tomnow95 Opublikowano 15 Grudnia 2010 Opublikowano 15 Grudnia 2010 Najlepiej 2 rureczki węglowe albo pręty stalowe. Pomiędzy dźwigarem a natarciem i w połowie spływu.
Callab Opublikowano 15 Grudnia 2010 Opublikowano 15 Grudnia 2010 nie byloby sztywniej gdyby wkleic je pionowo? Nie. mam jakies dwie plastykowe srubki 5mm, ale zakladajac ze caly model bedzie wazyl jakies 1000gram to chyba za malo prawda? Dwie śruby M5 powinny wystarczyć. Zależy jeszcze z jakiego są plastiku. Poza tym z założenia ona mają się dać wyrwać z nakrętki lub ściąć przy uderzeniu skrzydłem o ziemię.
szymon horyczny Opublikowano 15 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 15 Grudnia 2010 Nie. ufam na słowo :wink: a srubki sa z firmy mp jet. podpowiecie mi jeszcze w jaki sposob wkleis takie rurki w skrzydla ze styropianu? dzwigar to nie problem - wyciac odpowiedni rowek drutem, jesli lacznik bym robil ze sklejki to tez wystarczy tylko naciac, ale w przypadku rurek? jak zrobic okragly otwor pod nie? mam sie tam jakos w wiercic? :roll: na prawde dziekuje wam za cierpliwosc... co ja bym bez Was zrobil
kesto Opublikowano 16 Grudnia 2010 Opublikowano 16 Grudnia 2010 podpowiecie mi jeszcze w jaki sposob wkleis takie rurki w skrzydla ze styropianu?Najlepiej wyciąć szczelinę w rdzeniu i w nią wstawić rurkę uprzednio wklejoną w klocek balsowy lub lipowy. Oczywiście rdzenie muszą być ustawione równo względem siebie. Masz to na zdjęciu mojej Cataliny w tym wątku http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=9533&postdays=0&postorder=asc&start=30 Tak wklejałem szuflady bagnetów do statecznika poziomego.Chyba, że ktoś ma lepszy pomysł.
szymon horyczny Opublikowano 26 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 26 Grudnia 2010 hej, chwilowo mam krotka przerwe w budowie mojego motoszybowca(w sumie chyba mozna uznac go za motoszybowiec?) gdyz konstruje na szybko niewielkiego gornoplatowego trenerka. w najblizszym czasie wroce jednak do niego i postaram sie zbudowac mu jakies skrzydla... szukajac po forum informacji na temat wycinania styropianowych rdzeni natrafilem na taki film: myslicie ze sprawdzi sie to w przypadku 80-90 centymetrowego rdzenie? wydaje mi sie ze bedzie to dosc latwe w wykonaniu(odpada budowa wycinarki, a takze spokojne wytne wowczas rdzen smodzielnie) martwie sie tylko o wiernosc odwzorowaniu profilu po stronie ktora jest pozbawiana szablonu... co o tym myslicie? pozdrawiam szymon, w najblizszym czasie obiecuje kolejne zdjecia i relacje z budowy
krankor Opublikowano 26 Grudnia 2010 Opublikowano 26 Grudnia 2010 Metoda wydaje się genialnie prosta, jeśli chodzi o wycinanie połówki skrzydła o zbieżnym profilu. Tylko jeden wzornik, tu chyba wycięty z płytki laminatowej. Tylko dobrać długośc całkowitą drutu do punktu zbiegnięcia się linii spływu i natarcia. Wydaje mi się, że ręczne naciąganie drutu może być problematyczne. Wycinałem trochę ramką z piły ramowej. Zawsze problemem było wolniejsze poruszanie się drutu w środku bloku niż na końcach. I wychodziło mi siodełko, najbardziej widoczne na krawędziach spływu i natarcia. Dlatego najczęściej oddzielnie wycina się dolne i górne powierzchnie z oodzielnych wzorników. Ale spróbuj, co Ci szkodzi
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 26 Grudnia 2010 Opublikowano 26 Grudnia 2010 Metoda jest tak genialnie prosta,.....jak genialnie do niczego jest efekt wycinania ! To nie jest nawet kwestia braku szablonu po drugiej stronie. Przyjrzyj się na widok od strony szablonu w okolicach noskach - jak znacznie zniekształcony jest tam profil. Po drugiej stronie -nawet nie warto komentować. Jest to filmik z rodzaju - czy można coś wyciąć ze styroduru drutem oporowym ? Można ! Nawet widać, że skrzydełko..... Jaki profil ? No, wiadomo: E-426 mod.!!!!!! Jeżeli chcesz wyciąć konkretny profil, oczekujesz zachowania skrzydła przybliżonego do własności profilu jaki wybrałeś to ten filmik pokazuje jak tego nie powinno się robić ! Jasne, można metodą kolejnych przybliżeń zrobić taki szablon aby wynik cięcia z jednej i drugiej strony był w "+" i resztę doszlifować rączką.... Jeśli decyduję się na taką dokładność to po czorta ten zasilacz, drut oporowy ??? Nie prościej, z grubsza, obciosać siekierą czy nożem a potem doszlifować ? Wychodzi zdecydowanie taniej i czasami też lata !! Pozdrawiam - Jurek
krankor Opublikowano 26 Grudnia 2010 Opublikowano 26 Grudnia 2010 Ale palnąłem, masz rację Jurek :oops: , już posypuję głowę popiołem. Z rozpędu zauważyłem tylko możliwe (właściwie na bank) problemy w okolicy nawrotu drutu przy nosku natarcia. Jasne, że szablon powinien zasłaniać wnętrze profilu czyli to co ma zostać. Może po tych poprawkach coś by jednak z tego sensownego by wyszło na początek - jeśli chodzi o skrzydła zwężające się.
utopia Opublikowano 26 Grudnia 2010 Opublikowano 26 Grudnia 2010 Moim skromnym zdaniem metodę z jednym szablonem można o przysłowiowy kant potłuc. Dlaczego ? Dlatego że w tej metodzie wycinamy zawsze stożek . Stożek o podstawie profilu lotniczego . O ile od strony szablonu mamy coś "profilopodobne" to z przeciwległego krańca już jest wypadkowa regularnego stożka i profilu lotniczego . Im bliżej osi obrotu/zaczepu druta znajduje się strona bez szablonu tym większe błędy wyjdą po cięciu
szymon horyczny Opublikowano 27 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 27 Grudnia 2010 no coz trudno... wiec chyba nie uda mi sie pojsc na latwizne sam nie wiem... moze mimo to spobuje wyciac je w ten sposob, z poczatku planowalem je zrobic z depronu, wowczas profil nie bylby pewnie oddany nawet tak wiernie jak przy uzyciu tej techniki... skrzydla nie musza byc doskonale, to tylko prosty motoszybowiec do nauki latania na poczatek, chyba ze efekt okaze sie fatalny, wtedy sobie je podaruje.
tom-ek Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 z przeciwległego krańca już jest wypadkowa regularnego stożka i profilu lotniczego Moglbys wyjasnic dokladniej w czym jest problem ? Pomijajac oczywiscie fakt wycinania po "wewnetrznej" stronie szablonu co jest dosc ryzykowne. Czy jako przekroj stozka po drugiej stronie nie powinnismy dostac tego samego profilu po prostu odpowiednio pomniejszonego ? Zakladajac oczywiscie ze przeciwlegle scianki bloku styroduru sa rownolegle. Pozdrawiam, Tomek
Piotrek9932 Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 Czy metoda zdała by egzamin jeżeli: -cięły by 2 osoby (jedna trzyma drut z jednej strony skrzydła, druga z drugiej) -profil wycinamy nie tak jak tu - wewnątrz wzornika, tylko na zewnątrz i z obu stron były by wzorniki?
kr3cik Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 -cięły by 2 osoby (jedna trzyma drut z jednej strony skrzydła, druga z drugiej) -profil wycinamy nie tak jak tu - wewnątrz wzornika, tylko na zewnątrz i z obu stron były by wzorniki? Tak to właśnie mniej więcej normalnie wygląda I drut zamocowany w ramce żeby był napięty...
utopia Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 tom-ek, problem w cięciu polega na tym że tą metodą dobrze wytniesz tylko stożek . prędkość drutu przy wzorniku jest jakaśtam dla optymalnego cięcia ale juz z przeciwnej strony idzie bo idzie . Poczatkowo wszystko wygląda na genialnie proste . Też kiedyś tak myślałem- zmieniłem zdanie po próbach cięcia . mając pozytywowe szablony na upartego nawet jedna osoba wytnie za pomocą ramki dość dokładne skrzydełko . Kolejna sprawa jest taka że tnąc drutem zamocowanym w jednym punkcie nigdy nie wytnie się płata ze zwichrzeniem albo inaczej - tak bardziej złośliwie :wink: zawsze będzie miał zwichrzenie
tom-ek Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 Co do zwichrzenia i innych modyfikacji profilu to sie zgodze ze nic sie nie da zrobic metoda stozkowa. Ale co do roznicy szybkosci ciecia, wydawaloby sie ze przy wycinaniu ramka tez powinna istniec. W koncu dlugosc konturu przy koncowce jest mniejsza niz u nasady, wiec drut ma krotsza droge do pokonania w tym samym czasie. Przy duzej roznicy cieciw jedynym wyjsciem byloby chyba wycinanie rdzenia w kilku czesciach ? Nigdy nie probowalem wiec stad te watpliwosci laika...
krankor Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 Też o tej różnicy długości różnej wielkosci profili pomyślałem. Za tym idzie różna prędkość posuwania drutu, u mnie w ciągnietym ramką drutem objawiało się to podtapianiem wiekszym wokół drutu przy mniejszym profilu. Jak przyspieszałem ciągnięcie drutu przy większym profilu to środek drutu nie nadążał. Gdy podkręcałem prąd to szpara wokół drutu robiła się nie do przyjęcia. I tak w kółko :twisted: :idea:
szymon horyczny Opublikowano 2 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2011 czesc, poki co prace nad modelem stoja w miejscu, przezucilem sie na model trenerka. oczywiscie wroce do motoszybowca w najblizszym czasie. caly czas mysle o tych skrzydlach... sam nie wiem, styropian i balsa jakos mnie nie przekonuja, moze przeraza mnie po protu ta technika... :roll: pewnie kiedys i jej sprobuje ale chyba jeszcze nie przy tym modelu. kupilem juz nawet drut oporowy z mysla o wycinarce, ale moze on jeszcze zaczekac. zrodzil mi sie plan wykonania ich w mieszanej konstukcji depronowo-balsowo-weglowej, mniej wiecej mialoby to wygladac tak: zaberka wyciete w balsie 3-4mm z nawierconymi w odpowiednich miejscach otworach pod dwie rurki weglowe, krawedz natarcia i splywu w zeberkach byla by scieta. w otwory w zeberkach wprowadzilbym te dwie rurki weglawa ktore z jedej strony pelnily by funkcje dzwigarow, a z drugie umozliwyly by bardzo latwy i podejrzewam ze precyzyjny montaz calej konstrukcji. do krawedzi natarcia i splywu dokleibym balsowe listwy, w taki sposob by wystawaly od spodu profilu i od gory o przynajmniej 3mm. w powierzchnie miedzy krawedzia natarcia i splywy wkleje odpowiednio przyciety kawalek depronu 3mm. krawdez natarcia trzeba by jeszcze zeszlifowac wedlug jakis wzornikow pod odpowiedni profil, splyw to juz latwiejsza sprawa, mam nadzieje ze opisalem to na tyle obrazowo ze da sie cos z tego zrozumiec co myslicie o takim skrzydle? rurki weglowe mozna zastapic klasycznymi dzwigarami z sosny - szczerze to nie wiem co lepiej by sie nadawalo...? zrobilem jeszcze na szybko rysunek pogladowy: pewnie powiecie ze kombinuje strasznie z tym skrzydlem ale co tam.. w koncu tu ma byc depronowiec.. nie chce skrzydel ze styro! :mrgreen: pozdrawiam szymon
utopia Opublikowano 2 Stycznia 2011 Opublikowano 2 Stycznia 2011 Koncepcja niby ok ale ja bym pominął "zielone paskudztwo " w płacie i zrobił całobalsową konstrukcję w sensie bez użycia depronu albo cały płat z paskudy . Zamiast węgla sosna-klasycznie .
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 2 Stycznia 2011 Opublikowano 2 Stycznia 2011 Faktycznie - kombinujesz "jak koń pod górkę..." Na wstępie należałoby uściślić pojęcia. Precyzja i zielone paskudztwo - to pojęcia, które należy (moim zdaniem) używać alternatywnie ! Nawet dziadowski, chiński węgiel w Twoim przypadku podnosi wartość przedsięwzięcia o 200%, trochę jak malucha zatankować do pełna.....Warto się zastanowić, czy ma sens. Balsowe natarcie i spływ są trudne i pracochłonne do wyprowadzenia na połączeniu z zielonym paskudztwem. W tym miejscu dostaniesz (zrobisz) turbulator ! Turbulator w A-1 stosowało się, żeby ulotnić za wszelką cenę model w którym niefortunnie zastosowano profil. Ty zakładasz to na wstępie... W miarę dobrze zrobi to ktoś, kto ma doskonale opanowany warsztat ale i tak zrobione to jest ładnie, czasem bardzo ładnie ale o słowie precyzja - zapomnijmy. Do twojego skrzydła zastosowałbym twardy styropian, 30g/qdm i taśmę pakową. Dźwigarek z sosny czy świerku. Lepszy efekt by dał 15g/qdm ale z takimi skrzydełkami trzeba się obchodzić w białych rękawiczkach jeśli mają służyć dłużej niż na 1-2 loty. Można użyć styroduru + taśma. Wszystko po to, by skrzydło wyszło jak najlżej. Można delikatnie przelaminować natarcie tkaninką 40-50g/qm Zrozumiesz po pierwszym lądowaniu, prawidłowym lądowaniu, jak przyhaczysz końcówką skrzydła o kępkę trawy czy sen ogrodnika. Ile zostanie z tego kadłuba po poziomym cyrklu ? Im cięższe skrzydło i wyposażenie wewnątrz kadłuba - tym mniej! Pozdrawiam - Jurek
szymon horyczny Opublikowano 3 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 3 Stycznia 2011 tez o tym myslalem, ze skoro juz tak to moze zrobic je w calosci z balsy, ale wtedy pewnie tez zrobilbym drugi kadlub balsowy. mam spory zapas depronu 3mm wiec mysle ze go jednak wykorzystam przy budowie skrzydla. obrobke depronu mam w jakims tam stopniu juz opanowana - przejscia z krawedzi balsowej w depronowe poszycie jakos specjalnie sie nie boje... moze nie slusznie? zeby uniknac takiej ilosci balsy w skrzydle depronowym, krawedz splywu moge spokojnie wykonac w depronie, wlasciwie to obawiam sie tylko krawedzi natarcia, szczegolnie ze profil jest bardzo cienki, stad pomysl wykonania jej z balsy. na upartego zeberka tez mozna zrobic z depronu 6mm, mysle jednak ze z balsy beda lepsze. aha, jeszcze jedna wazna sprawa, i to niezaleznie jak wykonane beda skrzydla :wink: chodzi mi o zawiasy. zakladajac ze lotki wykonane beda w najprostszy mozliwy sposob, czyli odciete od skrzydla. os zawiasu bedzie sie znajdowac przy gornym poszyciu lotki i skrzydla na samych krawedziech. czy jest jakis inny sposob na wykonanie w miare sensownie takich lotek oprocz tasmy klejacej albo silikonu? po prostu caly model na koniec planuje pokryc papierem na wikol a nastepnie pomalowac lakierem, jezeli calosc wyjdzie pod wzgledem estetycznym w miare ladnie( mam przynajmniej taka nadzieje) nie chcialbym psuc tego przyklejajac na to tasme klejaca... pozdrawiam, i dziekuje za cierpliwosc :wink:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.