. To łożysko przy śmigle powinno być z blaszanym pierścieniem kryjącym kulki . Zwykle modelarze kupują kryte łożyska i usuwają ten pierścień od wewnątrz aby kulki miały smarowanie. Jeśli nie ma na łożysku przy śmigle tego pierścienia to tamtędy ucieka część ciśnienia z karteru i to może powodować nie równą pracę. Poza tym kulki łożysk mogą być oklejone rycyną i stwarzają dodatkowe opory. Ja też mam ten silnik ale po kilku próbach czyszczenia , składania i regulowania poddałem się. Jak chodziło dobrze na maksymalnych to źle na minimalnych a jak udało mi się że chodził w miarę w całym zakresie to potem za nic nie chciał zapalić. Teraz mam jeszcze dwa osmaxy i jeden saito i nic mnie nie zmusi abym jeszcze próbował coś z tym mvvs-em. :wink:
Callab Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 W tym momencie, zakładając, że silnik jest szczelny, też przychodzi mi do głowy tylko wymiana świecy na A3. Nie bardzo mamy jak na naszych polach startowych bawić się z obsługą silnika na hamowni, ale jak masz możliwość przytachania jakiegoś taboretu (no też może być taboret albo jakieś inne, przenośne stanowisko), do którego przykręcisz silnik, to przy najbliższym spotkaniu na Czyżynach, możemy coś wspólnie pokombinować. Czy Twoje paliwo jest bez nitro? Można by też spróbować z 5% nitro. To mu nie zaszkodzi a może pomoże.
hornet20 Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Opublikowano 23 Listopada 2010 Mvvs 3,5 jest na lozyskach kulkowych, co do glowicy, to caly silnik jako ze kupilem w srednim stanie, zlozylem na silikonie wysokotemperaturowym (cylinder i glowica), wal nie puszcza, bo przy samym przednim lozysku w karterze jest rowek na o-ring, ktory tez dobralem i zalozylem. Jedyny pomysl to swieca i ewentualne nieszczelnosci w cylindrze. Z no8 zmienie na no6. Ciekawi mnie jeszcze (gdyz silnik byl zlozony bez zadnych uszczelek) czy przypadkiem nie puszcza pomiedzy cylindrem a karterem, tego polaczenia nie rozkrecilem ps. Silniczek zaraz po zakupie wymylem bardzo dokladnie i zmienilem przednie lozysko, w tym momencie obraca sie lekko oczywiscie pomijajac kompresje. pps. Wojtku, jakbys zerknal kiedys byloby fantastycznie, z "hamownia" nie ma problemu Co do paliwa, to nic nie jest opisane, kupilem za poleceniem pana ze sklepu wyglada na to ze nitro troszke jest, bo wszytskie paliwa model technics chyba maja.
Gość Anonymous Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Co do paliwa, to nic nie jest opisane, kupilem za poleceniem pana ze sklepu wyglada na to ze nitro troszke jest, bo wszytskie paliwa model technics chyba maja.Być może tu leży problem....Ja nie wierzę "Panom" ze sklepu, bo zazwyczaj są ignorantami.
hornet20 Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Opublikowano 23 Listopada 2010 Jak wspomnialem, na paliwku zmieszanym z metanolu i oleju rycyneowego z apteki wrazenia moje byly duzo lepsze... kwestia czy faktycznie ten silnik nie lubi nitro, czy akurat zbieg okolicznosci. Fakt jest jeden ze mam nie odprezona glowice, nie ma podkladki, jedynie cienka warstwa silikonu.
bandi Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Z paliwem też jest możliwe że ma za mało nitro i silnik kaprysi ale co do zmiany tego łożyska to przyglądnął bym się dokładnie czy jest szczelne ja zrobiłem prosty test ściągnąłem go zatkałem otwór na wał i próbowałem przedmuchać buzią może to smiesznie brzmi, ale najprostszy sposób ....wiadomo że nie wytworze takiej kompresji co w silniku heh ,ale u mnie przez to łozysko uciekało powietrze bardzo szybko . ... nie mam zdjęcia , ale we wcześniejszym temacie jest na forum
bandi Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Jeśli nie masz tam podkładki to zmieniła się szczelina pomiędzy tłokiem a świecą też mogą być tego przyczyny że silnik źle pracuje ... ale dokładnie Ci tego nie opisze bo nie jestem pewny
hornet20 Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Opublikowano 23 Listopada 2010 Hmm.. lozysko z samego zalozenia szczelne nie jest, jak wspomnialem na wale przed przednim lozyskiem jest o-ring.. wiec testy "buzia" nie maja sensu Mvvs3,5 z tego co wyczytalem elegancko chodzi bez nitro jak i z nitro, wiec sam nie wiem co myslec. Czy ktos z kolegow moze mi powiedziec jaka ma byc ta podkladka ?? Oprocz tego ze okragla z dziurka w srodku, oczywiscie miedziana, ale jakiej grubosci ?? Z blacha miedziana praktycznie kazdej grubosci nie mam problemu, wiec zostaje kwestia wyciecia kolka i sprobowania
Callab Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 nie ma podkladki, jedynie cienka warstwa silikonu. Warstwa silikonu, moim zdaniem, niczego nie załatwia. Jeżeli powinna być tam podkładka (w moim MVVS 2,5 cm? jest), to trzeba ją dać. Chyba że ktoś z kolegów używał takiego silnika bez podkładki i działał?
Callab Opublikowano 23 Listopada 2010 Opublikowano 23 Listopada 2010 Odkręciłem głowicę w moim silniczku i oto co jest pod nią: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5789 Podkładka jest aluminiowa (to srebrne kółko) i ma grubość 0,2mm. Nie mam śruby mikrometrycznej, mierzyłem suwmiarką więc pomiar może nie być bardzo dokładny. I nie ma gwarancji, że w Twoim powinna być taka sama.
hornet20 Opublikowano 23 Listopada 2010 Autor Opublikowano 23 Listopada 2010 i teraz dylemat, bo patrzac na Twoja glowice mysle ze istnieje mozliwosc ze u mnie byla podkladka tylko tak przyklejona do glowicy ze jej poprostu nie zauwazylem jako osobnego elementu. Nic to, swieca juz do mnie jedzie, najpierw wymienie ja i zobacze jak pojdzie. A swoja droga i tak sciagne cylinder, zeby sprawdzic jak wyglada sprawa z uszczelnieniem miedzy cylindrem a karterem. Zdaje sobie sprawe ze silikon nic nie zalatwia - poza uszczelnieniem oczywiscie. A blaszke aluminiowa zaraz sobie wywalcuje Wieczorkiem bede wiedzial co i jak. No i sprawa jasna, jak narazie zmiana swiecy na no6 dala rezultat pozytywny, choc jeszcze nie jest tak jak powinno, ale widze paliwo na cylindrze, przecieka najprawdopodobniej miedzy karterem a cylindrem. Zaloze podkladke pod glowice i zobacze co dalej. Jak narazie dziekuje wszytskim za pomoc
Gość Anonymous Opublikowano 24 Listopada 2010 Opublikowano 24 Listopada 2010 Jeśli nie masz tam podkładki to zmieniła się szczelina pomiędzy tłokiem a świecą też mogą być tego przyczyny że silnik źle pracuje ... ale dokładnie Ci tego nie opisze bo nie jestem pewnyPiszesz, żeby pisać, bo co niby wnosi Twój post do tematu??BTW łożysko kulkowe nie służy do uszczelnienia silnika, za szczelność odpowiada pasowanie wału w karterze!!! Hmm.. jak wspomnialem na wale przed przednim lozyskiem jest o-ring.. wiec testy "buzia" nie maja sensu O czym Ty piszesz???? Widziałem wiele silników ale żaden nie miał o-ringu na wale???
hornet20 Opublikowano 24 Listopada 2010 Autor Opublikowano 24 Listopada 2010 Paweł Praus, widze bulwers z Twojej strony, mysle ze kazda sugestia jest dobra, jesli juz bezradnie rozkladam rece. Jak nie widziales oringow na wale silnika to byc moze nie ogladales akrat mojego uwierz mi ze gdyby nie było na niego podtoczenia to miedzy karter a spasowany walek nie wcisnalbym 1mm o-ringu. Skoro masz doswiadczenie i mowisz w ten sposob to oznacza ze moze faktycznie zalozylem go niepotrzebnie. Dzis rozbiore silnik i zobacze jak sie ma moj oring, a przy okazji postaram sie pstryknac fotki.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.