Tomek665 Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 A raczej wyeksploatowanym. Mam pytanie czy ktoś zna tanie i szybkie sposoby na podratowanie takiego trupa. Wymiana części nie zawsze jest opłacalna lub po prostu nie ma ich w sprzedaży. Słyszałem coś o rozklepywaniu tłoka, niektórzy próbują skracać tuleje tłokowe lub wydłużać korbowody żeby podnieść nieco stopień sprężania, albo prostymi "młotkowymi" zabiegami kasują luzy panewki wału korbowego. Dobrze jak uda się uzyskać choćby 10 czy 20 godzin pracy takiego złoma. Pewnie wielu z was ma takie silniki. Ja mam OS-max 46LA który jeszcze normalnie lata tyle że ma luzy na panewce i trochę się tłucze. I MDS-40 z którym sprawa jest nieco dziwna bo nie jest bardzo stary kompresję ma niezłą (na zimno super) jednak gaśnie po 1-2 min. lotu. Próbowałem różnych świec i ustawień gaźnika i dalej kicha Może trzeba go w specyficzny sposób regulować ?Będę wdzięczny za odpowiedź. Jeśli ktoś zna jakieś sposoby na problemy w tytule tematu to proszę o opis, może to się przydać wszystkim. Link to comment Share on other sites More sharing options...
japim Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 I MDS-40 z którym sprawa jest nieco dziwna bo nie jest bardzo stary kompresję ma niezłą (na zimno super) jednak gaśnie po 1-2 min. lotu. Próbowałem różnych świec i ustawień gaźnika i dalej kicha Może trzeba go w specyficzny sposób regulować ?Będę wdzięczny za odpowiedź. Jezeli chodzi o tego MDS'a to pytanie ile juz ma za soba przepracowanych godzin? I czy na ziemi tez gasnie po 1-2 minutach? Czy zawsze tak robi? Jaka temeprature ma na ziemi? Czy jest bardzo goracy? Wyglada na to ze moze byc jeszcze nie dotarty. Niektore silniki wymagaja na prawde kilku godzin docierania. Pisalem o tym przy okazji silnikow ST. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomek665 Posted July 11, 2007 Author Share Posted July 11, 2007 Dzięki za zainteresowanie. MDS o którym pisałem kupiłem jako używany kilka lat temu z modelkiem trenera-górnopłata. Sprzedawca zapewniał że jest ledwo dotarty. Przelatałem nim jeden sezon (około 8-10 L paliwa).Czasem udawało się polatać kilkanaście minut ale przeważnie gasnął w powietrzu. Na ziemi też gasnął ale chętniej w locie. Mogłem go chwilę nagrzewać na ziemi ale po starcie lubił zgasnąć w kila sekund. Jeśli chodzi o temperaturę to trudno wyczuć czy się przegrzewa. Nie wiem jak to ocenić czy zmierzyć, ale nie sądzę żeby był bardziej gorący niż inne podobne silniki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kojot Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Jakaś seria MDS miała "bug" w konstrukcji tłumika. Chyba rozwiązaniem było usunięcie przegrody. Może google coś podpowiedzą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Mialem to samo z MDS 40, silnik lubil zgasnac po 4-5 min, problemem byl poziom paliwa w zbiorniku. Niby byl ok wzgledem iglicy, ale silnik byl na zmiany to bardzo czuly. Problem rozwiazalo wstawienie przegrody w tlumiku za krućcem cisnienia, w miejscu skrecenia polowek. Fabrycznie jej tam nie bylo. Zwiekszylo sie cisnienie podawanego paliwa. Dodam tylko ze mds ma zmieniony gaznik, na jakis inny radziecki z przepustnica suwliwa. Na fabrycznym wogole nie dalo sie go wyregulowac. Po wstawieniu przegrody koniec problemow z gasnieciem. Jedyny minus to ze pali z 20% wiecej od podobnych chinskich zabawek. Jesli mozesz to prosze podaj, na jakim paliwie i jakiej swiecy jest to gasniecie?? przy jakim ustawieniu skladu mieszanki. To ze gasnie to moze byc z dwoch przyczyn, albo paliwo niedochodzi, albo dochodzi tyle ze zdusi swiece, latwo jest to zaobserwowac na ziemi, mozna wyczuc czy sie zalewa czy nie. Kolaga mial tak dzis przy ASP na jakiejs radzieckiej swiecy, silnik gasl w powietrzu czy na ziemi przy minilanym zdjeciu gazy, wymiana swiecy pomogla Link to comment Share on other sites More sharing options...
japim Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 A czy gasnie bez wzgledu na ustawienia przepustnicy lub regulacji gaznika? Czy probowales rozne cieploty swiec? Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Mogłem go chwilę nagrzewać na ziemi ale po starcie lubił zgasnąć w kila sekund. Mysle ze silnik gasnie z niedoboru paliwa. W locie zazwyczaj ciezej mu pociagnac ze zbiornika. sprobuj dac bogatsza mieszanke na glownej iglicy. Jezeli nie bedzie chcial plynnie wchodzic na obroty, mozna przykrecic iglice od wolnych, dac cieplejsza swiece, albo paliwo wiecej nitro. Jak sillnik ma kompresje, i nie ma luzow to musi poprawnie chodzic ! chyba ze wina lezy po stronie gaznika, a orgyninalne gazniki MDS na rynek radziecki nie mialy dobrej opinii. Otwor w karterze jest chyba 12mm, wiec pewnie pasuje gaznik od mvvs, albo jakiegos chinczyka Link to comment Share on other sites More sharing options...
Janeczek Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Niektore Gazniki (nie pisze silniki bo Gaznik mozna zmienic) sa b.czule na poziom paliwa.... Na Ebay-u oglasza sie facet ktory pokrywa "Plaszcz" tloka elektrolitycznie czyms twardym co powoduje ze tlok zwieksza srednice -trzeba mu tez przeslac cylinder ktory chyba przeszlifowuje lub tlok dociera w tulei cylindra ponownie (?) musze sie temu przyjrzec dokladniej to napisze tez dokladniej co robi z tym kpl Tlok/Cylinder...cena chyba 25 Euro.. Janek Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniol310 Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 ja słyszałem że jak jest luz między tłokiem a cylindrem można zrobić grubą obejmę do ściskania "cylindra" i go na ciepło lekko ścisnąć. widziałem taki silnik po tym zabiegu i działał ale nie powiem jak długo Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 znajomy rowniez parokrotnie rozklepywal tkoki w silnikach mvvs i mds, wiem ze po tym zabiegu jeszcze troche pochodzily. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stefanek0910 Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 A czy można zastosować taki zabieg jak w silnikach samochodowych-chodzi o planowanie głowicy...??? Jak by nie patrzeć ma na celu zwiększenie kompresji..... Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 planowanie polega na szlifowaniu, wiec teoretycznie komora sprezania sie zmniejszy, poprawi to stopien sprezania, ale jak uklad cylinder, pierscienie tlok, jest wypracowany, to silnik taki nie trzyma kompresji, w efekcie planowanie bedzie malo efektywne. Planowac mozna, jezeli jest taka mozliwosc glowice silnikow benzynowych przerabianych z podkaszarek, sa one niewysilone i zwiekszenie stopnia sprezania daje dobre rezultaty, nie mozna jednak przesadzac, poniewaz zbytnie zwiekszenie stopnia sprezania, powoduje latwiejsze wystepowanie spalania stukowego, czyli samozaplon mieszanki, trzeba stosowac paliwo z wyzsza liczba oktanowa, ale w efekcie mozna uzyskac wieksza moc. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MASK Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Chyba jedynym, szybkim i tanim sposobem na kompresje jest rozklepywanie tloka. Bob Davis (Davis Diesel Development) robil to ponad pól wieku temu jako dziecko, kiedy nie miał szans na kupno nowego silnika. Innym sposobem na spuchniecie tloka jest rozgrzanie go do koloru wiśniowego i schłodzenie w oleju mineralnym. Niestety dotyczy to tylko silnikow z żeliwnym tlokiem. Tlok zwyczajnie nie powraca do pierwotnego wymiaru. Na Ebay-u oglasza sie facet ktory pokrywa "Plaszcz" tloka elektrolitycznie czyms twardym co powoduje ze tlok zwieksza srednice -trzeba mu tez przeslac cylinder ktory chyba przeszlifowuje lub tlok dociera w tulei cylindra ponownie W numerze 178 Engine Collectors’ Journal jest opisana restauracja silnika K&B .049 z zastosowaniem elektrochemicznej metody pokrywania tloka niklem. Metoda dziala, ale nadaje się raczej do zastosowania w silnikach kolekcjonerskich, ze wzgledy chocby na stopien skomplikowania. Ja mam OS-max 46LA który jeszcze normalnie lata tyle że ma luzy na panewce i trochę się tłucze.I MDS-40 z którym sprawa jest nieco dziwna bo nie jest bardzo stary kompresję ma niezłą (na zimno super) jednak gaśnie po 1-2 min. lotu. Najlepszym sposobem na długowieczny silnik panewkowy jest odpowiednia ilość rycyny w paliwie. Jeśli silnik jest już zuzyty można zastosowac np. 25% albo wiecej rycyny w paliwie, tania i dosc skuteczna metoda. Rycyna powoduje tez powstawanie nalotow na wszelkich powierzchniach silnika i tym samym po pewnym czasie można zauważyć uszczelnienie silnika. Problemy z niezawodnością silnikow często biora się z nieszczelności samego silnika. Warto wiec wymienic uszczelki, O-ringi i sprawdzic czy glowica jest rowno i nie za mocno dokrecona. Zwykle ta sprawa przesądza o kiepskiej opinii używanych silników. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rado Posted July 13, 2007 Share Posted July 13, 2007 Witam, w moim MDSie do prawidłowego wyregulowania konieczna była zmiana świecy z oryginalnej rosyjskiej na os nr8 i uszczelnienie wszystkiego co się dała silikonem (tylne denko i korpus gaźnika, oraz iglica kawałkeim silikonowego wężyka) Co do Twojego la 46 - niektórzy rozwiercają panewki wału i wciskają nowe tuleje brązowe - ale operacja ta w przypadku braku zaprzyjaźnionego warsztatu który podjąłby się zadania nie ma chyba uzasadnienia finansowego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
irek Posted July 22, 2007 Share Posted July 22, 2007 sposobem rozklepywania tloka probowalem przywrocic do zycia znany silnik cox tee dee 1,5ccm Silnik poczatkowo paraktycznie nie mial zadnej kompresji lecz po zabiegu i pozniejszym "docieraniu" zyskal kompresje lecz nie na dlugo Wiadomo rozklepujac tlok od gory powodujemy rozszreznie sie tylko gornej czesci tloka w efekcie mamy tylko waski pierscien o wiekszej srednicy ktory uszczelnia Zabieg dobry ale na krotko Pozdrawiam Irek Link to comment Share on other sites More sharing options...
h3nry Posted September 19, 2007 Share Posted September 19, 2007 Na Ebay-u oglasza sie facet ktory pokrywa "Plaszcz" tloka elektrolitycznie czyms twardym co powoduje ze tlok zwieksza srednice -trzeba mu tez przeslac cylinder ktory chyba przeszlifowuje lub tlok dociera w tulei cylindra ponownie Mam zamiar oddać do chromu cylinder silnika( fs-12 2.11cm3) . Silnik w technologi ABC wiec nie powinno to być problemem jednak nie wiem czy zastosować CuNiCr czy tez pominąć nikiel . Zakładana grubość powłoki 37mic. Przed całym procesem usunąłem pozostałości Cr=Ni i przeszlifowałem cylinder , tłok jest w dobrym stanie i nie wymaga regeneracji - podobnie zespół korbowód wał . Pytanie : Czy ktoś robił podobne próby , z jakim efektem końcowym ? Jaką wartość przyjmuje poziom sprężania dla dotartego silnika pojemności około 2,5cm3? Koszt galwanizacji jest na poziomie kosztów przesyłki wiec moim zdaniem próby mają sens :faja: Link to comment Share on other sites More sharing options...
japim Posted September 19, 2007 Share Posted September 19, 2007 Mozesz byc jednym z pierwszych ktorzy w ten sposob naprawia silnik. Jezeli koszty wychodza tak nisko to IMHO nie pozostaje nic innego jak wyprobowac i opisac swoje doswiadczenia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.