Skocz do zawartości

Wiatrówka


Vertigooo

Rekomendowane odpowiedzi

madrian, rejestracja karabinków pneumatycznych jest od 17J do 25J, od 25j w zwyż - wymagane jest zaświadczenie psychologa sądowego, okulisty, rejestracja na policji ( wojewódzkiej) oraz wcześniej dokument o pozwolenie na broń sportową ( w loku można dostać)

Trening kosztuje ok 50zł godz- przy czym nabój podwójny CO2 (12g) wystarczy na ok. 20sztrałów, natomiast zwykła umarex 88g wystarczy na ok. 40strzałów , kaliber tej broni to nie jest 4,5 - nawet ne ma takiej klasy strzeleckiej, tylko 6mm, PCP się nie opłaca - pompka do PP kosztuje ok 800zł a butla z CO2 do PCP jakiej 1000zł. Ja mam wiatrówkę sprowadzaną z USA przez gościa co ma u nas sklep z bronią marki Hammerli, tak prawidłowo to ma ona ( tak pisze w instrukcji) zasięg pewny ( strzelając z kolimatorem bądź dobrą lunetą 3-9x40 ) ok 350 m a prędkośc początkowa og. 620m/s - ale wiadomo że pomimo takiego zasięgu , nawet z luneta tej 10 sie nie trafi, oraz z każdym strzałem prędkość początkowa się osłąnia ze względu na mniejsze ciśnienie kapsuły.To tyle z mojej strony, jeśli nadal ktoś uważa że się nie znam na tym temacie, no to trudno, a do 300zł można wybrac jak na początek lepszy sprzęt niż podawaliście poprzednio.

EDIT.

madrian nie trzeba mieć światłowodów żeby dobrze strzelać, światłowody to dośc nowy wynalazek, który tylko rozleniwia oko, ze światłowodami nie da się precyzyjnie strzelać, gdyż posiadają one ( mam nadzieję że wiesz o tym) dopuszczalny próg błędu 5-8mm / m - czyli dużo - oddają strzał z 40 m można nie trafić w puszkę, a tak nawiasem to mój mały sprzęcik:

Dołączona grafika

Tutaj błąd może wynieść 0,3-1mm/10m - jeśli ręka nie drgnie to z 200 m zdejmuję puszkę :D ale to teoria, w praktyce jest jeszcze wiatr(strzelając na dworze), tarcie, gwint w lufie, rotacja pocisku - ale to wszystko jest do nadrobienia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ja tam nadal widzę "rejestrację", a nie pozwolenie. :wink: Wymogi administracyjne mają znaczenie drugorzędne.

 

Nie wiem, od kiedy PCP nabija się CO2 - pewnie jakaś nowa technologia... :wink:

Widać Polska jest zapóźniona, bo u nas nabija się butle powietrzem atmosferycznym.

 

Jak łatwo policzyć, po 40 treningach, zwraca ci się koszt inwestycji w butlę i przejściówkę do ładowania z reduktorem. Pompką, to ładowano PCP w XVIIw. Dziś nabija się kartusz z butli.

Zajmuje to mniej czasu niż wymiana naboju z gazem, jest tańsze i można dłużej prowadzić trening.

 

CO2 jest o wiele bardziej wrażliwy na temperaturę niż powietrze, a to zmienia całą charakterystykę strzału. Zimą efektywność jest o wiele mniejsza. Również pojemność gazu, jaką masz w kartuszu jest mniejsza z uwagi na niskie ciśnienie w nabojach z ciekłym CO2.

 

A przy okazji - odpowiesz na oba pytanka:

Czemu wszystkie polecone wiatrówki były wg ciebie "badziewne" i czemu luneta 4x32 ma być gorsza od 4x20?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy sie te wiatrówki co radziliście to tzw targówki size - podróby wiatrówek, po kilku użyciach coś wysiada - najczęściej tłoczek, dla początkujących takie targówki sa odradzane - coś się zepsuje - młody chce sam naprawić - dokupuje części, rozbiera, wszystko wydaje się proste, naprawia, strzela - i pocisk upada 10 m od niego - nie opłaca się, z tanich wiatówek moge polecić Lider-a - w przedziale do 300zł są one ok,

Natomiast co do lunety - powiekszenie stałę w takiej lunecie jest 4-krotne, średnica obiektywu - 32, tubus - ok.1 cala - chodzi głonie o soczewkę - przy takim powiększeniu precyzyjne strzały nie sa możliwe, w wiatrówce podczas strzału na kolbie wytwarza się energie nawet do 6xwiększa od energi pocisku, te wszystkie lunety z 4xzoomem maja bardzo kruche soczewki - wynik - kilka strzałów - i nie masz jakiejś soczewki albo się dziwisz czemu ,,krzyżyk'' w lunecie jest przesunięty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meloow przy strzelaniu precyzyjnym taka luneta to się przydaje(oczywiście nie jest koniczna) ale to jest wiatrówka już FAC (wnioskując z postów saka) więc na zawody to za bardzo liczyć co niema :P Wszystkie są organizowane w limicie.

 

sak piszesz że PCP nie opłacalne... CO2 ma wady (spadek wydajności w zimie) i jest dużo droższe od sprężonego powietrza. Tu kupujesz butlę za 600 zł i napełniasz w straży pożarnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś mało strzela i iwatrówke ma tylko do celów rekreacyjnych, to PCP się nie opłaca, niektórzy przez rok nie wystrzelą wartości jednej butli, także zależy kto co woli, ja zimą nie strzelam CO2 bo gaz jest mętniejszy i jest mniejsze ciśnienie, na zimę to ja mam wiatrówkę z dolnym naciągiem, do ćwiczeń żeby oko celności nie straciło;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy sie te wiatrówki co radziliście to tzw targówki size - podróby wiatrówek, po kilku użyciach coś wysiada - najczęściej tłoczek, dla początkujących takie targówki sa odradzane - coś się zepsuje - młody chce sam naprawić - dokupuje części, rozbiera, wszystko wydaje się proste, naprawia, strzela - i pocisk upada 10 m od niego - nie opłaca się, z tanich wiatówek moge polecić Lider-a - w przedziale do 300zł są one ok,

Natomiast co do lunety - powiekszenie stałę w takiej lunecie jest 4-krotne, średnica obiektywu - 32, tubus - ok.1 cala - chodzi głonie o soczewkę - przy takim powiększeniu precyzyjne strzały nie sa możliwe, w wiatrówce podczas strzału na kolbie wytwarza się energie nawet do 6xwiększa od energi pocisku, te wszystkie lunety z 4xzoomem maja bardzo kruche soczewki - wynik - kilka strzałów - i nie masz jakiejś soczewki albo się dziwisz czemu ,,krzyżyk'' w lunecie jest przesunięty :D

No nie... Lider... Zapomniałem o tym "cudzie". Toć właśnie od niego się zaczęła mania obcinaczek palców. :mrgreen:

Lider to najzwyklejsza B-2 lub B-4 z inną nalepką. Ten sam producent, ta sama taśma montażowa, te same materiały i ten sam brak projektu. ;)

 

I jak byś przeczytał uważnie NIKT tego typu wiatrówek tu nie polecał. Wręcz przeciwnie.

Każdy twierdził NIE KUPUJ.

Ale nie dlatego, że coś się może popsuć. Najbardziej markową wiatrówkę można popsuć po kilku strzałach. Wysoka awaryjność to jeden z wielu powodów, dla jakich odradzamy "chińczyki".

 

Ja osobiście jestem za tym, aby każdy swoją wiatrówkę poznał od najmniejszej śrubki.

Wymiana uszczelek, sprężyny, prawidłowe przesmarowanie - to podstawa.

Właśnie wtedy, gdy coś nie działa jak potrzeba - uczymy się naprawiać własny sprzęt.

To tak, jakby modelarz nie umiał podłączyć serwa.

 

Odradzam "chińczyki" bo: Są wykonane z najgorszych materiałów, jakie nie gwarantują ani bezpieczeństwa użytkowania, ani prawidłowego funkcjonowania, ani minimalnego komfortu.

Jakość wykonania stawia je poza jakimikolwiek normami i uniemożliwia prawidłową pracę.

Brak podstawowych zabezpieczeń, a te które są nie gwarantują bezpieczeństwa.

Jakość pracy jest poniżej akceptowalnego minimum.

 

Dlatego polecam rozejrzeć się za starymi wiatrówkami z przed wielu lat. Są tanie - ale powstały w epoce, gdy liczyła się jakość wykonania i pracy urządzeń.

Dziś bardzo nie wiele firm o to dba. Najlepiej widać to na przykładzie np. Bajkała - IŻ-e z przed kilkunastu lat są naprawdę świetnymi wiatrówkami o wysokiej kulturze pracy i trwałości. Ale MP-512 czyli "ulepszony" IŻ - to zupełnie przeciętny karabinek, ledwo oczko wyżej niż chińszczyzna i go nie polecam.

 

Przykład odwrotny to Turecki Hatsan. Kiedy debiutował u nas na rynku w 2001 roku, była to toporna i kiepska wiatrówka, której główną zaletą była wysoka energia wylotowa - wówczas nie było limitu dla wiatrówek gładkolufowych - i niska cena.

Kiedy pokazały się u nas "chińczyki" - Hatsan zaczął konkurować z nimi jakością. Dziś jest to zupełnie przyzwoity produkt, który dorównuje jakością i wykonaniem niektórym produktom europejskim i amerykańskim.

 

Trzeba wiedzieć coś więcej o wiatrówkach niż tylko to, że "mam w klubie wypas sprzęt". :wink:

 

Co do lunet. Nie wiem skąd wziąłeś te mądrości o lunetach. Ja osobiście na strzelnicy z 50m strzelałem z lunetą 4x32 do łusek od KBKS-a. I nie było najmniejszych problemów z dostrzeżeniem takiego detalu jak łuska niewiele większa od śrutu.

To nie powiększenie determinuje precyzję lunety. Może nie wiesz, ale w Czasie I i IIWŚ - lunety snajperskie to były właśnie "czwórki", a nawet 3,5 czy 2 krotne powiększenie. A mimo to pozwalały na bardzo precyzyjne strzelanie.

To nie powiększenie, ale jakość obrazu i wielkość siatki pozwala na precyzję.

Lunetki "chińskie" typowe 4x20 mają z reguły akrylowe soczewki, kiepsko wykonane i wypolerowane, o koszmarnych błędach optycznych, błędzie paralaksy powyżej wszelkiej krytyki, siatka krzyża jest z reguły wycinana z blachy na prasach, przez co krzyż jest koszmarnie wielki i nieprecyzyjny. O mechanice nei wspominam, bo regulacja krzyża to z reguły dwie śruby naciskające na wewnętrzną rurkę. Żadnej precyzji.

Z takiej lunety faktycznie nie da się celnie strzelać, a obraz jest koszmarny.

 

Ale weź dobre soczewki szklane, nałóż na nie powłoki optyczne, krzyż zrób przez fototrawienie, znacznie delikatniejszy. Zrób dobrą mechanikę i jest to zupełnie inna luneta, mimo podobnych danych na tabliczce. Wielkość obiektywu wpływa na ilość światła trafiającą do oka, a tym samym za jasność i rozdzielczość obrazu. To właśnie jasność obrazu określa jak małe detale jesteśmy w stanie dostrzec. Przy małym obiektywie, nawet największe powiększenie ci nie pomoże.

 

Poleciłem lunety ASG czyli bezpośrednio produkty firmy Leapers Inc. Jednego z liderów produkcji osprzętu do broni strzeleckiej. Nie jest to może Swarowski czy Zeiss, ale na pewno jest w czołówce. Jego produkty nie są "kruche" i nie rozpadną się od kilku strzałów.

Seria Sapphire jest dedykowana właśnie do wiatrówek i ich specyfiki. A lunetą taką dojrzysz nawet mrówkę. Reszta to wyłącznie twoje umiejętności.

 

Poza tym zapomniałem wspomnieć o współpracy wiatrówki z lunetą.

W wiatrówkach "chińskich" właśnie to jest często główną wadą. Osiowość lufy i montażu lunety zwykle nie jest zbieżna. Pół biedy jak uda się wyzerować lunetę na skrajnych położeniach. Ale często nie udaje się nawet to. Jak połączymy kiepski karabinek, kiepska optykę i brak współpracy pomiędzy nimi - mamy koszmar strzelca, a nie wiatrówkę.

 

Sak122 - widać, że zafiksowałeś się na jednym, jedynym aspekcie swojego strzelectwa. Natomiast wiedzę o sprzęcie i całej dyscyplinie masz raczej nikłą. Osobiście obstawiam, że po prostu jesteś młodym stażem zawodnikiem.

Zainteresuj się czasem czymś więcej niż samym strzelaniem. Strzelectwo to cała masa tematów towarzyszących. Warto poznać każdy sprzęt aby mieć porównanie. Poza tym, to strzelec odpowiada za strzał, a nie jego sprzęt.

 

Wyśmienity Simo Häyhä, nigdy nie zniżył się do zamontowania lunety na swojego Mosina, a mimo to taki Zajcew mógł mu tylko buty lizać. ;)

Pamiętaj o tym.

 

Zaś Koledze Vertigoo - Jeżeli chcesz kupić NOWĄ i TANIĄ i przyzwoitą wiatrówkę, to albo Crosman (najlepiej 2100), albo Hatsan (modele 55,70,80,85.90,95). Nic tańszego i w tolerowanej jakości, nie kupisz. Wszystko inne to będzie w zasadzie chłam.

 

Kupisz za to w okolicach 300zł sprzęt używany - tu polecam "wielką trójkę": Slavia (630/631), IŻ, Łucznik. Warto też szukać wiatrówek Diana, Haenel, Weichrauch, FWB. Ich stare modele są nadal bardzo dobrymi wiatrówkami i do rekreacji będą więcej, niż dobre.

Ale trzeba na nie polować po aukcjach i portalach strzeleckich.

 

Jak z modelami. Chcesz przyzwoity - trzeba z te 500zł minimum dać.

Z wiatrówkami tak samo. Tak naprawdę w tych tanich pseudowiatrówkach, płacisz za nabycie podobizny wiatrówki i za złudzenia.

W praktyce - wyrzucasz pieniądze w błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madrian, najwidoczniej chcesz pokazać że ty wiesz wszystko najlepiej, po zarysach historycznych dot I i II wojny swiatowej mydlisz oczy tym co się nie znaja i pomyślą sobie że z Ciebie wielki znawca. NIe przytaczaj historii tylko konkrety, pisze że każdy powinien poznać swoją wiatrówkę rozkręcając ją, ale nikt mądry nie rozkreci wiatrówki za 2000tys, a kupowanie używanych wiatrówek to ostatnia głupota, podobnie jak proponowanie człowiekowi Crosmana ( marna podróbka BMK ) A co do mojego doświadczenia, to mam większe, niz niektóry strzelec z tego tematu :) strzelam od 9 lat, mam za soba 3 letni staż w LOK, staż w kole PZŁ, pozwolenie na broń sportową,

madrian, nie rozumiem też dlaczego się przechwalasz jak dobrze strzelasz:

Ja osobiście na strzelnicy z 50m strzelałem z lunetą 4x32 do łusek od KBKS-a. I nie było najmniejszych problemów z dostrzeżeniem takiego detalu jak łuska niewiele większa od śrutu.

W to na pewno nie uwierzę, no chyba że jesteś wykwalifikowanym zawodnikiem, który umie zachować pewne reguły podczas oddania strzału: oddech, rozłożenie masy ciała, ustawienie, pozycja, itp.

Jesli mamy się przechwalać, to Ci powiem że moją Hammerli puszkę po Tigerze zdejmuję ze 150m z ta luneta którą mam ( 3-9x40 ), powiem więcej, mój znajomy tą bronią zdejmował kulochwyty PCM z odległości 2 boisk ( na wylot) i z tego co wiem to nie sa granice wytrzymałości tego sprzętu. A jeśli młody chce kuić sprzęt do 300zł to używana wiatrówka to będzie gorsza porażka niż Crosman, nie oszukujmy się że wiatrówka to już prawie broń - czyli jakieś niebezpieczeństwo, niewiadomo czy poprzedni włąsciciel nic nie dłubał przy wiatrówce i czy nie ma ona wad ukrytych, a na nieszczęście dużo nie trzeba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nikt mądry nie rozkreci wiatrówki za 2000tys

Rozumiem że ludzie na forach o broni którzy chcą pokazać innym jak zbudowany jest konkretny model wiatrówki lub chcą poprawić jej powtarzalność strzału są idiotami ?

 

W to na pewno nie uwierzę, no chyba że jesteś wykwalifikowanym zawodnikiem, który umie zachować pewne reguły podczas oddania strzału: oddech, rozłożenie masy ciała, ustawienie, pozycja, itp.

I oczywiście ty takim zawodnikiem jesteś i nikt inny bo się nie chwalił.

 

Pewnie jak napiszę że strzelam pół roku i na 25m udaje mi się czasem zrobić skupienie 1,5cm x 1 cm z wiatrówki łamanej z przeziernikiem to mnie wyśmiejesz bo nie strzelam 9 lat i nie jestem w kadrze LOK'u

 

PS. Gdzie ty znalazłeś wiatrówkę za 2000000zł :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madrian,

madrian, nie rozumiem też dlaczego się przechwalasz jak dobrze strzelasz:

Ja osobiście na strzelnicy z 50m strzelałem z lunetą 4x32 do łusek od KBKS-a. I nie było najmniejszych problemów z dostrzeżeniem takiego detalu jak łuska niewiele większa od śrutu.

W to na pewno nie uwierzę, no chyba że jesteś wykwalifikowanym zawodnikiem, który umie zachować pewne reguły podczas oddania strzału: oddech, rozłożenie masy ciała, ustawienie, pozycja, itp.

 

SAK a gdzie ty tu dostrzegłeś przechwałki ??? z tego co Madrian napisał wynika że widzi przez lunetę łuskę i do niej strzela , przecież nigdzie nie napisał że w nią trafił , chyba że ja coś nie doczytałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie zapisze do tematu, ale juz jutro poczytam wypociny. Toż to moje poprzednie hobby :)

 

edit. a jednak przeczytalem mniej wiecej.

 

Generalanie tak:

 

Madrian dobrze wie o czym mowi. Nie mialbym nic wiecej do dodania, zdecydowanie polecilbym rowniez dla relaksu slavie, bez optyki. 630/631 to chyba najlepszy wybor na poczatek. Wszelka optyka do wiatrowek to nieporozumienie jakies. Jesli mialbym kupować pistolet to polowałbym na Łucznika.

 

Chinczyki są okej, do ucinania palcow - szczegoly byly kilka lat temu na bron.iweb.pl, choć na pewno przybyło kolesi o nicku "4fingers"

 

Kolega SAK chyba dopiero co patent strzelecki zdał. Wątpie, że wyrobił ilość udziałów w zawodach wymaganych na pozwolenie (chyba ze sie cos zmienilo?) Jako, że strzelalem sportowo z broni ostrej, to mam zdecydowanie negatywny stosunek do kolesi z wiatrowkami i czołgowymi lunetami. Tych od biegania po lesie z bronia na kulki tez nie rozumiem, ale oni przynajmniej sie tak nie wymądrzają :)

 

 

W to na pewno nie uwierzę, no chyba że jesteś wykwalifikowanym zawodnikiem, który umie zachować pewne reguły podczas oddania strzału: oddech, rozłożenie masy ciała, ustawienie, pozycja, itp.

Będę "strzelał", ale sądze że Madrian zna te zasady :)

 

Dopowiem tylko, że slavią 631 można zrobić 5 zapałek z rzędu, z 30m, bez optyki - pozycja stojąca. Takich rzeczy nie rozumią tuningowi wiatrówkowcy z teleskopem hubbla i 30J, tu liczy sie power :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wam chodzi o wiatrówkę Slawia czy Salwia - bo jest i taka, i taka, ja jednak nadal uważam że kupowanie wiatrówki używanej to totalna porażka. Ja swojej Hammerli nie tuningowałem, to jest standard, natomiast co do 4fingers : totalna głupota, itp

Nasłuchaliście się jakichś debilków nie znających się na niczym, a teraz powtarzacie, wiatrówka sama ani nie wystrzeli, ani nie obetnie palca, takie wypadki się zdarzały przy wiatrówkach z dolnym naciągiem, zawsze wina obarczano sprzęt, a tak na prawde zawsze winien był CZŁOWIEK !!!!! Nie ma takiej możliwośći, żeby po naciągnięciu sprężyny komora srótowa sama uległa zamknięciu, jeśli ktoś chociarz trochę zna budowę mechanizmu naciągania sprężyny w wiatrówkach, przyzna mi rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jednak nadal uważam że kupowanie wiatrówki używanej to totalna porażka.

Dobry żart ... często używana wiatrówka jest lepsza od nowej ... ludzie którzy się znają robią wszystko z taką wiatrówką aby poprawić jej celność, powtarzalność strzałów i bezpieczeństwo przy jej użytkowaniu.

 

Jak tak czytam to odnoszę wrażenie ,że tylko potrafisz chwalić się jakiego ty to sprzętu nie masz i jaki on super a wiedzy nie masz na tyle żeby rozebrać tego swojego AR20 (jeśli się nie mylę) a tych którzy taka wiedzę mają nazywasz niemądrymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wam chodzi o wiatrówkę Slawia czy Salwia - bo jest i taka, i taka, ja jednak nadal uważam że kupowanie wiatrówki używanej to totalna porażka. Ja swojej Hammerli nie tuningowałem, to jest standard, natomiast co do 4fingers : totalna głupota, itp

 

Szkoda gdy ktoś przy końcu drogi przez edukację, nie umie czytać ze zrozumieniem.

Slavia - Produkt Ceskiej Zbrojowki, produkowany obecnie w fabryce na Słowacji, w mieście Brno.

 

Dlaczego uważasz, że kupowanie używanej wiatrówki to porażka? Wiatrówki są w 100% regenerowalne. Zużycie lufy praktycznie nie istnieje, o ile ktoś nie używał stalowych wynalazków z allegro. Ale to jest do sprawdzenia i weryfikacji. Lufę można wymienić, tak samo jak uszczelki i sprężyny.

Kwestia tylko, czy będzie co naprawiać. A tu niestety "stare" wiatrówki rządzą, bo nie były produkowane z plasteliny z dodatkiem opiłków, tylko solidnej stali.

 

Taką wiatrówkę można po 50-ciu latach przywrócić do pełnej funkcjonalności.

 

Dziś niestety w fabrykach rządzą księgowi i mam wrażenie, że za następne 50-ąt lat, nadal będzie na rynku kilka Slavi czy IŻów, a żadnego Lidera... :wink:

 

Wiesz, zawsze myślałem że poważny zawodnik robi wszystko by posiadać sprzęt dopasowany do siebie samego i pewny w każdych warunkach.

Nie chcesz znać swojego sprzętu - twoja sprawa. Jestem pewien, że Fabryka zrobiła wszystko idealnie pod ciebie. I na pewno jest wykonana i skalibrowana idealnie. Choć nigdy takiej wiatrówki nie spotkałem. Każda zawodnicza broń wymagała drobnych korekt pod jej użytkownika. Łącznie z regulacją wewnętrznych mechanizmów. Każdy człowiek nieco inaczej naciska spust i do tego trzeba zestroić regulator. Zrób sobie np. serię 20-tu strzałów przez chrono i sprawdź rozbieżności Vo. Mogę się założyć o 4-ropak "oranżady" że nie będą powtarzalne z dokładnością do 0,5m/s.

 

natomiast co do 4fingers : totalna głupota, itp

Nasłuchaliście się jakichś debilków nie znających się na niczym, a teraz powtarzacie, wiatrówka sama ani nie wystrzeli, ani nie obetnie palca, takie wypadki się zdarzały przy wiatrówkach z dolnym naciągiem, zawsze wina obarczano sprzęt, a tak na prawde zawsze winien był CZŁOWIEK !!!!!

Oczywiście wolno ci się pośmiać z osób dotkniętych kalectwem. Zabawne jest tylko to, że nic takiego nie spotkało np. użytkowników karabinków Diana, czy Weihrauch. A nawet Bajkał... Widocznie osoby wydające 1200-1800zł na wiatrówkę są po prostu mądrzejsze, a sprzęt nie ma tu nic do rzeczy. Biednych chińczyków tylko oskarżają.

 

Nie ma takiej możliwośći, żeby po naciągnięciu sprężyny komora srótowa sama uległa zamknięciu, jeśli ktoś chociarz trochę zna budowę mechanizmu naciągania sprężyny w wiatrówkach, przyzna mi rację.

Ja znam. I nie przyznam ci racji. :wink:

Tłok w czasie naciągania, w zasadzie trzyma się na JEDNYM elemencie. Wystarczy, że ten element zawiedzie.

 

Co wcale nie jest takie niemożliwe. Dlatego właśnie w markowych produktach montuje się dodatkowe zabezpieczenia, na tę właśnie okoliczność. W sprzęcie, o którym się mówi, że obcina palce, polegasz wyłącznie na jednym, jedynym zaczepie, który w dodatku bywa bardzo źle spasowany z elementem z którym współpracuje. Ale to oczywiście musi być PEWNE zabezpieczenie, bo ty tak twierdzisz.

 

Dla wyjasnienia:

 

Od wielu lat nie bawię się w zawody strzelectwa pneumatycznego ani innego. Obecnie "pykam" tylko dla rozrywki. Leży gdzieś tam w szufladzie dyplom mistrzowski za jakieś tam zawody z przed lat, ale nie straszę nim dzieci. Coś tam się pyknęło "ze trzy razy" z KBKSu, na tyle dobrze by być w sekcji szkolnej i być na paru zawodach... Coś tam postrzelało się z "dziewiątki" trochę... Nic czym można by się chwalić bo są lepsi w tej materii ode mnie.

 

Nie mniej do końca strzelectwa nie zarzuciłem, a temat wiatrówek zgłębiam od wielu lat.

I po prostu śmieszą mnie twoje opinie, dowodzące, że nie masz podstawowej wiedzy.

Kto np. z osób znających podstawy tej dyscypliny, nazywa port ładowania "komorą śrutową" (twoją ortografię pominę)? ;)

 

Nie znasz słownictwa, nie masz wiedzy, opierasz się na wrażeniach i zasłyszanych opiniach.

 

Pozwolenie na broń, świadczy tylko o zdobyciu papierka. Nie znaczy że masz wiedzę o temacie - tak jak nie każdy kto dostał prawo jazdy jest kierowcą rajdowym i zna się na wszystkich samochodach świata.

 

Staż w Kole Łowieckim polega na tym, że odwalasz przez te parę lat "czarną robotę" za kolegów, a w zamian za wożenie siana do lasu i stawianie paśników, za jakiś czas wystąpią z wnioskiem o przyznanie ci pozwolenia na broń myśliwską.

 

Nie przybędzie ci od tego wiedzy o sprzęcie strzeleckim.

 

Nie wiem kto ci naopowiadał bzdur, że Crosman jest podróbką BMK - bo jeżeli już to może być dokładnie na odwrót. Crosman produkował wiatrówki W USA, nim Chińczycy wymyślili "British Mark" dla swoich tworów z Szanghaju. Poza tym Crosman nie produkuje nic, co można by uznać za podobne do BMK.

 

Crosman jest firmą tanią, obecnie ma fabryki w chinach i żeruje głównie na wykończeniu zewnętrznym - tanie plastiki.

Jednak od strony mechanicznej jest dość udany i trwały. Szczególnie w systemach PCA - tanich w użyciu i wygodnych.

Za niską cenę można mieć bezpieczną i trwałą wiatrówkę. Niezbyt efektowną. Ale funkcjonalną i dość celną. Bardzo dobra alternatywa wobec sprężynowych chińczyków z toną lakieru na osadzie z niesuszonej sosny.

 

Czego chcieć więcej? Chromu na cylindrze? :wink:

 

Poza tym Crosmany są dość dobrym materiałem wyjściowym do tuningu. Powstało sporo udanych karabinków i pistoletów "Custom" opartych na mechanizmach Crosmanów.

Ale to wymaga trochę większej wiedzy niż o tym, za co pociągnąć aby strzeliło.

 

Nie jest to jednak wiedza hermetyczna i niemożliwa do zdobycia. Wręcz przeciwnie. Może ją zgłębić i wykorzystać każdy, kto ma dostęp do dobrej tokarki lub wie gdzie ją znaleźć.

 

Też gorąco polecam na początek Slavie - Wiatrówka na parę lat intensywnego treningu.

Większość użytkowników nigdy nie dociera do granic możliwości tego karabinka.

Niestety - bywa droga. Jak zresztą każda porządna rzecz.

 

Sak - Dam ci radę. Zastanów się dobrze nim znów coś napiszesz "mądrego".

Czasem lepiej pomilczeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.