robintom Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Co wybrać? Seria: 300? 400? 4000? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Mam 300 i Stylusa. 300 używana sporadycznie. Nie wiem, czy trafiłem taki egzemplarz, ale strasznie wyjeeeee. Natomiast Stylus eksploatowany non-stop. Rewelacyjne narzędzie. Warte swojej ceny. Od razu do swojego urządzenia zakup trójszczękowy uchwyt. Bo te collety to porażka. Jak byś się zdecydował na uchwyt proponuję ebay, bo w B&Q trzy razy droższe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Sam posiadam od niedawna Dremel seria 300. Do tej pory bardzo mało go używałem więc za bardzo się na jego temat nie rozpiszę. Mogę tylko potwierdzić to co napisał kolega Kijuik, (multiszlifierka ma dość specyficzny dźwięk pracy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Ja użytkuję już drugiego z serii 300. Tak jak Jarek mówi - na wysokich obrotach wyje strasznie. Pierwszy po niecałych dwóch latach użytkowania zepsuł się. Wyrwało jedno pole z komutatora. Diabli wiedzą dlaczego. Szczotki były jeszcze wysoko, użytkowany lajtowo, głównie przy pracach modelarskich... No nieważne. Kupiłem następnego bo już mam trochę osprzętu z tego pierwszego i szkoda mi było kasy na "urządzanie się" od zera z nową marką. W sumie to chyba jakbym miał zaczynać od zera to wybrałbym Proxxona. Tylko tutaj te zasilacze dodatkowe... Chociaż są i z sieci zasilane.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
garnett Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Ja mam SKILL'a i polecam , nie jest za głośny i dobrze mi się nim pracuje. W komplecie przedłużacz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karol93 Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Sam się teraz zastanawiałem, w jaką mulitszlifierkę się uzbroić i ogólnie dremel'a bym nie polecał. Przeczytałem i zobaczyłem wszystko co możliwe i dremel z racji mocno plastikowej obudowy siebie i większości osprzętu, jest mało dokładny. Teraz można już kupić nowego proxxona na 230v za ~250zł. Sądze, że jest to o wiele lepszy produkt . Można nawet sie pokusić o wersję przemysłową - za ponad 400zł, ale juz z roznymi standardami i aluminiową głowicą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El-Diablo Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Sam się teraz zastanawiałem, w jaką mulitszlifierkę się uzbroić i ogólnie dremel'a bym nie polecał. Przeczytałem i zobaczyłem wszystko co możliwePowiem uczciwie rozwalają mnie po prostu takie teksty z cyklu gdzieś słyszałem, coś przeczytałem. Podstawa - nie używałeś nie opiniuj! Przydaje się w przyszłości z racji mocno plastikowej obudowy siebie i większości osprzętu, jest mało dokładny :roll: bez komentarza....Powiem tak - użytkuję Dremela 300 od 2 lat, złego słowa powiedzieć nie mogę, a robiłem nim różne dziwne rzeczy. Fakt wersja bezprzewodowa jest wygodniejsza, to jak porównanie wiertarki i dobrej wkrętarki. Może warto się zastanowić nad wersją bezprzewodową po prostu.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz K. Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Ja mam Bosh'a,trochę większa niż inne multiszlifierki-ale jest super Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robintom Opublikowano 3 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Przez wiele lat używałem ruskiej kopii Dremela. Nawet ją jeszcze przytargałem do UK i używałem do usuwania starego sznura bawełnianego z pomiędzy klepek burty jachtów. Troszkę się zakatował. 5 lat temu kupiłem Xtreme też coś ala Dremel. Ale wszystkie te kopie miały wadę co do gabarytów i wkładek mocujących końcówki Dremela. Mam Stylusa i jestem z niego zadowolony. Ale do cięższych prac za słaby. Wybrałem 4000 bo jest do niego sporo przystawek. i jest mocny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Zdecydowanie odradzam dremela-jakość podła, oddałem go do sklepu po zrobieniu 2 dziur(miał nieakceptowalne bicie, wył, o wykończeniu obudowy nie wspomnę).Zamieniłem na Proxxona i dopłaciłem ,chodzi już dwa lata bez zastrzeżeń.Pracuje się nim super-poręczny, cichutki(no w miarę) no i najważniejsze-Proxxon jest precyzyjny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 ja tam mam juz spory czas KINZO.. i złego złowa powiedziec nie moge.. mam ta wersje w aluminiowej skrzydne ( 2 pietrowa) z roznymi akcesoriami i wałkiem gietkim zero bicia a co do jakosci akcesoriow to na prace modelarskie wystarcza .. tylko szczotki druciane moglyby byc solidniejsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Co do obudowy, to spodziewałem się lepszej ... ale nie ma tragedii jak niektórzy piszą. Odnośnie precyzji: nie zauważyłem w swoim egzemplarzu nawet minimalnego bicia, mam w rodzinie osobę, która na co dzień zajmuje się tzw "Decoupage" i katuje te cacko niemiłosiernie (to samo jej koleżanki ) i też na Dremela nie narzeka. Aha... Trzeba też uważać na odpowiedni kąt pomiędzy urządzeniem a końcówką wałka giętkiego. W instrukcji jest podane jak wół jak takie podłączenie ma wyglądać. Znam jednak przypadki, że ludzie przeklinali wałek giętki wraz z firmą "D" a nie potrafili pracować urządzeniem w takiej konfiguracji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karol93 Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Sam się teraz zastanawiałem, w jaką mulitszlifierkę się uzbroić i ogólnie dremel'a bym nie polecał. Przeczytałem i zobaczyłem wszystko co możliwePowiem uczciwie rozwalają mnie po prostu takie teksty z cyklu gdzieś słyszałem, coś przeczytałem. Podstawa - nie używałeś nie opiniuj! Przydaje się w przyszłości z racji mocno plastikowej obudowy siebie i większości osprzętu, jest mało dokładny :roll: bez komentarza....Powiem tak - użytkuję Dremela 300 od 2 lat, złego słowa powiedzieć nie mogę, a robiłem nim różne dziwne rzeczy. Fakt wersja bezprzewodowa jest wygodniejsza, to jak porównanie wiertarki i dobrej wkrętarki. Może warto się zastanowić nad wersją bezprzewodową po prostu.... Zawsze przed kupieniem oglądam i czytam o danym produkcie ile się tylko da - żeby nie popełnić błędu i wydać kase na cos, co sie moze za jakis czas rozsypać . Fakt, nie używałem, ale czytając i oglądając naczytałem sie wiele złych opinii o dremelu - o proxxonie rzadko kiedy coś złego znalazłem.... Film o ktorym mowie mozna zobaczyc tutaj: Mówi on o dremelu sporo . W Dremelu trzeba trafić na bardzo dobrą sztukę, tak jak radeon pisze - zdarzają się i buble. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 ..A i jeszcze jedno na plus dla Proxxona.W Dremelu(wersja podstawowa)aby użytkować końcówki, które mają różną średnicę należy wymienić wkład nasadki(aluminiowa część).W Proxxonie podstawowa wersja jest wyposażona w miniaturowe "futerko" takie jak w wiertarce.No i na koniec przeczytajcie co pisze na Dremelkach-gdzie są one wytworzone.Proxxon ma fabryki w europie.Zresztą co tu dyskutować nad wyższością mercedesa nad wardburgiem. Na marginesie powiem, że w tej chwili Proxxon jest jednym z moich narzędzi zarobkowych więc katuję go na okrągło. Do decoupage-u Dremel sie nadaje, ale dla wymagających majsterkowiczów-modelarzy niewiem...może trzeba trafić na dobrą sztukę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Oczywiście jakości wykonania PROXXONA a DREMELA nie ma co porównywać. Proxxon bije o głowę wszystkie te wynalazki. Jakbym miał wybierać w tej samej cenie to nawet nie zastanawiałbym się. Pracowałem kiedyś z PROXXONEM zawodowo. Były to wersje na zasilacz, a więc lipa w porównaniu z zasilaniem z sieci. Ale dokładność wykonania i ergonomiczność leżenia w ręce rewelacyjna. Dremel 300 dziwnie się układa w dłoni. Trzyma się go jak "krakowską suchą", ale ze Stylusa jestem zadowolony, mimo, że ostatnimi czasy padła mi ładowarka. Teraz ładuję Accucelem 6 . Wszystkie pozostałe TOYE, TOPEX-y, KINZO itp. to alternatywa dla mniej wybrednych. Oczywiście z pracami modelarskimi sobie radzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Trochę krytykujecie Proxxony w wersji z zasilaczem, to ja trochę pobronię. Proxxon ma jakiś swój dziwny standard tych zasilaczy, ale nie trzeba koniecznie ich używać. Mam Micromot 50 (12V) za 100zł i zasilam go z przerobionego ATX. Każdy ma pewnie zasilacz do ładowarki. Jedyny mankament jest taki, że nie działa regulacja obrotów. A jak zrealizuje się pilniejsze potrzeby, to można dokupić i oryginalny zasilacz, co przywróci regulację. Podpisuję się pod tym, co zostało napisane o jakości wykonania i precyzji pracy. Za 100zł to chyba warto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Działa regulacja w Proxxonach. W zasilaczu, za trafem musi być tylko mostek diodowy i nic więcej. Wystarczy dać wygładzający kondensator lub stabilizator, i regulacja przestaje działać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Tak, ale jak zmodyfikuję zasilacz w ten sposób, to wtedy nie będę mógł zasilać Accucella Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Będziesz mógł. A co mu zaszkodzi. A do Proxxona i tak lepiej zrobić na trafie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robintom Opublikowano 18 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2011 No mój Dremel 4000 jest na dotarciu. Na razie OK. Bardzo fajny jest ten uchwyt do szybkiej wymiany tarcz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.